TWÓJ KOKPIT
0

Sam Witwer :: Newsy

NEWSY (77) TEKSTY (0)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Plotki o „Rebels” #63

2017-08-28 21:28:36 Rózne



Premiera trzeciego sezonu „Rebeliantów” na DVD i blu-ray już jutro, więc jest nadzieja, że coś się ruszy. Właściwie już się ruszyło, bo Vanessa Marshall udzieliła obszernego wywiadu serwisowi Comicbook. Aktorka wyznaje, że na przestrzeni trzech sezonów zaczęła darzyć Herę coraz większą miłością, bo kobiecie udało się tyle osiągnąć. Najfajniej było wedle niej w końcu wyjść z cienia pod koniec pierwszej serii - bo w początkowych odcinkach była jedynie "cichą przywódczynią", która co prawda wiedziała o wiele więcej od reszty, ale nie mogła się tą wiedzą dzielić. Marshall jest zachwycona odcinkiem "Hera's Heroes", w którym dowiedzieliśmy się więcej o przeszłości pani kapitan, a scena konfrontacji z Thrawnem wciąż przyprawia ją o dreszcze. Scenę przesłuchania nagrywała najpierw sama, starając się jak najlepiej wyobrazić sobie swą bohaterkę w takiej sytuacji. Skoro mowa o strasznych konfrontacjach, to Syndulla miała jeszcze jedną z Maulem. Zdaniem Vanessy Sam Witwer, który normalnie jest bardzo miłym gościem, potrafi zmienić się nie do poznania, gdy wciela się do Zabraka i zawsze przyprawia ją o dreszcze. Aktorka woli nagrywać z innymi, bo razem wszystko jest lepsze, jak choćby dziecięce zabawy. Wyzwaniem są oczywiście sceny akcji, w których potrzebne są różnorakie dziwaczne dźwięki, jak uderzanie kogoś, sapanie czy krzyczenie, ale udaje im się to osiągnąć bez bicia kogolowiek.

Co nas zatem czeka w sezonie czwartym? Vanessa nie jest niestety zbytnią gadułą i woli udzielać bardzo wymijających odpowiedzi. Potwierdza jednak, że fani, którzy doszukiwali się w zwiastunie potwierdzenia, że pomiędzy Herą i Kananem coś będzie, mają rację. Co prawda aktorka mówi, że czują coś do siebie "jako przyjaciele", ale "może będą dyskutować o [różnych] sprawach/rzeczach". Dodała, że nie może powiedzieć więcej, niż to co jest już wiadome, ale potwierdziła, że ten wątek zostanie rozwinięty, a fani "kosmicznego małżeństwa" i "hasztagu Kanera" będą zadowoleni.

O Twi'lekance zasiadającej za sterami X-winga nie powiedziała nic, poza tym, że to jeden z licznych momentów, które wgniatają w fotel. Ogólnie rzecz biorąc, w czwartym sezonie ma być coś dla każdego i wszystkie pytania uzyskają odpowiedzi. Mimo że serial się kończy, to Marshall jest zadowolona, że „Rebelianci” dostaną właściwy koniec, a całość ładnie układa się w początek, rozwinięcie i zakończenie, niezależnie, czy są to cztery sezony, czy sześć. Bardzo chciałaby, aby dokończono TCW, ale też marzy jej się powtórzenie kiedyś roli Hery. Miała już oczywiście taką okazję we „Freemakerach” i „Siłach przeznaczenia”. Zapytana o to drugie, nie chciała nic powiedzieć o swym udziale w nadchodzących odcinkach i jedynie opowiedziała o czym jest serial. Wracając jednak do „Rebeliantów”, jej ulubiony wątek to kalikori, bo symbolizuje rodzinę, a rodzina jest ważna. Jest przekonana, że Hera zostanie zapamiętana jako wieczna optymistka, a to głównie z powodu zwrotu „Mamy nadzieję” (który wypowiada w pilocie). Nie ma pojęcia co się stanie z nią w przyszłości, ale liczy na to, że to pytanie uzyska kiedyś swą odpowiedź.

Skoro już była mowa o „Siłach przeznaczenia”, to w najnowszym Insiderze pojawiła się informacja, że w serialu pokażą się Finn i Han Solo. Co właściwie nie jest nowością, o ile czytaliście (nieduże) spoilery. John Boyega zapewne wcieli się w swoją postać, ale pozostaje otwarte pytanie kto mógłby zagrać pewnego przemytnika. Udało się ściągnąć Lupitę dla tylko jednego zdania, może więc i Harrison by się zgodził?

No i jeszcze starsza ciekawostka: Sam Witwer napomknął na swoim Twitchu, że Filoni rozważał uczynienie Starkillera z „The Force Unleashed” jednym z inkwizytorów, bo jego zdaniem to ciekawa postać. Idea ta najprawdopodobniej pozostała jedynie w strefie luźnych pomysłów, bo jak się szybko okazało, postać Galena nie pasowała do historii. Co prawda w grze był on jednym z inspiratorów powstania rebelii, ale faktycznie mocno kłóciłoby się to z tym, co zaprezentował serial. No i pozostaje pytanie, czy Starkiller byłby tak potężny, jak w TFU.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (17)

"Rebels" #52-53 w USA i 3x11 w Polsce

2017-03-24 09:32:30 Rózne

Jutro wieczorem na stacji Disney XD w USA zadebiutuje podwójny finał trzeciego sezonu "Rebeliantów", czyli "Zero Hour". Poniżej opis i fragmenty, a obrazki można pooglądać na rebelsowej wiki.

Jednocześnie zapraszamy do naszego tematu o sezonie czwartym, gdzie zebraliśmy wszystkie plotki o nadchodzącej serii. Pełen zwiastun zapewne pojawi się dopiero na Celebration, ale może ekipa z "Reconu" zdradzi to i owo w niedzielę.

Część 1: Eskadra Feniksów czyni ostatnie przygotowania do ataku na Lothal, lecz ich plan zostaje zrujnowany, gdy Wielki Admirał Thrawn odkrywa miejsce ich pobytu.

Część 2: Rebelianci są uwięzieni na Atollonie. Kanan i Hera walczą o przetrwanie eskadry, a Ezra stara się o pomoc z nieznanego źródła.






Jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości - tak, Maul jest już martwy na dobre. To Filoni i ekipa przywrócili go do życia, więc producent poczuł się odpowiedzialny, aby jego historię doprowadzić do końca. We wczesnej wersji historii pojawiał się Kanan, ale potem twórcy doszli do wniosku, że to musi być opowieść o Ezrze, bo to właśnie z nim Zabrak najbardziej był związany. W tym odcinku podobno jest najwięcej scen wyciętych, jakie kiedykolwiek powstały (możecie w filmie zobaczyć prace koncepcyjne). Początkowo dyskutowano, czy nie wysłać bohaterów do Mos Eisley, ale potem ekipa zgodziła się, by pokazać wyludnione części Tatooine. Scena otwierająca (z Maulem błąkającym się po pustyni) ma pokazać, że odnalezienie kogoś na planecie jest niezwykle trudne.

Keith Kellogg ponownie obejrzał "Nową nadzieję", aby oddać mimikę twarzy sir Aleca Guinessa. Jeśli się obejrzy materiały zza kulis o Epizodzie III, to można tam zobaczyć porównanie jego i Ewana McGregora - podobieństwo jest uderzające, dlatego stworzenie animowanej twarzy nie było tak trudne; większych problemów dostarczyły szaty. Steven Stanton dostał rolę, gdy pochwalił się Filoniemu, że "robi bardzo dobrego sir Aleca Guinessa". Udaje mu się to głównie dzięki badaniu gry oryginalnego aktora. Tatooine to niebezpieczne miejsce i Jedi ma tam co robić (możemy poczytać o przygodach Bena z tego okresu choćby w "Star Wars" Marvela), a dodatkowo z pewnością Kenobi dużo medytuje nad naturą Mocy i naukami Qui-Gona. Planeta ta to dla niego swego rodzaju rytuał przejścia, nawet pod względem fizycznym - musi znosić upał dnia i zimno nocy, dlatego starzeje się tak bardzo.

Podczas tworzenia choreografii walki z Maulem twórcy inspirowali się McGregorem i Guinessem - nigdy nie widzieliśmy jak Kenobi w "Nowej nadziei" wykonuje charakterystyczną postawę Soresu, a tu się pojawia. Sporo problemów animatorom sprawił miecz świetlny, nie wystarczyło tylko skopiować ten z TCW, trzeba było pokombinować z rozmiarem. Walka jest krótka, bo po pierwsze jest inspirowana pojedynkami samurajskimi - tak naprawdę większość rozgrywa się w ich głowach. No a ta konkretna scena to aluzja do "Siedmiu samurajów". Po drugie, obaj pojedynkowali się tyle razy, że znają swoje ruchy. Jeśli spojrzy się w zwolnionym tempie, to można dostrzec, że Maul próbuje na przeciwniku manewru, który wykorzystał w bitwie z Qui-Gonem - uderzenia rękojeścią w twarz. Po trzecie, każdy, kto naprawdę walczy na miecze wie, że ci naprawdę dobrzy nie pojedynkują się długo. Zdaniem Sama Witwera to na pewno nie koniec opowieści o Zabraku (mamy choćby trwającą serię komiksową), ale jego przygoda z tą postacią się kończy.

Chopper i ekipa "Reconu" wyprawiają Maulowi pogrzeb, a prawdziwy, oryginalny Pablo Hidalgo odpowiada na pytanie, które brzmi: czy Protektorzy byli lojalni wobec Satine podczas wojen klonów? Owszem - to oni często jej towarzyszą, lecz są ubrani w zbroje ceremonialne. Pancerz Rau jest oczywiście bardziej tradycyjny. Na koniec kolejna zajawka.



Dave Filoni powiedział kilka dodatkowych słów dla serwisu io9. Sporo rzeczy powtarza się w "Reconie", więc tu piszemy tylko nowe rzeczy. Jak wspomniano wyżej, ekipa poczuła się odpowiedzialna za dokończenie historii Maula. Dlatego też skontaktowała się z Grupą Opowieści, aby dowiedzieć się, czy nie ma dalszych planów dla tej postaci. Ale to jasne, że żadnych nie mogło być, bo tak ważny bohater nie mógłby latać po galaktyce w czasach oryginalnej trylogii, dlatego nadeszła najwyższa pora, aby z nim skończyć.

Pojedynek z Obi-Wanem wywołał pewne kontrowersje, bo był bardzo krótki. Ale Filoni nie podjął takiej decyzji lekkomyślnie, przebieg walki był wielokrotnie dyskutowany. Wszyscy oczekiwali długiej, epickiej batalii, ale tutaj liczy się napięcie oraz to, co do starcia doprowadziło. Inspiracją był tu Kyuzo, mistrz miecza z "Siedmiu samurajów" Kurosawy (link do filmiku). Zdaniem Dave'a Kenobi wolałby nie zabijać przeciwnika - to już nie jest ten młodzieniec, który w przypływie gniewu rzucił się na Zabraka na Naboo. Zresztą, ta walka jest zobrazowaniem filozofii Filoniego, który przeciwstawia bezinteresowność (selfless) Jedi interesowności (selfish) Sithów. Obi-Wan staje do pojedynku, bo chce chronić Luke'a, ale jest gotowy wybaczyć Maulowi. Zabrak, umierając, wyraża nadzieję, że zemsta spadnie na jego wrogów. Kenobi czuje smutek, bo to oznacza, że jego wróg niczego się nie nauczył. Ekipa żartowała, że Jedi powinien był porozdzielać ciało Zabraka na części i wysłać na różne planety, bo jeszcze by wrócił. Ale nie tym razem.

Decyzja pokazania Luke'a (choćby zarysu jego postaci) była podjęta głównie ze względu na młodych fanów, którzy dzięki temu dowiedzą się, czym zajmował się Obi-Wan na pustyni. Głos ciotki Beru to klip wzięty wprost z "Nowej nadziei". Ale oczywiście to nadal są "Rebelianci", więc nie mogło zabraknąć postaci z pokładu "Ghosta". Spotkanie z Kenobim miało ogromny wpływ na Ezrę, ale jaki - tego dowiemy się z sezonu czwartego; Filoni zdradził tylko, że przejście przez pustynię jest ważnym tropem mitologicznym i przynosi bohaterowi oczyszczenie. W serii trzeciej poszukiwał potęgi, rodziny i sojuszników, potem będzie miał o wiele lepsze pojęcie kim jest. "Potęga" dla różnych osób oznacza co innego - dla Sithów jest to dosłownie siła, dla Jedi bezinteresowność i pomoc innym. Bridger zaczyna kroczyć tą drug ścieżką, ale jeszcze nie do końca wie jak to zrobić.



