TWÓJ KOKPIT
0

Roger Guyett :: Newsy

NEWSY (30) TEKSTY (0)

NASTĘPNA >>

„Skywalker. Odrodzenie” najlepszym filmem SF

2021-10-27 16:12:22

„Skywalker. Odrodzenie” zostało nomonowane w 12 kategoriach do nagród Akademii Science Fiction, Fantasy i Horroru, czyli Saturnów. Lider nominacji stał się wielkim zwycięzcą podczas rozdania tych nagród. IX Epizod wygrał w pięciu kategoriach, w tym najważniejszej – najlepszego filmu SF. Ta sztuka udała się wcześniej całej klasycznej trylogii, „Zemście Sithów”, „Przebudzeniu Mocy” i „Łotrowi 1”.

Lista zwycięstw „Skywalker. Odrodzenie”:
  1. Najlepszy film SF
  2. Najlepszy reżyser – J.J. Abrams
  3. Najlepsza muzyka – John Williams
  4. Najlepsza charakteryzacja – Amanda Knight i Neal Scanlan
  5. Najlepsze efekty specjalne - Roger Guyett, Neal Scanlan, Patrick Tubach, oraz Dominic Tuohy




Dodatkowo nagrodę zdobyły seriale „The Clone Wars” w kategorii serialu animowanego oraz „The Mandalorian” w kategorii serialu poniżej 10 odcinków.
KOMENTARZE (34)

„Skywalker. Odrodzenie” jutro w Polsacie

2021-06-28 16:39:21



Jutro, to jest 29 czerwca 2021, na Polsacie odbędzie się premiera najnowszego filmu z cyklu „Gwiezdne Wojny”, czyli Epizodu IX – „Skywalker. Odrodzenie”. Premiera o 20:00, także na Polsat HD.



Dziewiąta część cyklu „Gwiezdne wojny” - trzykrotnie nominowana do Oscarów - stanowi pasjonujące zwieńczenie sagi o rodzie Skywalkerów. Lucasfilm i reżyser J.J. Abrams po raz kolejny łączą siły, aby zabrać widzów w epicką podróż do odległej galaktyki. Narodzą się nowe legendy, a ostateczna walka o wolność dopiero nadejdzie! Akcja filmu rozgrywa się rok po wydarzeniach opisanych w poprzedniej części gwiezdnej sagi. Podczas gdy złowieszczy Najwyższy Porządek nadal pustoszy galaktykę, wojowniczka Rey (Daisy Ridley) kontynuuje trening Rycerzy Jedi pod okiem przywódczyni Ruchu Oporu - Lei Organy (Carrie Fisher). Ale niebezpieczeństwo nagle podnosi się z popiołów, gdy Imperator Palpatine w tajemniczy sposób powraca z martwych. Na jaw wychodzi też istnienie tajnej floty Gwiezdnych Niszczycieli. Tymczasem Kylo Ren (Adam Driver) przylatuje na planetę Mustafar, gdzie znajduje się artefakt Sithów. Imperator Palpatine manipuluje Kylo, by zwabić go na Ciemną Stronę. Finn (John Boyega) i Poe Dameron (Oscar Isaac) przekazują informacje od szpiega, że Palpatine przeżył i ukrywa się na Exegol. W starych księgach Jedi bohaterowie znajdują informację, że muszą odnaleźć artefakt Sithów. Rey, Finn, Poe, Chewbacca, BB-8 i C-3PO na pokładzie Sokoła Millenium udają się na poszukiwania Ochiego, który może ich doprowadzić do tego artefaktu. Trop prowadzi na planetę Pasaana. Ale spotkany w drodze stary znajomy - Lando Calrissiana (Billy Dee Williams) wskazuje inny kierunek poszukiwań. Tymczasem Kylo, dzięki więzi Mocy, odkrywa miejsce pobytu Rey i wraz z Rycerzami Ren dopada ją na pustyni, gdzie chwilę wcześniej ona z przyjaciółmi odkryła szczątki martwego Ochiego, wrak jego statku kosmicznego i tajemniczy sztylet. Rey wyczuwa, że wróg podąża za nimi, ale nie potrafi powstrzymać żołnierzy Najwyższego Porządku i uprowadzają oni Chewbaccę. Dziewczyna, korzystając ze swojej Mocy, usiłuje zatrzymać ich statek i wbrew swej woli doprowadza do katastrofy. Wszystko wskazuje na to, że Chewbacca zginął w tej eksplozji. Gdy Finn i Poe kontynuują misję, Rey po raz kolejny zmierzy się z Kylo Renem, ale tym razem ich spotkanie przybierze nieoczekiwany obrót. Wojowniczka także w końcu odkryje prawdę o swoich rodzicach oraz pozna śmiertelnie niebezpieczny sekret, który może zadecydować o jej przyszłości i losach ostatecznej rozgrywki, jaka ma nadejść! Jaki będzie finał odwiecznej batalii pomiędzy Jasną i Ciemną Stroną Mocy?

„Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” w reżyserii J.J. Abramsa były chwalone przez krytyków za doskonałą grę aktorską, imponujące sekwencje akcji, porywającą muzykę i zapadające w pamięć, efekty wizualne. Film otrzymał trzy nominacje do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej w 2020 roku - w kategoriach: Najlepsza muzyka oryginalna (John Williams), Najlepsze efekty specjalne (Roger Guyett, Neal Scanlan, Patrick Tubach, Dominic Tuohy) oraz Najlepszy montaż dźwięku (David Acord, Matthew Wood). Premierze tego filmu towarzyszyły też trzy nominacje do nagrody BAFTA 2020. Widzowie na całym świecie dopisali i film ten zarobił na dystrybucji kinowej ponad miliard dolarów, stając się siódmym najchętniej oglądanym filmem 2019 roku.


„Skywalker. Odrodzenie” to zakończenie nie tylko trylogii sequeli, ale też całej sagi Skywalkerów. Reżyseria: J.J. Abrams, scenariusz: J.J. Abrams i Chris Terrio oraz Colin Trevorrow i Derek Connolly. Występuja: Daisy Ridley, John Boyega, Oscar Isaac, Adam Driver, Mark Hamill, Carrie Fisher, Harrison Ford, Anthony Daniels, Naomie Ackie, Domhnall Gleeson, Richard E. Grant, Lupita Nyong’o, Keri Russell, Joonas Suotamo, Kelly Marie Tran, Ian McDiarmid, Billy Dee Williams. Produkcja: Michelle Rejwan, Katleen Kennedy i J.J. Abrams. Muzyka: John Williams, zdjęcia: Dan Mindel.
KOMENTARZE (19)

„Skywalker. Odrodzenie” z 12 nominacjami do Saturnów

2021-03-05 16:57:53

COVID-19 trochę namieszał, więc 46. edycja Saturnów, czyli nagród przyznawanych przez Akademię Science Fiction, Fantasy i Horroru dotyczy okresu od 15 lipca 2019 do 15 listopada 2020. „Skywalker. Odrodzenie” dostało aż 12 nominacji w następujących kategoriach:

  • Najlepszy film SF
  • Najlepsza aktorka - Daisy Ridley. W tej kategorii jej konkurentką jest Natalie Portman za rolę w filmie „Lucy wśród gwiazd”
  • Najlepsza reżyeria - J.J. Abrams
  • Najlepszy aktor drugoplanowy - Adam Driver i Ian McDiarmid. Konkuruje z nimi Donnie Yen za rolę w „Mulan”
  • Najlepszy scenariusz: J.J. Abrams i Chris Terrio
  • Najlepszy montaż: Maryann Brandon i Stefan Grube
  • Najlepsza scenografia: Rick Carter i Kevin Jenkins
  • Najlepsza muzyka: John Williams. Walczy z nim Ludwig Goransson („Tenet”)
  • Najlepsze kostiumy: Michael Kaplan
  • Najlepsza charakteryzacja: Amanda Knight i Neal Scanlan
  • Najlepsze efekty specjalne: Roger Guyett, Neal Scanlan, Patrick Tubach i Dominic Tuohy




  • Swoją drogą w kategorii najlepszy serial animowany nominację dostały „Wojny klonów”. W kategorii najlepszy aktor nominowano Ewana McGregora („Doktor Sen”). Thandie Newton nominowano w kategorii najlepszej aktorki w serialu za „Westworld”. W kategorii najlepszy aktor w roli epizodycznej w serialu nominację dostali: Giancarlo Esposito za „The Mandalorian” i Mark Hamill za „Co robimy w ukryciu”.

