TWÓJ KOKPIT
0

Hologram :: Newsy

NEWSY (8) TEKSTY (0)

Lampa – hologram Palpatine’a

2022-03-12 10:26:11

Chcielibyście mieć hologram Palpatine’a mówiący „Execute Order 66”? Na razie taki gadżet jest poza naszymi możliwościami technicznymi, ale pojawił się zamiennik - Star Wars Emperor Palpatine "Order 66" Hologram LED Edge Lit Acrylic Light Multi Color with Remote - Star Wars Gift . Lampa ledowa, która imituje hologram Palpatine’a. Efekt robi tu odpowiednio dobrane światło. Gadżet kosztuje prawie 290 PLN plus koszty wysyłki (też spore) i można go zamówić na Etsy. Twórcy – LaserBrainStudio mają w ofercie także inne „hologramy” z „Gwiezdnych Wojen”.

Tak wygląda lampa podświetlona:



A tak, gdy jest wyłączona:


KOMENTARZE (5)

Holograficzny stół

2013-11-25 17:17:17

Wygląda na to, że kolejna technologia znana nam z sagi trafia pod strzechy. Tym razem chodzi o holograficzny stół. Otóż trwają pracę nad czymś, co bardzo już przypomina dejaricka, w którego grał Chewbacca z R2-D2 na pokładzie „Sokoła”. Technologia nazywa się castAR i składa się właściwie z dwóch części. Stołu z wyświetlaczem oraz okularów, dzięki czemu dostaniemy efekt 3D. Oczywiście to dość mocne uproszczenie, gdyż cała idea tej technologii polega na tym, że to okulary są o wiele bardziej rozbudowane niż stół. Nie są to zwykłe polaryzacyjne szkła, a wyświetlacze, dzięki czemu nie tylko uzyskujemy efekt głębi, ale przede wszystkim zmienia się kąt, spod którego uczestnik zabawy obserwuję grę. Sprawia to wrażenie bardziej naturalne. Nad projektem obecnie pracuje dwoje pasjonatów, którzy zbierają w sieci fundusze, które pozwolą im go zakończyć. Na razie można jedynie oglądać zdjęcia i filmik.






KOMENTARZE (2)

Holograficzna Gwiazda Śmierci

2013-08-29 17:23:44

Prawdopodobnie jesteśmy na progu holograficznej rewolucji. Nie chodzi tylko o rozbudowane systemy, w tym polski Leia display system, ale także prace studentów, gdzie inspiracja „Gwiezdnymi Wojnami” styka się z kreatywnością. Grupa studentów elektroniki i inżynierii elektrycznej Uniwersytetu z Leeds w Wielkiej Brytanii przygotowała w ramach zajęć hologram Gwiazdy Śmierci. Stworzyli to za pomocą różnych wyświetlaczy LEDowych, niekoniecznie tworząc prawdziwy hologram, ale coś bardzo przypominającego ten znany nam z filmów. Całe urządzenie jest sterowalne za pomocą systemu iOS i potrafi więcej niż tylko wyświetlić Gwiazdę Śmierci. Wygląda mniej więcej tak:






KOMENTARZE (7)

Leia Display System

2013-07-07 14:51:05 leiadisplay.com

Niedawno zaprezentowana została najnowsza praca konstruktorów z Polski - Leia Display System. Jak się można domyślić, chodzi o technologię wyświetlania obrazów holograficznych. Znacząca różnica pomiędzy tą technologią, a dotychczasowymi rozwiązaniami polega na "grubości" strumienia pary na którym wyświetlany jest obraz. W rozwiązaniu zaprezentowanym przez Polaków jest on zdecydowanie cieńszy niż w dotychczasowych rozwiązaniach, co skutkuje poprawieniem jakości obrazu, a sam "ekran" z pary jest dzięki temu niewidoczny. Powstaje efekt zbliżony do hologramów, jakie znamy ze świata Star Wars.