Parę słów do powiedzenia miał też Sam Witwer dla Oficjalnej. Jest trochę zły na Filoniego, bo "go zabił". Pomysł na to, aby to właśnie ten aktor wcielił się w Dartha narodził się po nagraniach odcinkach o Mortis, gdy Dave podszedł do Sama i zapytał go, co sądzi o pomyśle, aby Zabrak przeżył. Wiwter słyszał wówczas o Savage'u, ale zapytał, czy dadzą mu rolę łowcy nagród. Reżyser udzielił niejasnej odpowiedzi, ale wkrótce zdradził, że chodzi o Maula i zapytał, czy mu się uda. Wówczas aktor skłamał i powiedział, że owszem.

Były oczywiście opory przed przywróceniem go do życia, ale wcześniej Darth Vader przeżył ciężkie obrażenia ciała, więc była pewna podstawa, by to zrobić. Savage znalazł brata w podziemiach planety-wysypiska, a fakt, że razem z niej odlecieli, może symbolizować podnoszenie się z upadku. Zdaniem Witwera ekipa wzięła odpowiedzialność za danie Sithowi większego intelektu i duszy, bo w "Mrocznym widmie" był bardzo krótko i nie miał szans się rozwinąć. "Rebelianci" dali twórcom dalszą możliwość rozwoju postaci, bo TCW nie skończyło się tak, jak planowali. Podczas pierwszego spotkania z Ezrą miał być niczym "mroczny Yoda", a do tego Sam chciał pokazać jego słabość, toteż podczas nagrań łapał się za gardło.

A w Polsce w niedzielę o 9:30 będziemy mogli zobaczyć drugą część odcinka "Ghosts of Geonosis". Poniżej opis i fragment.

Gdy legendarny Saw Gerrera i jego rebelianci gubią się na Geonosis, załoga "Ghosta" zostaje wysłana, aby zbadać sprawę.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (12)

"The Star Wars Show" #42

2017-03-22 21:23:16 YouTube

"The Star Wars Show" przynosi sensacyjną wiadomość: od teraz możecie świętować Celebration w piżamie. I jak w zeszłych latach, i w tym roku będzie dostępna relacja na żywo. Pojawi się tam Freddie Prinze wraz z małżonką, Sarą Michelle Gellar. LEGO ma dla nas nowy snowspeeder, a wydawnictwo IDW przedrukuje klasyczne komiksy "Star Wars" z gazet w trzytomowej kolekcji. Pierwszy już 9. maja.

Później mamy transmisję z imprezy poświęconej książce "Join the Resistance" (z udziałem między innymi Ala Yankovica, Ahmeda Besta i Michaela Giacchina). Andi rozmawia z Halem Hickelem z ILM-u, a na koniec ekipa stawia nam wyzwanie: aby uczcić śmierć Maula, prowadzący proszą nas o przesłanie swojej wersji okrzyku "Kenobiiiii" w wykonaniu Sama Witwera (dla niezorientowanych klip jest tutaj). Hasztag brzmi #Kenobiiiii (pięć "i").


KOMENTARZE (4)

Czwarty sezon "Rebeliantów" oficjalnie zapowiedziany

2017-03-04 07:41:56 Starwars.com



Dla fanów śledzących newsy z "Rebels" nie jest to nowość, ale przynajmniej mamy oficjalne potwierdzenie: serial powróci wraz z czwartym sezonem. Ma on zadebiutować "później tego roku" i jest obecnie w produkcji. Dowiemy się więcej na Celebration, które już za nieco ponad miesiąc. Poniżej informacja ze Starwars.com:

W "Star Wars Rebels", umieszczonych pomiędzy wydarzeniami "Zemsty Sithów" a "Nowej nadziei", gra załoga nowych bohaterów, ikony "Gwiezdnych Wojen" takie jak Darth Vader, Yoda i księżniczka Leia oraz ulubieńcy fanów z "The Clone Wars", czyli Ahsoka Tano i kapitan Rex. Serial obecnie jest w trakcie ekscytującego sezonu trzeciego, w którym przedstawiono niebezpiecznego złoczyńcę, wielkiego admirała Thrawna, bezpośrednie nawiązanie do "Łotra Jeden" w postaci Sawa Gerrery, a także legendarnego Maula, który wyrusza, aby dokonać ostatecznej zemsty. Wśród utalentowanych aktorów znajdują się: Freddie Prinze Jr. jako Kanan, Vanessa Marshall jako Hera, Steve Blum jako Zeb, Tiya Sircar jako Sabine, Taylor Gray jako Ezra, Dee Bradley Baker jako kapitan Rex, David Oyelowo jako Agent Kallus, Forest Whitaker jako Saw Gerrera, Sam Witwer jako Maul, Tom Baker jako Bendu oraz Lars Mikkelsen jako wielki admirał Thrawn. Fani mogą oczekiwać większej ilości szczegółów na Celebration w Oralndo w kwietniu!
KOMENTARZE (26)

"Rebels" 3x04 w Polsce

2016-12-16 06:41:43 Różne

Jutro wieczorem na stacji Disney XD w Polsce zostanie wyemitowany kolejny odcinek serialu "Star Wars: Rebelianci", zatytułowany "The Last Battle". Poniżej opis i fragmenty epizodu - tym razem brak polskich reklam. Obrazki można pooglądać na The Wookiee Gunner.

Za tydzień w sobotę wypada Boże Narodzenie, dlatego czeka nas przerwa również i w polskiej emisji.

W poszukiwaniu broni i artylerii, kapitan Rex sprowadza rebeliantów do opuszczonej bazy z okresu wojen klonów. Jednakże szybko zdają sobie sprawę, że nie są sami i muszą jeszcze raz stawić czoła wrogom z przeszłości.







Ekipa z Jedi Bibliothek dotarła do dwóch nowych tytułów "Rebeliantów", które zadebiutują w styczniu. Niestety bez opisów.

  • 3x12 - "Warhead" - 14 stycznia.

  • 3x13 - "Trials of the Darksaber" - 21 stycznia.