    Organizatorzy planują galę z wręczeniem nagród, acz z powodu pandemii na razie nie określono daty.
    KOMENTARZE (42)

    Trzy nominacje do Oskara dla „Skywalker. Odrodzenie”

    2020-01-13 21:59:56

    Dzisiaj amerykańska akademia filmowa ogłosiła nominacje do najbardziej słynnych nagród filmowych, czyli Oskarów. „Gwiezdne Wojny” ponownie zostały dostrzeżone, a „Skywalker. Odrodzenie” nominowano w trzech kategoriach.

    • Za muzykę po raz kolejny został nominowany John Williams.
    • Za efekty specjalne: Neal Scanlan, Roger Guyett, Dominic Tuohy oraz Patrick Tubach.
    • Montaż dźwięków: Matthew Wood, David Arnold.
    Ceremonia wręczenia nagród odbędzie się 9 lutego. To 52 nominacja do tej nagrody dla Johna Williamsa.

    Przedstawiciele Starwarsówka powalczą też w innych kategoriach.

    • Taika Waititi („The Mandalorian”) otrzymał nominację za „Jojo Rabit” w kategorii najlepszy film, najlepszy scenariusz adaptowany.
    • Adam Driver (Ben Solo) został nominowany w kategorii najlepszy aktor za „Historię małżeńską”.
    • Laura Dern (Holdo) została nominowana w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa za „Historię małżeńską”.
    • Rian Johnson dostał nominację za najlepszy scenariusz oryginalny do filmu „Na noże”.
    • Gary Rydstrom dostał nominację w kategorii miksowanie dźwięków za film „Ad Astra”.
    • Dominic Tuohy jest też w ekipie nominowanej za efekty specjalne do „1917”.


    Warto wspomnieć o nominacji polskiego „Boże ciało” w kategorii najlepszy film zagraniczny.

    Można zauważyć, że „Przebudzenie Mocy” dostało 5 nominacji, „Ostatni Jedi” 4, zaś „Skywalker. Odrodzenie” zaledwie 3. „Łotr 1” 2, a „Han Solo” 1.

    A teraz przechodzimy do innych tematów, czyli wyników finansowych. „Skywalker. Odrodzenie” jest w drodze do miliarda USD. Obecnie film ma już 989 milionów USD, z tego 478 milionów USD w Stanach i 511 milionów USD poza nimi. Niestety czwarty weekend to kolejny spory spadek. W USA to 56%, film zarobił trochę ponad 15 milionów USD. Obecny wynik sytuuje IX Epizod w granicach „Łotra 1” w analogicznym czasie, tyle, że „Łotr 1” miał mniejsze spadki.
    KOMENTARZE (68)

    Maz Kanata, Babu Frik i Leia, czyli efekty specjalne w „Skywalker. Odrodzenie”

    2020-01-09 22:18:12

    Jeśli nie oglądaliście dość dokładnie filmu, mogliście zgubić jedną rzecz. Nien Nunb zginął podczas bitwy o Exegol. Potwierdziła to także Rae Carson, która jest autorką powieściowej adaptacji IX Epizodu.



    Dziś kilka ciekawostek o efektach specjalnych. Maz Kanata w „Skywalker. Odrodzenie” nie jest komputerowa. Przy „Przebudzeniu Mocy”, grała ją Lupita Nyong’o, w technologii motion-capture. Na ruchy aktorki nałożono cyfrowy „makijaż”, w ten sposób powstała Maz. W przypadku IX Epizodu zastosowano inną technologię. Maz tym razem została zaprojektowana przez zespół Neala Scanlana, czyli jest pewną formą kukiełki. Oczywiście ta Maz z VII Epizodu była podstawą do tego, co chcieli osiągnąć, ale tym razem postać ta w całości jest animatroniczna. Co więcej użyto dokładnie tej samej technologii, którą próbowało w „Łotrze 1”. Tam Bistan, czyli kosmiczna małpa w gwarze twórców, był operowany za pomocą tak zwanego data suit. Maz obsługiwały dwie osoby, które stały obok J.J. Abramsa, zaś sama kukiełka znajdowała się na planie. Cała trójka mogła widzieć ruchy Maz i korygować je zdalnie.



    Neal Scanlan odpowiedział na pytanie dlaczego w ogóle zmienili komputerową Maz, która w końcu była dość dobrze przyjęta. Nikt się nie czepiał sztuczności. Zdaniem twórcy chodziło tu o coś więcej, także o to, by dodać scenom z Leią innego wymiaru, czegoś bardziej rzeczywistego, intymnie wciągającego. Skończyło się na animatronice.

    Maz została komputerowo poprawiona, acz w niewielkim stopniu. Z kukiełki usunięto kable.

    Specjalista od efektów specjalnych, Patrick Tubach, zdradził, że Billie Lourd zagrała Leię w jednym ujęciu. We wspomnieniach widzimy Leię szkoloną przez Luke’a. Lourd, córka Carrie Fisher ze względu na fizyczne podobieństwo, zagrała w tej scenie Leię. Tylko twarz została poprawiona komputerowo. Roger Guyett zauważa, że stroje Lei, a nawet fryzura czy biżuteria zostały komputerowo zmodyfikowane. Wykorzystano tak naprawdę głównie twarz Carrie z nagrań z „Przebudzenia Mocy”. Reszta miała wyglądać inaczej, tak byśmy nie mieli wrażenia, że to jakieś odrzuty z VII Epizodu. Roger wspomniał, że na pierwszych spotkaniach z Abramsem ludzie z ILM mieli obawy wobec tego, że chcą wykorzystać ujęcia z VII Epizodu. J.J. uspokoił ich mówiąc, że tak naprawdę zależy mu tylko na czterech, może pięciu scenach z Leią. Wówczas Guyett przyznał, że ekstrakcja twarzy Fisher z nagranego materiału i wykorzystanie go jest jak najbardziej możliwa. Roger mówi też, że w scenach, w których widzimy całą postać Lei, to są to odrzucone ujęcia z „Przebudzenia Mocy”, natomiast jeśli w scenie widać głównie jej twarz, to reszta postaci została stworzona komputerowo. Zaś i tak olbrzymim wyzwaniem było dopasowanie sceny, scenariusza i filmu, do tych ujęć, które pozostały. Nawet dla ILM to nie było łatwe zadanie, wymagające bardzo starannego planowania i pilnowania szczegółów. To nie było tylko skopiowanie jej twarzy. Nawet jeśli tworzyli coś cyfrowo, to bardzo starannie starali się wpierw zbadać jej posturę z „Przebudzenia Mocy”, by móc ją komputerowo odtworzyć.



