W połowie sierpnia 2008 roku do sprzedaży trafił dodatek „Knights of the Old Republic”. Jest to dodatek czerpiący inspiracje na miniaturki z takich źródeł jak: gra KotOR, gra KotOR 2, czy też seria komiksowa o tej samej nazwie. Czasy te były wypełnione wieloma konfliktami (Wojny Mandaloriańskie, Wojna Domowa Jedi, czy też Wojna Domowa Sithów), dlatego też twórcy mieli w czym wybierać. Najciekawszymi miniaturkami dodatku zostały postacie takie jak: Darth Sion, Kreia, Zayne Carrick, Jarael, czy też Mandalor, the Ultimate. Produkt rozszerzał znacznie frakcje Old Republic, która stała się od tamtej pory bardziej grywalna.
Był to dodatek czysto boosterowy, ponieważ nie posiadał startera. W jednym boosterze znajdziemy 7 figurek, w tym jedna typu R lub VR plus karty postaci. Dodatek składał się z 60 figurek.
Cena wynosi koło 45 – 49 PLN
W Polsce dystrybutorem jest firma ISA.
Galeria figurek znajduje się tutaj.
Oficjalny temat na forum
Old Republic
1. Atton Rand - (VR)
2. Bao Dur - (R)
3. Carth Onasi - (VR)
4. Juggernaught War Droid - (C)
5. Master Lucien Draay - (VR)
6. Mira - (VR)
7. Old Republic Captain - (U)
8. Old Republic Guard - (C)
9. Squint - (VR)
10. Visas Marr - (R)
11. Wookiee Elite Warrior - (C)
12. Wookiee Trooper - (C)
Sith
13. Darth Malak, Dark Lord of the Sith - (VR)
14. Darth Sion - (VR)
15. Elite Sith Trooper - (U)
16. Sith Assassin - (U)
17. Sith Guard - (C)
18. Sith Heavy Assault Droid - (U)
19. Sith Marauder - (U)
20. Sith Operative - (C)
21. Sith Trooper Captain - (U)
Republic
22. Captain Panaka - (R)
23. Captain Tarpals - (R)
24. Gungan Artillerist - (C)
25. Gungan Shield Bearer - (U)
26. Gungan Solider - (C)
27. Jar Jar Binks - (VR)
28. Obi-Wan Kenobi, Padawan - (VR)
29. Supreme Chancellor Palpatine - (VR)
Rebel
30. Han Solo Smuggler - (R)
31. Leia Organa, Senator - (VR)
32. Luke Skywalker, Jedi - (R)
Imperial
33. Darth Vader, Scourge of the Jedi -(R)
34. RA-7 Death Star Protocol Droid - (U)
New Republic
35. General Wedge Antilles - (R)
Fringe
36. ASN Assassin Droid - (U)
37. Boma - (U)
38. Czerka Scientist - (C)
39. Echani Handmaiden - (C)
40. GenoHaradan Assassin - (C)
41. Jarael - (R)
42. Jawa Scout - (C)
43. Jolee Bindo - (VR)
44. Juhani - (VR)
45. Kreia - (VR)
46. Massiff - (U)
47. Mission Vao - (R)
48. Rakghoul - (U)
49. Shyrack - (U)
50. T1 Series Bulk Loader Droid - (U)
51. T3-M4 - (R)
52. Tusken Raider Scout - (C)
53. Zaalbar - (R)
54. Zayne Carrick - (R)
Mandalorian
55. Mandalore the Ultimate - (V)
56. Mandalorian Captain - (U)
57. Mandalorian Commando - (C)
58. Mandalorian Marauder - (U)
59. Mandalorian Quartermaster - (U)
60. Mandalorian Scout - (C)
Recenzja Nestora
Wakacje 2008 były dla Wizardów momentem, w którym postawili na starożytną erę, czyli czasy rycerzy starej Republiki. „Knights of the Old Republic” nie było pierwszy dodatkiem, który tak mocno stawiał na odległe czasy. Pierwszym wydaniem, które zagłębiło się w erę Wojny Domowej Jedi było „Champions of the Force”. „KotOR” w tym przypadku raczej rozwijał coś co zostało zaczęte 2 lata temu. I udało mu się odnieść niemały sukces w tej dziedzinie. Głównymi źródłami inspiracji podczas prac nad „Knights of the Old Republic” były gry i seria komiksowa pod tym samym tytułem. Dodatkowo poświęcono wiele miejsca postaciom z „Mrocznego widma”.
