-
Stuntman Mike2022-12-01 23:12:47
@Qel Asim
Myslę, że to przede wszystkim kwestia nieskrojenia pod Twoje gusta i generalnie emocji jakie Andor lub R1 w Tobie generują. Piszesz, że po obejrzeniu Łotra czułeś totalną wściekłość. Ja miałem pod koniec nerdgazm i czułem spełnienie gwiezdnowojennych marzeń.
Andor nie ma żadnych problemów, co najwyżej kilka drobnych mankamentów bo jak widać zdecydowana większość uważa ten serial za rewelacyjny. W tym ja. Dla mnie to wszystko co i jak zostało podane, było generalnie bardzo ciekawe i nawet rozmowy w wątkach Mothmy i Syrila oglądało mi się z dużym zainteresowanie. Kwesta nudy jest indywidualna. Jak widać nie pod ciebie skrojony serial. The Wire podobno też po pierwszym sezonie jest nudne i ludzie nie oglądają dalej (większość moich znajomych) i wolą pierwszy sezon Prison Break`a. No ale The Wire to jednak arcydzieło jako całość a Prison owszem w pierwszym sezonie wybitny potem się wypalił.
Taki wątek Syrila np. jest bardzo ciekawym przedstawieniem jak wygląda życie pod rządami imperium z perspektywy przeróżnych osób. Jego i jego matkę można uznać za specyficznych i niejednokrotnie uśmieszek pojawia się na twarzy ale jest to wszystko świadome i czemuś służy. Świetnie zaplanowane, wykonane i zagrane. Ale żeby chcieć rzucać w ekran widząc jego? Why?
Ja myślę, że przede wszystkim skupiasz się na negatywach i wyolbrzymiasz je. Jak można uważać, że wątek Narkiny 5 został zniszczony przez inne mniejsze przeplatające się wątki? To jest serial i różne wątki się przeplatają i mają swój sens i cel. Twórcy mają łeb na karku i wiedzą dokąd to wszystko zmierza. W pierwszym sezonie wątki Syrila czy Mothmy miały tylko podbudówkę. W drugim na pewno złączą się z wątkiem głównym w większym stopniu. Mówienie że są niepotrzebne czy nudne jest nieporozumieniem. To są kolejne elementy budowy tego świata i jego różnorodnych bohaterów.
Co do Aldhani to nie chodziło tam o eksponowanie motywu kultury pierwotnej. To był tylko element pokazujący jak Imperium traktuje tamtejsza ludność, natomiast wątek skupiał się przede wszystkim na misji w której brali udział różni ludzie i jak Cassian się w tym wszystkim odnajdzie. To była próba obudzenia w nim ducha rebelii. Nie udało się od razu ale ostatecznie to doświadczenie było bardzo przydatne. Kapitalny wątek z celem zrealizowanym w 100%.
Wreszcie główny motyw w Andorze wybrzmiewa w finale, mamy payoff i widać jak wszystko zostało skrzętnie przemyślane od początku do końca. Trzy arki plus powiedzmy ostatni pokazują nam na różnych poziomach i w różnych miejscach jak działa Imperium a właściwie IBB a z drugiej strony jak w różnych osobach rodzi się rebelia. Treści i materiału na analizy jest tu wybitnie dużo, nie ma co nawet porównywać do innych seriali SW. Wszystko tutaj miało znaczenie, każdy wątek, każda postać, każda relacja. Sposób prowadzenia narracji może jest dla ciebie za wolny ale dla mnie z wątku na wątek stawka się podbijała i działy się coraz ciekawsze rzeczy. Faktycznie odcinki 2 i 5, czyli cisze przed burzą były trochę na przeczekanie, ale razem z finałami które dają payoff był to zabieg ostatecznie dobry. Poza tym w finałach arków dostaliśmy popis budowania napięcia i kilka naprawdę kapitalnych, dramatycznych scen akcji. Całościowo serial