TWÓJ KOKPIT
0

Catherine Winder :: Newsy

NEWSY (15) TEKSTY (2)

„X-Men: Apocalypse” i...

2016-05-20 07:02:28

Dziś na nasze ekrany wchodzi film „X-Men: Apocalypse” Bryana Singera. Jednym ze scenarzystów i producentów filmu jest Simon Kinberg, twórca „Rebeliantów”, a także trzeciego spin-offa, o którym na razie niewiele wiadomo. Kinberg jest też głównym mózgiem filmowego świata X-Menów i tej części uniwersum Marvela, która należy do Foxa. Ale powiązania nie kończą się na Kinbergu. Tytułową rolę zagrał Oscar Isaac, czyli Poe Dameron. W filmie zobaczymy też Rose Byrne (Dormé). W pozostałych rolach występują James McAvoy, Michael Fassbender, Jennifer Lawrence, Nicholas Hoult, Evan Peters, Josh Helman i Sophie Turner.

Apocalypse to pierwszy i najpotężniejszy mutant. Gdy ponownie budzi się do życia po tysiącleciach, postanawia podbić świat. Gromadzi wokół siebie wielu niezadowolonych mutantów. Pozostali muszą się zjednoczyć, by go powstrzymać...





Temat na forum



Za tydzień natomiast na nasze ekrany wejdzie Angry Birds Film (Angry Birds) w reżyserii Claya Kaytisa i Fergala Reilly’ego. Jedną z producentek jest Catherine Winder, która rozkręcała „Wojny klonów”, wraz z kinowym pilotem. Film to oczywiście kinowa wersja jednej z najpopularniejszych gier ostatnich lat. W oryginale głosów użyczyli: Jason Sudeikis, Josh Gad, Danny McBride, Maya Rudolph, Bill Hader, Peter Dinklage i Sean Penn.

Film zabierze nas na egzotyczną wyspę zamieszkaną przez szczęśliwe kolorowe ptaki-nieloty. Na rajskiej wyspie żyją jednak także ptasi outsiderzy - temperamentny Red, szybki jak wiatr Chuck i nieco wybuchowy Bomb. Idylliczny krajobraz wyspy przerywa przybycie tajemniczych zielonych świnek...
(Opis dystrybutora)


KOMENTARZE (9)

Kręcą na potęgę

2014-09-08 17:15:52

Lato minęło, kręcą nowe „Gwiezdne Wojny”, a tymczasem w Starwarsówku nadal gorąco, a to oznacza mnóstwo nowych filmowych projektów.

Jest szansa, że John Williams znów zrobi sobie przerwę w emeryturze, ale tym razem nie jako kompozytor, a jako dyrygent. Podobno ma w ten sposób odpowiadać za muzykę do filmu „Mobsters in the Mountains” Grahama Abrahama.

Catherine Winder, czyli producentka, która rozpoczynała „Wojny klonów” Filoniego, zapowiedziała nowy projekt. Będzie to filmowa wersja „Angry Birds”. Film oczywiście będzie animowany. Reżyserują Clay Kaytis i Fergal Reilly. Premiera prawdopodobnie w 2016.

Powoli nadchodzi zima, więc od razu rodzą się skojarzenia z sagą George’a R.R. Martina, a powiązań z „Grą o tron” a sagą jest coraz więcej. Tym razem do ekipy serialu dołączyła Keisha Castle-Hughes, która w piątym sezonie zagra Obarę Sand. Keishę pamiętamy przede wszystkim z roli królowej Apailany w „Zemście Sithów”. W „Grze o tron” gra już Julian Glover i Oliver Ford Davies. Glover obecnie ukończył pracę w horrorze „Backtrack” Toma Sandsa, który opowiada o grupie przyjaciół, która jest w sposób dosłowny torturowana przez przeszłość, oraz dramacie „Brash Young Turks”. Davies zaś zajmuje się głównie adaptacjami Szekspira.

Ridley Scott w listopadzie zabiera się za swój kolejny film „The Martian”, ale ogłosił już, że zaraz po nim chce się zabrać za sequel „Łowcy androidów”. Podobno scenariusz jest już gotowy i jest bardzo dobry, no i najważniejsze, chcą by Harrison Ford wrócił.

J.J. Abrams i Bryan Burk rozpoczęli właśnie zdjęcia do „Mission: Impossible 5”, obaj oczywiście są producentami. W filmie grają Tom Cruise i Simon Pegg. Z filmem wiąże się pewna ciekawostka, otóż część zdjęć będzie kręcona w Maroko. Zatem faktycznie byli tam wysłannicy Bad Robot, ale nie chodziło o AVCO a właśnie o kolejną „Misję”. Swoją drogą to samo może być z nowym „Star Trekiem”, którego scenariusz podobno już ukończono.

Zbliża się premiera filmu „Outcast” z Haydenem Christensenem i Nicolasem Cage'em. Film po części opowiada historię krzyżowców, ale jego akcja szybko przenosi się do starożytnych Chin. Premiera amerykańska przewidziana jest na 26 września, natomiast 11 września w USA zadebiutuje inny film z Haydenem „American Heist”, w którym Haydenowi w napadzie na bank będzie pomagał Adrien Brody.

Liam Neeson krzyżowcem może nie będzie, ale misjonarzem owszem. Zagra w nowym filmie Martina Scorsese pt. „Silence” (polski tytuł to „Milczenie Boga”), gdzie wcieli się w ojca Ferreirę. W filmie występują także Andrew Garfield, Ken Watanabe i Adam Driver. Będzie to historia dwóch jezuickich księży, którzy przybywają do XVII Japonii w celu odnalezienia swego dawnego mentora oraz głoszenia słowa bożego. Warto dodać, że jednym z pierwszych filmów w dorobku Neesona była rola w „Misji”, gdzie także grał zakonnika. Za to Neeson delikatnie uśmiecha się do telewizji. Przyznał, że jeśli twórcy serialu „Arrow” chcieliby pojawił się w nim Ra’s al Gul, to mógłby powrócić do tej roli, jednak jej nie dostał. Przypadła Mattowi Nable.

Tymczasem Adam Driver niedawno był w Wenecji, gdzie promował swój najnowszy obraz „Matka alternatywna” (Hungry Hearts) w reżyserii Saverio Contanzo. Film stanowi pewną wariację na temat „Dziecka Rosmary”, ale został też uznany przez część krytyków za wyjątkowo bezmyślny i marnujący potencjał. Zaczyna się od przypadkowego spotkania dwójki głównych bohaterów, które przeradza się w miłość, z czasem jednak całość zmierza w kierunku horroru. Najlepsze jest jednak to, że i tak za rolę w tym filmie Drivera okrzyknięto najlepszym aktorem na festiwalu.

Wraca temat filmu „Duma i uprzedzenie, i zombie”. Wygląda na to, że Natalie Portman nadal będzie producentką filmu, ale niekoniecznie w nim wystąpi. Główną rolę ma zagrać Lilly Collins. Tymczasem „A Tale of Love and Darkness” o którym pisaliśmy nie raz jest obecnie w fazie postprodukcji. Nie wiemy kiedy reżyserski debiut Natalie ujrzy światło dzienne, ale warto o nim dodać jedną rzecz. Jednym z producentów kręconego w Izraelu filmu jest Ram Bergman, o którym być może za jakiś czas także będziemy pisać w Świecie Filmu, jeśli faktycznie okaże się producentem Epizodu VIII.

Gareth Edwards na Comic-Conie się nie pojawił, ale nagrał filmik dla odwiedzających. W filmiku o „Gwiezdnych Wojnach” nie powiedział nic, acz potwierdzono, że wyreżyseruje sequel „Godzilli” jak już skończy z spin-offem. W filmie pojawią się aż trzy potwory: Rodan, Mothra i King Ghidorah. Premiera filmu została zapowiedziana na 8 czerwca 2018.

Gary Whitta natomiast dostał kolejną propozycję. Otóż być może napisze scenariusz pełnometrażowej wersji serialu „Colombo”. Oryginalny kryminał z Peterem Falkiem w roli tytułowej bił także i w Polsce rekordy popularności.

Choć zdjęcia do nowej wersji „Fantastycznej czwórki” jeszcze trwają (premiera w przyszłym roku), to Fox już zaplanował, że ewentualny sequel ujrzy światło dzienne w 2017. Według plotek nad sequelem miałby nadal czuwać Josh Trank, który wróciłby jako reżyser. Nie wiadomo natomiast czy w pracach nad filmem będzie brał udział Simon Kinberg.

Rick Carter jest też scenografem w „Jurassic World”. Ma tam być też użyty temat Johna Williamsa, ale kompozytorem jest Giaccino. Film produkuje Steven Spielberg. Natomiast trwają prace nad przerobieniem „Raportu mniejszości” na serial. Spielberg natomiast wyprodukuje jeszcze nową wersję przygód Jasia i Małgosi, tym razem ma ona bazować na komiksie Neila Gaimana.