Sam Witwer powiedział parę słów o Maulu dla Comic Book. Zauważył, że Zabrak zbliża się już do pięćdziesiątki i jakby nie zmądrzał do tego wieku, to nic by już go nie uratowało. Ale nie ma obaw, były Sith jest niezwykle przebiegły. Przez tyle lat rządów Imperium musiał nauczyć się nie tylko sprytu, lecz także ostrożności. Jest on jednym z ostatnich "klasycznie" wytrenowanych użytkowników Mocy w galaktyce, ale jego motywacje zmieniły się od czasów wojen klonów, są o wiele bardziej złożone. Aktor zauważa też, że gdy Ezra i Maul łączą holokrony, to tak naprawdę ten pierwszy kieruje się bardziej "sithańskimi" pobudkami - chce zniszczyć wroga. Zabrak poszukuje nadziei, co upodabnia go do Jedi. Być może zaczyna dostrzegać, że w jego życiu coś poszło mocno nie tak i zaczyna się pytać kiedy to się stało.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (6)

"The Star Wars Show" #23

2016-10-13 09:25:25 YouTube

Gospodarze "The Star Wars Show" w tym odcinku przypominają nam parę gorących wieści z ostatnich godzin: po pierwsze ogłoszenie nowej serii Marvela pod tytułem "Doctor Aphra". I tu uwaga, drobny spoiler: kobieta wróci do dawnego życia jako archeolog i złodziejka artefaktów.

Potem pojawia się Gareth Edwards i ujawnia, że zwiastun "Łotra" zobaczymy już dzisiaj, co też już wiemy. Jeśli chcecie wziąć udział w konkursie "Go Rogue", to może przyda Wam się instruktażowy filmik z udziałem Andi i Petera.

W tym tygodniu mamy wywiad z Samem Witwerem, który podkładał głos wielu czarnym charakterom w SW. Aktor wyjaśnia, że urodził się w pokoleniu, które "nie miało wyboru" i musiało pokochać Sagę. Okazuje się, że "The Force Unleashed" nie było jego pierwszą rolą w "Gwiezdnych Wojnach", zgłosił się na casting na Scorcha z "Republic Commando", ale ostatecznie nie wyszło. Ale to dzięki temu dostał rolę Starkillera, a potem zadzwonił Filoni i wyjawił mu, że Maul żyje. Sam początkowo sceptycznie podchodził do tego pomysłu.

Na koniec mamy kilka prac plastycznych pracowników Lucasfilmu, a zadanie na ten tydzień to oczywiście nagranie po raz kolejny reakcji na nowy zwiastun. Hasztag to #RogueReactions.



W "After Show" tematem głównym jest Ahsoka jako postać i jako powieść, która wyszła dwa dni temu.


KOMENTARZE (0)

Plotki o "Rebels" #53

2016-08-15 16:46:15 Rózne

Ostatni tydzień to przede wszystkim cała masa rebelsowych wywiadów. IGN ma dla nas tym razem rozmowę z Samem Witwerem. Aktor mówi, że sytuacja z Ezrą i holokronem jest idealna dla Maula: chłopak nie jest jeszcze do końca wyszkolony, a do tego dostaje sprzeczne informacje od Kanana i Zabraka. Bridger będzie patrzył na Maula i pytał dlaczego nie można wykorzystać potęgi, którą dysponuje, przeciwko Imperium. Tym razem były Sith będzie ostrożniejszy w swoich działaniach, bo podczas wojen klonów przejął władzę nad całą planetą, co zwróciło uwagę Sidiousa. Sam zauważa, że Zabrak czuł żal po śmierci brata - i pozostawia fanom zgadywanie gdzie na skali pomiędzy dobrem a złem znajduje się jego bohater. Aktor chciałby zobaczyć pojedynek swej postaci z Imperatorem, bo wtedy dostałby obie role. Ale na poważnie, to Maul gdyby stanął naprzeciwko niego lub Vadera, to nie skończyłoby się to dobrze. Z drugiej strony, jeśli wpadłby na inkwizytorów, to oni mieliby kłopoty, bo Zabrak jest w tej chwili jedną z niewielu osób, która otrzymała klasyczne szkolenie użytkownika Mocy.



Slashfilm wziął się z kolei za Filoniego. W pierwszej rozmowie zapytano go czy w serialu takim jak "Rebelianci" możliwe byłoby zabicie głównego bohatera lub przeciągnięcie go na ciemną stronę. Reżyser odparł, że jak najbardziej, ale tylko wtedy, jeśli służy to historii i dzieciaki będą mogły to pojąć. Dave nie ma nic przeciwko nazywaniu jego serii programem dla dzieci, bo "Gwiezdne Wojny" to przecież kino familijne.

Druga dotyczy serialowych użytkowników ciemnej strony. Niestety, fani Vadera będą musieli obejść się smakiem, bo lord Sithów na razie do serii nie wróci. Filoni zaznaczył, że "nie chce zabierać zbyt wiele z jego czasu". I o ile walka z byłą uczennicą była jego zdaniem ważna i warta pokazania, o tyle ściganie załogi "Ghosta" przez Dartha nigdy nie było czymś, na czym reżyser chciał się skupiać. Teraz rolę głównego złego przejmie Thrawn, który jest nieco innym rodzajem złoczyńcy. Zapytano go też o inkwizytorów i odpowiedział niemal dokładnie tak, jak po finale sezonu drugiego. To znaczy nie chciał powiedzieć wprost czy jeszcze ich zobaczymy, czy nie, ale wyraźnie dał do zrozumienia, że w "Nowej nadziei" Tarkin mówi o użytkownikach Mocy, jakby pochodzili z dawnych czasów. Toteż w "Twilight of the Apprentice" reżyser pozbył się wielu z nich niemalże jednym ruchem. Teraz będzie wprowadzał więcej wojskowych "bardziej w stylu Pietta".

I, zgodnie z zapowiedzią, mamy długi, bo prawie godzinny wywiad Andi Gutierrez z Filonim. Przez większą część opowiada o sobie. Parę ciekawostek: wychował się na wielkich filmach z lat 80., "Godzillach", "Star Trekach" i filmach Kurosawy. Z animacji największe wrażenie robiły na nim "Dungeons and Dragons" i "Robotech", jak trochę podrósł, to obejrzał "Akirę". Lucas nauczył go, by podczas tworzenia TCW inspirować się właśnie innymi filmami, a nie Sagą. W okolicach premiery "Zemsty Sithów", gdy przechadzał się przed kinami z kolegą w swoim słynnym kostiumie Plo Koona, to rozdawał dzieciom swoje figurki, bo wiedział już, że zostanie reżyserem serialu i stwierdził, że nie będą mu więcej potrzebne.