jest kapitalny pod wieloma względami i rzeczy które można tu chwalić jest od groma. Większość ludzi to zauważa i stąd bardzo wysokie oceny. Pozytywy miażdżą ewentualne mankamenty i docenia się generalnie jakość bo na tle innych seriali SW to Andor jest wybitny. Ba, co więcej porównując go z pierwszymi sezonami najlepszych seriali czy to s-f czy dramatycznych nie przynosi wstydu a wręcz jest na podobnym poziomie. Niezwykle udana i przemyślana produkcja. R1 i Andor, nie przez przypadek powiązane osobą Gilroya są tym czego ja odczekuję teraz od SW. Jak widać nie tylko ja. Jak kogoś to nie kręci to trudno. Ja zawsze coś takiego chciałem zobaczyć choć inne podejścia też są mile widziane. Problem w tym, że inne seriale, przykładowo nawet Madno są tylko niezłe i nie mają większego pomysłu. Andor wręcz przeciwnie. Tu poziomów złożoności, treści i niuansów jest od groma. Ten serial to nieoczekiwana perełka i to widać po opiniach i recenzjach. Wszystko jednak zaczyna się od emocji i wrażliwości. Jak kogoś to nie łapie za serce to choćby nie wiem jak ambitny i dobrze zrobiony był serial po prostu nie zaskoczy. Każdy ma prawo sądzić co mu się podoba. Nie da się jednak ukryć faktu że statystycznie ludzie uważają, że R1 i Andor to z jednej strony najlepiej zrobione SW a z drugiej mające najmniej wad. Coś więc w tym musi być.
-
bartoszcze2022-11-29 06:17:05
@Qel
Zaraz tam "skazałem", wydało mi się naturalne że skoro nie podobał Ci się Łotr, to i Andor. A poza tym po części żartowałem :)
-
Qel Asim2022-11-28 22:52:13
bartoszcze
No spoko, ale założenie, że skazałem ten serial za powiązanie z Łotrem jest krzywdzące 😂 Andor dostał ode mnie identyczne szanse co każdy inny serial.
I przykład, który tu podałem z Księgą Boby Fetta jest chyba tego najlepszym przykładem - każdy, kto zna moją aktywność bastionową - zwłaszcza z lat 2011-2014 wie, że o postaci Boby Fetta pisałem w tak złym tonie, że moje pierwsze opinie o R1 przy tym się chowają.
A dzięki Księdze, lubię teraz Bobę.
Jestem otwarty na Andora. Na pewno zobaczę kolejny sezon gdy się ukaże, może wówczas pierwszy zyska na odbiorze. Ale na ten moment widzę go tak jak opisałem paręnaście minut temu.
-
bartoszcze2022-11-28 22:35:13
@Qel
Ale mnie nie przeszkadzają Twoje odczucia ani co do Łotra, ani co do Andora, więc nie musisz mi się tłumaczyć :)
Nie musimy się zgadzać, nie jesteś jedyny któremu nie przypadło do gustu (z tych co oglądali to na Bastionie choćby Burzol), każdemu jego preferencje.
-
Qel Asim2022-11-28 22:14:06
Problem Andora nie leży w tym, że nie ma w nim nawiązań i motywów z naszej realnej historii i kultury czy bardzo subtelnych i wielowątkowych odniesień do kwestii pobocznych w SW.
Problem polega na tym, że co mi z tych wszystkich motywów, jak tego nie da się oglądać bez ziewania i trzymania zapałek w oczach.
Co z tego, że np. Syrill to czysty Javert z Nędzników, skoro ma się ochotę rzucać w ekran widząc jego postać.
Co z tego, że więzienie na Narkina 5 aż bije po oczach motywami rodem z Auschwitz. Obietnicą, że "praca czyni wolnym" czy, że "szansę da mur" (w tym wypadku podłoga). Skoro to jedyny motyw serialu poprowadzony od początku do końca tak jak należy, a mimo to zniszczony wciskanym na siłę jako przerywnik arcynudnym wątkiem Mon Mothmy czy ww Syrilla.