Kathleen Kennedy natomiast zdaniem Digital Spy została uznana za najbardziej wpływową kobietę showbiznesu.

Gavin Bocquet dołączył do grona twórców adaptacji „Warcrafta”. Oczywiście zajmie się on scenografią. Swoją drogą, warto wspomnieć, że przy filmie pracuje też Magdalena Kusowska, artystka odpowiedzialna za projekty kostiumów Epizodu VII. Za montaż odpowiada Paul Hirsch, który ma na swoim koncie montowanie IV i V epizodu. Za to jednym z aktorów jest Clancy Brown, czyli Savage Opress. Premiera filmu w 2016.

Na premierę oczekuje film „The Letters”, który jest biografią matki Teresy z Kalkuty, ale skoncentrowaną na listach, które pisała do swojego przyjaciela i duchowego doradcy, ojca Celeste van Exema, w tej roli zobaczymy Maxa von Sydowa. W filmie występują ponadto Rutger Hauer i Juliet Stevenson. Amerykańska premiera jest planowana na 5 grudnia 2014.

Zmienił się tytuł „Księgi dżungli” Andy’ego Serkisa. Teraz będzie to „Jungle Book: Origins”. Film ma mieć premierę 21 października 2016 i poza Serkisem zobaczymy w nim (a raczej usłyszymy) Benedicta Cumberbatcha, Christiana Bale’a i Cate Blanchett.

Oscar Isaac zagra główną rolę w miniserialu HBO „Show Me a Hero” na podstawie książki Lisy Belkin. Będzie to historia życia mieszkańców Yonkers, głównie biurokratów, aktywistów i zwykłych obywateli. Projekt liczy sobie 6 odcinków, które wyreżyseruje Paul Haggis. Główną rolę żeńską gra Catherine Keener.

Pojawiły się już pierwsze zdjęcia z filmu z „Son of Gun” z Ewanem McGregorem, o którym już pisaliśmy. Premiera światowa jest przewidziana na 14 października.

David Fincher ostatecznie wycofał się z nowej wersji „20000 mil podmorskiej żeglugi. Na razie nie ma zapowiedzianego kolejnego projektu reżyserskiego.

Lindsey Duncan, aktorka, którą możemy kojarzyć z głosu TC-14 w „Mrocznym widmie” zagra w sequelu „Alicji w krainie czarów”. Pierwszy film wyreżyserował Tim Burton, ale na razie chyba nie jest on w żaden sposób zaangażowany w sequel.

Jimmy Smits zagra w filmie „The Art of Living” Carlo Cerlei, który będzie opowiadać o relacjach między byłymi członkami gangu, których błędnie uznano za winnych zabójstwa. W filmie mają także wystąpić Edward James Olmos i Efren Ramirez.

Samuel L. Jackson zagra w filmie „Black Phantom”. Rolę tą pierwotnie miał zagrać Jamie Foxx, ale musiał zrezygnować z powodu napiętego grafiku. Film ma opowiadać o zabójcy, który zostaje wystawiony przez zleceniodawce. Nasłany na niego zostaje inny morderca, czyli tytułowy Black Phantom, a ten o dziwo postanawia pomóc swojej potencjalnej ofierze i razem wywołują wojnę mafii. Dodatkowo już potwierdzono ostatecznie udział Jacksona w filmie „The Hateful Eight” Quentina Tarantino, gdzie wraz z Kurtem Russellem zagrają główne role. Tymczasem ukończono już film „Barely Lethal” Kyle’a Newmana („Fanboys”), z Samuelem. W filmie wystąpi także znana z głosu Aurry Sing z „Wojen klonów” Jaime King, prywatnie żona Newmana. Film oczekuje na premierę.
KOMENTARZE (5)

Majowy news filmowy

2009-05-30 23:43:00

Catherine Winder odchodzi z Lucasfilm Animation

Producentka "Wojen Klonów", Cartherine Winder odchodzi z Lucasfilm Animation, zostanie prezesem firmy Rainmaker Entertainment. Studio z siedzibą w Vancouver zajmuje się animacją, a obecnie flagową produkcją jest serial animowany "Luna". Kto zastąpi Winder w Lucasfilm Aniation na razie nie podano.

Lucas i Disney/Pixar budują nowe studia

George Lucas zamierza wybudować nowe studio efektów specjalnych w Marin w Północnej Kalifornii. Podobne plany mają także szefowie Disney/Pixar, którzy chcą jednak postawić nowe studio w Vancouver.

W nowym studio George'a Lucasa znajdzie się miejsce dla 340 pracowników zatrudnionych do tej pory w mniejszym i mniej wygodnym studio Grady Ranch. Nowe studio ma zostać wyposażone w duże hale do zdjęć cyfrowych i z użyciem zielonych i niebieskich ekranów, których nie było do tej pory w Grady Ranch.

Nowe studio Disney/Pixar powstać ma w Vancouver. Zatrudnienie znajdzie tu 75-100 pracowników. Nowa jednostka specjalizować ma się w realizacji małych projektów, w tym komputerowych animacji na potrzeby parków rozrywki, telewizji i DVD.


Natalie Portman ukochaną leniwego księcia

Natalie Portman dołączyła do Danny'ego McBride'a i Jamesa Franco w obsadzie "Your Highness", filmu fantasy, który przygotowuje David Gordon Green, autor takich filmów jak "All the Real Girls", "Mroczne dziedzictwo" i "Boski chillout".

McBride, który jest także autorem scenariusza "Your Highness", wcieli się w nim w rolę aroganckiego, leniwego księcia, który chcąc uratować królestwo swojego ojca, musi zorganizować razem ze swoim bratem (Franco) wyprawę wojenną. Portman wcieli się w filmie w rolę wojowniczej księżniczki, w której zakochuje się leniwy następca tronu.

Na swoje amerykańskie premiery oczekują obecnie dwa nowe filmy z udziałem Portman: "Brothers", w którym występują też Tobey Maguire i Jake Gyllenhaal oraz "Love and Other Impossible Pursuits" w reżyserii Dona Rossa.


Gandalf i Darth Vader zmierzą się w "Ultradome"

Milo Ventimiglia, jedna z gwiazd serialu "Herosi", będzie producentem nowego serialu internetowego, który zatytułowany został "Ultradome". Twórcy zapewniają, że będzie można dowiedzieć się z niego jakim rezultatem zakończyłyby się pojedynki Gandalfa z Darthem Vaderem, czy Neo z Harrym Potterem.

"Ultradome" złoży się z kilkunastu 3-5 minutowych odcinków. W każdym z nich dwóch fascynatów próbowało będzie odpowiedzieć na pytania w stylu: "Kto jest mądrzejszy Harrison Ford jako Han Solo, czy Harrison Ford jako Indiana Jones?". Po dyskusji rozmówcy przeniesieni zostaną na stadion, gdzie stoczą walkę używając, broni, umiejętności i innych atrybutów faworyzowanych przez siebie bohaterów.

W produkcji "Ultradome" udział wezmą Agility Studios oraz kierowane przez Ventimiglię, DiVide Pictures. Aktora będzie można zobaczyć w pierwszym odcinku cyklu, w którym po przeciwnych stronach staną bohaterowie "Gwiezdnych wojen" i "Władcy Pierścieni". Ventimiglia reprezentował będzie bohaterów "Władcy", ale tylko dlatego, że jego partner błagał o możliwość stanięcia po stronie postaci z "Gwiezdnych wojen".


Samuel L. Jackson będzie negocjował z somalijskimi piratami

Samuel L. Jackson, aktor i szef studia filmowego Uppity Films, będzie gwiazdą i producentem filmu o Andrew Mwangurze, skromnym żeglarzu z Mombassy, który znany jest na świecie jako "piracki łącznik".

Mwangura, 45-letni były marynarz, zarabia na życie pisaniem jako wolny strzelec. Jego głównym zajęciem jest jednak szefowanie organizacji Wschodnioafrykański Program Pomocy Marynarzom, która od kilkunastu lat namierza zagubione lub porwane statki, prowadzi śledztwa w sprawie zagadkowych śmierci na morzu, odbija porwane jednostki z rąk somalijskich piratów i negocjuje z nimi uwolnienie zakładników.

W rękach somalijskich piratów, łącznie z porwanym wczoraj rano niewielkim holenderskim statkiem z ośmioosobową załogą, znajduje się obecnie co najmniej 20 statków i ponad 250 członków załóg tych jednostek.


Irlandzkie niebo Liama Neesona i Jamesa Nesbitta

Liam Neeson i James Nesbitt zagrali główne role w dramacie "Five Minutes of Heaven".

Film przedstawia losy dwóch przyjaciół zamieszkujących jedno miasto w Irlandii Północnej. Odmienne poglądy polityczne budują pomiędzy mężczyznami mur nieporozumienia.

Za reżyserię dzieła według scenariusza Guya Hibberta odpowiada Oliver Hirschbiegel.