Boostery dodatku niestety nie zachwycają. W czym tkwi problem? W kolorystyce, to przede wszystkim. Postanowiono pociągnąć dalej koncepcję wykorzystaną w „Legacy of The Force”: swobodne rysowanie postaci na rozmazanym tle. O ile w przypadku „LotF” wyszło wszystko dobrze, o tyle w przypadku „KotOR” sprawa ma się nieco inaczej. Problem rozpoczyna się już na samej górze boosteru. Na kolor przewodni dodatku wybrano czarny, takiego koloru jeszcze nie mieliśmy, ale w połączeniu z mdłymi kolorami artów cała nowość cierpi. Wszystko się zlewa, jedynie okładka z Madalorem się ratuje. A to głównie za sprawą kolorowego tła. W przypadku padawana Obi-Wana i Malaka są to odcienie niebieskiego z dodatkiem brązowego podłoża. Nie wygląda to wszystko najlepiej i śmiało można powiedzieć, że to jedne z najsłabiej wykonanych boosterów. Ni jak to porównywać do dodatków typu huge, czy też „Champions of the Force”. Paleta kolorów zawodzi na całej lini i to na dodatek w prawdopodobnie na ostatnich boosterach tego typu.
Wykonanie figurek jest w przypadku „Knights of the Old Republic” wręcz mistrzowskie. Już od jakiegoś czasu Wizardzi nie schodzą poniżej pewnego poziomu i serwują nam produkt najlepszej jakości. Widać, że technologia malowania miniaturek w ciągy tych 4 lat zmieniła się i to na lepsze. Nie mamy już rozmytych twarzy, nie mamy już niewyraźnych min, zbyt dużych oczu i tym podobnych. Ze wszystkich 60 figurek najsłabiej prezentują się large i small. Na szczęście ich odsetek jest niewielki. Dla przykładu Boma jest jak na mój gust źle pomalowana. Zieleń przeplata się z szarym w niektórych miejscach, do tego dochodzi zgniły odcień zieleni. To wszystko odbiera tej bestii powagi i grozy. Słabo wypadają jeszcze tylko roboty, ale na tle całego dodatku są to zwykłe szczegóły, których czepiać się nie koniecznie trzeba. Zachwycili mnie natomiast: Zayne Carrick, Wookie dla Old Republic, ogólnie zwierzęta i Mandalorianie. Ci ostatni są dla odmiany bardzo zróżnicowani, co oczywiście jest ukłonem w stronę wojen mandaloriańskich. Perełkami dodatku są jednak postacie z mieczami świetlnymi. Nie zależnie czy to Jedi, Sithowie czy niezależni. Wszyscy prezentują się dobrze, a najlepiej jak zawsze dumni Lordowie. Któż by nie chciał mieć Dartha Siona, lub nowego Malaka na swojej półce? To oni są kwintesencją tego dodatku. Podobnie z resztą jak Zayne Carrick, Kreia czy Juhani. Każdy kolekcjoner znajdzie w boosterze Knights of the Old Republic” coś dla siebie. I to jest bardzo pocieszające dla tych, którzy grają frakcjami pominiętymi przez dodatek.
W przypadku szkiców postaci na kartach statystyk Wizardzi odważyli się pójść kolejny krok dalej i zrobić tylko kontury naszych figurkowych bohaterów. Przez to karty są trochę nagie. Ja przynajmniej odnoszę takie wrażenie, porównując nowe karty ze starymi. A może to jest jednak krok w tył? Trudno to ocenić, tym bardziej, że to tak naprawdę nie przeszkadza. Choć zdecydowanie lepiej wyglądają „wypełnione” szkice. Natomiast znowu eksperymentowano z checklistą. Powrócono w znacznym stopniu do starszej koncepcji (nazwa dodatku u góry), ale standardem już jest, że co dodatek wygląda ona inaczej. Zdecydowanie wolałbym, żeby ta sfera byłą ujednolicona i wszystkie checklisty wyglądały identycznie. Ładnie się wtedy prezentują wszystkie razem koło siebie.