Co z tego, że na Aldhani wreszcie pokazano motyw kultury pierwotnej i obrzędowości ludowej, jak nawet w samym serialu była to tylko przykrywka. W porównaniu do takich Tuskenów w Księdze Boby Fetta, to totalne zmarnowanie potencjału, bo w serialu o Bobie przynajmniej widzimy jaki wpływ na głównego bohatera miało doświadczenie plemienne. A tutaj fajny motyw okazał się być fabularną "zapchaj dziurą" by pokazać jak udało się włamać do imperialnej bazy.
Wreszcie problem Andora jest taki jak w ostatnich dwóch sezonach The Americans czy w drugim sezonie Masek Szpiega. W tym pierwszym przypadku fabuła też była naszprycowana wieloma warstwami historii, ale jakoś w poprzednich sezonach twórcy potrafili zrobić to samo, ale dynamicznie nawet w momentach spowolnienia fabuły. A na sam koniec zrobili nudziarstwo do, którego dało się podejść tylko w kilku miesięcznych przerwach. Zaś drugi sezon Masek Szpiega to tak samo narąbana opowieść z 500 wątków w różnych ramach czasowych. I co z tego, że pod koniec sezonu wszystkie wątki się złączyły, jak tego się po prostu nie dało oglądać. Zobaczyłem do końca, ze względu na pierwszy sezon, nie żałowałem, ale ocena końcowa za fatalne doświadczenie pozbawiające całej przyjemności oglądania, musiała być o wiele niższa, bo ponad połowa sezonu budziła niesmak.
I tak właśnie widzę Andora. Same motywy, choćby nie wiem jak skrzętnie ukryte, przystrojone i przedstawione nie stanowią jeszcze o treści. To tylko otoczka, taka jak pisanka-wydmuszka, do której już gdzieś nawiązywałem przy jakimś odcinku. Sposób prowadzenia narracji też jest tutaj dla mnie nie do przyjęcia, to wszystko co pokazali na prawdę dało się przedstawić dynamiczniej bez utraty ewolucji postaci samego Cassiana.
-
Stuntman Mike2022-11-28 09:13:36
@Qel Asim. i @Yaroth
Dziwnie się czyta to co piszecie. Jakbyście w ogóle nie zrozumieli tego serialu albo mieli tak płytkie myślenie, że nie jesteście w stanie tam dostrzec niczego poza akcją. Obejrzyjcie sobie choćby ten materiał Napisów Końcowych:
https://www.youtube.com/watch?v=wH9BBASBb_M&t=30s
lub ten Bez/Schematu:
https://www.youtube.com/watch?v=BY3hUmM8Duo&t=764s
a najlepiej też omówienia poprzednich odcinków. Przez całe godziny można gadać o tym ile w Andorze jest treści, poziomów złożoności, zawartości i jak to wszystko jest przemyślane i na jakim wysokim poziomie. Nie zamierzam Was na siłę przekonywać do zmiany zdania, ale może nie dostrzegacie masy rzeczy zarówno podanych wprost jak i między wierszami.
-
Yaroth2022-11-28 08:02:15
W końcu w internecie ktoś kto podziela moje zdanie o serialu. Dziękuję! Serial nudny, aż ciężko się go ogląda. Wszyscy co oglądali serial w moim otoczeniu podzielają to zdanie. Oglądamy bo to Star Wars i może będzie coś ciekawego. W mojej ocenie ten serial można by zamknąć w jednym odcinku godzinnym a nie rozwlekać na 12ście. Jak czytam jeszcze opisy, że za mało seksu itp. to mam dość. Stwórzcie inne uniwersum i to tam niech wciskane będzie, nie każdy serial by być dobrym musi to zawierać. Jak chcę sceny z seksem to jest GoT. Fanem Łotra też nigdy nie byłem, zdecydowanie bardziej podobał mi się Solo, który wg mnie został przez fanów skazany na niedolę w ramach zemsty za Ostatniego Jedi, a był ciekawy i miał bardzo dobrze stworzone postacie, jak i dobranych aktorów. Czekam z niecierpliwością na Lando z Gloverem. Nie dałbym więcej jak 3/10 (1 za B2-EMO, 1 za Luthena i jego sklepik i 1 za sceny w kosmosie i w drodze w kosmos).
