TWÓJ KOKPIT
0

Battlefront II :: Newsy

NEWSY (41) TEKSTY (2)

NASTĘPNA >>

Analiza zwiastuna „Tales of the Empire”

2024-05-01 22:09:05 Różne

Najnowsza starwarsowa animacja - „Tales of the Empire” - ma swoją premierę już w sobotę. W związku z tym zapraszamy do przeczytania analizy zwiastuna i teasera, a jest tego całkiem sporo.

Odcinków będzie sześc, trzy o Morgan Elsbeth i trzy o Barrissie. W związku z tym analizę podzieliliśmy na dwie części, niekoniecznie w takiej kolejności, w jakiej sceny pojawiają się w trailerze.

Morgan Elsbeth




Nawet pobieżne obejrzenie zwiastuna ujawnia, że akt o Elsbeth pokaże nam niemalże całe jej życie, poczynając od wojen klonów. Widzimy tutaj bitwę o Dathomirę, podczas której droidy zaatakowały mieszkańców planety.

Co prawda eksterminacja Sióstr Nocy jest kwestią troszkę problematyczną, przynajmniej na chwilę obecną. W odcinku TCW pod tytułem „Massacre” Grievous niszczy wiedźmy... ale tylko jedną ich wioskę, tę, którą zamieszkiwały Talizn i Ventress. Skąd zatem mowa o eksterminacji całej cywilizacji? W komiksie „Darth Maul: Syn Dathomiry” cyborg kończy dzieła, zabijając Matkę w wiosce Braci Nocy. Co ciekawe, w grze „Jedi: Upadły Zakon” możemy znaleźć wykonaną z kości i patyków statuę, która bardzo generała przypomina... aczkolwiek Matt Martin nie dał jednoznacznie potwierdzającej odpowiedzi czy chodzi o Kaleeshanina. Może słynący z kultu siły Bracia Nocy wystawili mu tę rzeźbę? W grze Merrin również wspomina, że pamięta wojownika z mieczami świetlnymi, który zstąpił na nią i jej siostry - pytanie tylko, czy była to osada Talzin, czy też inna.





A skąd przypuszczenie, że ofiarą ataku stały się również inne osady? Po pierwsze, trzeba spojrzeć na samą Elsbeth, która nie jest Dathomirianką, a człowiekiem. W Legendach Siostry Nocy były „złym”, ale niejedynym klanem zamieszkującym Dathomirę, no i składały się właśnie z ludzi. Po drugie, dużą odpowiedź dają nam same napisy - kobieta, która mówi w powyższej scenie: „Twoja ścieżka jest wytyczona, Morgan Elsbeth”, jest podpisana jako „Matrona Klanu Góry”. Może to być nawiązanie do Klanu Śpiewającej Góry, który został skanonizowany w opowiadaniu „Bug”, napisanym przez Elisabeth Anne Convery, żonę Filoniego. Morgan najprawdopodobniej więc należała do tego zgromadzenia.

Na obrazku widzimy młodą Elsbeth z sierpami, szykującą się do nadchodzącej bitwy. Nie ma jeszcze czarnych znaków, które da jej magia Sióstr.



Choć na trailerze ciężko to wychwycić, to fragment odcinka pokazuje, że kobietą walczącą z Grievousem nie jest sama Morgan, tylko jakaś inna osoba. Prawdopodobnie jej bliska, bo próbuje ją osłonić i odciągnąć cyborga. Można się też raczej domyślić jaki czeka ją los.

Generał ma nowy model, który widzieliśmy przez chwilę w siódmym sezonie TCW. Tutaj nareszcie będziemy mogli przyjrzeć mu się dłużej.



Podczas zwiastuna widać sporo scen z bitwy - uciekające i walczące Siostry, droidy B1 i B2, komandosów, ogień oraz zniszczenia. Tutaj można dostrzec jakiś budynek/strukturę niszczoną przez kanonierkę HMP.





Wydawać by się mogło, że to zwyczajny moment zniszczenia droidów bojowych przez ładunek jonowy... ale w epicentrum wybuchu niewyraźnie widać zarys jakiejś postaci. W powiększeniu wygląda, jakby miała togrutańskie montrale, więc może Ahsoka? Żeby było ciekawiej, postać ta trafiła na plakat miniserii... czy obstawiacie kogoś konkretnego?

Joel Aron, śmieszkując, napisał, że to 11 godzin pracy w programie graficznym (w dużym skrócie).



Morgan i postaci w prostych szatach uciekają bądź dopiero ruszają do bitwy. Być może to są owe wspomniane wcześniej „Matrony” (bohaterowie ci są również obecne w scenie, w której Elsbeth przygotowuje sierpy).





Elsbeth uda się uciec wraz z wymienionymi wyżej postaciami. Kobieta obserwuje tutaj rozległe zniszczenia osady i choć jest załamana, to w jej oczach widać determinację. Zauważmy tutaj, że Dathomirze kolorystycznie bliżej tutaj do „Upadłego Zakonu” aniżeli TCW. Warto też zwrócić uwagę na ujęcie z ziemią, które pod względem animacji jest fantastyczne - to nie są już czasy pokracznie biegających bohaterów czy drewnianych modeli.





Wiedziona chęcią zemsty, Morgan uda się do Thrawna. Pytanie - zemsty na kim? Czy Siostra będzie świadoma, że z Separatystów pozostały jedynie pojedyncze planety? Czy będzie świadoma, że dawniejsza Republika, która z bitwą o Dathimirę nie miała zbyt wiele wspólnego, przemieniła się w Imperium?

Przejdźmy zatem do samego Thrawna, tutaj jeszcze w mundurze „zwykłego” admirała. Wedle użytkownika Jana poprawnie ukazano tu plakietkę z rangą (w przeciwieństwie na przykład do komiksu). Swoją drogą, miejmy nadzieję, że seria nie namiesza za bardzo w kanonie literackim, tak jak to zrobiły „Opowieści Jedi”.



Skoro o kanonie mowa, to warto zwrócić uwagę na wygląd admirała. W Legendach Chissowie wyglądali po prostu jak ludzie o niebieskiej skórze i czerwonych oczach. W kanonie Thrawn pojawił się po raz pierwszy w „Rebeliantach”, gdzie na czole ma dwie charakterystyczne bruzdy. I można by to uznać za zabieg stylistyczny... gdyby nie późniejsze media wizualne, które podchwyciły to i nawet w „Ahsoce” aktorski Chiss ma wypukłe czoło. Tutaj go zabrakło... co pewnie też da się wytłumaczyć „stylem Tales”. Albo na pewne rzeczy należy przymknąć oko.

Na drugim obrazku, prócz imperialnych niszczycieli, możemy dostrzec sosny, znajdujemy się zatem najprawdopodobniej na Corvusie.





I na Corvusie Elsbeth prawdopodobnie zostanie sporo czasu, prawdopodobnie mniej więcej do czasów „Mandalorianina”. Na twarzy przybyło jej lat, ma też na sobie strój z serialu aktorskiego. Odwiedzają ją ubrani na niebiesko przedstawiciele Nowej Republiki oraz Wing, którego ponownie zagra Wing Tao Chao.





Widać, że rozmowy nie pójdą najlepiej i wywiąże się walka. Statek Nowej Republiki wybuchnie, a zielonoskóra kosmitka (może Imroosianka?) ginie w eksplozji.





Nieporozumienie to jedno, ale czemu Imperialni palą las? Na pierwszym obrazku widać żołnierza (w stopniu pułkownika) wyposażonego w miotacz płomieni. Na drugim Elsbeth stoi triumfalnie na tle pożogi - jakże inaczej w porównaniu do skulonej postaci na Dathomirze.

Jakakolwiek będzie przyczyna wypalenia terenu dookoła miasta, ładnie połączy się to z „Mandalorianinem”, bo w trzynastym odcinku widzimy jedynie kikuty drzew.

Barrissa Offee


Tak to jest, że człowiek czeka na odpowiedź na pytanie o los postaci jedenaście lat [sic!], a potem w jakiś losowy czwartek Oficjalna wrzuca zwiastun. Jak widać, Barrissa przeżyła rozkaz 66... ale to nie znaczy, że będzie miała lekko.