Obraz został nagrodzony za najlepszy scenariusz międzynarodowy i najlepszą reżyserię międzynarodową podczas tegorocznego festiwalu filmowego Sundance. Amerykańska kinowa premiera dzieła planowana jest na sierpień 2009 roku.

Liama Neesona mogliśmy podziwiać w sierpniu 2008 roku w thrillerze "Uprowadzona".

James Nesbitt pojawił się na polskich ekranach w kwietniu roku 2006 w obrazie "Wszystko gra" Woody'ego Allena.


Christopher Lee w produkcji wskrzeszonego studia Hammer

Christopher Lee dołączył do obsady filmu "Invasion of Privacy" (wcześniej znanego jako "The Resident"), który realizuje wskrzeszone studio Hammer. Lee przez lata związany był z kultową wytwórnią horrorów, wcielając się m.in. w postać Drakuli.

"Invasion of Privacy" to historia lekarki, która która wprowadza się do mieszkania na Brooklynie. Po pewnym czasie bohaterka zaczyna podejrzewać, że w jej nowym domu znajduje się ktoś jeszcze. Wkrótce odkrywa, że właściciel kamienicy jest podglądaczem i co gorsza ma obsesję na jej punkcie.

W rolach głównych wystąpią Hilary Swank i Jeffrey Dean Morgan. Obraz wyreżyseruje debiutant Antti J. Jokinen. Zdjęcia rozpoczną się w czerwcu.


Matka Dartha Vadera debiutuje jako reżyser

Pernilla August zadebiutuje, jako reżyser filmowy. Znana szwedzka aktorka zaadaptuje szwedzki bestseller zatytułowany "Svinalangorna". Budżet filmu to 3 miliony dolarów. Zdjęcia ruszają w sierpniu, a premiera zaplanowana została na jesień 2010 roku.

Pernilla August od zawsze chciała reżyserować, ale przyszło jej za grać matki takich postaci jak: Jezus, Darth Vader ("Mroczne widmo") czy Ingmar Bergman. W 2005 roku nakręciła już krótkometrażowy "Blindgangare".

Powieść "Svinalangorna" napisana przez Susanna Alakoski jest historią na wpół autobiograficzną, rozgrywającą się w latach 70-tych. To opowieść o dorastaniu w domu, w którym nadużywa się przemocy i alkoholu. Książka zdobyła najważniejsze nagrody w Szwecji i rozeszła się w nakładzie 400 tysięcy egzemplarzy.


Ewan McGregor z nową rolą

Ewan McGregor zagra główną rolę w dramacie "The Last Word".

Film będzie romantyczną historią rozgrywającą się w mieście, w którym ludzie powoli zaczynają tracić zdolność postrzegania zmysłowego.

Dzieło powstanie jako koprodukcja szkocko-niemiecko-duńska. Za kamerą stanie David Mackenzie. Scenariusz wyszedł spod pióra Kima Fupza Aakesona.

Ewana McGregora możemy podziwiać od 15 maja w obrazie "Anioły i demony".


Ewan McGregor nie zna Megan Fox i nie chce sequela "Trainspotting"

Kim jest Megan Fox?! - zapytał w trakcie jednego z wywiadów Ewan McGregor i od razu wyszło na jaw, że szkocki gwiazdor nie zagląda na plotkarskie portale oraz nie chodzi na filmy o seksownych lalach napastowanych przez kosmiczne roboty.


Nazwisko Fox wypłynęło przy okazji rozmowy na temat kontynuacji "Trainspotting". McGregor wyznał, że książkowy pierwowzór potencjalnego sequela jest słaby i go nie rusza. Renton odchodzi na końcu z całą kasą. Pomyślałem, że nie chcę robić znowu takiej samej historii - stwierdził aktor.

McGregora możemy oglądać od piątku w głośnym thrillerze "Anioły i Demony".


Nesson i Connelly u zdobywcy Oscara za "Milka"

Liam Neeson i Jennifer Connelly zagrają główne role w filmie "What's Wrong With Virginia". Będzie to debiut reżyserski Dustina Lance'a Blacka, tegorocznego laureata Oscara za scenariusz do filmu "Obywatel Milk".

Black napisał rzecz jasna scenariusz do swojego debiutu. Producentem wykonawczym jego filmu będzie Gus Van Sant, reżyser "Obywatela Milka". Zdjęcia do "What's Wrong With Virginia" rozpoczną się pod koniec lata w Michigan.

Connelly zagra uroczą, ale psychicznie rozbitą matkę 16-letniego chłopca. Od 20 lat jest ona kochanką miejscowego szeryfa (Neeson), który właśnie startuje do wyścigu o fotel senatora stanowego. Związek obojga zostanie wystawiony na poważną próbę, kiedy syn kobiety zaczyna spotykać się z córką szeryfa.


"Fanboys" znowu w natarciu

Twórcy "Fanboys", niezależnej komedii, która w 2007 roku trafiła na półkę, a po protestach fanów doczekała się wielu nowych scen, ponownego montażu i zadebiutowała w kinach, gdzie zarobiła około 700 tysięcy dolarów, planują jej sequel. W jednym z udzielonych niedawno wywiadów Dan Fogler, zdradza, że w nowym filmie, grany przez niego Hutach miałby trafić na plan "Ataku Klonów" w Australii, gdzie czekałyby na niego dość nieprzyjemne przygody. W pierwszym filmie Hutch wraz z kolegami wyruszył w drogę przez całe USA aby wziąć udział w pokazie "Mrocznego widma" na Ranchu Skywalkera.

Christensen w ekranizacji komiksu "Mandrake the Magician"

Hayden Christensen i Djimon Hounsou zagrają główne role w filmie "Mandrake". Będzie to adaptacja komiksu Lee Falka "Mandrake the Magician".

Za reżyserię odpowiadać będzie Mimi Leder, zaś autorami scenariusza są Josh Oppenheimer i Thomas Dean Donnelly, JV Hart i Ian Jeffers. Tytułowy Mandrake to magik, który wykorzystuje swoje niezwykłe umiejętności hipnozy i iluzji do walki ze zbrodnią. Misje te wspierają jego partner Lothar oraz jego narzeczona księżniczka Narda.

Autorem postaci Mandrake'a jest Lee Frank, a pierwszy komiks z przygodami iluzjonisty pojawił się w 1934 roku. Już pięć lat później seria trafiła na ekran w postaci dwunastoodcinkowego serialu kinowego. Kolejną próbę ekranizacji podjęło w 1954 roku NBC - skończyło się jednak tylko na realizacji pilota. W 1967 roku, lekceważąc zupełnie kwestie praw autorskich do postaci, film o Mandrake'u nakręcili Turcy. Obraz noszący tytuł Killing'e karsi wyreżyserował Oksal Pekmezoglu, a główną rolę w nim zagrał Güven Erte. Ekranizacją komiksu był w latach 60. zainteresowany sam Federico Fellini, który przyjaźnił się z Frankiem. Ostatecznie jednak do planowanej współpracy nigdy nie doszło. W 1979 roku powstał ostatni, jak dotąd, aktorski obraz - film zatytułowny po prostu Mandrake wyreżyserował dla potrzeb telewizji Harry Falk. Postać Mandrake'a pojawiła się także, u boku innych superbohaterów, w animowanych serialach Defenders of the Earth oraz Phantom 2040. Poza tym opowieść o słynnym iluzjoniście była podstawą serialu radiowego, a także musicalu. Ostatnim komiksem z Mandrake'iem w roli głównej była, opublikowana przez Marvel w 1995 roku, miniseria wg scenariusza Mike'a W. Barra i z rysunkami Roba Ortalezy (za gildia.pl).

Kilka lat temu media donosiły, że główną rolę w filmie zagra Jonathan Rhys Meyers a reżyserią Chuck Russell.

KOMENTARZE (0)

Film The Clone Wars na nośnikach DVD i Blu-Ray

2008-09-26 02:08:39 StarWars.com

Filmowa wersja Wojen Klonów, którą dopiero od dziś dane jest nam oglądać w kinach, już niedługo pojawi się w USA na DVD, oraz na Blu-Ray – co ważne będzie to pierwsze wydanie SW na tym formacie. Domowa premiera filmu nastąpi 11 listopada, a w sklepach ukażą się wtedy: jednopłytowe wydanie DVD, dwupłytowe Wydanie Specjalne DVD, oraz wydanie Blu-Ray w jakości HD. Film we wszystkich wydaniach będzie miał dźwięk Dolby Digital 5.1 Surround EX, oraz dodatkowy komentarz do filmu.