W kwestii umiejętności dodatek stawia na wyrównanie sił. Nie wprowadzono zbyt dużo nowości, tym bardziej takich, które dawałyby jakiejś frakcji znaczną przewagę na polu bitwy. Zauważalne jest przeniesienie mocnych umiejętności do Fringe, co zapewnia możliwość korzystania z nich absolutnie wszystkim. Dla przykładu spójrzmy na przypadek ASN Assasin Droida, który ma Kohun Invfestation – sztandarową umiejętność Zam Wesell. Łowczyni nagród znacznie na tym fakcie straciła, przestała bowiem mieć monopol na potężną umiejętność i obecnie każdy może sobie zaserwować Kohuny. „Knights of the Old Republic” rozpowszechnia także wyższe poziomy znanych umiejętności, takich jak: Cunning Attack +20, czy Oportunist +20. Mamy też Cloaked, czyli tak zwany głębszy Stealth. Innowacje umiejętności i Mocy stoją więc na odpowiednim poziomie, dzięki czemu zachowana jest względna równowaga sił. Jest to oczywiście bardzo duży plus. Warto wspomnieć także o umiejętnościach branżowych niektórych miniaturek. Choćby o Rakghoul Disease, który świetnie odzwierciedla plagę jaką te bestie szerzyły. Podobnie mają się umiejętności Cezerka Scientist, który wprowadza kolejne Special Abilities działające jak Commander Effect. W tym przypadku jest to Blaster Rifle Upgrade i Blaster Upgrade. Być może naukowcy będą nową sferą w jaką pójdą Wizardzi przy produkcji nowych figurek.
Na dodatku najbardziej zyskują gracze, którzy grają Sith, Old Republic i Republic. I nie ma w tym oczywiście nic dziwnego, w końcy „Legacy of the Force” wprowadzało wiele nowego dla frakcji: Rebel, Imperial, New Republic i Youzhan Vong oraz Sith. Najlepiej więc na obu dodatkach wyszli Sithowie, którzy wzmocnili się niemiłosiernie o nowe tańsze figurki. „Knights of the Old Republic” jest dodatkiem przede wszystkim dla miłośników gier KotOR. To on wprowadza do gry załogi Ebon Hawka, to on daje nam nowych Lordów Sithów i dzięki temu utrzymuje klimat. Zachowanie względnej równowagi w tworzeniu umiejętności oraz świetne wykonanie miniaturek sprawia, że „KotOR” staje się wręcz podstawową pozycją dla miłośników Star Wars Miniatures. Warto zainwestować w kilka boosterów i wzmocnić swoje składy o kilka postaci.
Był to dodatek czysto boosterowy, ponieważ nie posiadał startera. W jednym boosterze znajdziemy 7 figurek, w tym jedna typu R lub VR plus karty postaci. Dodatek składał się z 60 figurek.
Cena wynosi koło 45 – 49 PLN
W Polsce dystrybutorem jest firma ISA.
Galeria figurek znajduje się tutaj.
Oficjalny temat na forum
Old Republic
1. Atton Rand - (VR)
2. Bao Dur - (R)
3. Carth Onasi - (VR)
4. Juggernaught War Droid - (C)
5. Master Lucien Draay - (VR)
6. Mira - (VR)
7. Old Republic Captain - (U)
8. Old Republic Guard - (C)
9. Squint - (VR)
10. Visas Marr - (R)
11. Wookiee Elite Warrior - (C)
12. Wookiee Trooper - (C)
Sith
13. Darth Malak, Dark Lord of the Sith - (VR)
14. Darth Sion - (VR)
15. Elite Sith Trooper - (U)
16. Sith Assassin - (U)
17. Sith Guard - (C)
18. Sith Heavy Assault Droid - (U)
19. Sith Marauder - (U)
20. Sith Operative - (C)
21. Sith Trooper Captain - (U)
Republic
22. Captain Panaka - (R)
23. Captain Tarpals - (R)
24. Gungan Artillerist - (C)
25. Gungan Shield Bearer - (U)
26. Gungan Solider - (C)
27. Jar Jar Binks - (VR)
28. Obi-Wan Kenobi, Padawan - (VR)
29. Supreme Chancellor Palpatine - (VR)
Rebel
30. Han Solo Smuggler - (R)
31. Leia Organa, Senator - (VR)
32. Luke Skywalker, Jedi - (R)
Imperial
33. Darth Vader, Scourge of the Jedi -(R)
34. RA-7 Death Star Protocol Droid - (U)
New Republic
35. General Wedge Antilles - (R)
Fringe
36. ASN Assassin Droid - (U)
37. Boma - (U)
38. Czerka Scientist - (C)
39. Echani Handmaiden - (C)
40. GenoHaradan Assassin - (C)
41. Jarael - (R)