Leia Display System nie jest jednak tworzony z myślą o zastosowaniach domowych, wciąż bowiem, wykorzystując parę wymaga dosyć dużego miejsca do ustawienia sprzętu. Twórcy jego myślą bardziej o wykorzystaniu go w celach reklamowych, czy choćby w sztuce. Łatwo sobie wyobrazić teatr, w którym aktor wchodzi w interakcję z obrazem wyświetlanym za pomocą takiego urządzenia, a sam obraz się zmienia pod jego dotykiem (np. otwierają się drzwi). W tej chwili firma dysponuje dwoma ekranami - w wersji standard o rozmiarze 65 cm x 65 cm i XL o wymiarach 3 m x 3,5 m.


KOMENTARZE (8)

Hologramy nie tylko dla Mistrza Jedi

2010-11-07 22:39:00

Kolejna technologia rodem z "Gwiezdnych wojen" wkrótce znajdzie się w naszych domach. Naukowcy prezentują prototyp holograficznej TV. Przy okazji hologramów, opisano ich historię.

Na liście wynalazków, które nie spełniły pokładanych w nich oczekiwań, holografia zajmowała dotąd dość wysokie miejsce. Ale jak dowodzi praca, która zdobi okładkę najnowszego "Nature", to się właśnie zmienia.

Pionierem holografii był polski fizyk Mieczysław Wolfke, profesor Politechniki Warszawskiej w okresie międzywojennym, który w 1920 r. opracował teorię holograficznego zapisu. Tyle, że to się jeszcze wtedy nie nazywało holografią, a poza tym nikt nie zwrócił na to uwagi. Ponownie na ten sam pomysł wpadł blisko trzy dekady później naukowiec węgierskiego pochodzenia Dennis Gabor i to on dostał w 1971 r. Nagrodę Nobla za wynalezienie holografii.

Hologramy przewyższają zwykłe zdjęcia tym, że pokazują nam świat w takiej postaci, w jakiej na co dzień go oglądamy, a więc z trójwymiarową głębią, a także z możliwością zmiany kąta widzenia i perspektywy. Holograficzna postać po prostu wystaje z ekranu - można przechylać głowę, by oglądać ją z góry, z dołu, z boków, a także od tyłu. Takiej wielości perspektyw nie daje dzisiejsze trójwymiarowe kino czy odbiorniki TV. Nie mówiąc o tym, że hologram oglądamy samymi oczami, a w kinie czy przed telewizorem 3D musimy założyć specjalne okulary.

Zwykłe zdjęcie czy kadr z filmu można porównać do oglądania wnętrza pokoju przez dziurkę od klucza, do której przytykamy jedno oko. Hologram otwiera zaś całe okno, przez które można zajrzeć do wnętrza.



Jak się to robi? Jeśli przyjrzymy się powierzchni, na której jest zapisany hologram, to zobaczymy tylko niezrozumiały wzór ciemnych i jasnych cętek. Podobnie niewiele zdradzają rowki na powierzchni płyty CD z nagranym dźwiękiem.

Dopiero po oświetleniu promieniem lasera (czasem wystarcza zwykłe światło) wyłania się obraz. Światło rozprasza się bowiem na zakodowanym w cętkach wzorze i wybiega z hologramu w takiej samej postaci jak po odbiciu od przedmiotu czy krajobrazu, których obraz został wcześniej tam zapisany. Na samym początku o holografii mówiono, że to "rekonstrukcja czoła fali świetlnej" (tej odbitej od fotografowanych przedmiotów).

W tym sensie hologram rzeczywiście przypomina zamrożony w czasie widok przez okno.

Pierwsze hologramy powstały w latach 60. - po wynalezieniu laserów, które są niezbędne do ich tworzenia (trzeba bowiem zakodować nie tylko natężenie fal świetlnych, ale też ich fazę, co jest możliwe tylko za pomocą lasera). Raz zapisane hologramy wyświetlały nieruchomy obraz i podobnie jak utrwalone fotografie nie mogły ulec zmianie.