Wśród bonusowych materiałów zawartych w wersjach: Edycji Specjalnej DVD, oraz Blu-Ray (w jakości HD) znajdą się:
  • The Clone Wars: Nieopowiedziane historie: Zapowiedź opowieści, pojazdów, planet i bitew z pierwszego sezonu serialu The Clone Wars
  • Głosy The Clone Wars: poznaj aktorów podkładających głosy postaciom i zobaczy ich przy pracy
  • Galeria szkiców koncepcyjnych i produkcyjnych
  • Webdokumenty: sześć filmów dokumentalnych, które dostępne są na oficjalnej
  • Usunięte sceny: Ładownia, Walka z droidami na platformie, Jama Rankora, Przez Czołgi
  • Nowa muzyka: Kevin Kiner dyryguje 90-osobową orkiestrą, żeby stworzyć nowe dźwięki dla filmu i serialu TCW
  • Zwiastuny filmu, oraz gry wideo
  • Podejmij wyzwanie Pamięci Hologramu: przetestuj swoje umiejętności i pamięć, aby odblokować ukryte materiały z nadchodzącego serialu

Dodatkowo na wydaniu Blu-Ray znajdzie się komentarz wideo twórców, w którym rozmawiają między innymi: Dave Filoni, Catherine Winder, Henry Gilroy i Jason W.A. Tucker.
Ponadto pojawią się jeszcze ekskluzywne wydania dostępne tylko w sklepach Best Buy, oraz Target, jednak najprawdopodobniej poza innymi okładami, większych zmian w tych wydaniach nie będzie.



Trudno jest wyrokować jak będzie z polskim wydaniem The Clone Wars na DVD, ale można mieć nadzieję, że ujrzymy je w pierwszej połowie przyszłego roku.
KOMENTARZE (7)

Tydzień Wojen Klonów: panel z Comic-conu

2008-09-22 14:49:00 Star Wars Blog


Mieliśmy okazję zobaczyć w jakich warunkach powstaje projekt The Clone Wars, mieliśmy okazję ujrzeć ludzi, którzy go tworzą, teraz przyszedł czas na bliższe poznanie niektórych z nich. Okazją do tego był Comic-con, na którym odbył się panel poświęcony TCW, na którym wypowiedzieć się mogli: główny reżyser Dave Filoni, producentka Catherine Winder, twórca historii i główny scenarzysta Henry Gilroy, oraz montażysta Jason Tucker. Całość prowadził Steve Sansweet. Zapis z tego wydarzenia znajduje się tutaj. Od dziś możecie poczytać o tym jak czują się młodzi twórcy wybrani do kontynuowania wielkiej historii Gwiezdnych Wojen.

Panel Lucasfilm na Comic-Conie.


Wszystkie atrakcje związane z Tygodniem Wojen Klonów dostępne są w tym miejscu.
KOMENTARZE (5)

Plakat ''Star Wars: The Clone Wars''

2008-05-07 11:19:34 StarWars.com

Jak pisaliśmy już kiedyś trailer filmu kinowego, będącego początkiem nowego serialu, ukazać się ma w kinach i stacjach telewizyjnych 9 maja. Co ciekawe, trailer ma być prezentowany jednocześnie w kilku stacjach telewizjnych: Cartoon Network, TNT, TBS, CNN, czy Boomerang. Najprawdopodobniej jest to ten sam trailer, który wyciekł niedawno od polskiego dystrybutora.
Tymczasem oficjalna zaprezentowała plakat kinowej wersji "The Clone Wars", który już wkrótce ujrzymy także i w naszych kinach:
Na plakacie wśród scenarzystów wymieniono: Henry'ego Gilroya, Steve'a Melchinga i Scotta Murphy'ego. Montażem zajął się Jason Tucker, zaś muzykę do filmu napisać ma Kevin Kiner, a nie jak pisaliśmy wcześniej Eric Rigler. Pozostałe nazwiska dobrze znamy: producent wykonawczy - George Lucas, reżyseria - Dave Filoni, produkcja: Catherine Winder, tematy ze "Star Wars" - John Williams.

Najnowsza opowieść o przygodzie i intrydze w odległej galaktyce, dawno dawno temu, łącząca legendarny sposób opowiadania historii Lucasfilm, magii sagi Star Wars i nowoczesnego stylu animacji Lucasfilm Animation.
Na frontach intergalaktycznego konfliktu pomiędzy złem a dobrem, wszyscy fani, młodzi i starzy, dołączą do swoich ulubionych postaci: Anakina Skywalkera, Obi-Wana Kenobiego i Padme Amidali, wraz z zupełnie nowymi postaciami, takimi jak uczennica Anakina – Ahsoka Tano. Ponurzy złoczyńcy kierowani przez Palpatine'a: Hrabia Dooku i Generał Grievous są gotowi do rządzenia galaktyką. Stawki są wysokie, a los odległej galaktyki spoczywa tylko w rękach Rycerzy Jedi. Ich starania prowadzą do pełnych akcji bitew i zaskakujących zdarzeń, które wypełnią film "Star Wars: The Clone Wars".

Premiera filmu nastąpi, w USA 15 sierpnia, a w Polsce 26 września 2008.

Temat na forum.
KOMENTARZE (47)

Panel poświęcony m.in. ''The Clone Wars''

2008-02-22 08:58:53 oficjalna


Już jutro, w sobotę, podczas konwentu WonderCon w San Francisco, główny reżyser Dave Filoni oraz producentka Catherine Winder spotkają się z fanami podczas panelu "Inside Lucasfilm with Steve Sansweet". Będą opowiadać oni o serialu oraz filmie "The Clone Wars". Możemy więc spodziewać się wkrótce nowych informacji o tej produkcji.
Steve Sansweet będzie mówił natomiast o "The Force Unleashed" oraz najnowszym filmie o przygodach Indiany Jonesa.
KOMENTARZE (34)

Prezentacja następnych twórców serialu

2007-12-04 10:59:43 oficjalna

Oficjalna serwuje kolejne video-profile ludzi tworzących serial "The Clone Wars". Znajdziecie je w dziale poświęconym serialowi. Najnowszy przedstawia producentkę serialu - Catherine Winder.
KOMENTARZE (7)

Szukając Dave'a

2007-11-17 22:11:00

Catherine Winder na oficjalnej spisała historyjkę o tym jak wyglądało znalezienie reżysera serii Dave'a Filoniego, która jak uznała jest bardzo zabawną opowiastką, wspaniałą by rozpocząć serię wspomnień z pracy dla Lucasfilm Animation.



Znalezienie reżysera dla serialu było jednym z najbardziej krytycznych, ale i onieśmielających zadań jakie czekały na Catherine. I jak zwykle George postawił poprzeczkę bardzo wysoko. Chciał by Windler oraz Gail Currey (główna menedżer) znalazły kogoś kto byłby wschodzącym talentem, z unikalną wizją, umiejętnością opowiadania historii, zrozumieniem animacji i jeszcze znajomością Gwiezdnych Wojen. Czyli innymi słowy, kogoś z kim by się George'owi dobrze współpracowało, a przy tym był na tyle kreatywną siła, by móc pociągnąć za sobą zespoły w USA i w Azji. A to były olbrzymie wymagania, trudne by ktokolwiek mógł im sprostać.

Razem z Gail spędziły wiele miesięcy spotykając wielu różnych ludzi z przemysłu animacji filmowych, którzy pracowali nad różnymi typami seriali, ale nie mogły znaleźć właściwego kandydata.

Początkowo zamierzano aby serial był pod silnym wpływem gatunku anime (ale ten kierunek został już zmieniony). Catherine pojechała nawet na konwent anime by porozmawiać ze wschodzącymi artystami i pisarzami. To byli ludzie obeznani z animacją i przemysłem anime, ale też obdarzeni talentem. Winder uznała, że dobrze byłoby zapytać ich kto byłby w stanie poprowadzić serial. Mówiła im, że potrzebuje kogoś, kto by zabrał serial Gwiezdne Wojny w nowym kierunku, stworzył nowy standard animacji, stworzył nowy wygląd, ukazał inaczej to, co było znane do ej pory. Byli bardzo podekscytowani mogąc podzielić się swymi pomysłami i razem stworzyli listę ludzi z którymi Winder powinna się spotkać.

Jeden ze scenarzystów, który nazywał się George Krstic dał jej listę, na której był Dave Filoni. Wtedy Dave pracował dla Nickoledeon nad serialem Avatar, który miał wiele azjatyckich tematów i był inspirowany anime. Zdawał się więc być ciekawym nabytkiem, więc Winder zadzwoniła do niego i się przedstawiła "Catherine Winder z Lucasfilm Animation, chcemy rozpocząć produkcję serii Wojen Klonów i szukamy reżysera serii."



"Jasne, że jesteś..." Odpowiedział sarkastycznie. "Kto tam jest?" zapytał.

Catherine cofnęła się i powtórzyła swoje przedstawienie dodała jeszcze, że jest przyjaciółką George'a (dokładniej tego scenarzysty którego spotkała, i który zasugerował jej porozmawianie z Filonim.)