    Dodatkowym problemem jest to, że klisza czy nagranie cyfrowe jest płaskie. Tym samym łatwo zgubić perspektywę, sprawić, że Leia nagle stałaby się wyższa lub niższa. Do tego dochodzi jeszcze kwestia świateł, dopasowania się do nich.

    Bardzo trudną do nakręcenia sceną okazała się ta, w której Leia mówi: „Nigdy nie lekceważ droidów”. W ujęciu, które się zachowało, Carrie odwraca się i zmierza ku kamerze. Trzeba było zgrać to z ruchami Daisy Ridley. Wymagało to co najmniej kilku podejść i prób. Roger przyznaje, że zawsze w takim momencie, jest pokusa by skorzystać z grafiki komputerowej, ale starali się przede wszystkim zachować nagrania Carrie tam gdzie mogli, w takiej formie jakie po niej pozostały.

    Babu Frik to z kolei kolejna postać, która powstała dzięki animatronice i wytężonej pracy zespołu Neala Scanlana. Babu oczywiście jest operowaną kukiełką. Sceny z nim nagrywano na zielonym ekranie, a następnie poprawiano komputerowo. Głosem Babu jest Shirley Henderson (Jęcząca Marta z serii o Harrym Potterze). Abrams wpadł na pomysł, by ona także operowała twarz Babu. Aktorka dołączyła do zespołu zajmującego się kukiełkami.



    Scanlan przyznaje, że rola Babu, a tym samym także jego wygląd, zmieniały się w różnych wersjach filmu. Początkowo miał być bardziej mistyczny, trochę w klimatach zen. Ale przy tym wszystkim jego wielkość i mniej więcej wygląd się nie zmieniły znacząco. Scanlan dodaje, że warto też rozglądać się po warsztacie Babu. Tam powinien być gdzieś mały robot z logo Bad Robot (firma Abramsa). Neal nie wie, gdzie dokładnie, bo nie dostrzegł go jeszcze na filmie, ale jest przekonany, że on tam gdzieś jest. W końcu go przecież zrobili.

    Natomiast z innych ciekawostek, w filmie możemy usłyszeć zarówno Abramsa jak i Chrisa Terrio. Reżyser podkłada głos D-O, zaś współscenarzysta z kolei mówi głosem pułkownika Aftaba Akbara.
    KOMENTARZE (17)

    Chris Terrio o „Skywalker. Odrodzenie”

    2020-01-01 11:15:07

    Zgodnie z oczekiwaniami, po Świętach „Skywalker. Odrodzenie” J.J. Abramsa traci tempo, a tym samym traci do zysków zgromadzonych przez film Riana Johnsona. Jednak wciąż mu bliżej do VIII Epizodu niż do wyniku „Łotra 1”. Czy uda się odrobić straty do „Ostatniego Jedi”? Zobaczymy.

    W Polsce film obejrzało już ponad 1,15 miliona widzów (wpływy wyniosły ponad 25,3 milionów PLN), są to dane wykorzystywane do podsumowań rocznych (2019 był zdecydowanie najlepszym rokiem jeśli chodzi o frekwencję w polskich kinach, sprzedano ponad 60 milionów biletów), acz podane jeszcze bez ostatnich dni.



    Za odpowiedź na krytykę IX Epizodu zabrał się współscenarzysta Chris Terrio, szczęśliwie nie wchodzi w pyskówki z fanami w sieci, a raczej odpowiada (mniej lub bardziej) przekonywująco dziennikarzom, także na trudne pytania.

    Terrio mówił o tym jak dołączył do ekipy Epizodu IX. Miało to miejsce jesienią 2017, a w sierpniu 2018 mieli rozpocząć zdjęcia. Zatem nie mieli wiele czasu, by przygotować scenografię. Zresztą pierwszą rzeczą, którą Terrio zrobił, to było zapoznanie się z sagą. Znał bardzo dobrze klasyczną trylogię, słabiej prequele, ale na tym jego wiedza się kończyła. Postanowił także zaznajomić się z Expanded Universe, tak by przemycić do filmu nawiązania zrozumiałe tylko dla oddanych fanów serii. Musiał więc mocno skoncentrować się na poznawaniu sagi.

    Poe, Rey i Finn razem


    Pierwszym pomysłem jaki mieli na scenariusz Epizodu IX było to, aby Poe, Rey i Finn byli razem, by zobaczyć ich wspólne przygody i interakcje. Ich rozdzielenie na pewien czas było konieczne, ale po Epizodzie VIII można było wrócić do klasycznego ducha przygody.

    Rodzina Palpatine


    W kwestii Rey Palpatine, Terrio mówi, że wciąż punktem wyjścia była historia Rey ukazana w „Przebudzeniu Mocy”. Dziewczyna przez wiele lat czekała na Jakku na swoich rodziców, miała wręcz pewną traumę i obsesję na tym punkcie, jednocześnie wiązała się z tym pewna tajemnica. Decyzja Riana wiązała się z ukazaniem strachu dziewczyny. Czego ona mogła się bać najbardziej? Że nie jest Skywalkerem? Terrio mówi, że choć to ważny moment, to jednak nie czuć, by kończył ten wątek. A skoro tamtą decyzję oparto na obawach, to co może być straszniejsze niż fakt, że jej rodzice są nikim? Tu doszli do wniosku, że może lepiej pokazać, że Rey pochodzi z rodziny, która była wrogiem jej nowej rodziny. W tym momencie nadal nie wiemy, kim jest jej matka, może być nikim, może handlować złomem. Wiemy tylko, że gra ją Jodie Comer. Tym samym wersja Riana może nadal być w pewnym sensie prawdziwa.

    Więzy krwi a demokratyzacja Mocy


    W kwestii demokratyzacji Mocy, to Terrio mówi, że musieli znaleźć równowagę między tym, co pokazał Rian, a tym, co wynika z sagi Lucasa. Luke Skywalker w „Powrocie Jedi” mówi wprost, że Moc jest silna w jego rodzinie. Jednocześnie mówiąc o Lei wciąż sugerowano, że jest jeszcze jedna nadzieja (to także pokazano w tym filmie). Zatem jest jakiś element jej dziedziczenia. A ponieważ poza Skywalkerami najważniejszym bohaterem tych dziewięciu filmów jest Palpatine, więc postanowili pójść tropem rodzinnym. Jednocześnie nie zaprzecza to w żaden sposób temu, że Moc może się ujawnić w każdym, jeśli takie jest jej zrządzenie. Czy to w chłopaku z miotłą, czy w Finnie. Zresztą tak też to było z dziewczyną, którą odnaleźliśmy na Jakku w „Przebudzeniu Mocy”, jednak z powodu tego, że wciąż opieramy się na strukturze baśni, okazuje się ona być księżniczką Ciemnej Strony, księżniczką, która jest wychowywana jako sierota. Zresztą takie rozwiązanie powoduje, że również jej finalny wybór, dziedzictwa i prawdziwej rodziny, nie wynikającej z więzów krwi, ma inny wydźwięk.