Oczywiście marzono też o holograficznej telewizji albo przynajmniej przesyłaniu holograficznego obrazu z jednego miejsca w inne. Tak jak w kultowych filmach science fiction - "Star Treku" albo "Gwiezdnych wojnach", gdzie jest scena, na której robot R2-D2 wyświetla holograficzny film z dramatycznym przekazem od księżniczki Lei: "Pomóż mi, Obi-Wan Kenobi. Jesteś moją jedyną nadzieją".

Wtedy było to utopią. Do takich transmisji potrzebne były potężne komputery i bardzo pojemne łącza, bo - jak się można domyślić - ilość przetwarzanych i przesyłanych informacji jest tutaj znacznie większa niż przy transmisji płaskich obrazów. Żeby hologram był ruchomy jak obraz TV, konieczny był także odpowiednik kineskopu - czyli nośnik, na którym można byłoby błyskawicznie zapisywać oraz wymazywać holograficzne cętki.

Pracowały nad tym bez większych sukcesów dwa pokolenia naukowców, ale dopiero teraz przeszkody udało się pokonać grupie naukowców z Uniwersytetu Arizony w Tucson pod kierunkiem prof. Nassera Peyghambariana. Dziś w "Nature" prezentują oni pierwszy działający system rejestracji i transmisji obrazów holograficznych. Wciąż jeszcze niedoskonały. Odświeżanie obrazu trwa aż dwie sekundy (dla płynnego wyświetlania wideo trzeba to robić 30 razy na sekundę albo i szybciej).

Na razie też nie imponuje rozmiar ekranu (40 cm) ani rozdzielczość (piksel ekranu, zwany tu hogelem, jest wielkości milimetra). Ale prof. Peyghambarian zapewnia, że teraz prace pójdą jak z płatka. Jego zdaniem, nie ma żadnych fizycznych przeszkód, żeby wynalazek udoskonalić i wyprowadzić z laboratorium do sklepów RTV.

Hologramy są zapisywane na cienkiej warstewce przezroczystego, światłoczułego i przewodzącego plastiku za pomocą lasera, który świeci nanosekundowej długości impulsami. Zapis nie jest trwały - blaknie sam po minucie albo w dwie sekundy można go płynnie zastąpić kolejnym kadrem. Zapisywane obrazy wydobywa zaś dla naszych oczu światło drugiego lasera.

Oba lasery - zapisujący i odczytujący obraz - są ukryte za ekranem i nie przeszkadzają w oglądaniu trójwymiarowej transmisji, która - jak zapewniają badacze - może być także w kolorze (trzeba wtedy użyć laserów z trzema podstawowymi barwami oświetlających hologram pod innymi kątami).

Kiedy więc ekrany naszych telewizorów wyświetlą pierwsze hologramy? Za 7-10 lat - twierdzi naukowiec.

W "Nature" naukowcy piszą, że holograficzne przekazy przydadzą się w medycynie. Dzięki nim chirurg będzie mógł np. z wszystkich stron obejrzeć obraz mózgu uzyskany za pomocą skanera MRI lub tomografu albo zdalnie wziąć udział w operacji.

Drobnym maczkiem na końcu swej publikacji badacze dziękują za finansowe wsparcie biuru badań naukowych amerykańskich sił powietrznych, a także słynnej agencji zaawansowanych obronnych projektów badawczych (DARPA). To dowodzi, że wojskowi też chcą ruchomych hologramów. Z pewnością śledzenie holograficznej transmisji z pola walki jest wygodniejsze i bezpieczniejsze niż osobisty udział w bitwie.


Cały artykuł znajdziecie na Gazeta.pl. Wiele zatem wskazuje na to, że faktycznie kolejna wizja, którą dzielą zarówno "Gwiezdne Wojny" jak i "Star Trek" powoli się realizuje.
KOMENTARZE (0)

Kolejny hologram na Ziemi

2008-11-06 08:46:00 Gazeta.pl

Nie tak dawno informowaliśmy Was o najprawdziwszym hologramie, który można było obejrzeć w tym miejscu. Technologia ta, rodem z Gwiezdnych Wojen, jak donosi Gazeta.pl trafiła do amerykańskiej telewizji.