"George'a!? Z pewnością. Zabawne. Dobra, żarty się skończyły. Kim jesteś i kto ci kazał zrobić ten żart!?" zapytał, myśląc że mówiła o George'u Lucasie.

Powiedziała, że się rozłączy, podała mu numer i powiedziała, że jak uzna, że się ośmieszył to zadzwoni do niej by dowieść czy mówię prawdę.

Zapadła niezręczna cisza.

Wtedy Dave zaczął mówić bardzo szybko. "Poczekaj, na prawdę? Jesteś prawdziwa? Oh, hmm, rozmawiałem z przyjaciółmi dwa tygodnie temu. Rozmawialiśmy jak bardzo kochamy naszą robotę nad Avatarem i powiedziałem, że tylko jedna rzecz by mnie od niej oderwała. gdyby George Lucas zadzwonił i zaoferował mi robotę nad Gwiezdnymi Wojnami. Tak powiedziałem, ale hahaha, nie sądziłem, że tak może się stać. Na prawdę robicie serial Gwiezdne Wojny?"

Powiedziała mu, że tak, i zasugerowała by się razem spotkali, wtedy dowiedziałby się więcej.

Ale on był zdenerwowany, zaczął jej opowiadać, że jest wielkim fanem, że buduje kostium Plo Koona w garażu (to było przed premierą Zemsty Sithów), coś z czego z pewnością szybko się wycofał.

Wtedy Catherine zaczynała rozmyślać jak delikatnie wybrnąć z sytuacji. Koleś mógł przecież przyjść na spotkanie z Georgem Lucasem w kostiumie Plo Koona. To z pewnością by nie zadziałało.



ale na szczęście wszystko wyglądało inaczej. Winder spotkała się z nim, zobaczyła jego prace, stwierdziła, że jest fanem uniwersum Gwiezdnych wojen, i na całe szczęście nie był osobą, która przyszłaby na rozmowę o prace w kostiumie. Instynkt mówił jej, że to właśnie ta osoba, której szukają.

Reszta jest już historią. Zabrali Dave'a na ranczo, gdzie spotkał George'a, wyszło wspaniale, a Filoniego zaangażowano w produkcje.

Dave jest utalentowany, ma rzadki dar dla reżyserów, że potrafi robić wszystko, rysować, malować, animować, opowiadać historie. Jest z pewnością kreatywną siłą za kulisami serialu. Osobiście projektował kilka głównych postaci, nadając im styl, z którego George był zadowolony. Otrzymał też uwagi od George'a a współpraca z zespołem układa się wyśmienicie. On ich inspiruje, dobrze go mieć w zespole.

Zdaniem Catherine Dave zna wszechświat od środka jak nikt, kogo dotychczas spotkała, oczywiście poza Georgem. Filoni jest jak chodząca encyklopedia, kocha uniwersum i szanuje je. Jest bardzo odpowiedzialny za rolę, którą odgrywa, i zdaje sobie sprawę z dziedzictwa serii. Winder twierdzi, że i ona i fani powinni być zadowoleni, że mają Dave’a. Długo to trwało, ale w końcu znalazła człowieka jakiego szukała.
KOMENTARZE (0)

Przedstawienie Catherine Winder

2007-11-07 19:23:00

Część I: Budowanie z kawałków

Zanim fani Gwiezdnych Wojen mieli okazję poznać Catherine Winder w maju na Celebration IV, Pete Vilmur (pracownik Lucasfilmu, który zajmuje się tekstami w sekcji TCW) miał możliwość poznać ją kilka tygodni wcześniej, wraz z kilkoma innymi członkami marketingu Lucasfilm, którzy zostali zaproszeni na wizytę w Lucasfilm Animationw Big Rock Ranch. Dla Vilmura było to jak powrót do domu, ponieważ pracował w Big Rock (które przylega do Skywalker Ranch tuż przy wzgórzach Nicasio), kiedy pracował przy projektach w Lucasfilm w 2003 i potem był pracownikiem Lucasfilm Online w 2005, aż do momentu gdy przenieśli się do Presidio w San Fancisco. Dobrze wspomina pracę w tamtym miejscu.



Pete zajrzał do pomieszczeń biurowych, które niegdyś dzielił i natychmiast otrzymał mnóstwo zainteresowanych spojrzeń ze strony nowych lokatorów. Potem wszedł do biura Cateherine, z widokiem na sztuczne jezioro przed głównym budynkiem. Ściany były pokryte szkicami, rysunkami, wykresami i innymi rzeczami związanymi z Wojen Klonów, ale także znalazło się tam kilka pamiątek po innych projektach, przy których pracowała, choćby plakat z Epoki Lodowcowej, czy fragmenty z animowanego Aeon Fluxa (serial TV animowany dla MTV z początku lat 90, a nie film pełnometrażowy). Nie ulega wątpliwości, że Lucasfilm Animation znalazł właściwą osobę do wyprodukowania serii, doświadczoną w progresywnej animacji i opowiadaniu historii.

Vilmur odkrył, że Winder rozpoczęła swą przygodę z animacją podczas pobytu w Azji. "Przejechałam wokół świata i skończyłam w Japonii, gdzie dostałam pracę w Dysneyu", wyjaśnia Winder. "Kupili tam wtedy właśnie japońskie studio animacji, a ponieważ jestem kanadyjką i znam trochę japoński, zatrudnili mnie abym ich reprezentowała oraz wspomagała reżyserów i producentów rezydujących w LA. To pod ich skrzydłami zapoznałam się jak japończycy produkują animację, stałam się też węzłem komunikacyjnym, kiedy zlecili podkontrakty w Korei i na Tajwanie. Byłam głównym łącznikiem ze studiem w Los Angeles".

Potem przeniosła się na Tajwan by zarządzać produkcja animowanych filmów dla Hanna-Barbera/Turner Pictures, a potem dołączyła do produkcji takich seriali jak Spawn i Spicy City dla HBO, no i oczywiście Aeon Flux dla MTV. Następnie dołączyła do Fox Feature Animation, gdzie zbudowała i zrekonfigurowała ich studio Blue Sky w Nowym Jorku, a następnie nadzorowała produkcje "Epoki Lodowcowej", która dostała nawet nominację do Oskara. Jakimś cudem zdołała w tym okresie nawet napisać do spółki z przyjacielem ksiązkę "Producing Animation", która otworzyła jej drogę do tego by stać się konsultantem w LA, i pozwoliła pracować w domu. Wiosną 2005 spotkała Główną Menadżer i wiceprezes Lucasfilm Animation, Gail Currey.



"Gail poprosiła mnie by pracować z nią nad zarysem, napisać biznes plan i zbudować cała strategię, budowy studiów tu i w Singapurze", wspomina Winder. Przyszła producentka bardzo szybko skusiła się na propozycję, także dlatego że miała ochotę opuścić LAX. Przeniosła się więc z pracą na północ do Big Rock Ranch, gdzie szybko odkryła, że to bardzo kreatywne miejsce.

"Byliśmy tam jak w utopii daleko od tego całego stresu, ruchu, hałasu typowego dla studiów w LA" mówi Winder. "Artyści mówili mi, że to wspaniale, że mogą się przejść do lasu i umyć ręce. Doświadczyli tu spokoju umysłu, jakiego próżno szukać w innych miejscach."

Jako producent wykonawczy w Lucasfilm Animation, Winder nadzoruje każde stadium produkcji wszystkich projektów w studiu. Współpracując z Gail Currey, pomogła jej stworzyć studia zarówno w Big Rock Ranch jak i Singapurze. Sama Catherine uważa okres rozpoczynania projektów za najbardziej ekscytujący.

"Lubię budować wszystko z kawałków." mówi. "a razem z Gail zaczynałyśmy od pustej kartki papieru. A mając środki, takie jak choćby technologia czy infrastruktura, które od razu nas wspomagały, miałyśmy wspaniały początek."

Część II: Produkowanie TCW

Ale kiedy przychodzi do Wojen Klonów, Windler jest bardzo dumna z tego jak seria rozwija się zarówno z punktu widzenia produkcji, jak i samej historii. "To nie jest serial zorientowany na akcję, jak można było wywnioskować ze zwiastuna", mówi. "To raczej opowiadanie osobistych 22-minutowych historii, które pozwalają poznać nam niektóre z postaci z uniwersum Gwiezdnych wojen lepiej. A to już na prawdę luksus czasu pracy nad tymi odcinkami".



"Produkujemy to raczej w stylu serialu będącego antologią," kontynuuje. "Mamy tło Gwiezdnych Wojen i nasze główne postaci, które ukażemy z bliska, ale będą też odcinki, gdzie pojawiają się inne postaci z uniwersum. To piękno tej serii, które tkwi w tym, że mamy elastyczność by móc opowiadać różne rodzaje historii, jedne bardziej narratywne i osobiste, a inne mocno skoncentrowane na akcji. Ale ogólny cel i duch, to tonacja zbliżająca się do Epizodu IV."

