|
Tytuł orygilany: Star Wars The Clone Wars #3/2012 Wydanie PL: Egmont 2012 Cena: 7,99 PLN Stron: 30 |
Recenzja Lorda Sidiousa
Tym razem hitem numeru jest bez wątpienie prezent, zestaw LEGO - 8028 Mini TIE Fighter. Zestaw ten obecnie jest już tylko promocyjny, więc trudno go dostać normalnie, tym większa to gratka. No i LEGO to mimo wszystko marka, może zestawy Mini nie każdemu odpowiadają, ale takiego gadżetu, prezentu w magazynie „The Clone Wars” jeszcze nie było. I pewnie szybko nie będzie. A co najważniejsze, tym razem żadne dziecko nie powinno być zawiedzione. LEGO raczej bubli nie wypuszcza, więc na pewno każdy będzie mógł sobie w domu samemu złożyć małego TIE Fightera, a ten może stanie się zalążkiem przyszłej kolekcji.
„The Clone Wars” to także komiks. Tym razem jest to Zakuty w pancerz, z czego również dzieciaki powinny być zadowolone. Mnóstwo akcji i humoru, czegoż chcieć więcej.
Reszta magazynu to jak zwykle mieszanina prostych artykułów i różnych zabaw. Tym razem dowiemy się trochę o ścigaczach, dostaniemy labirynt do przejścia, dwa plakaty – z klonami i Asajj Ventress. W przewodniku filmowym znajduje się omówienie odcinka Tajemnica tysiąca księżyców. Dodatkowo mamy biografię C-3PO, superquiz, historię Asajj Ventress, artykuł o najlepszych momentach drugiego sezonu (choć do tego, co jest w Star Wars Magazyn to jednak im daleko), kącik konstruktorski. Pojawiają się też po raz pierwszy rysunki dzieci, które zostały nadesłane do redakcji.
Ogólnie przyznaję, że ten numer jest wyjątkowo udany. Duża w tym zasługa LEGO. Oby więcej takich prezentów.
|
Ocena końcowa
|
|
Ogólna ocena: 7/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
|
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 6,67 Liczba: 3 |
|