Andi zapytała go też o Thrawna - reżyser stwierdził, że wprowadzenie jego postaci to żaden fanserwis, bo po prostu idealnie pasował do historii. Zaznaczył, że EU zawsze było wedle Lucasa niekanoniczne (co nie jest do końca prawdą), ale stamtąd brał sporo pomysłów i postaci, np. Aaylę Securę, i tak też było z admirałem. Strasznie ciężko było znaleźć dla niego głos, dopiero po jakimś czasie Filoni wpadł na Larsa Mikkelsena. Założenie przy wyborze aktora było takie, że nie może być on Brytyjczykiem, bo Thrawn to co prawda imperialny oficer, ale obcy. Gdy Lars gra Chissa, ma odpowiednio opanowany i zimny głos, nie ma potrzeby go podnosić. Co mocno kontrastuje z tym, jaki jest prywatnie - ciepły i radosny. Podobno postać wojskowego ma pokazywać się bardzo długo w serialu. A druga połowa sezonu ma być lepsza od pierwszej.



W końcu też uaktywnił się Freddie, który udzielił wywiadu dla youtubera Dash Stara, który co prawda z niewiadomych przyczyn usunął filmik (może go jeszcze wstawi, dlatego zostawiamy go poniżej). Rozpoczynają od Bendu - okazuje się, że jego wizualną inspiracją był smok Falkor z "Niekończącej się opowieści". Następnie rozmawiają o Mandalorianach - Dave opowiedział ekipie historię Sabine mniej więcej na początku sezonu pierwszego i ostrzegł Tiyę, że fani będą hejtować jej bohaterkę, podobnie jak było to w przypadku Ahsoki. Wyjaśnił jednak, że będzie to niezbędne, aby Wren stała się tym, kim się stanie. Dowiemy się więcej o historii i kulturze ludu z Mandalory. Będzie on jednak potrzebował przywódcy i Prinze porównał tę sytuację do "Gry o tron". Zasugerował też mocno, że Mandalorianie byliby w stanie zabić innych Mando, jeśli oznaczałoby to zdobycie mrocznego miecza. Co więcej, na zwiastunie widzimy, że to Sabine dzierży ostrze - co oznacza, że Kanan będzie miał swego rodzaju nową uczennicę, bo któż lepiej nauczy ją władania mieczem, niż Jedi. Ezra również będzie miał w tym swój udział. Sam Jarrus jednocześnie będzie się uczył, bo teraz jest oślepiony. Fenn Rau z kolei powie pannie Wren to i owo o Mandalorianach - jego rola będzie podobno wielka.



W temacie Kanana: Jedi będzie teraz używał Mocy do widzenia, skupi się również na emocjach swoich towarzyszy. Freddie polecił również obejrzeć "Zatoichiego", jeśli chce się lepiej zgłębić tę postać - wyjaśnił, że to jest bardziej prawdopodobna inspiracja, aniżeli Rahm Kota z "The Force Unleashed", co wielu ludzi sugerowało mu na Twitterze. Dash zapytał się także o inne postaci. Zaczynając od Ahsoki: jej historia została zaplanowana dawno, dawno temu i "jeśli wierzyliście, że był dla niej plan po «Wojnach klonów», to możecie uwierzyć, że jest dla niej plan po «Rebeliantach»". Co niekoniecznie oznacza, że przeżyła, może dowiemy się czegoś o niej w innym okresie jej życia; może miał na myśli powieściową "Ahsokę". Potem rozmowa zeszła na Vadera: Prinze właściwie potwierdził powyższe słowa Filoniego - ekipa nie chce go zbytnio wykorzystywać.

Pierwsze dwa sezony miały wprowadzić nowe pokolenie do świata SW, teraz będzie dojrzalej, bo i docelowi widzowie już podrośli. Aktor zauważył, że "Star Wars" czasem daje ciężkie lekcje ("Sorry, dzieci, Obi-Wan umiera"), ale wedle niego jest to ważne, bo współcześnie zbyt wielu rodziców skarży się twórcom filmów czy seriali, że "moje dziecko płakało" podczas seansu. Druga seria zrobiła się mroczniejsza, a trzecia będzie jeszcze gorsza.



Zapytany o holokron, Freddie przypomniał, że tylko jedna osoba pożąda go bardziej od Ezry - Maul. Zasugerował, że Yoda zdawałby sobie sprawę z informacji, jakie posiada to urządzenie - Prinze powiedział w tym momencie, że niech ta wieść pozwoli działać naszej wyobraźni. Dash zapytał się go o scenę z trailera, w której holokrony się łączą; wedle aktora to tylko "wizualna reprezentacja działającej Mocy". Jak obejrzymy odcinek, to te słowa nabiorą więcej sensu. Dowiemy się też, że rebelianci współpracują z Maulem, bo nie mają wyboru, ale to nie oznacza, że będą mu ufali, zwłaszcza po tym, co zrobił w finale drugiego sezonu.

Czy Kallus to Fulcrum 2.0? Freddie odparł, że bardzo by mu się to podobało i widział, że wielu ludzi snuje takie teorie. Ale równie dobrze mógłby to być Chewbacca czy Ahsoka, lecz nie o to chodzi. Fulcrum 2.0 ma mieć całą swoją historię. Tutaj dodał, że fani w tym roku dostaną Wedge'a oraz coś, na co bardzo długo czekali, a co sprawi, że "będą świrować ze szczęścia".

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (16)

Celebration Europe 2016: Panel o "Rebeliantach"

2016-07-17 09:28:16 Rózne

Wczoraj zadebiutował zwiastun trzeciego sezonu serialu "Rebelianci". Miało to miejsce podczas panelu o serialu, który prowadził Warwick Davis, a na jego pytania odpowiadali Dave Filoni, Tyia Sircar i Sam Witwer.

Prowadzący zaczął od mocnego pytania: czy Ahsoka przeżyła? Filoni zaczął się mistrzowsko wykręcać od odpowiedzi, przywołując słowa Yody o tym, że nie należy płakać po zmarłych. Ostatecznie jednak powtórzył to, co usłyszeliśmy podczas panelu o Togrutance: w jakiejś formie powróci. Później podczas panelu wyjaśnił, że raczej nie jako duch Mocy, bo w nowym kanonie trzeba było mieć pewne umiejętności, aby egzystować w takiej formie - więcej o tym jest w odcinkach TCW o Yodzie z sezonu szóstego.