Całkiem niezłe spojrzenie na to, jak Jedi zostawali inkwizytorami rzucają takie dzieła jak komiksowy „Darth Vader”, „Jedi: Upadły Zakon” i powieść „Inquisitor: Rise of the Red Blade”. Palpatine potrafił już podczas wojen klonów upatrzyć sobie przyszłą ofiarę, a Barrissa na pewno nie była wyjątkiem. Miralianka zapewne spędziła sporo czasu w celi (swoją drogą ciekawe gdzie konkretnie się znajduje - jedyna wskazówka to błysk pioruna zza okna). Kobietę odwiedza Czwarta Siostra i składa jej propozycję, która ma ją ocalić. Warto zauważyć, że jest ubrana w szaty Jedi, prawdopodobnie po to, by wzbudzić zaufanie w Offee. Tak nawiasem, to Oficjalna w artykule o zwiastunie zdradziła, że inkwizytorka ma na imię Lyn.



Tutaj jeszcze jedno: na dłoniach Barrissy brakuje tatuaży. Błąd modelu czy zostały one usunięte przez Imperium?





Wielki Inkwizytor w nowym stylu, zbliżonym bardziej do TCW. W wielu mediach widać było jak Pau'anin interesował się treningiem nowych inkwizytorów i jest ewidentne, że postanowi również przetestować Offee. Na drugim obrazku na pierwszym planie widnieje półka z wieloma mieczami świetlnymi, zapewne należącymi do ofiar rozkazu 66.





Inkwizytor i Miralianka staną do walki, zapewne po to, aby sprawdzić możliwości młodej kobiety. Pau'anin pokona ją (choć nie bez trudu) i nawet zrani do krwi. Rzadko widać ją w animacji.







Wielki i Czwarta Siostra patrzą z góry jak Barrissa i drugi kandydat na inkwizytora pojedynkują się. Sprawy na pewno nie ułatwi fakt, że dostaną tylko jeden miecz świetlny. Mężczyzna walczący z byłą Jedi pochodzi z rasy Caphex, która po raz pierwszy pojawiła się w „Battlefroncie II” (a potem w Epizodzie IX).

Teaser „Revenge” dorzucił jeszcze jedno ujęcie, w którym lepiej widać Capheksa, a poza tym jeszcze jedną postać z niezidentyfikowanej rasy.









Czwarta Siostra ruszy na jakąś planetę ukrywającą rycerza. W teaserze siwowłosy mężczyzna - gubernator - zaprzecza, jakoby na miejscu przebywał przedstawiciel Zakonu. Inkwizytorka ucieknie się więc zapewne do przemocy.

Poniżej Czwarta Siostra w akcji z typowym inkwizytorskim mieczem. Razem z Offee ruszają do walki z ocalałym Jedi... i zdania fanów w tej kwestii są podzielone. Jedni mówią, że to ciemnoskóry mężczyzna rasy ludzkiej. Inni, że to... Luminara. Fakt, nie można odmówić tej postaci podobieństwa do dawnej mistrzyni Barrissy. Powiecie: ale ma niebieski miecz, nie zielony. Owszem, ale właśnie w odcinkach TCW o zdradzie Barrissy pokazano najpierw zwiastun, w którym Anakin dzierżył broń zdrajczyni... ze zmienionym kolorem ostrza właśnie. Może to ten sam przypadek? Albo po prostu Miralianka musiała zmienić miecz. Niedługo się dowiemy.







Barrissa już jako inkwizytor - „Rise of the Red Blade” wspomina, że aby uzyskać tytuł Brata bądź Siostry, trzeba było się wykazać, na przykład zabić Jedi. Kto wie co zrobiła Offee? Nawiasem, pamięta ktoś teorie z czasów „Rebeliantów” jakoby Siódma była właśnie uczennicą Luminary? Niby wszyscy o tym zapomnieli, ale teraz niektórzy znowu o tym przebąkują.

Na prawo od kobiety znajdują się Marrok i „Człowiek-Ptak”, jak zwą go niektórzy. Na pewno dobrze będzie dowiedzieć się o nich nieco więcej, bo „Ahsoka” nam za wiele o tym pierwszym nie powiedziała (na przykład dlaczego skończył tak jak skończył), a ten drugi... nie miał za wiele czasu ekranowego.

Do inkwizytorów przybędzie sam Darth Vader... no i ciekawe jak potoczy się jego spotkanie z Barrissą, biorąc pod uwagę, że to właśnie ona doprowadziła do wygnania jego uczennicy z Zakonu. Mroczny lord siada na siedzisku, a niebo w tle sugeruje, że może być to Nur. Była to planeta, na którą przenieśli się Inkwizytorzy z Coruscant, a która jest jednocześnie miejscem akcji ostatniego poziomu „Upadłego Zakonu”.

A czy Wy macie jakieś przemyślenia? Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (3)

Premiera „Battlefront Classic Collection”

2024-03-16 18:14:53


Dwa dni temu do sprzedaży na całym świecie trafiła kompilacja gier multiplayer „Battlefront Classic Collection”, będąca zbiorem dwóch klasycznych strzelanek sieciowych FPP/TPP: „Battlefront” z 2004 i „Battlefront II” z 2005 rok. Obie gry to kultowe już pozycje dla fanów Star Wars, które zostały również docenione przez pozostałych graczy sieciowych, jeszcze przed erą dodatkowej płatnej zawartości.
„Battlefront Classic Collection” jest lekko odświeżoną wersją obu gier, ale nie jest remasterem, została jedynie przystosowana do aktualnie używanych platform. Nową odsłonę przygotowało studio Aspyr Media na systemy PC, PS4, PS5, Xbox One, Xbox serii S, Switch.

Weź udział w ikonicznych bitwach z galaktyki STAR WARS™

Sięgnij po tę kompletną kolekcję i graj w klasyczne gry z serii STAR WARS Battlefront (online lub offline).

Zawartość Classic Collection:
STAR WARS Battlefront (Classic)
- Zawiera mapę dodatkową: Jabba's Palace
STAR WARS Battlefront II
- Zawiera mapy dodatkowe: Bespin: Cloud City, Rhen Var: Harbor, Rhen Var: Citadel, a także Yavin 4: Arena
- Zawiera bohaterów dodatkowych: Asajj Ventress oraz Kit Fisto

**Kluczowe cechy**
Przemierzaj galaktykę w trybach kampanii i podboju galaktycznego
Podbój galaktyczny: opracuj strategię, zwerbuj wojska i wprowadź w życie swój taktyczny plan podboju galaktyki.
Kampania STAR WARS™ Battlefront: weź udział w kultowych bitwach z części I-VI „Gwiezdnych wojen”
Kampania STAR WARS™ Battlefront II: dołącz do szturmowców z elitarnego oddziału 501st Legion of Stormtroopers Dartha Vadera

Rozległe lokalizacje z obsługą online dla maksymalnie 64 graczy
- Walcz na lądzie: dołącz do jednostek Wookiee Warriors, Jet Troopers i Droidekas w bitwach dla wielu graczy
- Usiądź ze sterami kultowych pojazdów: Speeder Bikes, AT-STs, AT-RTs i inne czekają bitwach ofensywnych i defensywnych
- Pilotuj legendarne statki kosmiczne: TIE fighters, X-wings i inne zmierzą się w przestworzach i kosmosie

Rozbudowany tryb Hero Assault
Tryb Hero Assault dostępny jest na wszystkich mapach lądowych (Death Star, Kashyyyk, Kamino i Naboo) po raz pierwszy w historii
- Walcz bohaterami: Mace Windu, Yoda, Luke Skywalker i inni!
- Staw czoła łotrom: Darth Maul, General Grievous, Darth Vader i inni!

Warto wspomnieć, że kompilacja nie została przyjęta ciepło przez fanów sieciowych rozgrywek, wśród wad wymienia się: wysoką cenę (161,96 zł na Steam), mała ilość serwerów, błędy techniczne uniemożliwiające zakładania prywatnych serwerów, ciężar zestawu 62 GB w porównaniu do 7,3 GB wagi obu gier 20 lat temu, sporo pomniejszych błędów. Poniżej zwiastun kolekcji.