    W przypadku wyznania Finna, które nie zostaje wypowiedziane na ekranie, Terrio mówi, że możemy to rozumieć i interpretować na wiele sposobów. Chcieli, by faktycznie powiedział jej, że jest czuły na Moc. To jest zasugerowane w filmie, ale nie jest powiedziane. Jeśli ktoś chce interpretować tę scenę jako wyznanie skrywanej miłości. Natomiast warto zwrócić uwagę na scenę skomplikowanej śmierci Rey i reakcji Finna. On ją wyczuwa, widać, że korzysta z Mocy. Jannah czy Chewie tego nie czują.

    Naprawianie wyborów Johnsona


    Terrio odparł też zarzuty, o to, że w filmie jest dużo elementów, sugerujących konflikt między Abrasmem a Johnsonem. Choćby scena, w której Luke łapiąc miecz mówi, że broń Jedi wymaga więcej szacunku. Scenarzysta tłumaczy, że skoncentrowali się na tym, by pokazać jak ci bohaterowie się zmienili, jak zrozumieli swoje błędy, jak dorośli. Jednocześnie w tej scenie widzimy, że Luke próbuje uczyć Rey na swoich błędach, dzięki czemu historia się nie powtórzy.

    W przypadku sceny z poświęceniem Luke’a podczas bitwy o Crait, Terrio nie chce za bardzo tłumaczyć tego, co widać na ekranie, czyli braku reakcji galaktyki. Ta reakcja nastąpiła tylko później. Widzowie chyba to widzą. Reszta jest kwestią interpretacyjną. Może jedynie dzieci tamto poświęcenie potraktowały poważnie, a dorośli musieli to przeanalizować i czekali na lepszy moment.



    Spotkanie z ojcem


    Scena między Hanem Solo (Harrison Ford) a Benem Solo (Adam Driver) mocno przypomina spotkanie Clarka Kenta i Jonathana Kenta z „Batman vs Superman”. Terrio mówi, że to było bardzo ważne tak dla samej opowieści, jak i mocno osadzone w „Gwiezdnych Wojnach”, bo wynika wprost z monomitu Josepha Campbella. Tam jest moment stania naprzeciw swemu ojcu. W tym wypadku jest to pewna forma pokuty, kolejne spotkanie. Han nie jest duchem Mocy, jest tylko wspomnieniem. Ren bardzo potrzebował wybaczenia. We wcześniejszym fragmencie filmu, gdy Rey mówi do Kylo, że ten wciąż nie może pogodzić się z tym, co zrobił swemu ojcu, ten ma krótką wizję tamtej sceny. Wspomnienie. Tu jest oczywiście pewne nawiązanie do Clarke’a i jego ojca, ale w „Skywalker. Przebudzenie” poszli bardziej w kierunku mistyki. Może nawet jest tu coś z „Hamleta”. Po tej rozmowie Ben podąża drogą odkupienia, przynajmniej w jego głowie następuje ta zmiana. Zwłaszcza, że okazuje się, że to nie tylko Snoke nim manipulował, ale wróg z dawnych wojen, wróg jego rodziców.

    Współpraca z Lucasfilm


    Jeśli chodzi o leczenie Mocą, które także jest widoczne w jednym z odcinków serialu „The Mandalorian”, Terrio przyznaje, że początkowo była to koincydencja. Ale rozmawiali o tym sporo w Lucasfilmie, także z Jonem Favreau i Davem Filonim, tak by można było pokazać, iż Moc działa tak samo w różnych okresach, w różnych częściach galaktyki.

    Przywócenie Lei do życia


    W przypadku Carrie Fisher używali ujęć z „Przebudzenia Mocy”, ale jeśli chodzi o jej głos, to różne opcje były rozważane. Chcieli go poskładać z wszystkich filmów z sagi, które mieli, włączając to klasyczną trylogię, oraz materiały z wyciętych scen, dubli i tak dalej. Głos Fisher jednak się zmienił przez te lata, więc Terrio nie jest pewien, czy ostatecznie coś z klasycznej trylogii zostało użyte.

    Tu odchodząc na chwilę od samego Terrio, w tej materii wypowiadali się także inni twórcy IX Epizodu. Choćby Maryann Brandon, współmontażystka „Przebudzenia Mocy” i „Skywalker. Odrodzenie”. Wspomina ona Carrie Fisher, która patrząc na to, co było nagrane, powiedziała Maryann, że źle wypadła na planie. Montażyska odparła, że to jej zadaniem jest sprawić, by te fragmenty filmu wyglądały dobrze. Więc, gdy Abrams poprosił ją o wykorzystanie tych ujęć w IX Epizodzie, pamiętając na czym zależało Fisher, Brandon robiła wszystko, by Leia wypadła w nim dobrze.

    Roger Guyett, twórca efektów specjalnych mówi, że każda scena wymagała bardzo dużo szczegółów do opracowania. Włącznie z tym pod jakim kątem należy kręcić dane ujęcie z innymi aktorami. Mocno współpracował przy tym z Danem Mindelem, operatorem.

    Abrams dodaje, że te sceny były trudne także dla aktorów, choćby dla Daisy Ridley, która musiała wejść w interakcję z nieobecną Carrie.

    Ostatnia scena filmu


    Wracając do wypowiedzi Chrisa. Twórcy zastanawiali się też nad ostatnią sceną, czy miało być tam więcej Jedi. Ben i Anakin chociażby, w końcu to Skywalkerowie. Ale to odebrałoby siłę pojawieniu się Lei w formie ducha. Druga sprawa to lokalizacja, po zniszczeniu Alderaanu, domostwo Larsów to jedyne miejsce, w którym dorastali Skywalkerowie. Choć na ścieżce dźwiękowej Johna Williamsa utwór nazywa się „A New Home”, zdaniem Chrisa film nie sugeruje, że Rey Skywalker została na Tatooine.

    Marginalizacja Rose


    Niektórzy zarzucają filmowi marginalizację Rose i wręcz pojawił się pomysł serialu o niej. W przypadku Rose Terrio mówi, że bardzo chcieli, by ktoś z głównych bohaterów został przy Lei w bazie. Padło na Rose. Sparowanie jej z Leią wiązało się z większą ilością scen, niż to co widzimy na ekranie. Ale ostatecznie nie udało się ich z różnych przyczyn zrealizować, cześć scen zwyczajnie wyglądała źle lub sztucznie, dwa czas, więc to wszystko ograniczono. J.J. bardzo ceni Kelly Marie Tran, jednocześnie pokazał jak bardzo Rose się zmieniła. Obecnie jest prawą ręką Lei.

    Podzielenie filmu na dwie części


    Chris Terrio przyznaje także, że bardzo żałuje, iż mieli do zrobienia tylko jeden film. Cały ten scenariusz, który przygotowali dałoby się rozłożyć na dwie części i jeszcze je rozwinąć. Zwłaszcza, że jako scenarzysta chciałby w wielu miejscach dołożyć sceny, w których można złapać oddech. Jeśli dałoby się film podzielić na dwa, to spełniłoby się marzenie Chrisa. Niestety wygląda na to, że kierownictwo Lucasfilmu / Disneya za bardzo chciało mieć dziewięcioczęściową sagę, trylogię trylogii.
    KOMENTARZE (30)

    „Han Solo” z nominacją do Oscara

    2019-01-22 18:28:10

    Dzisiaj ogłoszono listę filmów nominowanych do Oscara. „Han Solo” o statuetkę będzie walczył w jednej kategorii: efekty specjalne. Wszystkie filmy nominowane w tej kategorii znajdziecie poniżej. Pierwsze trzy z nich wyprodukowane zostały przez Disneya.