Następie ekipa pokazała jak zmienią się bohaterowie. Inspiracją dla Kanana były filmy o niewidomych samurajach, takie jak "Zatoichi". Później, podczas pytań fanów Dave powiedział, że maska Kanana była trudna do zaprojektowania - in-universe za maskę, którą Jarrus zabrał z pola bitwy, wzięła się Sabine. Widniejące na niej oczy jaig to z jednej strony pomoc dla animatorów i publiczności (bo wiemy gdzie bohater ma swój "wzrok", pozwala się to lepiej skoncentrować), z drugiej to aluzja do trudnych początków przyjaźni z Reksem - teraz Kanan niejako "widzi jego oczyma". Od drugiego sezonu Tiya sugeruje Dave'owi jak powinna wyglądać Sabine, więc jej nowa stylizacja to pomysł aktorki. Do tego dziewczyna będzie miała parę nowych gadżetów, między innymi plecak odrzutowy oraz mroczny miecz (darksaber), który ostatnim razem widzieliśmy w TCW w rękach Maula (w pewnym momencie Witwer głosem Zabraka oskarżył ją, że mu go zabrała). Aktorka zasugerowała też, że spotkamy Mandalorian, którzy "są lub nie są spokrewnieni z Sabine". W tym momencie pokazano klip z uciekającą Wren, który wstawiliśmy do newsa o zwiastunie.

Hera nie zmienia się wiele, ale ponieważ zbliżamy się do czasów "Nowej nadziei", a rebelia formuje się bardziej, toteż kobieta będzie nosiła oznaczenia swej rangi. Zeb z kolei trochę zbroi stracił, ale wedle ekipy wyszło mu to tylko na dobre, a do tego ponoć pasuje lepiej do "Łotra 1", do którego będą różnego rodzaju aluzje, przede wszystkim wizualne.



Davis następnie zwrócił się do Witwera, by porozmawiać nieco o Maulu. Aktor wyznał, że był na pokazach przedpremierowych "Mrocznego widma", gdzie spotkał Raya Parka, a teraz ciągle na niego wpada w różnych miejscach (zasugerował nawet, że go śledzi). Wedle Sama bardzo fajne jest, że Zabrak się zmienia, raz widzimy go jako szaleńca z pajęczymi nogami, innym jako niemalże generała. Filoni dodał, że Maulowi trochę brakuje celu w życiu, bo wszystko, czego się dotknął, w taki czy inny sposób się nie powiodło. Nadal uważa Ezrę za ucznia i będzie chciał mu przekazać swoją wiedzę. Potem pokazano scenę z byłym Sithem, którą wczoraj wstawiło IGN. Dave wyjaśnił, że ukazana tam stacja pochodzi z siódmego sezonu TCW i Maul już na niej był - bo ekipa traktuje nieukończone odcinki jako kanon.

Następnie pokazano zwiastun i prowadzący przeszli do kwestii Thrawna. Wciela się w niego Lars Mikkelsen - brat Madsa Mikkelsena, który w "Łotrze" zagra Galena Erso. Załoga "Rebeliantów" konsultowała się w sprawie admirała z jego twórcą, Timonthym Zahnem. Następnie puszczono wiadomość od autora, który przeprosił, że nie mógł na konwencie, ale właśnie jest zajęty pisaniem swojej nowej, kanonicznej powieści - "Thrawn". Później ujawniono jeszcze jedną aktorską niespodziankę - pamiętacie plotkę jakoby Tom Baker, jeden z Doktorów Who, miał podkładać komuś głos? Pogłoska okazała się prawdziwa, bo aktor wcieli się w Bendu - to ten duży stwór na zwiastunie. Ma on reprezentować "Moc neutralną", niejako siły natury. No i nie zapominajmy, że nazwa "Bendu" przewija się w oryginalnym zarysie "Gwiezdnych Wojen" Lucasa.



Potem nadszedł czas na pytania. Pierwszy fan zastanawiał się, czy skoro pokazała się planeta Shantipole z West End Games, to czy są szanse na inne? Filoni stwierdził, że nie sądzi, ale przyznał, że erpegi tej firmy doskonale zna. Fani liczący na Marę Jade - niestety nie ma na nią szans. Dave dodał, że Thrawn ma statuy isalamirów (widać je na zwiastunie), ale te zwierzęta się nie pojawią, bo reżyser rozmawiał kiedyś na ich temat z Lucasem i stwierdzili, że kłócą się z filmami, bo żywe stworzenia nie mogą negować Mocy. Zapytano też czy powróci więcej aktorów z TCW, między innymi Daniel Loga (id est Boba Fett). Odpowiedź: na razie nie wiadomo, ale stara się jak najwięcej zaangażować.

Pewien chłopiec zapytał kim jest kobieta-Sith z holokronu, który zdobył Ezra (Obecność). Filoniego nawet dziecięcy urok (który zazwyczaj na niego działa) nie powalił i odparł, że wie, ale nie powie. Czy Maul i Imperator się spotkają? Mało prawdopodobne, bo to dla tego pierwszego skończyłoby się wyjątkowo źle. Padło też pytanie o Cada Bane'a, tu Dave odparł, że nawet chciał zrobić primaaprilisowy żart z nim i Thrawnem (bo mają podobny schemat kolorów ciała), ale zrezygnował. Przechodząc do rzeczy powiedział, że łowca z pewnością szwenda się po jakiejś kantynie, ale na razie w "Rebeliantach" go nie zobaczymy. I ostatni pytanie: skoro na trailerze widać okręt tego samego typu co "Outrider", to czy jest szansa na Dasha Rendara? Filoni rozwiał wątpliwości: tak, ujrzymy okręt tej klasy, ale akurat ten bohater Legend w serialu nie wystąpi.

Na koniec widzowie mieli szansę zobaczyć premierowy odcinek, zatytułowany "Steps into Shadows". Krótką, niespoilerową recenzję IGN-u możecie przeczytać tutaj. Gdy spoilery się pojawią, oczywiście je opublikujemy. Na panelu nie podano daty powrotu serialu poza tym, że wróci on jesienią. W Internecie pojawił się również plakat z trzeciej serii.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (12)

Plotki o "Rebels" #50

2016-07-14 21:54:06 Różne

Już jutro zaczyna się Celebration w Londynie, dokąd udają się nasi wysłannicy. Jeśli chcecie oglądać serialowe panele na żywo, to w piątek o czternastej czasu polskiego rozpoczyna się „Ahsoka's Untold Stories” z udziałem Dave'a Filoniego, Pabla Hidalga i Ashley Eckstein, natomiast w sobotę o siedemnastej ekipa zaprezentuje sezon trzeci - tutaj Filoniemu będą towarzyszyć Tiya Sircar i Sam Witwer. Tymczasem przejdźmy do tych nielicznych plotek, które zebrały się w ostatnim czasie.

