TWÓJ KOKPIT
0

Brian Kalin O'Connell :: Newsy

NEWSY (3) TEKSTY (0)

Twórcy o kolejnym odcinku TCW - Landing at Point Rain

2009-11-03 23:41:41 StarWars.com

Wszystkich wiernych widzów "The Clone Wars" zapraszamy do przygotowania się do obejrzenia kolejnego odcinka serialu czytając opowieści autorów o tym co wymyślili w konkretnym odcinku, dlaczego pokazują to tak, a nie inaczej i czy podoba im się to co robią. A w najbliższym odcinku mroczna wojna między armią droidów i klonów trafi na planetę, na której wszystko się zaczęło, na Geonosis. Ten wypełniony po brzegi akcją odcinek ma być jedynie wstępem do dużej czteroodcinkowej historii walki o planetę Geonosjan. Odcinek ten wyemitowany zostanie po raz pierwszy podczas specjalnego seansu już jutro wieczorem, 4 listopada.

The Landing at Point Rain

Anakin, Obi-Wan Kenobi i Ki-Adi-Mundi prowadzą siły desantowe do zniszczenia fabryki droidów, którą Poggle Mniejszy odbudował na Geonosis, jednak sprawy idą zupełnie na opak, kiedy artyleria Separatystów zestrzeliwuje statki Republiki. Pomimo ciężkich strat, Anakin i Ki-Adi muszą spotkać się na czas, żeby zniszczyć fabrykę nim rozpocznie produkcję.

Ten odcinek jeszcze bardziej intensywny niż dotychczas w "Wojnach Klonów", wypełniony po brzegi akcją jest największym dotychczasowym osiągnięciem produkcyjnym Lucasfilm Animation. Jak mówi Dave Filoni, główny reżyser serialu: "generalnie stajemy się coraz lepsi i lepsi. Nie było takiej możliwości, żebyśmy zrobili coś takiego w pierwszym sezonie. Po prostu nie mieliśmy środków, żeby zaludnić tak wielką bitwę, ale też odtąd nauczyliśmy się tak wiele i wciąż się uczymy. To naprawdę wspaniałe gdy można zrobić coś tak bardzo kinowego i ambitnego."

Prewizualizacja to jedno z narzędzi, które pomaga Filoniemu i drużynie zrealizować ich najbardziej szalone kinowe ambicje w serialu. Zamiast używać konwencjonalnych dwuwymiarowych storyboardów serialowa prewizualizacja jest w całości zrobiona na komputerze. To daje możliwość reżyserom na pracę w trójwymiarowym środowisku, ustawiając akcję, rytm i tempo z pełną kinową głębią wrażeń. Oryginalnie zapoczątkowana przez George'a Lucasa podczas produkcji klasycznej trylogii, "prewis" to technika, która pozwala reżyserom zwizualizować sceny przed ich sfilmowaniem, lub w przypadku The Clone Wars, przed samą animacją.

Jak mówi reżyser tego odcinka Brian Kalin O'Connell: "George [Lucas] chciał, żeby odcinek ''Landing at Point Rain'' był tak intensywny jak każdy film aktorski o desancie na plażę Omaha. Żeby to osiągnąć musieliśmy mieć całkowicie zapełnione tło. Ten odcinek to było wyzwanie dla naszych studiów i jest dowodem do czego wszyscy jesteśmy zdolni w sezonie drugim. George postawił nam wyzwanie, żeby zrobić coś naprawdę wielkiego i zmusił nas do podniesienia poprzeczki dla całego serialu. Ten odcinek był wypełniony wyzwaniami, ale jestem naprawdę zadowolony z ostatecznego efektu. To nieprzerwana wartka akcja i mam nadzieję, że fani to polubią."

Temat na forum
KOMENTARZE (21)

Twórcy o dziewiętnastym odcinku TCW - Storm Over Ryloth

2009-02-27 08:50:02 StarWars.com

Wszystkim widzom, którzy nie mogą doczekać się kolejnego odcinka "The Clone Wars" polecamy przygotować się do seansu czytając opowieść autorów o tym co wymyślili w konkretnym odcinku, dlaczego pokazują to tak, a nie inaczej i czy podoba im się to co robią. Najbliższy odcinek to początek miniserii Ryloth, której trailer obejrzeć można tutaj. A zacznie się odcinkiem...

Storm Over Ryloth

W pierwszej części epickiej trylogii bohaterowie Republiki rozpoczynają kampanię wyzwolenia planety Ryloth z sił okupacyjnych. W tym celu muszą się jednak przebić się przez orbitalną blokadę Separatystów, ale Ahsoka po nie wypełnieniu rozkazu Anakina dostaje ciężką lekcję: traci większość swoich wojsk.