-
Qel Asim2022-11-27 23:18:58
JJ Abrakad Abrams
Tak, Ruch Oporu miał być bajką dla dzieci i w takiej konwencji jest świetny i dość zabawny w wielu przypadkach. Zdecydowanie wyżej go oceniam i mile wspominam seanse, chociaż pewnie do nich nie wrócę szybciej niż w towarzystwie swojego ewentualnego potomstwa 😂
Rebelianci za to wkurzali w każdym odcinku na maksa, mimo tego, że jego początkowym targetem też był młodszy widz.
bartoszcze
Po prawie 6 latach, mój stosunek do Łotra zdecydowanie wystygł z totalnej wściekłości. Dalej uważam, że to najsłabszy film SW ever i lepiej jakby go nie było. Jednocześnie jak tak patrzę po opiniach kilku moich znajomych, którzy byli i są zachwyceni Łotrem, tak wychodzi na to, że poza Internetem nie znam absolutnie nikogo, komu Andor by się podobał i wychodzę na jego obrońcę, a nawet zdarza mi się usprawiedliwiać go wobec osób, które mnie próbowały przekonywać do R1.
Poza tym... Najbardziej znanym antyfanem Boby Fetta na Bastionie też zawsze byłem. I co? Chwalę serial o Bobie. Bo był świetny i mimo paru głupotek opowiadał konkretną historię i był w wielu aspektach twórczy.
Po prostu Andor broni się jako popis filmowego rzemiosła z kilkoma dobrze zagranymi postaciami, ale fabularnie jest bliski dna i usypia nudą.
-
WuOJot2022-11-25 22:38:14
Najlepsze Star Warsy od czasu Kotora 2
-
Stuntman Mike2022-11-24 21:39:01
Dla mnie Andor bez dwóch zdań jest najlepszym serialem Star Wars. Mando jest naprawdę spoko ale to prosty serial z dosyć dziecinną fabułą, w której niewiele było treści.(innych nie ma co porównywać) Pierwszy sezon był prawie o niczym. Drugi miał fajne odcinki, takie pojedyncze historyjki ale to takie proste opowiadanie historyjek. Andor natomiast jest, odważnie powiem bliski poziomowi The Expanse czy BSG a to już jest czołówka s-f/space opera. Poważniejszy, mroczniejszy, bardziej na serio, dla dojrzalszego widza. Pamiętajmy że to dopiero pierwszy sezon i całościowo inaczej będzie się na ten serial patrzyło. Natomiast póki co to jest zupełnie inny poziom Star Wars. Nie jest to sezon idealny bo można by tu się przyczepić do kilku wątków i znaleźć wady ale ilość rzeczy które ten serial robi dobrze, jak kreuje światy, jak buduje napięcie, w jakim jest tonie, jakie są relacje między bohaterami, dialogi, wykonanie, ile tu jest kontentu, poziomów uniwersum, to wszystko sprawia, że jest to produkcja absolutnie wyjątkowa.
-
bartoszcze2022-11-24 20:28:42
Qel jest znanym antyfanem Rogue One, więc jego ocena Andora nie jest zaskoczeniem :)
-
JJ Abrakad Abrams2022-11-24 17:56:03
@Qel_Asim A Resistance masz wyżej w rankingu ?
-
Mossar2022-11-24 16:23:33
W sumie zabawne jak mogą się różnić gusta fanów :) U mnie Andor i Rebels są na czele stawki.
-
Qel Asim2022-11-23 23:08:33
Serial, razem z Rebels jest w mojej czołówce dwóch najgorszych seriali SW.
Niemniej trzeba uczciwie przyznać, że twórcy wykonali go bardzo solidnie, choć bez treści. Proporcja fabuły do długości serialu jest totalnie nieadekwatna.
Dałbym 8/10 jakby ktoś wyciął 8 odcinków, a następnie przemontował 4 dobre z nich w jeden długi film.
Natomiast ze względu na zabójczą nudę, nie mającą nic wspólnego z powolnym rozwojem sytuacji, powinno być 4,5/10. No, ale połówek w ocenach nie ma, także 5/10.