Z pewnością najszerzej dyskutowanym rebelianckim tematem po wczorajszym klipie (który pochodzi z premierowego odcinka autorstwa Stevena Melchinga) jest nowy wygląd Ezry. Na filmiku można dostrzec też, że Zeb ma nowy napierśnik, a Sabine pomalowała część hełmu na fioletowo i przerobiła naramiennik, ma również rękawiczki bez palców. W tym artykule możecie przyjrzeć się im dokładniej.

Zapewne możemy się spodziewać, że reszta ekipy również nieco się zmieni. O Kananie na razie nie wiadomo zbyt wiele (poza tym, że po sezonie drugim będzie zmuszony nosić przepaskę na oczy), natomiast być może wiemy jak zmieni się Hera. W sieci ukazały się jej modele koncepcyjne z gry Disney Infinity. Syndulla nie pojawiła się w wersji 3.0, ale mała być częścią zapowiadanego świata z "Rebeliantów" - niestety gra została anulowana. O ile pozostałe figurki - Ezra, Kanan, Zeb i Sabine - odzwierciedlają wygląd postaci z sezonu drugiego, o tyle projektując Herę, twórcy prawdopodobnie opierali się na jej wersji z trzeciej serii. Na poniższym obrazku widać, że zmiana, podobnie jak w przypadku Orreliosa i Wren, jest raczej kosmetyczna - Twi'lekanka ma ciemniejszą górną część kombinezonu.



Simon Kinberg jakiś czas temu obiecał, że postaci serialowe pojawią się w filmach, o czym już pisaliśmy. Jego obietnica spełniła się, gdyż wiemy już, że wśród bohaterów "Łotra Jeden" pojawi się Saw Gerrera - może w przyszłości zobaczymy jeszcze kogoś innego. Wspominał też, że się cieszy, iż w "Rebeliantach" pojawiają się bohaterowie klasyczni i z "The Clone Wars", bo sprawia to, że uniwersum jest spójniejsze.

I na koniec coś może nie do końca związanego z serialem, ale warte wspomnienia: Filoni pochwalił się na Twitterze swoją własną statuą, którą dostał od studia Fractal oraz plakatem z Ahsoką, który będziecie mogli kupić, jeśli wybieracie się na Celebration.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (13)

Plotki o "Rebels" #49

2016-03-31 13:29:24 Rózne

Część z Was pewnie już widziała finał drugiego sezonu "Rebeliantów". Jak można było się spodziewać, w Internecie nastąpił istny wysyp informacji po ostatnim odcinku. Zacznijmy jednak od ostatniego w tej serii "Rebels Reconu". Oczywiście jeśli jeszcze nie oglądaliście "Twilight of the Apprentice", liczcie się z ogromnymi spoilerami.



Zatem co ma do powiedzenia załoga? W kwestii Dartha Maula: (Spoiler):ci, którzy czytali "Son of Dathomir" wiedzą, że w komiksie historia Zabraka się nie zakończyła. Po wojnach klonów zdał sobie sprawę, że jeśli chce przetrwać, to musi się ukryć, bo jego dawny mistrz ma teraz pełnię władzy. Wedle Sama Witwera Darth zyskał teraz więcej szczerości - oczywiście szczery do końca nie jest, ale część z tego, co prezentuje, na przykład starość czy swego rodzaju kruchość, to prawda. Taylor Gray dodaje, że Ezra raczej nie ma zdaje sobie sprawy w co się pakuje, gdy paktuje z Maulem. Dawny Sith chce uczynić z chłopca swojego ucznia, bo ma obsesję na punkcie dziedzictwa - jest swego rodzaju ostatnim przedstawicielem "swojego gatunku". We wcześniejszej wersji scenariusza Ahsoka pytała się go kim jest Vader, a ten odpowiadał: "Tym, kim ja powinienem być".(Koniec Spoilera)

O Kananie: (Spoiler):teraz, gdy Jarrus został oślepiony, zacznie bardziej "widzieć" dzięki Mocy. Jak pokazywał choćby "Atak klonów", to jedna z podstawowych umiejętności, której uczą się młodziki. Freddie dodaje, że podobnie jak podczas swej próby z odcinka "Shroud of Darkness" Kanan zaprzestał walki, tak zrobił to teraz - gdy robi się zbyt ciężko, trzeba po prostu odpuścić. Oczywiście przystosowanie się do nowej sytuacji zajmie mężczyźnie trochę czasu, ale jeśli mu się uda, to stanie się lepszym Jedi - aktor podkreślił jednak, że to wielkie "jeśli".(Koniec Spoilera)

O Ahsoce: (Spoiler):scenę pojedynku z Vaderem Dave wyobrażał sobie od ponad 10 lat, w różnych miejscach i okolicznościach. Najważniejsze pytanie: czy Togrutanka żyje? A może odeszła w mrok? Ashley Eckstein chce zostawić to fanom.(Koniec Spoilera)

Potem możemy zobaczyć dramatyczną scenę odejścia Choppera (ale ciąg dalszy nastąpi), a następnie Andi ma dwa pytania do Hidalga. Pierwsze: czy Jedi, który przejdzie na ciemną stronę od razu staje się Sithem? Jak pewnie wie większość fanów - nie, aby zostać Sithem, trzeba być przez takowego wyszkolonym. Drugie: jakiej rasy jest nowy inkwizytor? Ósmy brat - bo takie jest jego miano - to terelliański skoczek jango, czyli członek tego samego gatunku, co złodziejka Cassie Cryar z drugiego sezonu TCW. Ale to akurat można wyczytać w przewodniku na Oficjalnej.

Ten "Recon" trochę zawodzi, bo w zeszłym roku pokazano nam chociaż prace koncepcyjne z sezonu drugiego, teraz nie mamy nic. Jednak ekipa mówi to i owo o nadchodzącej serii. Gdy Pablo wspomina o swej ulubionej chwili z sezonu drugiego, wymienia fakt, że teraz Kallus będzie o wiele ciekawszą postacią po tym, jak musiał współpracować z Zebem. Filoni z kolei zapowiada, że odcinki uważane przez fanów za "wypełniacze" okażą się ważne w przyszłości. Wydarzenia z "Twilight of the Apprentice" będą miały trwały wpływ na bohaterów (bez Choppera oczywiście), bo po czymś takim ciężko będzie od razu się otrząsnąć. Ostatnia scena z udziałem Ezry też jest sporą wskazówką do tego, co się będzie działo, a wedle Bluma ujrzymy więcej odcinków o Mocy i Jedi. (Spoiler):Maul również powróci.(Koniec Spoilera)

Sabine uda się na "szalone przygody" z ludźmi, "których się nie spodziewamy". Stopniowo będziemy spotykać coraz więcej rebeliantów z "Nowej nadziei", a "Rogue One" zacznie "nabierać kształtów" w "Rebeliantach". Filoni zdradza, że zdarzy się "coś wielkiego", co ludzie z pewnością chcieliby zobaczyć - sam reżyser też zresztą tego pragnął od jakiegoś czasu i wreszcie wymyślił sposób jak to pokazać. To będzie ważna chwila dla "hardkorowych fanów". Ale o tym dowiemy się więcej na Celebration w Londynie.