Reżyser Brian Kalin O'Connell oraz scenarzysta George Krstic chętnie przyjęli możliwość poruszenia nieco mniej heroicznych aspektów wojny i skupienia się na kwestii odpowiedzialności jaką Jedi muszą podejmować w konsekwencji ich działań. Jak mówi O'Connel: "bardzo łatwo jest zrobić z Jedi superbohaterów, ale dopiero pokazanie ich słabości sprawia, że stają się dużo bardziej ciekawi i prawdziwsi. Mamy tutaj padawana, który stara się iść w ślady Wybrańca. Ale przegrywa i to fatalnie. Umierają klony, sytuacja jest dramatyczna - i widzowie to naprawdę czują. Ale możemy też zobaczyć jak Anakin odbudowuje pewność siebie Ahsoki, w jaki sposób powraca ona do siebie i ponownie podejmuje wyzwanie."

Kristic potwierdza słowa reżysera dodając, że ten odcinek to szansa na interesujące zamieszanie klasycznej dla sagi space opery z nowym elementem silnych przeżyć emocjonalnych. "To bardzo epicki odcinek, jest ogromny i nakręcony w klasycznym stylu oryginalnych Gwiezdnych Wojen. Jest wiele wspaniałych aspektów tej historii, ponieważ Ahsoka musi zmierzyć się ze sprawami życia i śmierci, a rezultaty jej działań nie są dobre. Nabywa doświadczenia przekonując się o ciężarze dowodzenia, odkrywa, że tu nie chodzi tylko o bohaterstwo. To także wielkie brzemię."

Początek trzyczęściowej historii tworzy silne podstawy do dalszej historii w odcinku "Innocents of Ryloth", oraz w finale trylogii Ryloth - "Liberty of Ryloth".

Temat na forum.
KOMENTARZE (11)

Twórcy o trzecim odcinku TCW - Shadow Of Malevolence

2008-10-07 19:39:57 StarWars.com

Kto już nie może doczekać się kolejnego odcinka "The Clone Wars" ten może przygotować się do kolejnego seansu czytając opowieść autorów o tym co wymyślili w konkretnym odcinku, dlaczego pokazują to tak, a nie inaczej i dlaczego to wszystko robią. W najbliższy piątek w amerykańskim Cartoon Network premierę będzie miał odcinek...

Shadow Of Malevolence:
W drugim odcinku trzyczęściowej historii, pod tytułem "Shadow of Malevolence", ujrzymy Anakina, który z pomocą Ahsoki i Mistrza Jedi Plo Koona, oraz korzystając z zupełnie nowych bombowców dalekiego zasięgu Y-wing, wyrusza aby zniszczyć statek wojenny Generała Grievousa "Malevolence", który wyposażony jest w śmiercionośną broń.

Bombowce Y-wing po raz pierwszy ujrzeć można było w 1977 roku w "Nowej nadziei", wśród statków Sojuszu Rebelianckiego. Reżyser trzeciego odcinka serialu Brian Kalin O'Connell, scenarzysta Steve Melching, oraz główny reżyser Dave Filoni byli bardzo podekscytowani pomysłem, aby pokazać Y-wingi jako zupełnie nowe, jakby dopiero co opuściły fabrykę.

"Lubimy znaleźć sposoby, aby łączyć ze sobą Wojny klonów i oryginalną trylogię" mówi Melching. "W oryginalnych 'Gwiezdnych wojnach' X-wingi i Y-wingi były wyraźnie zniszczone przez czas, było widać, że przetrwały niejedną bitwę. Pomyśleliśmy, że będzie świetnie pokazać, że powstały one w okresie Wojen Klonów, że na naszych oczach zeszły z linii produkcyjnej prosto do bitwy."

O'Connell opowiedział, że artyści pracujący nad "The Clone Wars" byli uradowani możliwością pokazania debiutu Y-wingów, a także wprowadzenia głównych bohaterów po raz pierwszy w serialu w pierwszą większą bitwę kosmiczną. "Ludzie tacy jak Russell Chong i Killian Plunkett (artyści), razem z Dave’m (Filoni) wychowali się na starych Gwiezdnych Wojnach, więc doskonale rozumieją styl Ralpha McQuarriego z lat siedemdziesiątych i potrafią go naśladować" mówi O'Connell. "Nie chcemy zmieniać tradycji, chcemy do niej coś dodać. Przedstawiając początki Y-wingów dodajemy kolejnych wymiarów, dodajemy następny kawałek historii." O'Connell ma świadomość, że dla niektórych osób Y-wingu mogą być tylko zwykłymi pojazdami, ale dodaje: "Wiemy, że dla fanów to ważna sprawa, nie będziemy nigdy zapominać o samej fabule, ale zawsze dodajemy coś dla fanów, a kiedy to robimy, chcemy to zrobić dobrze".

Temat na forum.
KOMENTARZE (11)

Loading..