Amerykańska stacja telewizyjna CNN w czasie wieczoru wyborczego wykorzystała nowoczesną technologię holograficzną, podobną do tej z filmu "Gwiezdne Wojny" George'a Lucasa.
CNN mówi o unikalnej technice. Dzięki niej obraz nadającej z Chicago reporterki Jessiki Yellin pojawia się w głównym studiu stacji obok prowadzącego wieczór Wolfa Blitzera.
Rozjaśnione kontury Yellin przypominają holograficzny wizerunek księżniczki Lei z filmowej gwiezdnej sagi. Telewizja CNN nie po raz pierwszy popisuje się interesującą nowinką techniczną. W listopadzie ubiegłego roku podczas relacji z prawyborów w stanie Iowa widzowie mieli okazję podziwiać sporych rozmiarów ekran dotykowy.
Jak działa oryginalna technologia pokazana wczoraj w CNN? Poświęcony nowym technologiom blog Gizmodo tłumaczy działanie hologramu rodem z "Gwiezdnych Wojen". Reporterka relacjonująca wieczór wyborczy z Chicago została sfilmowana przez 44 kamery HD umieszczone wokół niej. Każda kamera nagrywała pod innym kątem. Wszystkie były też zsynchronizowane z kamerami w głównym studiu telewizji. Obraz z Chicago był przekazywany do komputerów w siedzibie CNN w Nowym Jorku. Prowadzący relację na żywo w studiu Wolf Blitzer nie widział dziennikarki w pełnych trzech wymiarach - te zostały "dodane" po połączeniu obrazu ze studia oraz z Chicago.
Telewizja CNN użyła nowego rodzaju przekazu tylko w 2 z 40 relacji na żywo w trakcie wieczoru wyborczego.



KOMENTARZE (16)

Hologram jak z R2-D2 wyjęty

2008-05-28 23:45:52 the Daily Telegraph

Jak donosi the Daily Telegraph, 27 maja tego roku odbyła się niezwykle przełomowa konferencja australijskiej firmy komunikacyjnej Telstra. Oto jej szef działu technologii, Hugh Bradlow znajdujący się w Melbourne, nagle pojawił się w odległej Adelajdzie jako...holograficzny obraz. Wysokiej jakości obraz z kamery przesyłany był z dużą prędkością przez sieci komputerowe i wyświetlany za pomocą specjalnego systemu projektorów tworzących holograficzną postać. Poniżej znajduje się krótki reportaż z tego doniosłego wydarzenia:


Niestety hologramy te są aktualnie poza finansowym zasięgiem zwykłych ludzi, specjaliści szacują, że za pięć lat technologia ta może stać się powszechna w biznesie.
KOMENTARZE (13)

Monitor sci-fi

2003-09-16 19:58:00 Strider za ICO

Firma IO2 Technology zbudowała działający prototyp monitora nowej generacji, o konstrukcji znanej do tej pory z filmów sci-fi. To tzw. heliodisplay, który wyświetla obraz nie dzięki ekranowi, ale wprost w powietrzu.
Działający model tego bardzo interesującego rozwiązania może pokazywać obrazy z takich źródeł jak telewizja czy komputer. Przez projekcje, które są w pełni trójwymiarowym widowiskiem można swobodnie przechodzić. Obecnie, wyświetlane obrazy mogą mieć około 27 cali przekątnej. Firma nie rezygnuje z dalszych eksperymentów, ich kolejne urządzenie ma generować obrazy o przekątnej 42, a nawet 150 cali.
Podstawową rozdzielczością z jaką działa system jest 800 na 600 punktów. Kontrast wynosi około 200:1. IO2 Technology pozwoliło też ewentualnemu użytkownikowi takiego monitora na „dotykowy” kontakt z wyświetlaną treścią. Mierzące 800 mm na 300 mm na 420 mm urządzenie waży prawie 30 kilogramów.
Na stronie IO2 znajdowało się kilka interesujących filmów dotyczących wynalazku, jednak zainteresowanie nimi przerosło możliwości serwera na którym działa serwis firmy. Jeśli będzie to możliwe obejrzyjcie je. Są też zdjęcia!

KOMENTARZE (21)
Loading..