-
Bobba Fett2022-11-23 22:32:32
Najlepszy serial z uniwersum star wars
Stuntman Mike2022-12-01 23:12:47
@Qel Asim
Myslę, że to przede wszystkim kwestia nieskrojenia pod Twoje gusta i generalnie emocji jakie Andor lub R1 w Tobie generują. Piszesz, że po obejrzeniu Łotra czułeś totalną wściekłość. Ja miałem pod koniec nerdgazm i czułem spełnienie gwiezdnowojennych marzeń.
Andor nie ma żadnych problemów, co najwyżej kilka drobnych mankamentów bo jak widać zdecydowana większość uważa ten serial za rewelacyjny. W tym ja. Dla mnie to wszystko co i jak zostało podane, było generalnie bardzo ciekawe i nawet rozmowy w wątkach Mothmy i Syrila oglądało mi się z dużym zainteresowanie. Kwesta nudy jest indywidualna. Jak widać nie pod ciebie skrojony serial. The Wire podobno też po pierwszym sezonie jest nudne i ludzie nie oglądają dalej (większość moich znajomych) i wolą pierwszy sezon Prison Break`a. No ale The Wire to jednak arcydzieło jako całość a Prison owszem w pierwszym sezonie wybitny potem się wypalił.
Taki wątek Syrila np. jest bardzo ciekawym przedstawieniem jak wygląda życie pod rządami imperium z perspektywy przeróżnych osób. Jego i jego matkę można uznać za specyficznych i niejednokrotnie uśmieszek pojawia się na twarzy ale jest to wszystko świadome i czemuś służy. Świetnie zaplanowane, wykonane i zagrane. Ale żeby chcieć rzucać w ekran widząc jego? Why?
Ja myślę, że przede wszystkim skupiasz się na negatywach i wyolbrzymiasz je. Jak można uważać, że wątek Narkiny 5 został zniszczony przez inne mniejsze przeplatające się wątki? To jest serial i różne wątki się przeplatają i mają swój sens i cel. Twórcy mają łeb na karku i wiedzą dokąd to wszystko zmierza. W pierwszym sezonie wątki Syrila czy Mothmy miały tylko podbudówkę. W drugim na pewno złączą się z wątkiem głównym w większym stopniu. Mówienie że są niepotrzebne czy nudne jest nieporozumieniem. To są kolejne elementy budowy tego świata i jego różnorodnych bohaterów.
Co do Aldhani to nie chodziło tam o eksponowanie motywu kultury pierwotnej. To był tylko element pokazujący jak Imperium traktuje tamtejsza ludność, natomiast wątek skupiał się przede wszystkim na misji w której brali udział różni ludzie i jak Cassian się w tym wszystkim odnajdzie. To była próba obudzenia w nim ducha rebelii. Nie udało się od razu ale ostatecznie to doświadczenie było bardzo przydatne. Kapitalny wątek z celem zrealizowanym w 100%.
Wreszcie główny motyw w Andorze wybrzmiewa w finale, mamy payoff i widać jak wszystko zostało skrzętnie przemyślane od początku do końca. Trzy arki plus powiedzmy ostatni pokazują nam na różnych poziomach i w różnych miejscach jak działa Imperium a właściwie IBB a z drugiej strony jak w różnych osobach rodzi się rebelia. Treści i materiału na analizy jest tu wybitnie dużo, nie ma co nawet porównywać do innych seriali SW. Wszystko tutaj miało znaczenie, każdy wątek, każda postać, każda relacja. Sposób prowadzenia narracji może jest dla ciebie za wolny ale dla mnie z wątku na wątek stawka się podbijała i działy się coraz ciekawsze rzeczy. Faktycznie odcinki 2 i 5, czyli cisze przed burzą były trochę na przeczekanie, ale razem z finałami które dają payoff był to zabieg ostatecznie dobry. Poza tym w finałach arków dostaliśmy popis budowania napięcia i kilka naprawdę kapitalnych, dramatycznych