    • Han Solo, w tym Roger Guyett
    • Avengers: Wojna bez granic - ILM
    • Krzysiu, gdzie jesteś? - jednym z nominowanych jest Chris Corbould
    • Pierwszy człowiek
    • Player One - ILM

    Warto przypomnieć, że Disney/Lucasfilm na własne życzenie z „Hanem Solo” przegrał walkę o Oscara w jednej z kategorii zanim ona się zaczęła. Ścieżka dźwiękowa z filmu została bowiem zgłoszona Akademii już po upływie terminu nadsyłania zgłoszeń. Więcej o tym temacie pisaliśmy w tym miejscu.

    Warto także zwrócić uwagę na inne nominacje dla Starwarsówka.
    • Adam Driver został nominowany w kategorii najlepszego aktora za „Czarne bractwo. BlacKkKlansman”.
    • Richard E. Grant w tej samej kategorii, ale za film „Can You Ever Forgive Me?”
    • Ludwig Göransson został nominowany w kategorii najlepsza muzyka za „Czarną Panterę”. Powalczy niedoszłym gwiezdno-wojennym kompozytorem, Alexandre Desplatem („Wyspa psów”)
    • W kategorii najlepszy film animowany nominację dostał „Spider-Man Uniwersum”, zaś wśród jego producentów są Chris Miller i Phil Lord, producenci „Hana Solo”.

    KOMENTARZE (32)

    Obsada Epizodu IX ujawniona

    2018-07-27 22:45:52 oficjalna



    W końcu mamy oficjalne potwierdzenie obsady.
    Zdjęcia do Epizodu IX rozpoczną się w Londynie w studiach Pinewood 1 sierpnia. Reżyseruje J.J. Abrams, który napisał scenariusz razem z Chrisem Terrio.

    W filmie występują:
    • Daisy Ridley - Rey
    • Adam Driver - Kylo Ren / Ben
    • John Boyega - Finn
    • Oscar Isaac - Poe Dameron
    • Lupita Nyong’o - Maz Kanata
    • Domhnall Gleeson - Hux
    • Kelly Marie Tran - Rose
    • Joonas Suotamo - Chewbacca
    • Billie Lourd - Connix
    • Naomi Ackie
    • Richard E. Grant
    • Keri Russell
    • Mark Hamill - Luke
    • Anthony Daniels - C-3PO
    • Billy Dee Williams - Lando
    • oraz Carrie Fisher jako Leia.
    W przypadku Carrie filmowcy wykorzystają sceny nagrane na potrzeby „Przebudzenia Mocy”, których nie wykorzystano. Nie będzie ani wersji CGI, ani obsadzenia w tej roli nikogo innego. Jak twierdzi J.J. Abrams nie można znaleźć satysfakcjonującego zakończenia sagi rodu Skywalkerów bez Carrie. Rozwiązanie to ma błogosławieństwo Billie Lourd, córki Carrie.

    Muzykę skomponuje ponownie: John Williams.

    Film wyprodukują: Kathleen Kennedy, J.J. Abrams, Michelle Rejwan, Callum Greene i Jason McGatlin.

    Zdjęcia: Dan Mindel.
    Scenografia: Rick Carter i Kevin Jenkins.
    Kostiumy: Michael Kaplan.
    Stwory: Neal Scanlan.
    Montaż: Maryann Brandon i Stefan Grube.
    Efekty specjalne: Roger Guyett.
    Pierwszym asystentem reżysera będzie Tommy Gormley, zaś reżyserką drugiej ekipy Victoria Mahoney.

    Premiera w grudniu 2019.
    KOMENTARZE (76)

    J.J. Abrams o Epizodzie IX w kontekście „Ostatniego Jedi”

    2018-02-19 21:57:35



    J.J. Abrams powiedział niedawno, że negatywne oceny „Ostatniego Jedi” przez cześć fanów nie wpłyną na niego, ani na Epizod IX. Potem dodał, że konkretnie chodzi mu o kwestię kobiet i ich obecności na ekranie. Jeśli fani krytykują postaci wiceadmirał Holdo (Laura Dern) i Rose (Kelly Marie Tran), za to, że są na ekranie, to zdaniem Abramsa to nie jest problem „Gwiezdnych Wojen”, a raczej osób, które czują się w jakiś sposób zagrożone. „Gwiezdne Wojny” to wielka galaktyka i tam jest wiele miejsca na różnorodność. To zdaniem Abramsa zostanie utrzymane w kolejnych filmach. A że ktoś ma z tym problem, to „Gwiezdne Wojny” nie mają tu tak naprawdę wiele do rzeczy. Pełnią raczej rolę pretekstu.

    Abrams mówiąc o Epizodzie IX zauważa, że dalej będzie to historia Rey (Daisy Ridley), Poe (Oscar Isaac), Finna (John Boyega) i Kylo Rena (Adam Driver). Trzech mężczyzn na jedną kobietę, więc J.J. nie rozumie narzekań, że w sadze jest za dużo kobiet. Za to reżyser i scenarzysta jest bardzo podekscytowany tym, jak historia tych postaci się zakończy i nie może się doczekać, aż to zobaczymy. Każdy ma dostać swoją część historii.

    Abrams zauważa również, że gdy wchodziła „Nowa nadzieja” do kin, George’a Lucasa także krytykowano, z powodu wygadanej i eksponowanej na ekranie księżniczki Lei (Carrie Fisher).

    Tymczasem po cichu Abrams zbiera ekipę do Epizodu IX. Wróci Michael Kaplan (kostiumograf „Ostatniego Jedi” i „Przebudzenia Mocy”), wrócą montażystki (Maryann Brandon i Mary Jo Markey), wrócą spece od efektów Neal Scanlan i Roger Guyett. Zmieni się za to scenograf. Prawdopodobnie zostanie nim Paul Inglis. Pracował on ostatnio przy „Blade Runnerze 2049”, a wcześniej „Skyfall”, „Mission: Impossible – Rogue Nation”, „Prometeuszu”, „Grze o tron” czy „Ludzkich dzieciach”.
    KOMENTARZE (91)

    8 Złotych Saturnów

    2016-06-24 22:08:37

    42 raz w historii Akademia Science Fiction, Fantasy i Horroru przyznała swoje nagrody zwane Złotymi Saturnami. „Przebudzenie Mocy” zostało nagrodzone aż 8 statuetkami w następujących kategoriach:
    • najlepszy film SF
    • najlepszy aktor: Harrison Ford
    • najlepszy aktor drugoplanowy: Adam Driver
    • najlepszy scenariusz: J.J. Abrams, Lawrence Kasdan i Michael Arndt
    • najlepszy montaż: Maryann Brandon i Mary Jo Markey
    • najlepsza muzyka: John Williams
    • najlepsza charakteryzacja: Neal Scanlan
    • najlepsze efekty specjalne: Roger Guyett, Patrick Tubach, Neal Scanlan, Chris Corbould

    Dodatkowo nagrodę specjalną imienia George’a Pala dostał Simon Kinberg.
    KOMENTARZE (30)

    Sukcesy „Przebudzenia Mocy”

    2016-02-20 12:24:59

    W zeszły weekend odbyło się wręczenie najważniejszych nagród brytyjskiego przemysłu filmowego. BAFTA za efekty specjalne przypadła „Przebudzeniu Mocy”. Nagroda powędrowała do Chrisa Corboulda, Rogera Guyetta, Paula Kavanagha i Neala Scanlana. Dodatkowo John Boyega dostał nagrodę dla wschodzącej gwiazdy.