KOMENTARZE (4)

P&O 513: Czy twórczość fanów jest kanoniczna?

2022-11-06 03:01:02



Dziś mamy dywagację na temat tego jak twórczość fanów może stać się kanoniczna.

P: W jednym z wywiadów, George Lucas wspomniał o trzech filarach kanonu. Trzeci z nich to są te rzeczy w uniwersum Gwiezdnych Wojen, które stworzyli fani. Czy to znaczy, że twórczość fanowska jest oficjalanie kanoniczna?

O: Jeśli chodzi o te trzy filary, o których wspomniał George Lucas, to pierwszy z nich, czyli filmy i produkcje telewizyjne to coś nad czym ma bezpośrednią kontrolę. Drugi filar to wszystko, co zostało stworzone przez Lucas Licensing, czyli gry, książki czy zabawki, nad którymi kontrola George’a jest minimalna. Oba te filary stanowią oficjalną część kanonu. Trzeci filar to wszystko, co tworzą fani, czyli to jest fanowski kanon (w skrócie fanon). Może on przybierać formę fan fiction, fan filmów czy fan artów. Fani tworzą go z nowymi postaciami oraz ich historiami i inni mogą to swobodnie konsumować. Mogą się posiłkować taki rzeczami jak RPG czy choćby gry jak „Star Wars Galaxies”, gdzie kreuje się bohaterów. Ale równie dobrze może to być dziecięca zabawa figurkami, gdzie powstają własne, unikalne przygody. I choć generalnie wszystko to, nie tylko nie jest kanonem, ale nie ma na niego żadnego wpływu, to jednak jest kilka wyjątków od tej reguły.

Prawdopodobnie najbardziej znanym przypadkiem materiału stworzonego przez fanów jest grupa zajmująca się kostiumami szturmowców, znana jako Legion 501., który stał się częścią kanonu dzięki powieści Rozbitkowie z Nirauan Timothy’ego Zahna. Numer legionu wykorzystano także w Revenge of the Sith The Visual Dictionary, jako szturmowców towarzyszących Vaderowi w szturmie na świątynie Jedi. Cała kampania w grze Battlefront II koncentruje się na 501. Legionie. Inny przykład kanonu wygenerowanego przez fanów to różowy astromech R2-KT, którego stworzono z myślą o Katie Johnson, córce założyciela Legionu, Albina Johnsona, która umierała z powodu guza mózgu. R2-KT pojawił się w ramach wielu akcji charytatywnych, ale także w „Wojnach klonów”. Były też oficjalne akcje pomagające fanom tworzyć kanon, jak „What’s the Story” która miała miejsce na Hyperspace (nieistniejąca już część starwars.com) czy konkurs „Darth Who?”, gdzie wybierano imię Jacena Solo jako Sitha.
KOMENTARZE (3)

P&O 481: Kiedy klony stały się szturmowcami?

2022-03-27 08:29:00



Tym razem ciekawostka o zmianach w przekształcaniu Republiki w Imperium.

P: Jaki był powód przemianowania klonów na szturmowców? Kiedy nastąpiła zmiana?



O: Oddziały klonów zostały okrzyknięte szturmowcami prawie natychmiast po ogłoszeniu się przez Palpatine’a imperatorem. W grze Battlefront II, zmiana jest pokazana wizualnie, gdy narrator opisuje stworzenie Imperium. Warto dodać, że podczas produkcji „Zemsty Sithów” termin szturmowcy też był używany. Czerwoni shock trooperzy stojący za Palpatinem są identyfikowani jako szturmowcy.
KOMENTARZE (2)

Które z gier Star Wars działają na Steam Decku?

2022-02-25 12:26:10

Steam Deck, czyli hybryda peceta i przenośnej konsoli ma premierę dziś o 19. Valve obiecywało pełen dostęp do biblioteki Steama i chociaż na chwilę obecną niespełna tysiąc gier zostało zbadanych przez korporację, szacuje się że ok. 80% tytułów powinno być co najmniej grywalnych. Z tej okazji postanowiliśmy sprawdzić jak gry spod znaku „Gwiezdnych wojen” mogą sobie radzić na Decku. Nie mamy Decka i nie możemy stwierdzić jak gry działają w rzeczywistości, ale możemy wykorzystać dostępne publicznie narzędzia i oszacować ich kompatybilność. Czeka nas trochę tekstu i nowych informacji, więc zróbcie sobie kawę i rozsiądźcie się wygodnie lub zapiszcie sobie artykuł na później.

Wstęp: Deck i Proton

Steam Deck na materiale promocyjnym.

SteamOS, którego używa Deck, to zmodyfikowana wersja Arch Linuxa. Jest to zwykły system operacyjny dla komputerów osobistych, jak Windows. Można instalować w nim zewnętrzne programy, w tym inne sklepy i gry – choć obecnie tylko Steam i itch.io oferują oficjalne aplikacje – oraz podłączać wszelkie maści peryferia za pośrednictwem hubów USB i Bluetootha – od myszy i klawiatury po (teoretycznie) drukarki. Aby uruchomić programy napisane pod Windowsa, SteamOS wykorzystuje Protona. Proton nie opiera się na emulacji, a dużo wydajniejszej warstwie kompatybilności (zwanej Wine) tłumaczącej windowsowe polecenia na zrozumiałe przez Linuxa. Co ciekawe, często lepiej działa ze starymi programami niż nowe wersje Windowsa.
ProtonDB pozwala łatwo sprawdzić jak gry ze Steama radzą sobie na różnych dystrybucjach Linuxa (w przypadku Decka najbliższa konfiguracja to Manjaro Linux z GPU i CPU od AMD), wykorzystując informacje zgłaszane przez innych użytkowników. Ranking platynowy oznacza, że gra działa bez zarzutów (nie posiada błędów nieistniejących na Windowsie), a złoty że do optymalnego działania należy wprowadzić pewne zmiany ręcznie – czasem chodzi tylko o zmianę ustawień grafiki, ale czasem trzeba się bardziej wysilić, dlatego dobrze jest przeczytać ostatnie raporty użytkowników. Valve wprowadziło też własny system, dedykowany dla Decka: przeglądają wszystkie gry, dzieląc je na zweryfikowane, grywalne i niewspierane. Zweryfikowane gry powinny działać na Decku bez zarzutu, oferując odpowiednią jakość i komfort rozgrywki na małym ekranie. Tytuły grywalne są, jak sama nazwa wskazuje, grywalne, ale nie oferują optymalnego doświadczenia. Winne zazwyczaj są uciążliwe launchery, brak pełnego wsparcia dla kontrolera (Deck posiada również ekran dotykowy i gładziki) oraz mały, nieczytelny tekst. Pozycje niewspierane nie działają na Decku oraz (zazwyczaj) Linuxie. Większość niewspieranych tytułów to pozycje VR oraz bez wsparcia anti-cheata. Najpopularniejsze: Easy Anti-Cheat i BattlEye dają deweloperom możliwość łatwego włączenia kompatybilności z Protonem. Gry mogą zostać uznane za niewspierane jeśli można je uruchomić, ale zawierają błędy.
Uwagi: Jeśli nie podano inaczej, gra nie została zweryfikowana przez Valve. Nie możemy w tej chwili ocenić jak niezweryfikowane gry poradzą sobie ze specyficzną charakterystyką Decka, np. małym wyświetlaczem czy brakiem myszy i klawiatury. Opinie graczy pochodzą z ProtonDB. Część błędów mogła zostać rozwiązana w najnowszej wersji Protona, jednak obecnie nie ma danych na ten temat.

Steam: gry od EA

„Upadły zakon” na materiałach promocyjnych.