scen akcji. Całościowo serial jest kapitalny pod wieloma względami i rzeczy które można tu chwalić jest od groma. Większość ludzi to zauważa i stąd bardzo wysokie oceny. Pozytywy miażdżą ewentualne mankamenty i docenia się generalnie jakość bo na tle innych seriali SW to Andor jest wybitny. Ba, co więcej porównując go z pierwszymi sezonami najlepszych seriali czy to s-f czy dramatycznych nie przynosi wstydu a wręcz jest na podobnym poziomie. Niezwykle udana i przemyślana produkcja. R1 i Andor, nie przez przypadek powiązane osobą Gilroya są tym czego ja odczekuję teraz od SW. Jak widać nie tylko ja. Jak kogoś to nie kręci to trudno. Ja zawsze coś takiego chciałem zobaczyć choć inne podejścia też są mile widziane. Problem w tym, że inne seriale, przykładowo nawet Madno są tylko niezłe i nie mają większego pomysłu. Andor wręcz przeciwnie. Tu poziomów złożoności, treści i niuansów jest od groma. Ten serial to nieoczekiwana perełka i to widać po opiniach i recenzjach. Wszystko jednak zaczyna się od emocji i wrażliwości. Jak kogoś to nie łapie za serce to choćby nie wiem jak ambitny i dobrze zrobiony był serial po prostu nie zaskoczy. Każdy ma prawo sądzić co mu się podoba. Nie da się jednak ukryć faktu że statystycznie ludzie uważają, że R1 i Andor to z jednej strony najlepiej zrobione SW a z drugiej mające najmniej wad. Coś więc w tym musi być.
bartoszcze2022-11-29 06:17:05
@Qel
Zaraz tam "skazałem", wydało mi się naturalne że skoro nie podobał Ci się Łotr, to i Andor. A poza tym po części żartowałem :)
Qel Asim2022-11-28 22:52:13
bartoszcze
No spoko, ale założenie, że skazałem ten serial za powiązanie z Łotrem jest krzywdzące 😂 Andor dostał ode mnie identyczne szanse co każdy inny serial.
I przykład, który tu podałem z Księgą Boby Fetta jest chyba tego najlepszym przykładem - każdy, kto zna moją aktywność bastionową - zwłaszcza z lat 2011-2014 wie, że o postaci Boby Fetta pisałem w tak złym tonie, że moje pierwsze opinie o R1 przy tym się chowają.
A dzięki Księdze, lubię teraz Bobę.
Jestem otwarty na Andora. Na pewno zobaczę kolejny sezon gdy się ukaże, może wówczas pierwszy zyska na odbiorze. Ale na ten moment widzę go tak jak opisałem paręnaście minut temu.
bartoszcze2022-11-28 22:35:13
@Qel
Ale mnie nie przeszkadzają Twoje odczucia ani co do Łotra, ani co do Andora, więc nie musisz mi się tłumaczyć :)
Nie musimy się zgadzać, nie jesteś jedyny któremu nie przypadło do gustu (z tych co oglądali to na Bastionie choćby Burzol), każdemu jego preferencje.
Qel Asim2022-11-28 22:14:06
Problem Andora nie leży w tym, że nie ma w nim nawiązań i motywów z naszej realnej historii i kultury czy bardzo subtelnych i wielowątkowych odniesień do kwestii pobocznych w SW.
Problem polega na tym, że co mi z tych wszystkich motywów, jak tego nie da się oglądać bez ziewania i trzymania zapałek w oczach.
Co z tego, że np. Syrill to czysty Javert z Nędzników, skoro ma się ochotę rzucać w ekran widząc jego postać.
Co z tego, że więzienie na Narkina 5 aż bije po oczach motywami rodem z Auschwitz. Obietnicą, że "praca czyni wolnym" czy, że "szansę da mur" (w tym wypadku podłoga). Skoro to jedyny motyw serialu poprowadzony od początku do końca tak jak należy, a mimo to zniszczony wciskanym na siłę jako przerywnik arcynudnym wątkiem Mon Mothmy czy ww Syrilla.