Antologiczny sposób opowiada historii pozwoli aby każdy z odcinków mógł stać się samodzielnym i samoistniejącym, a to zdaniem Winder, pozwoli wejść w serial w każdym momencie i szybko zorientować się w nim. "Będzie można zacząć oglądać serial od drugiej części z historii trzy częściowej i wciąż czerpać z niej radość, tak jak z osobnego odcinka, a to głównie dzięki otwierającym narracją, które zorientują widza i otworzą indywidualną historię. Dla każdego odcinka przygotowaliśmy też coś, co nazwaliśmy "Ciasteczkiem Jedi", które jest tematycznym jądrem odcinka, które ma spowodować, że zarówno dzieci jak i starsza widownia trochę nad tym pomyśli."

"Te historyjki próbują naświetlić tak przyczynę jak i efekt," kontynuuje Winder, "ukazują wybór, który dokonujemy i rezultat tego wyboru. Idea jest taka, by dzieciaki po obejrzeniu miały trochę do pomyślenia i nauczenia się. Jeśli spojrzy się na niektóre z kreskówek, czasem postaci są w sposób otwarty chytre czy chciwe, a nie ma to żadnego uzasadnienia w historii, przez to do dzieciaków nic nie dociera. Jeśli spojrzeć na ten serial z tej perspektywy, jest na prawdę przeznaczony dla całej rodziny. To coś, z czego byłabym dumna, pokazując to swoim dzieciom."

Zgodnie z tym co mówi Winder, TCW różni także od klasycznych seriali animowanych nieliniowe podejście do produkcji. "W typowym animowanym serialu, piszesz scenariusz, poprawiasz go, produkujesz, zmieniasz kilka linijek, produkujesz, dodajesz efekty i jest skończony. To coś skrajnie innego niż mieliśmy tutaj."

Winder używa jako przykładu by to zilustrować sytuacji, kiedy samodzielnemu odcinkowi dorobiono sequel, a potem prequel. Byłoby to mocno problematyczne w linearnym procesie produkcji. Ale TCW ma tę elastyczność, która pozwala poprawiać i dopieszczać elementy historii na każdym stadium produkcji, dzięki temu to ewoluuje. To działa podobnie jak w filmie fabularnym. "Produkujemy mini filmy fabularne, a tam jak wiadomo wszystko poprawia się dogrywa aż do końca, byleby postaci i historia były lepsze." Tłumaczy Winder. "A mając George'a Lucasa, który pochodzi ze świata filmów fabularnych, było dla nas dodatkową zaletą."

Lucas jest żywo zainteresowany rozwojem i kierunkiem serii, spotyka się z Winder i jej zespołem od jednego do trzech razy tygodniowo. "Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że poświęca nam czas." Mówi Catherine. "Myślę, że trudno by całej kompanii poświęcał taką uwagę jak nam, a on jest mocno zaangażowany w serial. Ma czystą wizję, którą chce zrealizować, i nadzoruje produkcje upewniając się, że dokładnie podążamy w kierunku, który on nakreślił. On zazwyczaj daje nam informację zwrotną o tym, co napisaliśmy, o kluczowych projektach, rozplanowaniu 3D, czy też o naszych renderach, i wszystkich innych krytycznych stadiach produkcji."

Winder jest bardzo zadowolona ze swych doświadczeń nad TCW, cieszy się wolnością, którą dał jej i jej zespołowi Lucas, gdy pracują nad marką Gwiezdnych Wojen. "George nie ogranicza nas mówiąc, że tak to dotychczas robiło się w Gwiezdnych wojnach i musimy robić tak samo. On chce byśmy zdefiniowali to uniwersum w sposób unikalny i nowy, byśmy zaskoczyli publiczność, zwłaszcza tych prawdziwych wieloletnich fanów. Będą tu rzeczy, których się nie spodziewają, a to jest na prawdę dla nas ekscytujące."


KOMENTARZE (0)

O TCW raz jeszcze

2007-11-01 20:41:00

Tym razem są to fragmenty wypowiedzi z Celebration IV i Celebration Europe.

O samym początku

Catherine Winder: Zaczynałam właściwie niejako tableau rosa w kwestii tworzenia czegoś unikalnego, czego nie widziano dotychczas w telewizyjnej animacji. Nie myślimy o tym serialu w kategorii tylko telewizyjnej animacji, ale głównie jako możliwości opowiedzenia wspaniałych historii szerokiej publiczności. Kluczem do sukcesu jest zebranie wspaniałych historii i niesamowitego wyglądu, zaczęłam szukać dwóch ludzi do tego serialu, których potrzebowałam do pracy ze mną i Georgem. Były to stanowiska reżysera serii i kierownika scenarzystów. Byłam bardzo szczęśliwa znajdując Dave'a Filoniego (reżyser) oraz Henry’ego Gilroya (scenarzysta), który także jest wielkim fanem Gwiezdnych Wojen. Mając tę dwójkę mogliśmy rozpocząć razem opowiadanie tych historii.



O pracy w Skywalker Ranch

Dave Filoni: Pracowałem wcześniej w Burbank, a jeśli ktoś był w Burbank to wie, że tam nie ma zbyt dużo jeleni czy rysi amerykańskich, nie ma dzikiej natury wokoło. Ale jeśli się spojrzy na to, co tu się znajduje z perspektywy czasu, to okazuje się, że ekipa nie jest do końca świadoma tego, że patrząc na Slave I widzą przedmiot, miniaturkę a nie jakiś stary mit. To miejsce jest przesiąknięte i pociąga wyobraźnie, w sekwojach chce się widzieć pojazdy zwiadowców imperialnych, a w wzgórzach Naboo. George wrastał w to otoczenie, on je zna, i widać to w tym co stworzył. To pomaga całej ekipie bo tworzą w miejscach przesiąkniętych korzeniami Gwiezdnych Wojen, obcują z nimi.

O Lucasfilm Animation

Winder: Produkujemy [The Clone Wars] jak małe filmy a nie jak typową kreskówkę. Chcemy by serial był lepszy, dlatego ciągle go przepisujemy, poprawiamy, zmieniamy odcinki, a to jest bardzo wymagające, acz gra jest warta świeczki. George nie chce byśmy przenieśli wszystko na ekran, on wymaga aby wyprodukować i stworzyć coś wyjątkowego, utworzyć opowieści nigdy nie widziane w animacji telewizyjnej.

Udział George'a Lucasa w TCW

Winder: George jest producentem wykonawczym, więc kreatywnie nadzoruje serię. Pracuje blisko nas sprawdzając serial przy każdym z jego kroków milowych, on dba o opowieść, recenzuje scenariusze czy prewizualizację oraz rozkład 3-D każdego z odcinków. Ale jeśli chodzi o szczegóły związane z wyglądem, on nie jest w to zaangażowany. Raczej przychodzi jako edytor i naciska na nas, aby przebudowywać historię. Chce aby była ona zrobiona na nowym lepszym poziomie i to jest dla nas zdumiewające. A przy tym dobrze się bawi.

Filoni: Udział George'a to jedna z najlepszych rzeczy, owszem wszyscy kochamy Gwiezdne Wojny, i chcemy tworzyć Gwiezdne wojny, ale gdy pod koniec dnia ogląda się Indianę Jonesa czy Gwiezdne Wojny, to jest coś w tych filmach, co czynie je innymi od reszty, to właśnie artysta, który jest za nimi. Ja jestem bardzo wdzięczny George'owi że zrobił prequele, ponieważ w nich właśnie tkwi jego poczucie humoru, zabawy, ekscytacji. A także za jego udział w tej serii, dzięki temu wierzę, że on pilnuje aby moją rola nie stało się tworzenie mojej fanowskiej wersji Gwiezdnych Wojen. W rzeczy samej nie jestem zainteresowany tworzeniem własnej wersji, chcę tworzyć Gwiezdne Wojny takimi jakie widzi je Lucas.



Czym to się różni od Wojen Klonów Cartoon Network?

Winder: Fundamentalnie czasem, mamy 22 minuty na odcinek, a to luksus, dzięki któremu można opowiadać historię w pełni narratywne, by wejść w postaci głębiej i się nimi bawić. Same scenariusze są pisane w tonacji Epizodu IV, nie są tylko okraszone akcją, ale to osobiste opowieści, z momentami światłymi i komediowymi. Unikamy podejścia jak do typowej kreskówki dla dzieci, raczej staramy się koncentrować na dramatyzmie oraz programie. Staramy się podejść do tego jak w produkcji aktorskiej, nie tylko z punktu widzenia historii, ale także kinematografii czy sposobu reżyserii. Każdy odcinek ma otwarcie, które ustawia tematyczną linię, którą staramy się przedstawić w serialu. Dzięki odcinkom dzieci powinny zrozumieć koncepcję przyczynowości i skutku, wyboru który się dokonuje oraz jego wpływu na innych i samego siebie. I to jest główny zamysł, prawdziwy i osobisty.