    IFMCA, czyli międzynarodowe stowarzyszenie krytyków muzyki filmowej również przyznało swoje nagrody za ubiegły rok. John Williams wygrał w trzech kategoriach: muzyka filmowa roku, kompozycja filmowa roku (dokładnie utwór: „The Jedi Steps and Finale”) oraz najlepsza muzyka oryginalna dla filmu fantasy, SF lub horroru. Kompozytorem roku został Michael Giacchino. Nagrodzono także jego „W głowie się nie mieści”.

    W przyszły weekend czeka nas oskarowe szaleństwo. Już dziś wiadomo, że wśród prezenterów będzie między innymi J.J. Abrams i Daisy Ridley.

    Wyniki finansowe na razie bez większych zmian. W ten weekend Epizod VII powinien przebić barierę 920 milionów USD w samych Stanach, na całym świecie zaś 2,03 miliarda USD. Ciekawie za to wygląda sytuacja w Polsce. Z jednej strony film jest wycofywany, ale w poprzedni weekend zanotował zwiększenie liczby widzów. Miał na swoim koncie 2932026 sprzedanych biletów od premiery. Niewiele mu brakuje do największego sukcesu zeszłego roku, czyli „Listów do M.2” (2,945 miliona widzów). Wszystko wskazuje na to, że „Przebudzenie Mocy” będzie najpopularniejszym filmem w Polsce, który miał premierę w 2015. Może już nawet jest.

    Na koniec mała plotka o wydaniu BD. Podobno w USA szykuje się 3-pak – z wersją DVD, wersją BD (dwie płyty) i cyfrową kopią. Oczywiście na razie nic nie potwierdzono.
    KOMENTARZE (63)

    Dokumenty o efektach specjalnych

    2016-01-22 16:47:31

    „Przebudzenie Mocy” wciąż w kinach. Tymczasem jest możliwość by spojrzeć na film innym okiem. Pojawiają się nowe dokumenty ukazujące kulisy produkcji. Pierwszy z nich został opublikowany przez serwis Wired i opowiada głównie o pracy Neala Scanlana, Rogera Guyetta i Lupity Nyong’o wcielającej się w Maz Kanatę.



    Drugi to specjalny odcinek FX Guide TV, w większości poświęcony Epizodowi VII. Wywiadów tu udzielają Roger Guyett, Paul Kavanagh, Dave Fogler, Susumu Yukuhiro, Pat Tubach i Jay Cooper.


    KOMENTARZE (10)

    Rey, chleb, zdrajca, nagrody i zyski

    2016-01-21 07:30:16



    Zaczynamy od części biznesowej. „Przebudzenie Mocy” traci już swój impet, ale wciąż jeszcze trzyma się dobrze. W weekend w USA zarobiło kolejne 26 milionów USD (lub 33 jeśli podliczmy przedłużony weekend), co daje nam sumarycznie kwotę 861 milionów USD (stan na wtorek). Bariera 900 milionów powinna być pokonana bez problemu. Miliarda USD z samych USA? Będzie ciężko, chyba, że Disney coś zrobi. Choćby zachęci ludzi by poszli ponownie do kina i przy okazji zobaczyli zwiastun „Rogue One”. Może pomogą też Oskary?
    Poza Stanami film już przekroczył magiczną kwotę miliarda USD. Na całym świecie wciąż Epizod VII ściga „Titanica”. W Chinach udało się filmowi Abramsa utrzymać na pierwszym miejscu przez drugi weekend. Chiny już są 4 najlepszym rynkiem (po USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech), ale pną się w górę.
    W Polsce w poprzedni weekend Epizod VII obejrzało 110 tysięcy osób, co zagwarantowało filmowi drugie miejsce. „Moje córki krowy” zgromadziło 112 tysięcy widzów. W ten weekend zaś „Przebudzenie Mocy” spadło na trzecie miejsce (72 tysiące widzów). Poza „Moimi córkami krowami” (1 miejsce), „Gwiezdne Wojny” wyprzedził też Tarantino. Na razie „Przebudzenie Mocy” obejrzało w Polsce 2,691 miliona osób.

    Tak swoją drogą jeśli amerykańskie zarobki „Przebudzenia Mocy” porównamy z rocznym produktem krajowym brutto niektórych krajów (za rok 2014), to otrzymamy dość interesujące dane. W tym zestawieniu Epizod VII zarobił więcej niż Vanuatu, Samoa, Tongo, Komory czy Dominika. Światowy dochód zaś przekroczył PKB Gambii, Belize czy Republiki Środkowej Afryki. Pełna lista PKB jest do obejrzenia tutaj.

    O nominacjach oskarowych wspominaliśmy, ale też pisaliśmy tutaj. Przypominamy, Epizod VII dostał 5 nominacji.
    Za montaż - Maryann Brandon i Mary Jo Markey.
    Za muzykę - John Williams.
    Za miksowanie dźwięków - Andy Nelson, Christopher Scarabosio, Stuart Wilson.
    Za montaż dźwięków - Matthew Wood i David Acord.
    Za efekty specjalne - Roger Guyett, Pat Tubach, Neal Scanlan i Chris Corbould.

    Ale to nie jedyne nominacje. Do nagród BAFTA Epizod VII dostał 4 nominacje:
    Za scenografię - Rick Carter, Darren Gilford, Lee Sandales
    Za muzykę - John Williams
    Za dźwięk - Andy Nelson, Christopher Scarabosio, Stuart Wilson, Matthew Wood i David Acord.
    Za efekty specjalne - Roger Guyett, Pat Tubach, Neal Scanlan, Paul Kavanagh i Chris Corbould.

    Stowarzyszenie kobiecych dziennikarek nominowało Daisy Ridley zarówno w kategorii najlepsza aktorka jak i przełom w karierze.
    Amerykańscy montażyści nominowali Maryann Brandon i Mary Jo Markey, a scenografowie Ricka Cartera i Darrena Gilforda, zaś kostiumolodzy Michaela Kaplana. Tyle jeśli chodzi o branżowe nominacje.



    Przejdźmy jednak do samego filmu. Cailey Fleming, która zagrała młodą Rey w wizji, opowiedziała o swojej pracy na planie. Choć zdjęcia do filmu skończyły się w listopadzie 2014, sceny z dziewczynką nagrywano w czerwcu 2015. Początkowo młoda aktorka nie wiedziała w jakim filmie ją zaangażowano. Przyjechała do siedziby Bad Robot, gdzie ubrano ją w strój i zabrano na dach. Ten udekorowano tak by przypominał pustynię. Po wszystkim J.J. Abrams wysłał dziewczynkę do Disneylandu. A po każdej przerwie, gdy mówił „cięcie” dawał jej truskawki. Cailey niedawno miała okazję obejrzeć film. Jest nim zachwycona, a także tym, że wpierw usłyszała swój głos, a dopiero potem zobaczyła się na ekranie.



    W internecie szał zrobił jeden ze szturmowców Najwyższego Porządku, określany często jako TR-8R lub TR8-T0R. To ten, który krzyczy do Finna „Zdrajca”. Oficjalna postanowiła o nim napisać kilka słów. To FN-2199 zwany także „Nines”. Więcej na jego temat napisał Greg Rucka w „Before the Awakening”. Tam FN-2199 służył razem z Finnem, co tłumaczy czemu się tak na niego irytował.