Co z tego, że na Aldhani wreszcie pokazano motyw kultury pierwotnej i obrzędowości ludowej, jak nawet w samym serialu była to tylko przykrywka. W porównaniu do takich Tuskenów w Księdze Boby Fetta, to totalne zmarnowanie potencjału, bo w serialu o Bobie przynajmniej widzimy jaki wpływ na głównego bohatera miało doświadczenie plemienne. A tutaj fajny motyw okazał się być fabularną "zapchaj dziurą" by pokazać jak udało się włamać do imperialnej bazy.
Wreszcie problem Andora jest taki jak w ostatnich dwóch sezonach The Americans czy w drugim sezonie Masek Szpiega. W tym pierwszym przypadku fabuła też była naszprycowana wieloma warstwami historii, ale jakoś w poprzednich sezonach twórcy potrafili zrobić to samo, ale dynamicznie nawet w momentach spowolnienia fabuły. A na sam koniec zrobili nudziarstwo do, którego dało się podejść tylko w kilku miesięcznych przerwach. Zaś drugi sezon Masek Szpiega to tak samo narąbana opowieść z 500 wątków w różnych ramach czasowych. I co z tego, że pod koniec sezonu wszystkie wątki się złączyły, jak tego się po prostu nie dało oglądać. Zobaczyłem do końca, ze względu na pierwszy sezon, nie żałowałem, ale ocena końcowa za fatalne doświadczenie pozbawiające całej przyjemności oglądania, musiała być o wiele niższa, bo ponad połowa sezonu budziła niesmak.
I tak właśnie widzę Andora. Same motywy, choćby nie wiem jak skrzętnie ukryte, przystrojone i przedstawione nie stanowią jeszcze o treści. To tylko otoczka, taka jak pisanka-wydmuszka, do której już gdzieś nawiązywałem przy jakimś odcinku. Sposób prowadzenia narracji też jest tutaj dla mnie nie do przyjęcia, to wszystko co pokazali na prawdę dało się przedstawić dynamiczniej bez utraty ewolucji postaci samego Cassiana.
Stuntman Mike2022-11-28 09:13:36
@Qel Asim. i @Yaroth
Dziwnie się czyta to co piszecie. Jakbyście w ogóle nie zrozumieli tego serialu albo mieli tak płytkie myślenie, że nie jesteście w stanie tam dostrzec niczego poza akcją. Obejrzyjcie sobie choćby ten materiał Napisów Końcowych:
https://www.youtube.com/watch?v=wH9BBASBb_M&t=30s
lub ten Bez/Schematu:
https://www.youtube.com/watch?v=BY3hUmM8Duo&t=764s
a najlepiej też omówienia poprzednich odcinków. Przez całe godziny można gadać o tym ile w Andorze jest treści, poziomów złożoności, zawartości i jak to wszystko jest przemyślane i na jakim wysokim poziomie. Nie zamierzam Was na siłę przekonywać do zmiany zdania, ale może nie dostrzegacie masy rzeczy zarówno podanych wprost jak i między wierszami.
Yaroth2022-11-28 08:02:15
W końcu w internecie ktoś kto podziela moje zdanie o serialu. Dziękuję! Serial nudny, aż ciężko się go ogląda. Wszyscy co oglądali serial w moim otoczeniu podzielają to zdanie. Oglądamy bo to Star Wars i może będzie coś ciekawego. W mojej ocenie ten serial można by zamknąć w jednym odcinku godzinnym a nie rozwlekać na 12ście. Jak czytam jeszcze opisy, że za mało seksu itp. to mam dość. Stwórzcie inne uniwersum i to tam niech wciskane będzie, nie każdy serial by być dobrym musi to zawierać. Jak chcę sceny z seksem to jest GoT. Fanem Łotra też nigdy nie byłem, zdecydowanie bardziej podobał mi się Solo, który wg mnie został przez fanów skazany na niedolę w ramach zemsty za Ostatniego Jedi, a był ciekawy i miał bardzo dobrze stworzone postacie, jak i dobranych aktorów. Czekam z niecierpliwością na Lando z Gloverem. Nie dałbym więcej jak 3/10 (1 za B2-EMO, 1 za Luthena i jego sklepik i 1 za sceny w kosmosie i w drodze w kosmos).