Filoni: Jedną z tych rzeczy, którą podaje jako przykład w rozmowie z ekipą o serialu Cartoon Network jest scena kiedy Mace Windu walczy z 500 droidami bojowymi, która wygląda wspaniale, ale jak się pamięta bitwę o Geonosis, gdzie Jedi zostali dość łatwo pokonani. Jeśli Mace mógł tak wymiatać, to czemu nie wygrał tamtej bitwy w pięć minut? Dla nas zatem podstawowym zadaniem było to, aby zbudować TCW tak, by niezależnie czy nam się to podoba, czy nie, Jedi zaczęli umierać. A to wielka odpowiedzialność. Musieliśmy z nich uczynić wartościowych ludzi. Mace mówił, że byli strażnikami pokoju, nie żołnierzami, więc musieliśmy ukazać jakim dla nich wyzwaniem jest wojna i walka. George dał mi zasadę, że Jedi może mniej więcej pokonać jakiś 20 standardowych droidów bojowych, jakieś 1- do 15 super droidów, ale Jedi przeciw droidom niszczycielom z włączonymi tarczami mają problem, jak Qui-gon i Obi-Wan, którzy uciekali. I muszą myśleć jak rozwiązać ten problem, by pokonać te droidy. A Dooku ciągle stara się ich wciągać w pułapki, by pozbyć się jak najwięcej z nich. Więc nie robiliśmy Ligii Sprawiedliwych w wersji Jedi, nie robiliśmy nic, czego nie zrobiłby Qui-Gon, Obi-Wan, Yoda czy Luke Skywalker.



Pytania o ciągłość kanonu

Filoni: Wiem, że to dla mnie osobiście było najbardziej problemowe w tej robocie. Gdy robilśmy The Clone Wars, to już istniało wiele materiału napisanego o nich, a ja bardzo martwię się tworząc jakiekolwiek niezgodności. Wiem, że każdy chce odcisnąć swoje małe piętno na chronologii. To dla mnie bardzo ważne i staram się to połączyć najlepiej jak potrafię. Ale gdy chodzi o pomysły, które ma George i chce by były one najlepszą stworzoną opowieścią, czasem muszę powiedzieć "więc, nie możemy tego zrobić ponieważ [komandor] Alpha był wtedy testowany na Kamino", a George odpowiada: "No Dave, bierzesz wszystko zbyt serio." Wtedy staramy się zrobić tak, by wszystko współdziałało najlepiej jak potrafimy. Ale czasem po prostu trudno pamiętać o całym tym materiale i brać go pod uwagę, i jeszcze sprawić by nowy działał. Czasem to na prawdę trudne.
KOMENTARZE (0)

Dzień z planu TCW okiem asystenta

2007-10-22 01:20:32 Lady Morte za StarWars.com

Na Oficjalnej pojawiła się relacja z jednego dnia prac nad serialem animowanym The Clone Wars:

Z osiemnastoma odcinkami w produkcji The Clone Wars wymagają od twórców ścisłego trzymania się harmonogramu. Trzeba napisać scenariusze, zaprojektować postacie i ich ruchy, zmontować sceny, podłożyć ścieżki dźwiękowe, sprawdzić spójność i rozwiązać z tuzin problemów pojawiających się w trakcie produkcji kolejnych epizodów. Odpowiedzialność za to wszystko spoczywa w większości na ramionach producenta Catherine Winder, oraz głównego reżysera Dave'a Filoniego - dwoje ludzi, którzy zostali gruntownie wdrożeni w projekt animowanej serii TCW. Któż byłby lepszy do koordynowania pracy nad serialem, jeśli nie oni?
Oto kto: ich asystentki. Meagan Miller - asystentka Dave'a Filloni, oraz AnnaMarie Garro - asystentka Catherine Winder. Obie opisały dla nas typowy dzień z planu serialu TCW. Ponieważ tworzenie serialu najwięcej zajmują właśnie tym dwóm osobom, przedstawiony plan przedstawia kombinację pracy ich szefów, wraz z szczegółowymi notatkami Meagan (MM) i AnnaMarie (AG).

Poniedziałek rano

8:30 Meagan Miller przybywa na miejsce pracy, widzi w garażu auto Dave'a, więc wie już, że jej przełożony jest w pracy.

8:40 MM znajduje Dave'a w jego biurze. Dave skupiony jest na projektowaniu, więc Meagan postanawia mu nie przeszkadzać, zamyka drzwi i wraca do swoich obowiązków.

8:42 MM sprawdza maila. Wiadomości znajdujące się w jej skrzynce kompletnie zmieniają jej rozkład dnia. RedBull #1.

8:55 MM zabiera Dave'a na cappuccino, by się mu zameldować.

9:02 AnnaMarie Garro chwyta swoją poranną herbatę, idzie do swojego przytulnego kąta, otwiera skrzynkę odbiorczą Outlooka i zabiera się do czytania 143 maili. Zamyka Outlooka i bierze głęboki oddech. Otwiera Otlooka ponownie zastanawiając się, co ta Catherine wyprawia wysyłając jej maile o tak nieludzkich godzinach...

9:13 MM wraca do biura i drukuje rozkład dnia dla Mary (kierownik produkcji)

9:23 AG odbiera telefon od Catherine, jej przełożona się spóźni, miała konferencję telefoniczną i musiała odwieźć dzieciaki do szkoły. Trzeba przesunąć to spotkanie zaplanowane na 9:30, Catherine musi też spotkać się z Dave'm na pięć minut (zmiana planu #1)

9:26 AG zasypuje MM mailami w celu aranżacji pięciominutowego spotkania Catherine z Dave'm

9:29 MM musi wyciągnąć Dave'a z jego biura, oraz oddać mu wskaźnik laserowy, zwany przez wszystkich powszechnie "bronią laserową".

9:31 MM biegnie z powrotem na drugie piętro i zmienia plan dnia opierając się na mailach od AG wysłanych jej przez Catherine przez ostatnie 12 godzin odkąd wyszli z biura. AG znów pyta co ze spotkaniem Dave'a i Catherine... MM podaje dokładną godzinę.

9:59 Catherine wpada do biura, wita się ze wszystkimi, AG streszcza jej wszystkie poranne wiadomości. Rozmawiają przez chwilę o planach na weekend, po czym AG mówi Catherine o jej pierwszym dziś spotkaniu.

10:07 AG prosi Catherine o 10 min rozmowy. Catherine mówi, że później.

10:17 MM biegnie na trzecie piętro by dopilnować, żeby Dave trzymał się rozkładu dnia.

10:30 MM zabiera Dave'a na pierwsze piętro do Lighting Dailies. Obiecuje sobie, że jutro założy buty na płaskiej podeszwie.

11:05 MM zabiera Dave'a na drugie pięto do biura Catherine

11:06 AG schodzi na pierwsze piętro, delikatnie puka do drzwi Gail (wiceprezes Lucasfilm Animation), wsadza głowę w drzwi i informuje Catherine, że MM właśnie prowadzi Dave'a na swoje pięciominutowe spotkanie. AG przesuwa spotkania Catherine z 11:00 na 11:30 (zmiana planu #2)

12:20 Dave wychodzi z biura Catherine, AG dzwoni do Harrisa (grafik komputerowy i realizator światła) i mówi mu, że Catherine jest gotowa do lunchu.

12:20 MM zabiera Dave'a na pierwsze piętro do Animation Dailies.

12:21 AG kończy odpisywać na poranne maile, chwyta swoja torbę gimnastyczną, wychodzi na półgodzinną przerwę, wciąż mając w zapasie 15 minut na lunch.

Po lunchu...

13:00 Dave idzie na lunch. Meagan Miller biegnie z powrotem na drugie piętro, sprawdza maila i zjada batonika Clif, oraz banana, popija wodą.

13:35 AnnaMarie Garro wpada do stołówki w poszukiwaniu Catherine. Nie ma jej tu, więc wraca na górę, sprawdza jej biuro, po czym sprawdza biuro Gail, wraca znów do jej biura. Znajduje ją w hallu i przypomina o spotkaniu z Orlando (edytor muzyki). Przypomina jej też, że scenarzyści mają do niej parę pytań.

13:55 MM szuka Dave'a w stołówce, znajduje go w rogu, jest gotowy na cappuccino, MM jest gotowa na RedBulla. Buty na płaskiej podeszwie stają się konicznością, ale MM chyba nigdy się tego nie nauczy.

14:05 MM zostawia Dave z Jasonem (główny montażysta) i Justinem (drugi reżyser). Biegnie na drugie piętro, chwyta torbę gimnastyczną i udaje się do centrum fitnessu by zrelaksować się truchtając ze swoim iPodem.

14:05 AG wraca do biura Orlando i zabiera Catherine na spotkanie z działem finansów. Po drodze na pierwsze piętro dowiaduje się paru wiadomości: Mary potrzebuje dziesięciu minut, Jenn (casting) potrzebuje pięciu, musi też zadzwonić do asystenta George'a pod koniec dnia, a w jej skrzynce odbiorczej jest 123 nie przeczytanych wiadomości.