    Chris Corbould w MTV powiedział natomiast, że pewnie zdziwi to wiele osób, ale efekt chleba Rey nie jest komputerowy. Jest jak najbardziej fizyczny, może trochę też chemiczny. Pomysł by pojawiła się taka scena i trwała 2-3 sekundy pochodzi od Abramsa. Ale wykonanie jej zajęło bardzo długo. Mechanika była bardzo prosta, chleb miał rosnąć, ciecz zanikać. To się łatwo dało osiągnąć, ale problemem okazały się szczegóły, kolory i wygląd. Praca nad tym zajęła jakieś trzy miesiące zanim osiągnięto ostateczny efekt. Oczywiście finalny produkt z pewnością nie jest jadalny.

    Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Jak twierdzi Michael Arndt fakt, że Rey ma być zbieraczką złomu na pustynnej planecie został ustanowiony na bardzo wczesnym etapie pisania scenariusza. Więcej zmian było z Finnem. Nie do końca wiedzieli, kogo chcą. Raz miał być piratem, raz kimś innym. To Lawrence Kasdan wpadł na pomysł by zrobić z niego szturmowca dezertera. I tak zostało.
    KOMENTARZE (17)

    Oscarowe przebudzenie

    2016-01-14 17:06:46



    Zaczynamy od smutnej wiadomości. 25 grudnia 2015, w wieku 95 lat zmarł Jason Wingreen. To człowiek, który był oryginalnym głosem Boby Fetta, jednak przez wiele lat nie mówiono o tym. W klasycznej trylogii Fetta grał Jeremy Bulloch i tylko o nim wiedzieliśmy. Dopiero, gdy zmieniono głos przy okazji wydania DVD (użyczył go tym razem Temuera Morrison), ujawniono wkład Wingreena. Jason wystąpił w wielu filmach i serialach w mniejszych rolach. Pojawił się choćby w „Szpitalu miejskim”, „Kojaku” czy „Czy leci z nami pilot?”

    Dziś jednak tematem numer jeden w świecie filmowym są Oscary. No i oczywiście Złote Maliny. Tam się poszczęściło naszym. Dokładniej to duetowi Simon Kinberg i Josh Trank. Ich „Fantastyczna czwórka” jest nominowana jako najgorszy film, najgorszy remake, najgorszy zestaw ekranowy, najgorsza reżyseria i najgorszy scenariusz.

    Z Oscarami sprawa wygląda trochę inaczej. „Przebudzenie Mocy” dostało pięć nominacji.
    Za montaż - Maryann Brandon i Mary Jo Markey.
    Za muzykę - John Williams.
    Za miksowanie dźwięków - Andy Nelson, Christopher Scarabosio, Stuart Wilson. Swoją drogą Andy Nelson i Gary Rydstrom są też nominowani w tej kategorii za „Most szpiegów”.
    Za montaż dźwięków - Matthew Wood i David Acord.
    Za efekty specjalne - Roger Guyett, Pat Tubach, Neal Scanlan i Chris Corbould.

    Poza tym w kategorii najlepszy film nominowano producentów: Stevena Spielberga („Most szpiegów”) i Simona Kinberga („Marsjanin”).

    A teraz przechodzimy do normalności. Pojawiły się pierwsze zdjęcia z „Inferno” Rona Howarda z Felicity Jones. Premiera filmu w połowie października, w sam raz by zobaczyć Jones w kinie przed „Rogue One”.

    Tymczasem jeden z scenarzystów „Rogue One”, Chris Weitz zabrał się za przygodowy romans. „The Mountain Between Us” jest ekranizacją książki Charlesa Martina. Opowiada o dwojgu ludzi, Ashley, która leci na swój ślub i Benie, lekarzu wracającym z konferencji medycznej. Ich samolot zostaje odwołany, a oni wynajmują mały czarter. Tyle, że podczas lotu pilot dostaje zawału, a maszyna rozbija się na odludziu. Ashley i Ben są zdani tylko na siebie. Weitz, podobnie jak to miało w przypadku „Rogue One” zajmie się poprawianiem scenariusza. Reżyseruje Hany Abu-Assad.

    Pierwszy scenarzysta „Rogue One” też nie próżnuje. Gary Whitta poprawił scenariusz filmu „The War Magician”. Opowiada on historię Jaspera Maskelyne’a, iluzjonisty, który podczas II wojny światowej pomagał Brytyjczykom w walce z Niemcami. Wykorzystywał sztuczki, by zmylić wrogów. Reżyseruje Marc Foster, a główną rolę zagra Benedict Cumberbatch.

    Ben Mendelsohn jeszcze nie wypłynął dzięki „Rogue One” a już jest rozchwytywany. I to jako złoczyńca. Jest szansa, że zagra jednego w „Dark Universe”. Tam miałby wcielić się w postać Arcane’a i ma walczyć z Constantinem. Czarny charakter ma też zagrać w „Ready Player One” Stevena Spielberga. W filmie ma też zagrać Olivia Cooke, premiera w grudniu 2017.

    Adam Driver zagra u Jima Jarmuscha w filmie „Patterson”. Ma być to historia kierowcy autobusów z małego miasteczka Patterson w New Jersey.

    Oscar Isaac negocjuje rolę w thrillerze politycznym „The Foreigner”. Będzie to adaptacja artykułu prasowego Davida Granna, gdzie opisano historię biznesmena zajmującego walką z przestępczością w Gwatemali. Reżyseruje Alfonso Gomez-Rejon. Temat jest o tyle bliski Isaacowi, że jest on Gwatemalczykiem.
    Swoją drogą, Isaac dostał ostatnio Złotego Globa w kategorii najlepszy aktor w serialu limitowanym lub filmie telewizyjnym za „Kto się odważy”. Pokonał tam między innymi Davida Oyelowo, czyli głos agenta Kallusa.

    David ma szansę zagrać w filmie Nasha Edgertona (kaskader z prequeli i brat Joela Edgertona). „American Express” dostał już zielone światło i trwa casting. Na pewno wystąpi Joel. Podobno także Amanda Seyfried. Producentką jest między innymi Charlize Theron.

    Jesteśmy obecnie świadkami przedziwnego pojedynku między Harrisonem Fordem a Samuelem L. Jacksonem. Ten pierwszy właśnie został najbardziej kasowym aktorem wszech czasów. Znaczy to tyle, że filmy z jego udziałem zarobiły najwięcej. Oczywiście „Przebudzenie Mocy” jest tu wliczone. 41 filmów z Fordem zarobiło ponad 4,7 miliarda USD, podczas gdy filmy Jacksona przyniosły jedynie póki co 4,626 miliarda USD. Walka jednak będzie trwać dalej. Zwłaszcza, że Jackson ma powrócić w kolejnym „xXx”, co niedawno potwierdził Vin Diesel. Forda być może zobaczymy w kolejnym „Indiana Jonesie” oraz może Epizodzie VIII.

    Skoro jesteśmy przy Fordzie, to wygląda na to, że powrót Indiany Jonesa nabiera coraz bardziej realnego kształtu. Scenariusz powstaje, pisze go David Koepp. Steven zaś ma nadzieję, że uda się wszystko zrealizować zanim Ford dobije do 80. Fakt prac nad filmem potwierdza też Bob Iger. Konkretów na razie nie ma, ale temat ruszyli na poważnie.

    Ewan McGregor prowadzi negocjacje z Disneyem. Rola na razie nie znana. Obstawiane są dwie możliwości. Albo trafi do świata Marvela, albo wróci jako Obi-Wan Kenobi.