EA nie tworzy portów swoich gier na Linuxa, jednak gwiezdnowojenne pozycje dobrze działają z Protonem. W jednym ze zwiastunów Steam Decka moglibyśmy nawet zobaczyć „Upadły zakon”. Niestety Origin przy uruchamianiu przez Steama nie oferuje pełnego wsparcia dla kontrolerów.
Squadrons – na jakiś tydzień przed premierą Decka EA uruchomiło wsparcie anti-cheata dla Protona, dzięki czemu gra powinna działać bez problemów. Kilka dni później Valve oznaczyło ją jako grywalną ze względu na ostrzeżenie o niekompatybilnym systemie operacyjnym.
Jedi: Upadły zakon – tytuł jest grywalny, jedynym problemem jest Origin, który nie zawsze sam się wyłącza po zakończeniu gry. Jak mogliśmy zobaczyć na materiałach promocyjnych, gra działa bez zarzutu.
Battlefront 2 (DICE) – również grywalny, tu ponownie problemem jest Origin i jego brak wsparcia dla kontrolerów. Dodatkowo, dostęp do niektórych elementów w grze wymaga użycia ekranu dotykowego lub zmiany ustawień kontrolera. Anti-cheat działa z Protonem.
Battlefront (DICE) – niezweryfikowany, ale powinien sobie radzić podobnie jak sequel.
The Old Republic – kolejna grywalna pozycja. Jedyne problemy to launcher który nie wspiera kontrolera, konieczność ręcznego wywołania klawiatury ekranowej gdy jest potrzebna i złe ikonki przycisków kontrolera w grze (lub ikony myszy i klawiatury).

Steam: LEGO

„LEGO Gwiezdne wojny: Saga Skywalkerów” prawdopodobnie będzie działać na Decku w dniu premiery.

Gry LEGO nie zawsze oferują linuxowe porty, ale praktycznie wszystkie radzą sobie bez żadnych problemów z Protonem.
Przebudzenie Mocy – większość osób nie zgłasza żadnych problemów.
The Clone Wars – it just works™.
The Complete Saga – zweryfikowana.

Steam: starsze tytuły

„Racer” to tytuł w sam raz dla konsoli przenośnej. Czy zadziała na Decku? Prawdopodobnie tak.

Starsze gry mają tendencję do niedziałania idealnie na nowszych komputerach, czy to na Windowsie, czy na Linuxie. Część z problemów wynika z braku wsparcia dla współczesnych rozdzielczości monitorów, co z kolei nie powinno być problemem na Decku z ekranem 720p – chyba że ktoś podłączy zewnętrzny monitor. Jeśli zaś chodzi o mody, używam ich sporo i nie natknąłem się jeszcze na żadne problemy. Jako że gier Star Wars jest bardzo dużo, poniżej przybliżę tylko wybrane z nich.
The Force Unleashed 2 – problemy z filmami wymagają nieoficjalnych łatek, zdarzają się też drobne problemy z teksturami efektami graficznymi. Część osób nie mogła uruchomić gry.
The Force Unleashed – do uruchomienie konieczna jest zmiana nazw laucherów i modyfikacja pliku konfiguracyjnego. W grze pojawiają się liczne problemy graficzne, ale nie blokują rozgrywki.
Knights of the Old Republic 2: The Sith Lords – chyba jedyna gra Star Wars, która otrzymała port na Linuxa. TSL Restored Content Mod działa.
Knights of the Old Republic – KotOR słynie ze swoich problemów z rozdzielczością i niskiej stabilności, na szczęście wszystkie rozwiązania i mody dla Windowsa działają również na Linuxie (z dokładnością do ścieżki katalogu gry).
Battlefront 2 (oryginalny) – grywalny, podobnie jak TOR nie wspiera w pełni kontrolera, wyświetla złe ikony i wymaga ręcznego wywołania klawiatury ekranowej. Multiplayer również działa.
Battlefront (oryginalny) – większość graczy nie zgłasza żadnych problemów.
Empire at War – na Linuxie działa raczej dobrze z okazjonalnymi drobnymi problemami (chwilowe ścięcia przy kompilacji cieni, wolne ładowanie).
Republic Commando – jak większość starszych tytułów ma drobne problemy z wyświetlaniem grafiki i rozdzielczością. Pomijając te problemy, gra działa.
Jedi Knight – Jedi Academy – najczęściej zgłaszanym problemem jest czułość kontrolera/myszy. Multiplayer działa prawidłowo. Aktualizacja: gra została oznaczona jako niewspierana.
Jedi Knight 2: Jedi Outcast – sporo osób zgłasza problemy z grafiką, ale większość można rozwiązać lub nie blokują rozgrywki.
Dark Forces – podobnie jak na Windowsie do uruchomienia gry potrzebny jest emulator DosBox. Mogą pojawić się drobne problemy.
Episode I Racer – w filmikach brakuje dźwięku, zapewne przez użycie własnościowych kodeków (Valve powoli pracuje nad rozwiązaniem tego problemu).
Galactic Battleground Saga – uruchomienie jej i doprowadzenie do stanu używalności może wymagać pewnej gimnastyki, np. pobrania nieoficjalnej wersji Protona i modów. Nie radzi sobie z rozdzielczością współczesnych monitorów, ale Deck ma wystarczająco mały ekran.

Gry spoza Steama

Deck z działającymi sześcioma kontrolerami podłączonymi przez Bluetooth, jednym przewodowo, głośnikiem bezprzewodowym, klawiaturą i myszką.

Jako że Deck ma możliwości peceta jest to temat na oddzielny artykuł (który mogę napisać, jeśli będzie duże zainteresowanie). Podam zatem tylko ogólne informacje. Protona (i Wine) można stosować do aplikacji poza Steamem i istnieją programy, które znaczącą to ułatwiają (jak Lutris). Ponieważ większość sklepów nie oferuje launcherów pomocne mogą okazać się projekty społeczności: Lutris do gier ze Steama, Goga, Humble Bundle, EGS, fizycznych nośników i innych, a wkrótce również Origina i Ubisoft Connect; Heroic Games Launcher do Epica, a wkrótce Goga; Minigalaxy do Goga. Oficjalne launchery na Windowsa można również uruchomić za pomocą Protona/Wine, tak jak robi to Steam np. dla Origina. Ponadto Humble i Gog oferują gry na Linuxa i Windowsa działające bez dodatkowych aplikacji, mimo że Gog twierdzi inaczej. Stosując przejściówki można również podłączyć do Decka napęd optyczny i o ile Valve nie zdecydowało się na uszczuplenie bazy sterowników powinien on działać jak w zwykłym komputerze. A przecież są jeszcze emulatory…

Podsumowanie

Jak widać zdecydowana większość gier z naszego uniwersum powinna działać na Decku – niektóre trochę lepiej, inne trochę gorzej. Spośród siedmiu sprawdzonych przez Valve gier pięć jest grywalnych, jedna zweryfikowana i jedna niewspierana, a wg ProtonDB z 36 gier na Steamie 27 ma co najmniej złotą kategorię. Jeśli jesteście ciekawi jak Deck poradziłby sobie z Waszą biblioteką Steama istnieje na to prosty sposób. Macie jeszcze jakieś pytania dotyczące gier Star Wars na Decku? Dajcie nam znać pod tym newsem a chętnie na nie odpowiemy.

Artykuł zaktualizowano o 14:15 dodając informację o przyznaniu kategorii „niewspierana” grze „Jedi Knight: Jedi Academy” oraz doprecyzowano, że niewspierane gry mogą być uruchomione na Decku, ale będą zawierać błędy.
KOMENTARZE (6)

Ruszyły zdjęcia do piątego „Indiany Jonesa”

2021-06-08 22:10:36

W Wielkiej Brytanii ruszyły zdjęcia do piątego „Indiany Jonesa”. To pierwszy, nowy, pełnometrażowy projekt Lucasfilmu od czasu przejęcia przez Disneya, nie związany z „Gwiezdnymi Wojnami”. Za sterami zabrakło George’a Lucasa i Stevena Spielberga. Reżyseruje Jamens Mangold, który wraz z Davidem Koeppem i Jonem Kasdanem współodpowiada z scenariusz. Wśród zdjęć z planu, które wyciekły widać Harrisona Forda oraz producentów Kathleen Kennedy i Franka Marshalla.