42. Jawa Scout - (C)
43. Jolee Bindo - (VR)
44. Juhani - (VR)
45. Kreia - (VR)
46. Massiff - (U)
47. Mission Vao - (R)
48. Rakghoul - (U)
49. Shyrack - (U)
50. T1 Series Bulk Loader Droid - (U)
51. T3-M4 - (R)
52. Tusken Raider Scout - (C)
53. Zaalbar - (R)
54. Zayne Carrick - (R)
Mandalorian
55. Mandalore the Ultimate - (V)
56. Mandalorian Captain - (U)
57. Mandalorian Commando - (C)
58. Mandalorian Marauder - (U)
59. Mandalorian Quartermaster - (U)
60. Mandalorian Scout - (C)
Recenzja Nestora
Wakacje 2008 były dla Wizardów momentem, w którym postawili na starożytną erę, czyli czasy rycerzy starej Republiki. „Knights of the Old Republic” nie było pierwszy dodatkiem, który tak mocno stawiał na odległe czasy. Pierwszym wydaniem, które zagłębiło się w erę Wojny Domowej Jedi było „Champions of the Force”. „KotOR” w tym przypadku raczej rozwijał coś co zostało zaczęte 2 lata temu. I udało mu się odnieść niemały sukces w tej dziedzinie. Głównymi źródłami inspiracji podczas prac nad „Knights of the Old Republic” były gry i seria komiksowa pod tym samym tytułem. Dodatkowo poświęcono wiele miejsca postaciom z „Mrocznego widma”.
Boostery dodatku niestety nie zachwycają. W czym tkwi problem? W kolorystyce, to przede wszystkim. Postanowiono pociągnąć dalej koncepcję wykorzystaną w „Legacy of The Force”: swobodne rysowanie postaci na rozmazanym tle. O ile w przypadku „LotF” wyszło wszystko dobrze, o tyle w przypadku „KotOR” sprawa ma się nieco inaczej. Problem rozpoczyna się już na samej górze boosteru. Na kolor przewodni dodatku wybrano czarny, takiego koloru jeszcze nie mieliśmy, ale w połączeniu z mdłymi kolorami artów cała nowość cierpi. Wszystko się zlewa, jedynie okładka z Madalorem się ratuje. A to głównie za sprawą kolorowego tła. W przypadku padawana Obi-Wana i Malaka są to odcienie niebieskiego z dodatkiem brązowego podłoża. Nie wygląda to wszystko najlepiej i śmiało można powiedzieć, że to jedne z najsłabiej wykonanych boosterów. Ni jak to porównywać do dodatków typu huge, czy też „Champions of the Force”. Paleta kolorów zawodzi na całej lini i to na dodatek w prawdopodobnie na ostatnich boosterach tego typu.
Wykonanie figurek jest w przypadku „Knights of the Old Republic” wręcz mistrzowskie. Już od jakiegoś czasu Wizardzi nie schodzą poniżej pewnego poziomu i serwują nam produkt najlepszej jakości. Widać, że technologia malowania miniaturek w ciągy tych 4 lat zmieniła się i to na lepsze. Nie mamy już rozmytych twarzy, nie mamy już niewyraźnych min, zbyt dużych oczu i tym podobnych. Ze wszystkich 60 figurek najsłabiej prezentują się large i small. Na szczęście ich odsetek jest niewielki. Dla przykładu Boma jest jak na mój gust źle pomalowana. Zieleń przeplata się z szarym w niektórych miejscach, do tego dochodzi zgniły odcień zieleni. To wszystko odbiera tej bestii powagi i grozy. Słabo wypadają jeszcze tylko roboty, ale na tle całego dodatku są to zwykłe szczegóły, których czepiać się nie koniecznie trzeba. Zachwycili mnie natomiast: Zayne Carrick, Wookie dla Old Republic, ogólnie zwierzęta i Mandalorianie. Ci ostatni są dla odmiany bardzo zróżnicowani, co oczywiście jest ukłonem w stronę wojen mandaloriańskich. Perełkami dodatku są jednak postacie z mieczami świetlnymi. Nie zależnie czy to Jedi, Sithowie czy niezależni. Wszyscy prezentują się dobrze, a najlepiej jak zawsze dumni Lordowie. Któż by nie chciał mieć Dartha Siona, lub nowego Malaka na swojej półce? To oni są kwintesencją tego dodatku. Podobnie z resztą jak Zayne Carrick, Kreia czy Juhani. Każdy kolekcjoner znajdzie w boosterze Knights of the Old Republic” coś dla siebie. I to jest bardzo pocieszające dla tych, którzy grają frakcjami pominiętymi przez dodatek.