    Sofia Coppola chyba zabiera się w końcu za kolejny film. Niestety nie wiemy wciąż co to ma być, ale Kirsten Dunst pochwaliła się niedawno, że będzie z reżyserką współpracować po raz trzeci. No i że efekt ich pracy zobaczymy w 2016.

    Andy Serkis intensywnie pracuje. Trwają zdjęcia do „War for the Planet of Apes” gdzie po raz kolejny wciela się w postać Cezara. Cały czas trwają prace nad jego „Jungle Book: Origins”. Ale nie wiemy, co będzie jego kolejnym projektem reżyserskim. Wcześniej była mowa o „Folwarku zwierzęcym”, teraz podobno jest to „Rumplestiltskin”, rewizjonistyczna wersja baśni braci Grimm, zachowana w klimatach „Królewny Śnieżki i Łowcy”.
    KOMENTARZE (22)

    Prace nad Epizodem VII zakończone

    2015-11-22 19:42:43

    J.J. Abrams uczestniczył wczoraj „Celebrity Nerd-Off” w New Jersey. To specjalna wersja programu Stephena Colberta, która została zrealizowana na żywo w ramach Montclair Film Festival. Abrams był gościem Colberta i potwierdził jedną rzecz. Otóż prace nad „Przebudzeniem Mocy” zostały zakończone. Dokładnie to wczoraj o godzinie 2:38 w nocy. Co prawda nie podali strefy czasowej, ale można przyjąć, że to czas w Los Angeles, skąd Abrams przyleciał. Film zatem jest już skończony. Zamknięto wszystkie efekty specjalne i montaż dźwięku.



    Abrams wspomniał też o kilku innych kwestiach, w tym swoich słynnych rozbłyskach. Po „W ciemność. Star Trek” jego żona poprosiła go, by dał sobie z nimi spokój. Dodatkowo Roger Guyett z ILM również starał się temperować zapędy Abramsa. Za każdym razem, gdy reżyser chciał ją wstawić, Roger mówił, że to nie są te rozbłyski, których szuka.

    Teraz film zostanie jeszcze pewnie zatwierdzony przez Disneya, a następnie zacznie się proces przygotowania wersji narodowych. Do premiery zostało 23 dni.
    KOMENTARZE (16)

    Abrams o plotkach

    2015-02-24 17:25:42

    J.J. Abrams udzielił ostatnio kilku wywiadów, w których wspomniał trochę o „Przebudzeniu Mocy”. Odniósł się też do ważnego dla nas tematu, czyli wszelkich plotek i spekulacji, które się pojawiają w Internecie i zdradzają fabułę. Reżyser, scenarzysta i producent w jednej osobie jest świadom ich istnienia, ale dodatkowo w pewien sposób śledzi to co się pojawia. Fakt, że się pojawiają jest dla niego naturalny. I jak twierdzi niektóre z nich są prawdziwe. Inne nie. Oczywiście nie zdradził, które są które.

    Abrams przyznał też, że absolutnie rozumie fanów, którzy czytają i rozpowszechniają te spoilery. Wręcz w pewien sposób jest z tego zadowolony, bo tym ludziom zależy na tym filmie, już są emocjonalnie zaangażowani. Sam reżyser dodaje też, że jako fan pewnie zachowywałby się podobnie. Jednocześnie nie ma zamiaru łagodzić czy zmieniać swojej polityki względem wycieków. Powtarza jak mantrę to co mówił już wiele razy. Jego zdaniem odpowiednim miejscem na odkrycie fabuły filmu jest kino, bo to jest niezapomniane doświadczenie. Nie chce by ludzie z góry wiedzieli, co się wydarzy, stąd starają się trzymać wszystko w takiej tajemnicy. Dołożyli wszelkich starań by tak się stało, ale nie zawsze się udaje.

    W innym wywiadzie z kolei, Abrams odniósł się do zwiastunów i małej ilości informacji. Twierdzi, że jest tyle rzeczy do pokazania, że muszą się zastanowić co pokazać. Także ze względu na oczekiwania fanów, nie chcą by to co pokażą okazało się słabe, niedokończone, czy nadmiernie rozrosło się w oczach fanów. Zresztą jak sam mówi, jest jeszcze niecały rok do premiery, więc jest sporo czasu na przedstawianie kolejnych elementów filmu. Fanom zaś podziękował za cierpliwość, uczciwość i przede wszystkim zainteresowanie Epizodem VII.

    Abramsa także interesuje zarówno efekt końcowy jak i przyjęcie tego filmu. Nie może się doczekać tego momentu i czeka by móc zobaczyć skończony obraz. Chwali też swoją ekipę, zwłaszcza tę obecnie zaangażowaną w postprodukcję. Jak to zawsze z filmami bywa, tak i ten sprawił pewne problemy, które Abrams ładnie nazywa wyzwaniami. Jednak jak sam dodaje, zostały one pokonane dzięki wspólnej pracy.

    Abrams w innym wywiadzie pochwalił też Domhnalla Gleesona, mówi, że to bardzo dobry aktor i cieszy się, że mieli go w obsadzie. Wywiadu tego udzielił irlandzkiemu dziennikowi, więc pewnie dlatego wspomniał akurat Gleesona. W podobnym tonie Abrams bardzo miło wspominał zdjęcia na Skellig Micheal.

    Swoją drogą Abrams chyba potwierdził udział Billie Lourd, córki Carrie Fisher w „Przebudzeniu Mocy”. Też ją chwalił, choć nie mówił wprost za co i czy gra w Epizodzie VII. Przyznał, że zna ją odką miała jakieś sześć lat i że ma wielki talent, no i że Carrie ją wciągnęła na pokład.

    Sama Carrie mówi natomiast, że posłała Billie na kurs aktorski, gdyż sama jest słabą aktorką. Co ciekawe Fisher przyznała też, że jeszcze nie widziała zwiastuna zajawkowego „Przebudzenia Mocy”.

    Przy okazji Oskarów ekipa MTV zaczepiła na chwilę Lupitę Nyong’o i zapytała ją o „Gwiezdne Wojny”. Lupita odpowiedziała jedynie, że jest pewna iż ten film bez wątpienia zmieni jej karierę.

    Gdy ogłaszano ekipę Abramsa jako szefa ekipy od efektów wizualnych wymieniono Rogera Guyetta, jednego z weteranów ILM. Ale wygląda na to, że nie jest on jedynym wielkim Lucasfilmu. Otóż jak się niedawno okazało Dennis Muren nie tylko jest na pokładzie „Przebudzenia Mocy”, ale też dalej pracuje przy kolejnych „Gwiezdnych Wojnach” (spin-offy? Kolejne epizody?). Co prawda pełni on obecnie rolę nadzorczą i konsultanta, zostawiając ciężką pracę młodszym kolegom, ale wspomniał też coś o VII Epizodzie. Celem było to, by widownia oglądając ten film przypominała sobie uczucia towarzyszące klasycznej trylogii. Dlatego właśnie używają czasem też starych technologii. Muren ostatnio odpowiadał za konwersję na 3D „Ataku klonów” i „Zemsty Sithów”, wcześniej pracował przy efektach klasycznej trylogii i dwóch pierwszych prequeli. Konsultantem podobno ma być inna legenda ILM, John Knoll. To akurat dziwne nie jest, zważywszy fakt, że Knoll nadzoruje wszystkie projekty ILM w jakiś sposób.
    KOMENTARZE (10)
    Loading..