Poza Fordem w filmie występują Mads Mikkelsen jako hitlerowski naukowiec (szwarccharakter), Phoebe Waller-Bridge, Boyd Holbrook, Shaunette Renée Wilson i Thomas Kretschmann. Muzykę napisze John Williams. Premiera 29 lipca 2022. Akcja podobno ma dotyczyć prac nad lotem na księżyc, z wykorzystaniem nazistowskich technologii przez NASA. Być może zobaczymy też fragmenty dziejące się podczas II wojny światowej.

Ale to nie jedyny news ze Starwarsówka. Liam Neeson zagra w filmie „Marlowe” Neila Jordana. Będzie to kryminał bazujący na powieści „The Black-Eyed Blonde” Benjamina Blacka. Tym razem detektyw Philip Marlow rozwiąże zagadkę w zepsutym światku Hollywoodu.

Krysty Wilson-Cairns, która pracuje z Taiką Waititim nad scenariuszem do jego filmu gwiezdno-wojennego, dostała właśnie honorowy doktorat przyznany przez Królewskie Konserwatorium Szkocji. Doceniono ją między innymi za współautorstwo scenariusza do „1917”. Zaś wracając do Taiki, zdjęcia do „Thor: Love and Thunder” właśnie się zakończyły. Potwierdził to Chris Hemsworth.



John Boyega musiał rzucić Netflixa. Pracował nad filmem „Rebel Ridge”, ale musiał odejść z projektu z powodów rodzinnych. Szczegółów nie podano. Natomiast Boyega wróci na dzielnicę. Szykowany jest sequel „Ataku na dzielnicę”, John potwierdził swój udział. Na razie jednak nie ujawniono szczegółów. Pierwszy film otworzył mu drogę do kariery. Natomiast Boyega bardzo chętnie wróciłby do „Gwiezdnych Wojen”, po tym wszystkim jest gotowy pojawić się na planie, pod warunkiem, że będzie tam J.J. Abrams i Kathleen Kennedy oraz ew. reszta ekipy.

Za to na Netflixie zobaczymy Richarda E. Granta. Aktor dołączył do obsady „Persuasion” z Dakotą Johnson i Henrym Goldingiem. Jest to adaptacja powieści Jane Austin „Perswazje”. Donnie Yen dołącza do filmu „John Wick: Chapter 4”, serii w której główną gwiazdą jest Keanu Reeves. Zdjęcia ruszą latem, premiera w maju przyszłego roku. Yen ma zagrać przyjaciela Wicka.

Timothy Olyphant dołączył do ekipy dramatu sportowego „National Champions”. Zdjęcia trwają w Orleanie, występują między innymi J.K. Simmons i Stephen James. Film opowie o strajku zawodników drużyny futbolowej, którzy chcą zwrócić uwagę na to jak traktuje ich uniwersytet.

Pozostając przy obsadzie „The Mandalorian”. Janina Gavankar, która w 11 odcinku obsługiwała kukiełkę Kalamarianina, my ją także możemy pamiętać z Battlefrona 2 zagra w filmie „Boderlands”. Wcieli się w rolę komandor Knoxx, córki generała Knoxxa, którego niektórzy mogą pamiętać z gry będącej podstawą filmu. Za kamerą stoi Eli Roth, występują między innymi Cate Blanchett, Haley Bennett, Jamie Lee Curtis, Kevin Hart czy Jack Black.

Rian Johnson powoli kompletuje obsadę do „Na noże 2”. Wśród najnowszych nabytków jest Edward Norton. Zdjęcia ruszą w Grecji latem tego roku. Film będzie dostępny na Netflixie.

Ben Mendelsohn spotka Daisy Ridley na planie ekranizacji powieści Karen Dionne pt. „Córka króla moczarów”. Dla córki (Ridley) jej ojciec (Mendelsohn) jest wzorem do naśladowania, do momentu w którym pojmie, że więzi ją (i jej matkę) na bagnach. Zdjęcia ruszą na dniach w Kanadzie. Reżyseruje Neill Burger.

A na koniec zwiastun kolejnej produkcji Netflixa. To film „The Last Letter from your Lover”. Występuję między innymi Felicity Jones. Do zobaczenia w Neftlix już w lipcu.


KOMENTARZE (14)

P&O 294: Kiedy i dlaczego klony stały się szturmowcami?

2018-08-26 06:20:13



Szturmowcy, a klony, pytanie zadawane od lat, ale dziś trochę o procesie przechodzenia jednych w drugich..

P: Jaki był powód zmiany nazwy klonów na szturmowców? I kiedy ta zmiana miała miejsce?

O: Klony zaczęto nazywać szturmowcami praktycznie w momencie, w którym Palpatine ogłosił się Imperatorem. W grze Star Wars Battlefront II ta zmiana zostaje ukazana wizualnie, gdy narrator opisuje stworzenie Imperium. W naszym świecie także termin szturmowiec pojawił się już w notatkach produkcyjnych Epizodu III. Czerwoni imperialni Shocktrooperzy widziani z Palpatinem, byli określani mianem szturmowców.
KOMENTARZE (11)

Battlefront II z 2005 roku znów grywalny po sieci

2017-10-03 13:17:59



Dobry to dzień dla fanów strzelania w realiach Gwiezdnych Wojen. Rano informowaliśmy o nadchodzącej becie nowego Battlefront II od DICE, a teraz mamy dobre informacje dla fanów wersji z 2005 roku.
Gra umarła po zamknięciu usługi GameSpy, co prawda można było grać korzystając z nieoficjalnych serwerów i usług pokroju GameRanger, ale dostęp do nich wymagał nieco zachodu. Dzięki współpracy GoG-a i Disneya można znów grać po sieci. Dodatkowo wprowadzono usługę crossplay, dzięki której zagrać ze sobą mogą zarówno posiadacze wersji zakupionej na GoG-u jak i na Steamie.
KOMENTARZE (14)

"The Star Wars Show" #52

2017-06-07 21:56:33 YouTube

Przed nami E3, niewątpliwie największa impreza gamingowa roku. Dla tych, którzy nie mogą się doczekać, TSWS ma dobre wieści: w sobotę zobaczymy nowy zwiastun z rozgrywki "Battlefronta II", a do tego livestream z mapy Theed. ILM stworzyło demo nowego programu VR, który tym razem dzieje się na Mustafarze i pozwala tworzyć nowe elementy środowiska na żywo. Mamy też oficjalne potwierdzenie plotki związanej z "Freemakerami": faktycznie serial wróci 17 czerwca. Tu od razu małe sprostowanie, bo okazuje się, że odcinek "A New Home", o którym pisaliśmy, to tak naprawdę zbiorcza nazwa wszystkich krótkich filmików pomiędzy sezonami. Druga seria potrwa do 16 sierpnia.

Billy Ray Chubbs, recepcjonista i aktor motion capture, opowiada o swojej przygodzie z filmami, a Anthony rozmawia z Eugene'em Byrdem, który we "Freemakerach" wciela się w Zandera. Aktor zdradza, że w drugim sezonie zobaczymy więcej sławnych postaci poza Herą. Pełnej wersji wywiadu z nim możemy spodziewać się wkrótce. Z kolei producenci serialu zmagają się z budowaniem na czas. Z zeszłotygodniowego plebiscytu na grę najulubieńszy wśród fanów okazał się oryginalny "Battlefront II".


KOMENTARZE (5)

"The Star Wars Show" #7

2016-06-23 10:29:22 YouTube

Największy news z wczoraj i oczywiście w nowym "The Star Wars Show" to informacje o bohaterach "Łotra Jeden", a zwłaszcza o Sawie Gerrerze, w którego wcieli się Forest Whitaker. Okazuje się, że ta postać nie powstała wcale na potrzeby "The Clone Wars", lecz serialu aktorskiego. Ponadto można posłuchać o planach ILMxLAB stworzenia mieszanki rzeczywistości rozszerzonej i wirtualnej, o nowym DLC do "Battlefronta", pooglądać sylwetkę Rey w "LEGO: Przebudzeniu Mocy" i posłuchać wywiadu z twórcami "The Freemaker Adventures", serialu, który zadebiutował w tym tygodniu. W twitterowym plebiscycie na najpopularniejsze gry zwyciężyły takie tytuły jak "Battlefront II", "Knights of the Old Republic" czy seria "Jedi Knight". A zadanie na ten tydzień to przesyłanie vine'ów (oczywiście starwarsowych) z hasztagiem #StarWarsShowVine.