14:58 Catherine wraca wcześniej ze spotkania z działem finansów. Wpada do swojego biura, zamyka drzwi, by mogła przeczytać maile w spokoju.

15:05 AG zagląda do pokoju Catherine, by poinformować ją o spotkaniu Dave'a ze scenarzystami zaplanowanym na 15:00.

15:10 MM zabiera Dave'a prosto z montażu na spotkanie ze scenarzystami.

15:10 AG wzdycha z ulgą. Półtorej godziny, by nadgonić zaległości.

15:48 MM zbywa Erica (koordynator produkcji) chcącego się spotkać z Dave'm

16:06 AG Wyciąga Catherine ze spotkania z powodu "bardzo ważnego telefonu"

16:25 Spotkanie może się skrócić, więc MM dzwoni do Erica, by przygotował się do krótkiego spotkania z Dave'm.

16:31 MM zbywa Giancarlo (drugi reżyser) z jego pytaniami dotyczącymi World of Warcraft. Zapamiętuje sobie, by sprawdzić czym jest WoW.

16:33 AG zabiera Catherine na spotkanie z działem rekrutacji, które potrwa do 17:00. Spotkanie z Mary przełożone na 17:30, a z Jenn na 17:45. Kolejne dwa poniedziałkowe spotkania przesuwa na wtorek i przypomina Catherine, żeby o 18:00 zadzwoniła do Singapuru. (zmiana planu #3)

16:37 Przerwa w spotkaniu scenarzystów, MM zabiera Dave'a na pierwsze piętro, żeby szybko ustalić kolorystykę wyglądu jednej z postaci serialu. Buty na płaskiej podeszwie, buty na płaskiej podeszwie, buty na płaskiej podeszwie...

16:50 MM zabiera Dave na drugie piętro do biura Orlanda na przegląd muzyki.

17:04 AG zabiera Catherine ze spotkania z działem rekrutacji.

17:30 MM zabiera Dave'a z biura Orlanda, idą na pierwsze piętro do zatwierdzenia układu graficznego.

17:35 MM idzie z powrotem na drugie piętro, by zaplanować kolejny dzień, chociaż doskonale wie, że i tak plany się zmienią.

17:36 AG zbiega na dół w poszukiwaniu Catherine, mijając MM szukającą Dave'a. Mary już czeka w biurze Catherine.

17:39 Drzwi do biura Catherine są zamknięte. Jak, na Boga, AG mogła ją zgubić?

17:46 AG przerywa spotkanie z Mary, by Andrew mógł porozmawiać z Catherine. Przypomina też o telefonie o 18:00.

17:50 MM sprawdza, czy ktoś jeszcze czegoś nie potrzebuje.

17:66 Do AG dzwoni chłopak z zapytaniem co jest na obiad? AG prawie zawiesza rozmowę z nim.

18:02 AG przełącza rozmowę z Singapuru do biura Catherine. Żegna się ze wszystkimi i biegnie do windy. Jutro przychodzi tu wcześnie.

18:05 MM wylogowywuje się i kończy pracę.

"Umyć się. Odpocząć. Powtórzyć" - dodaje Meagan.
KOMENTARZE (10)

Lucas a produkcja TCW

2007-09-02 23:10:00 oficjalna

George Lucas zaangażował się bardzo w produkcję powstającego serialu "The Clone Wars". Jak opowiada producentka Catherine Winder, gdy zaczynali pracę nad serialem nie wiedzieli jak często ojciec "Gwiezdnych Wojen" będzie się z nimi spotykać. Mógł to robić kilka razy w roku lub raz w miesiącu. Natomiast wraz z upływem czasu coraz bardziej angażował się w produkcję i spotykał się z nimi o wiele częściej.
Lucas nalegał by skupić się bardziej na postaciach, lepiej je przedstawić, rozwinąć. Miał wpływ na scenariusz. Podsuwał własne pomysły, pisał kwestie, które później scenarzyści dołączali do tekstu. Domagał się zwiększenia ilości dialogów. Pociągnęło to za sobą pokaźne przeróbki scenariuszów. Ale jak twierdzi Winder - było warto.
Podczas jednego z pierwszych spotkań poświęconych fabule zaczął opowiadać czym są „Gwiezdne Wojny” oraz rycerze Jedi, kazał zapomnieć im o tym co wiedzą. Oświadczył:
- Nauczę was jak tworzyć "Gwiezdne Wojny".

Cały artykuł o współpracy Lucasa z twórcami TCW znajdziecie (oczywiście w języku angielskim) w tym miejscu, na Oficjalnej.
KOMENTARZE (55)

W poszukiwaniu Dave’a

2007-08-27 12:38:00 oficjalna

Na Oficjalnej, w dziale poświęconym nowemu serialowi The Clone Wars pojawił się artykuł, w którym Catherine Winder – producentka serialu, opisuje w jaki sposób wybrano głównego reżysera – Dave’a Filoni. Historia ta krążyła już po Internecie i konwentach, dlatego Winder postanowiła ją opowiedzieć na łamach Oficjalnej.
Jak napisała odszukanie reżysera dla najnowszej produkcji nie było łatwym zadaniem. Wymagania jakie musiał spełniać były wysokie i liczne.
Podczas robienia wywiadu w branży poprosiła kilka osób o sporządzenie list z nazwiskami tych, którzy mogliby się do tego zadania ich zdaniem nadawać. Jeden z nich, George Krstic, przesłał jej listę, na której widniało nazwisko Dave’a Filoni. Winder postanowiła się z nim skontaktować. Zadzwoniła więc, przedstawiła się i powiedziała, że jest z Lucasfilm Animation, oraz że zaczynają produkcję nowej serii i szukają reżysera. Filoni zareagował na to sarkastycznym „Taak, jasne...” i zaczął się dopytywać kto mówi. Winder znów się przedstawiła i dodała, że to jego przyjaciel George (mając na myśli Kristica) podał jej jego nazwisko i polecił porozmawiać. Na to Filoni powiedział:
- George? Jasne, bardzo zabawne... koniec żartów... Kim naprawdę jesteś i kto nasłał cię na mnie żeby mi dokuczyć? – był przekonany, że chodzi o George’a Lucasa.
W końcu dał się przekonać, że to nie jest żaden kawał. I wyjaśnił skąd wzięło się jego przeświadczenie o tym, że ktoś próbuje go nabrać. Dwa tygodnie wcześniej rozmawiał ze znajomymi o tym, jak bardzo lubią pracować nad serialem „Avatar”, którego był reżyserem. Mówili też o tym co ewentualnie mogłoby ich od niego odciągnąć. I Filoni (fan SW) powiedział, że rzuciłby to gdyby Georege Lucas zadzwonił do niego i zaoferował mu pracę przy Gwiezdnych Wojnach :)

Cały artykuł znajduje się na oficjalnej w tym miejscu.
Natomiast w Relacji z Celebration IV, również znajdziecie wzmiankę o tej historii, oraz opis spotkania z Winder i Filonim.
KOMENTARZE (10)

Znamy już tytuł oraz producentów serialu animowanego

2007-05-12 22:53:00 StarWars.com

Zapowiadając kolejny panel na Star Wars Celebration IV, oficjalna zapowiedziała także nowy serial – „The Clone Wars” (poprzedni w oryginale nazywał się po prostu „Clone Wars”, prawie ta sama nazwa, ale jak widać, prawie robi różnicę).

Producentem serialu została Catherine Winder, a głównym reżyserem Dave Filoni. 27 maja na CIV zdradzą oni szczegóły na temat powstawania serialu oraz swojej utalentowanej ekipy. Pokażą też pierwsze fragmenty nowego i fascynującego serialu, który powstawał pod czujnym okiem George’a Lucasa.


Winder jest producentem wykonawczym w Lucasfilm Animation, zarządza zarówno produkcją jam i rozwojem. W swojej karierze była zarówno producentem, producentem wykonawczym jak konsultantem. Pracowała wcześniej w studiach Fox Animation, gdzie nadzorowała prace nad „Epoką Lodowcową”. Pracowała też jako producent nad serialami „Spin City”, „Spawn” (oba dla HBO) oraz „Aeon Flux” (dla MTV). Pracę w Azji rozpoczęła w japońskich studiach Walta Disneya a potem w Hanna-Barbera/Turner Pictures na Tajwanie i w Los Angeles.


Filoni ostatnio był reżyserem animowanego serialu „Avatar: The Last Airbender” dla stacji Nickelodeon. Rozpoczynał swą pracę w Film Roan jako asystent reżysera przy filmie „Król wzgórza”. Potem pracował w studiach Walta Disneya między innymi nad filmem „Lilo i Stitch”. Jest fanem Gwiezdnych Wojen od lat.
KOMENTARZE (18)
Loading..