W przypadku szkiców postaci na kartach statystyk Wizardzi odważyli się pójść kolejny krok dalej i zrobić tylko kontury naszych figurkowych bohaterów. Przez to karty są trochę nagie. Ja przynajmniej odnoszę takie wrażenie, porównując nowe karty ze starymi. A może to jest jednak krok w tył? Trudno to ocenić, tym bardziej, że to tak naprawdę nie przeszkadza. Choć zdecydowanie lepiej wyglądają „wypełnione” szkice. Natomiast znowu eksperymentowano z checklistą. Powrócono w znacznym stopniu do starszej koncepcji (nazwa dodatku u góry), ale standardem już jest, że co dodatek wygląda ona inaczej. Zdecydowanie wolałbym, żeby ta sfera byłą ujednolicona i wszystkie checklisty wyglądały identycznie. Ładnie się wtedy prezentują wszystkie razem koło siebie.
W kwestii umiejętności dodatek stawia na wyrównanie sił. Nie wprowadzono zbyt dużo nowości, tym bardziej takich, które dawałyby jakiejś frakcji znaczną przewagę na polu bitwy. Zauważalne jest przeniesienie mocnych umiejętności do Fringe, co zapewnia możliwość korzystania z nich absolutnie wszystkim. Dla przykładu spójrzmy na przypadek ASN Assasin Droida, który ma Kohun Invfestation – sztandarową umiejętność Zam Wesell. Łowczyni nagród znacznie na tym fakcie straciła, przestała bowiem mieć monopol na potężną umiejętność i obecnie każdy może sobie zaserwować Kohuny. „Knights of the Old Republic” rozpowszechnia także wyższe poziomy znanych umiejętności, takich jak: Cunning Attack +20, czy Oportunist +20. Mamy też Cloaked, czyli tak zwany głębszy Stealth. Innowacje umiejętności i Mocy stoją więc na odpowiednim poziomie, dzięki czemu zachowana jest względna równowaga sił. Jest to oczywiście bardzo duży plus. Warto wspomnieć także o umiejętnościach branżowych niektórych miniaturek. Choćby o Rakghoul Disease, który świetnie odzwierciedla plagę jaką te bestie szerzyły. Podobnie mają się umiejętności Cezerka Scientist, który wprowadza kolejne Special Abilities działające jak Commander Effect. W tym przypadku jest to Blaster Rifle Upgrade i Blaster Upgrade. Być może naukowcy będą nową sferą w jaką pójdą Wizardzi przy produkcji nowych figurek.
Na dodatku najbardziej zyskują gracze, którzy grają Sith, Old Republic i Republic. I nie ma w tym oczywiście nic dziwnego, w końcy „Legacy of the Force” wprowadzało wiele nowego dla frakcji: Rebel, Imperial, New Republic i Youzhan Vong oraz Sith. Najlepiej więc na obu dodatkach wyszli Sithowie, którzy wzmocnili się niemiłosiernie o nowe tańsze figurki. „Knights of the Old Republic” jest dodatkiem przede wszystkim dla miłośników gier KotOR. To on wprowadza do gry załogi Ebon Hawka, to on daje nam nowych Lordów Sithów i dzięki temu utrzymuje klimat. Zachowanie względnej równowagi w tworzeniu umiejętności oraz świetne wykonanie miniaturek sprawia, że „KotOR” staje się wręcz podstawową pozycją dla miłośników Star Wars Miniatures. Warto zainwestować w kilka boosterów i wzmocnić swoje składy o kilka postaci.
|
Ocena końcowa
|
|
Ogólna ocena: 8/10 Klimat: 9/10 Wykonanie figurek: 10/10 Innowacje: 7/10 Boostery: 3/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
|
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,45 Liczba: 22 |
|
Jasiek7572010-11-10 18:22:56
czyli mnie
Vergesso2009-04-25 00:34:50
Dodatek dobry, figurki świetnie wykonane, tylko taka wada, że najlapiej na nim wychodzą ci, którzy grają Starą Republiką i Sithami, bo z innych frakcji jest niestety mniej. Poza tym, może dodatek zainteresować przede wszystkim miłośników KOTOR-a. 8/10
Master_Luk2009-01-03 19:25:15
zgadzam sie mało Mando ale tez mogli dac wiecej figurek zwykłych żołnierzy republiki oraz sithow
xXxOZIxXx2008-09-25 16:49:23
za mało Mando dali