KOMENTARZE (5)

Miesiąc Battlefronta - Wspominamy Battlefronta I i II

2015-10-26 22:22:29




Już niedługo czeka nas premiera nowej gry w świecie Gwiezdnych Wojen, na którą czekają fani na całym świecie. Star Wars Battlefront zadebiutuje już 19 listopada, na miesiąc przed premierą VII epizodu w kinach. Cofnijmy się jednak na chwilę do początków serii, które sięgają roku 2004 kiedy to wydano pierwszą część stworzoną przez Pandemic Studios, wcześniej najbardziej znane z taktycznej strzelaniny Full Spectrum Warrior.
Oto przed wami kolejny z materiałów, które przygotowaliśmy z portalem gamedot.pl w ramach trwającego Miesiąca Battlefronta.


Battlefront wchodził na trudny rynek, zdominowany w tym czasie przez strzelaniny osadzone w realiach drugiej wojny światowej. W tym czasie prym wiodły pierwsze części Call of Duty oraz Battlefield 1942 stworzony przez ludzi, którzy dzisiaj pracują nad nowym Battlefrontem, studio DICE. Dzieło Pandemic stanęło do walki z bardziej znaną konkurencją i wyszło z niej z tarczą. Gra zadebiutowała na komputerach osobistych, konsolach Playstation 2 i Xbox a średnia ocen ze wszystkich platform to 80%!



W grze wcielaliśmy się w żołnierzy walczących na frontach znanych z filmowej sagi. Zależnie od scenariusza możliwe było przyłączenie się do walki po stronie separatystów lub obrońców Republiki. Fani oryginalnej trylogii mogli opowiedzieć się po jednej ze stron w Galaktycznej Wojnie Domowej. Gra posiadał tryb single player pozwalający zmierzyć się z przygotowanymi przez twórców zadaniami, jednak już wtedy największą siłą tytułu była rozgrywka wieloosobowa. Grający na komputerach mogli wziąć udział w bitwach nawet do 64 graczy poprzez sieć LAN lub internet. Posiadacze konsol szóstej generacji byli ograniczeni do 32 zawodników na mapę. O popularności tytułu świadczy fakt, że serwery dedykowane pozwalające grać po sieci posiadaczom pierwszego XBOX-a wyłączono dopiero w połowie 2010 roku!

Recenzenci przyjęli grę równie ciepło jak gracze. Wśród największych zalet wymieniano dynamikę rozgrywki, zróżnicowanie map oraz dostęp do wielu pojazdów znanych z sagi (ponad 25). Jako jedną z niewielu wad wskazywano słabą sztuczną inteligencję przeciwników w trybach gry dla jednego gracza.


Rok później, w 2005 roku zadebiutowała druga część serii, Star Wars Battlefront II, która rozbudowywała pomysły z „jedynki”. Tym razem w centralnej części okładki znalazł się nie szturmowiec Imperium lecz komandos Republiki. Ponieważ gra ukazała się w tym samym roku co Zemsta Sithów, eksponowano w niej Nową Trylogię. Tytuł odniósł sukces porównywalny z częścią pierwszą. W 2009 roku przeniesiono go na Playstation Portable, gra trafiła również do biblioteki tytułów, które można było odpalić na XBOX 360. Dzięki wprowadzeniu nowych pojazdów i trybów rozgrywki gra dostarczała fanom rozrywki sieciowej jeszcze długie lata po premierze. Oficjalnie tytuł zakończył żywot dopiero 31 maja 2014 roku w dniu wyłączenia usługi GameSpy Technology.



Pierwsza część wydana w 2004 roku, w części dla pojedynczego gracza dostarczała właściwie dwie kampanie przypadające odpowiednio na Wojny Klonów i Galaktyczną Wojnę Domową. W części drugiej mieliśmy tylko jeden ciąg misji nazwany „Rise of the Empire” („Narodziny Imperium”) opowiadający losy żołnierza, który służył w sławnym Legionie 501, nazywanym też pięścią Vadera. Na całość składało się 18 misji począwszy od ataku na Mygeeto a kończąc na znanym z Imperium Kontratakuje desantu na Hoth. Podobnie jak w pierwszej części, najważniejsze okazały się tryby sieciowe pozwalające stanąć przeciwko sobie nawet 64 graczom.

Obie części gry spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem zarówno przez fanów Gwiezdnych Wojen jak i dobrych sieciowych shooterów. Wokół stworzonych przez Pandemic Studio gier powstały społeczności graczy, które dziś niecierpliwie czekają na nową część, tym razem przygotowaną przez studio DICE, twórców Battlefielda. Premiera gry już 19 listopada, wtedy rozpocznie się nowy rozdział w historii bitew na frontach Odległej Galaktyki!
KOMENTARZE (8)

Promocja na Humble Bundle

2015-02-04 08:18:56



Znacie Humble Bundle? Zapewne, można tam naleźć ciekawe okazje i zostawić sporo pieniędzy. Tym razem trafiła się gratka dla fanów Gwiezdnych Wojen. Przez najbliższe dwa tygodnie można w niskiej cenie zakupić pakiet klasycznych tytułów ze świata Star Wars!
Aby to zrobić, wystarczy wejść tutaj i kupić gry za dowolną cenę, nie mniejszą niż dolara. Wówczas trafią do was:

-Star Wars: Knights of the Old Republic
-Star Wars: Jedi Knight: Jedi Academy
-Star Wars: Dark Forces

Jeśli jednak zapłacicie co najmniej 12 dolarów, otrzymacie jeszcze:

-Star Wars: Empire At War: Gold Pack
-Star Wars: The Force Unleashed: Ultimate Sith Edition
-Star Wars: The Force Unleashed II

To jednak nadal nie koniec. Jeśli zdecydujecie się zapłacić więcej niż wynosi dotychczasowa średnia (w tej chwili jest to 11,24 dolara), otrzymacie także:

-Star Wars: Battlefront II
-Star Wars: Knights of the Old Republic II:The Sith Lords
-Star Wars: Republic Commando


Do ostatniej grupy dołączą w trakcie trwania promocji kolejne tytuły. Wszystkie gry pobierane są w formie kluczy do platformy Steam, wszystkie działają na komputerach z systemem Windows, dodatkowo niektóre oznaczone są jako kompatybilne z urządzeniami Apple.
Jak zwykle podczas zakupu na Humble Bundle, możecie określić jaka część waszych pieniędzy trafi do organizacji charytatywnych.


KOMENTARZE (9)

Nowe gry na gog.com

2015-01-21 07:41:35



Jakiś czas temu pisaliśmy o pojawieniu się X-Wing-a i TIE-Fighter-a w ofercie sklepu gog.com. Okazuje się, że to nie koniec. W serwisie pojawiła się właśnie możliwość zakupu kolejnych tytułów. Do sklepu trafiły jeszcze:

-Star Wars: X-Wing vs. TIE Fighter ($10)
-Star Wars: X-Wing Alliance ($10)
-Star Wars: Galactic Battlegrounds ($6)
-Star Wars Battlefront II ($8)
-Star Wars: Dark Forces ($4.8)
-Star Wars: Knights of the Old Republic II - The Sith Lords ($8)

Ostatnie trzy gry z listy, czyli Battlefront II, Dark Forces i KotOR II jeszcze przez dwa dni dostępne są w obniżonej o 20% cenie.

Podobnie wygląda sytuacja z udostępnionymi już wcześniej:
-Star Wars Knights of the Old Republic
-Indiana Jones and the Fate of Atlantis
-The Secret of Monkey Island: Special Edition

Te gry można nabyć ze zniżką 20% do 30 stycznia.