Qel Asim2022-11-27 23:18:58
JJ Abrakad Abrams
Tak, Ruch Oporu miał być bajką dla dzieci i w takiej konwencji jest świetny i dość zabawny w wielu przypadkach. Zdecydowanie wyżej go oceniam i mile wspominam seanse, chociaż pewnie do nich nie wrócę szybciej niż w towarzystwie swojego ewentualnego potomstwa 😂
Rebelianci za to wkurzali w każdym odcinku na maksa, mimo tego, że jego początkowym targetem też był młodszy widz.
bartoszcze
Po prawie 6 latach, mój stosunek do Łotra zdecydowanie wystygł z totalnej wściekłości. Dalej uważam, że to najsłabszy film SW ever i lepiej jakby go nie było. Jednocześnie jak tak patrzę po opiniach kilku moich znajomych, którzy byli i są zachwyceni Łotrem, tak wychodzi na to, że poza Internetem nie znam absolutnie nikogo, komu Andor by się podobał i wychodzę na jego obrońcę, a nawet zdarza mi się usprawiedliwiać go wobec osób, które mnie próbowały przekonywać do R1.
Poza tym... Najbardziej znanym antyfanem Boby Fetta na Bastionie też zawsze byłem. I co? Chwalę serial o Bobie. Bo był świetny i mimo paru głupotek opowiadał konkretną historię i był w wielu aspektach twórczy.
Po prostu Andor broni się jako popis filmowego rzemiosła z kilkoma dobrze zagranymi postaciami, ale fabularnie jest bliski dna i usypia nudą.
WuOJot2022-11-25 22:38:14
Najlepsze Star Warsy od czasu Kotora 2
Stuntman Mike2022-11-24 21:39:01
Dla mnie Andor bez dwóch zdań jest najlepszym serialem Star Wars. Mando jest naprawdę spoko ale to prosty serial z dosyć dziecinną fabułą, w której niewiele było treści.(innych nie ma co porównywać) Pierwszy sezon był prawie o niczym. Drugi miał fajne odcinki, takie pojedyncze historyjki ale to takie proste opowiadanie historyjek. Andor natomiast jest, odważnie powiem bliski poziomowi The Expanse czy BSG a to już jest czołówka s-f/space opera. Poważniejszy, mroczniejszy, bardziej na serio, dla dojrzalszego widza. Pamiętajmy że to dopiero pierwszy sezon i całościowo inaczej będzie się na ten serial patrzyło. Natomiast póki co to jest zupełnie inny poziom Star Wars. Nie jest to sezon idealny bo można by tu się przyczepić do kilku wątków i znaleźć wady ale ilość rzeczy które ten serial robi dobrze, jak kreuje światy, jak buduje napięcie, w jakim jest tonie, jakie są relacje między bohaterami, dialogi, wykonanie, ile tu jest kontentu, poziomów uniwersum, to wszystko sprawia, że jest to produkcja absolutnie wyjątkowa.
bartoszcze2022-11-24 20:28:42
Qel jest znanym antyfanem Rogue One, więc jego ocena Andora nie jest zaskoczeniem :)
JJ Abrakad Abrams2022-11-24 17:56:03
@Qel_Asim A Resistance masz wyżej w rankingu ?
Mossar2022-11-24 16:23:33
W sumie zabawne jak mogą się różnić gusta fanów :) U mnie Andor i Rebels są na czele stawki.
Qel Asim2022-11-23 23:08:33
Serial, razem z Rebels jest w mojej czołówce dwóch najgorszych seriali SW.
Niemniej trzeba uczciwie przyznać, że twórcy wykonali go bardzo solidnie, choć bez treści. Proporcja fabuły do długości serialu jest totalnie nieadekwatna.
Dałbym 8/10 jakby ktoś wyciął 8 odcinków, a następnie przemontował 4 dobre z nich w jeden długi film.
Natomiast ze względu na zabójczą nudę, nie mającą nic wspólnego z powolnym rozwojem sytuacji, powinno być 4,5/10. No, ale połówek w ocenach nie ma, także 5/10.
Bobba Fett2022-11-23 22:32:32
Najlepszy serial z uniwersum star wars