Ponadto, w rozmowie z serwisem Polygon przedstawiciel gog.com przyznał, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w 2015 roku w sklepie pojawi się jeszcze wiele gier LucasArts przystosowanych do działania na najnowszych systemach operacyjnych.
KOMENTARZE (17)

Electronic Arts zamyka serwery 50 gier

2014-05-15 20:59:01 cdaction.pl



Electronic Arts to olbrzymia korporacja i od czasu do czasu musi posprzątać swoje podwórko. Często wiąże się to z zamknięciem nierentownych projektów, nie inaczej jest tym razem. Elektronicy podjęli decyzję o zamknięciu serwerów sieciowych 50 produkcji. W dużej części są to tytuły, w które nikt już dziś nie gra -jak na przykład FIFA i Madden NFL z 2008 roku, wydane na konsole Nintendo. Obecność niektórych pozycji budzi jednak kontrowersje. Na wielu forach zawrzało po tym jak na liście znalazły się Battlefield 2 czy Command & Conquer 3: Tiberium Wars. Wśród porzuconych tytułów są także bardzo popularne wśród fanów Gwiezdnych Wojen obie części Star Wars Battlefront. Przedstawiciel EA twierdzi, że wyłączenie serwerów ma związek z zamknięciem usługi GameSpy, która wspierała rozgrywki sieciowe.
Status najważniejszych tytułów z listy pozostaje jednak niejasny po tym jak pracownik firmy dodał, że pod wpływem nacisków fanów rozważa się utrzymanie przy życiu kilku najpopularniejszych pozycji i przekazanie ich w ręce graczy. Serwery mają zostać wyłączone już na początku czerwca, poniżej znajdziecie pełną listę gier.


Battlefield 1942 (PC i Mac) (w tym dodatki The Road to Rome i Secret Weapons of WW2)
Battlefield 2 (PC) (w tym dodatek Special Forces)
Battlefield 2: Modern Combat (PS2)
Battlefield 2142 (PC i Mac) (w tym dodatek Northern Strike)
Battlefield Vietnam (PC)
Bejeweled 2 (Wii)
Bulletstorm (PS3)
Command & Conquer 3: Tiberium Wars (PC i Mac) (w tym dodatek Kane’s Wrath)
Command & Conquer: Generals (PC i Mac) (w tym dodatek Zero Hour)
Command & Conquer: Red Alert 3 (PC i Mac)
Crysis 2 (PC)
Crysis (PC)
Crysis Wars (PC)
Dracula – Undead Awakening (Wii)
Dragon Sakura (NDS)
EA Sports 06 (PC)
F1 2002 (PC)
FIFA Soccer 08 (KOR) (Wii)
FIFA Soccer 08 (NDS)
FIFA Soccer 09 (NDS)
FIFA Soccer 10 (NDS)
FIFA Street 3 (NDS)
Full Spectrum Warrior: Ten Hammers (PS2)
Global Operations (PC)
GREEN DAY: ROCK BAND (Wii)
James Bond: Nightfire (PC)
Madden NFL 08 (NDS)
Madden NFL 09 (NDS)
Master of Orion III (PC)
Medal of Honor: Allied Assault (PC i Mac) (w tym dodatki Breakthrough i Spearheads)
MySims Party (Wii)
MySims Racing (NDS)
MySims SkyHeroes (Wii i NDS)
NASCAR Sim Racing (PC)
NASCAR Thunder 2003 (PC)
NASCAR Thunder 2004 (PC)
Need for Speed: Hot Pursuit 2 (PC)
Need for Speed: ProStreet (NDS)
Need for Speed: Undercover (NDS)
Neverwinter Nights 2 (PC i Mac)
Neverwinter Nights (PC, Mac i Linux) (w tym dodatki Hordes of the Underdark i Shadows of Undrentides)
SimCity Creator (Wii)
Skate It (NDS)
Sneezies (Wii)
Spore Creatures (NDS)
Spore Hero Arena (NDS)
Star Wars: Battlefront (PC i PS2)
Star Wars: Battlefront II (PC i PS2)
THE BEATLES: ROCK BAND (Wii)
Tiger Woods PGA Tour 08 (NDS)

KOMENTARZE (16)

Drugi Tydzień Powrotu Jedi: Powrót Jedi w grach

2013-05-26 10:42:54



Powrót Jedi w grach komputerowych? Proszę bardzo. Gwiezdne wojny od zawsze były silnie związane z elektroniczną rozrywką. Epizod VI również doczekał się wielu tytułów, które były mu w większym bądź mniejszym stopniu poświęcone. Należy jednak pamiętać, że w 1983 roku kiedy Return of the Jedi debiutował w kinach architektura maszynek do grania odbiegała nieco od naszych dzisiejszych pecetów i konsol. Królujące wówczas na rynku Commodore 64 miało na pokładzie 8-bitowy procesor z zegarem 1MHz, 64KB ramu i wyświetlało czarno-białą grafikę w rozdzielczości 320x200 pikseli lub 160x200 w kolorze. Konkurencja przeciwstawiła mu model Atari 2600 o mocy 1,19MHz, 128KB pamięci i rozdzielczości 160x102 pikseli.



Rys historyczny mamy już za sobą, możemy więc przejść do opisu gier traktujących o wydarzeniach związanych z Powrotem Jedi.


Star Wars: Return of the Jedi: Death Star Battle

Ten długi tytuł skrywa grę, która miała reklamować nowy film. Produkcja ukazała się na rynku w lipcu 1983 roku i osiągnęła sporą popularność na fali sukcesu jakim był film. Zadaniem gracza było pilotowanie Sokoła Millenium w przestrzeni nad Endorem i zestrzelenie wrogich myśliwców TIE, aby ostatecznie wysadzić reaktor Drugiej Gwiazdy Śmierci. Gra przygotowana była z myślą o Atari 2600, oprawa graficzna i dźwiękowa prezentowała się przyzwoicie jak na owe czasy. Dziś o tego typu produkcjach powiedzielibyśmy, że "pozostawiają szerokie pole do popisu dla wyobraźni", wtedy był to standard.


Star Wars: Return of the Jedi Arcade

Kolejna gra stworzona na popularną "atarynkę" . Wydana w 1984 roku zręcznościówka pozwalała postrzelać do szturmowców, polatać po lasach Endora a nawet , jakżeby inaczej, wysadzić Gwiazdę Śmierci zasiadając za sterami Sokoła Millenium. Po zakończeniu misji na Endorze Ewoków nienawidził już każdy, nawet Ci, którym spodobały się one w kinie. Szybkie tempo i poziom trudności sprawiały, że wielu graczy nie ukończyło tytułu. Gra była jednym ze szczytowych osiągnięć konsoli Atari, z poczciwej maszynki nie można było wycisnąć wiele więcej.


Star Wars: Return of the Jedi

W 1988 roku przyszła pora na grę dla posiadaczy Commodore 64. Wydane wtedy Return of the Jedi w wielu miejscach wyglądało na wierną kopię Arcade sprzed 4 lat. W grze dodano kilka nowych plansz, pojawiła się możliwość pokierowania AT-ST czy Sokołem Millenium, który pojawił się prawie w każdej grze mówiącej o Powrocie Jedi. Sama rozgrywka pozostała niezmieniona, nadal celem gracza było kierowanie pojazdem i przemieszczanie się „w górę” planszy mimo przeszkód jakie pojawiały się na drodze. Dzięki nieco wolniejszemu tempu rozgrywki niż w przypadku Arcade gra zaskarbiła sobie dużą sympatię graczy.


Super Star Wars: Return of the Jedi

W 1992 roku LucasArts wydało grę Super Star Wars, zręcznościowy tytuł, w którym gracz mógł wziąć udział w kluczowych momentach pierwszego filmu. Krótko potem ukazał się sequel opowiadający historię z Imperium Kontratakuje, aż ostatecznie w 1994 roku wydany został Powrót Jedi. Były to proste produkcje, w których gracz parł przed siebie pokonując hordy przeciwników. W pamięć najbardziej zapadał poziom trudności, na który narzekali nawet hardcorowi gracze. Platformą docelową produkcji była konsola SNES. Krótko potem tytuły doczekały się konwersji na komputery PC.


Star Wars: Masters of Teras Kasi

Na kolejną grę, w której można by się doszukiwać związku z Powrotem Jedi przyszło poczekać nieco dłużej. W 1997 roku na pierwsze Playstation wydana została jedyna bijatyka w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Chociaż próby umieszczenia w grze fabuły umiejscowiły ją między IV a V epizodem, to pojawił się w niej Luke Skywalker jako w pełni wyszkolony Jedi w stroju z Powrotu Jedi . Jedną z aren walk jest lądowisko na Endorze, w tle widać nawet generator pola. Opinie o grze były podzielone, nawet wśród fanów, którzy oczekiwali możliwości walki na miecze świetlne częściej niż tylko w nagrodę za odpowiednią liczbę wykonanych combo. Jest to jednak jedyna gra, w której Luke Skywalker może stoczyć walkę z Tuskenem na lodowych pustkowiach Hoth. Na tle gier takich jak Tekken czy Virtua Fighter gra wypadała jednak przeciętnie, może dlatego nigdy nie ujrzeliśmy kontynuacji .


Star Wars: X-Wing Alliance

W 1999 otrzymaliśmy X-Wing Alliance, gra która razem z serią X-Wing i Tie-fighter tworzy wielką trójkę gwiezdnowojennych symulatorów. Dla fanów są to tytuły, których nie trzeba przedstawiać, wszyscy pozostali muszą wiedzieć, że tytuły te pozwalają zasiąść za sterami najbardziej znanych maszyn ze świata Gwiezdnych Wojen. W X-Wing Alliance mogliśmy wbrew nazwie zasiąść za sterami Sokoła Millenium i jakże by inaczej, zniszczyć drugą gwiazdę śmierci. Poza tym czekało na nas około 270 zróżnicowanych misji podczas, których można zasiąść za sterami większości maszyn ze świata Gwiezdnych Wojen. Fani od lat czekają na kontynuacje tych wielkich tytułów, niestety, jak na razie nic o nich nie wiadomo. Może nowe szefostwo wsłucha się w głos ludu?


Star Wars Rogue Leader: Rogue Sqadron II i Rogue Sqadron III

Seria Rogue Sqadron, jak sama nazwa wskazuje, skupia się na eskadrze Łobuzów, formacji powołanej do życia przez Luke’a Skywalkera i Wedge’a Antillesa podczas bitwy o Yavin. Pierwsza część serii opowiadała historię Luke’a walczącego w szeregach eskadry w najróżniejszych misjach , które wykonywała ona po ponownym sformowaniu. Druga i trzecia część serii ukazały się tylko na konsolę Nintendo GameCube, ale to one pozwalały walczyć u boku rebelii w scenach znanych z filmów, między innymi w bitwie o Endor.


Battle of Endor

Jedyna w naszym zestawieniu gra niezależna, stworzona przez Bruno R. Marcosa pozwala wcielić się w pilota X-Winga podczas bitwy o Endor. Tytuł dzieli się na kilka zasadniczych części, w których musimy walczyć z kolejnymi falami myśliwców Tie, zniszczyć niszczyciele Imperium i ostatecznie w finale pokonać Executora. Gra jest dostępna za darmo i warta polecenia każdemu kto chciałby „dać radę całemu Imperium”. Tytuł można pobrać za darmo ze strony twórcy.


Star Wars Battlefront I i Star Wars Battlefront II

To już czasy zupełnie współczesne. Grupa Pandemic Studio, ludzie odpowiedzialni za tytuły takie jak Battlezone czy Full Spectrum Warrior stworzyli w 2004 shooter, który zachwycił fanów Gwiezdnych Wojen i gier sieciowych w ogóle. Gracz mógł zdecydować po której stronie wielkiego konfliktu chce się opowiedzieć, a następnie był rzucony na jedną z wielu aren gdzie mógł walczyć nawet z 64 żywymi przeciwnikami. Wśród dostępnych map dostępne były także wilgotne lasy Endora. Każda ze stron konfliktu miała do dyspozycji 6 podstawowych klas żołnierzy, takich jak technik, zwiadowca czy snajper. W ramach premii za dobre wyniki można było przejąć czasowo kontrolę nad postaciami specjalnymi, znanymi z filmów, byli to między innymi Han Solo, Yoda czy Darth Vader. Rok później wydany został sequel, który cieszył się jeszcze większym zainteresowaniem. Obie gry wydane zostały na konsole Playstation 2, XBOX i komputery stacjonarne. W drugą część serii można grać po sieci do dziś.


Lego Star Wars II: The Original Trilogy

Najnowsza z gier gwiezdnowojennych, w których znajdujemy ślady Powrotu Jedi. Gry z serii Lego w sposób humorystyczny przedstawiają historie znane z dużego ekranu i nie inaczej jest w przypadku Lego Star Wars. Wybitnie zręcznościowa produkcja pozwala poznać historię opowiedzianą w epizodach IV-VI z perspektywy 60 różnych postaci. Poza trybem dla jednego gracza twórcy przygotowali również tryb współpracy, w którym dwóch graczy działając razem może odkryć ukryte sekrety odwiedzanych poziomów. Dzięki trybowi Freeplay gra zapewnia wiele godzin zabawy nawet po ukończeniu wątku głównego.

Wszystkie atrakcje Drugiego Tygodnia Powrotu Jedi znajdziecie w tym miejscu.
KOMENTARZE (8)

Klan PLM zaprasza nowych członków

2011-12-07 20:18:31 Klan PLM

Battlefront II uchodzi wśród wielu fanów za znakomitą strzelankę nawet w trybie singleplayer, ale niejeden gracz woli rozgrywkę z żywym przeciwnikiem, a nie tylko sterowanymi przez komputer botami. Taką możliwość zapewniają m.in. klany, zrzeszające graczy i rozgrywające walki pomiędzy sobą. Jeden z takich klanów, PLM, postanowił zaprosić bastionowiczów do wstąpienia w swoje szeregi. Oto wiadomość od nich:

PLM to działający od 2008 r. największy polski klan najpopularniejszej strzelanki w uniwersum "Gwiezdnych Wojen" - "Star Wars: Battlefront II". Gry, która zapewnia znakomitą zabawę dzięki możliwości prowadzenia przez Internet rozgrywki z użytkownikami praktycznie na całym świecie. Tam zaczęliśmy, właśnie w sieci. Większość z nas (około 90% członków klanu) to fani "Gwiezdnych Wojen". Niczego innego nie można się zresztą spodziewać. Tag klanowy to skrót od Polish Masters.

Pod koniec czerwca 2011r. udało nam się kupić pierwszy dedykowany serwer dla w/w gry, a kilka dni później płatny hosting strony. Ostatnio wkroczyliśmy do świata "Minecrafta", tu również z dedykowanym serwerem. Każdy klan powinien posiadać serwer głosowy. Oczywiście my również taki mamy: TeamSpeak 3 i Mumble.

Ta krótka wizytówka Cię zainteresowała? Jesteś zainteresowany klanem? Może odwiedzisz nas i zarejestrujesz się na naszej stronie? Jest ona w ciągłej edycji, ale na pewno w końcu ją skończymy, tzn. wszystkie szczegóły zostaną dopracowane. Powodem, dla którego prace te ciągle trwają, jest wiek członków klanu - od 10 lat do osób grubo po trzydziestce... Jedni mają szkołę, drudzy pracę. Większość zaś mieści się w przedziale 15-20 lat (okres matur i studiów). Jeśli naprawdę zainteresował Cię nasz klan to zapraszamy! Wejdź na stronę www.multi-plm.pl, zarejestruj się, napisz podanie na forum i ciesz się zabawą z Klanem PLM! Po prostu dołącz do nas! :)

Zapraszamy również inne klany do fuzji z nami! Zrzeszamy naprawdę znakomitych graczy!


Przypominamy, że na naszym forum także istnieje wątek zrzeszający graczy w Battlefronta II.
KOMENTARZE (13)
Loading..