Nieco światła na odcinek rzuca Filoni w wywiadzie dla IGN-u. O Ahsoce i Vaderze: (Spoiler):Eric Goldman jest zdania, że kobieta przeżyła. Dave nazywa go optymistą i twierdzi, że to dobrze o nim świadczy, ale to wszak tylko jedna z interpretacji. W odcinku są jednakże wskazówki ukazujące prawdziwą odpowiedź na to pytanie. Dziennikarz teoretyzuje czy może to być czarna sowa - convor - która ukazuje się pod koniec tego i poprzedniego epizodu. Filoni zaprzecza, jakoby był to awatar ciemnej strony, ale to zwierzę z całą pewnością niesie ze sobą jakieś znaczenie. Czegokolwiek awatarem jest - to coś pojawiło się już wcześniej w animowanym uniwersum SW. Dave życzy zatem miłego lata spędzonego na próbie rozszyfrowania tych słów. Wracając jednak do Tano: "Rebelianci" to nie historia jej ani Vadera, tylko załogi "Ghosta". Porzucenie owej historii byłoby bardzo łatwe, a on tego nie chce. Prawdopodobnie jest jednak jeszcze więcej historii o Ahsoce, ale niekoniecznie w serialu. I ponoć będą to opowieści o końcu wojen klonów.

Rozmowę pomiędzy dawnym mistrzem i uczennicą Filoni oparł na swych własnych konwersacjach z Lucasem. Dyskutowali o tym, że Ahsoka nie może w żaden sposób odkupić Vadera. Darth się nawet nie waha, gdy obiecuje Togrutance śmierć. Reżyser już jednakże myśli o tym, gdzie i jak pokazać co się działo w świątyni w chwili, gdy jej drzwi się zamknęły, a Ezra i Kanan odlecieli.
(Koniec Spoilera)

O Maulu: (Spoiler):nie, na pojedynek tego pana z Vaderem raczej nie ma co liczyć, przynajmniej na razie. Co istotniejsze, Zabrak zdaje sobie sprawę, że uczeń Sidiousa istnieje, w jakiś sposób ma wiadomości o tym, co działo się w galaktyce. Widzowie pewnie zauważyli, że on i Ahsoka się znają, choć w TCW się nie spotkali. Zrobili to jednak w niepowstałych odcinkach i Filoni opowiedział o nich Witwerowi i Eckstein. W owej historii - ostatnim akcie TCW - Tano rzeczywiście natrafiała na Maula i nawet rozważała powrót do zakonu, głównie z powodu Obi-Wana, który miał z Zabrakiem osobistą historię. Dziewczyna odnalazła byłego Sitha i chciała pochwycić wraz z Kenobim i Skywalkerem, ale ci dwaj zostali wezwani do ratowania Kanclerza, także Tano została tylko z Reksem i paroma innymi fajnymi postaciami.(Koniec Spoilera)

O Kananie i Ezrze: (Spoiler):decyzja o oślepieniu go wynikła z rozmów z Gilroyem. Nie chciano, by stracił rękę, bo tego w SW akurat mieliśmy sporo. Z kolei Ezra na koniec otwiera holokron Sithów, a przecież w odcinku było wyraźnie powiedziane, że tylko osoby posługujące się ciemną stroną mogą to zrobić. I rzeczywiście ten wątek jeszcze powróci. Chłopak był w stanie uwierzyć Maulowi, mimo że ten jest klasycznym przykładem, że złość piękności szkodzi. Stało się tak między innymi dlatego, iż wiele z tego, co mówi Zabrak - aby użył swej siły do pokonania wrogów - to po prostu inna wersja słów Ahsoki mówiącej o zdobyciu wiedzy na temat przeciwnika. Tylko Maul to oczywiście ekstremista.(Koniec Spoilera)



O inkwizytorach: (Spoiler):nie ma ich w "Nowej nadziei", także Dave przyznaje, że musiał zacząć szybko ich eliminować. Trochę jednak tego żałuje, zwłaszcza Siódmej siostry, bo była świetną postacią. Reżyser zauważa, że za ich śmierć winę ponosi Maul, co dowodzi jego chęci zniszczenia. W związku z powyższym w sezonie trzecim trochę zmieni się ton: Tarkin w Epizodzie IV mówi, że Vader to ostatni przeżytek starej religii, a płomień Jedi zgasł. I najwidoczniej tak się stanie również z wyznawcami ciemnej strony, Imperium stanie się bardziej technologiczne. Inkwizytorzy wykonali swoje zadanie, gdy wykryli obecność trojga Jedi - i Maula - a więc ich rola skończona, zwłaszcza dla Imperatora, który nie chciałby, aby wielu takich "czarodziejów" latało mu po królestwie.

Co zatem z tymi numerami przy ich imionach? W fanonie dość powszechne było twierdzenie, że Piąty brat to ostatni męski przedstawiciel inkwizycji, a w tym odcinku nagle pokazał się ósmy. Ilu ich zatem było? Filoni nie chce dawać bezpośredniej odpowiedzi - zostało ich jeszcze tylu, ilu będzie potrzebnych w kolejnych odcinkach. Reżyser nie chce teraz czegoś palnąć, a potem żałować, że na przykład powiedział za małą liczbę. Zresztą, nie wiadomo na przykład czy Siódma siostra była pierwszą siódmą siostrą - może było ich trzy, tylko zawsze jedna nosi ten tytuł. Sithowie nie popierają indywidualizmu wśród swoich "żołnierzy", stąd te liczby.
(Koniec Spoilera)

O "Obecności" i kamiennych figurach: (Spoiler):głos z wnętrza holokronu należy do Niki Futterman, która wcieliła się w Ventress w TCW. Czy "Obecność" wymieniana w napisach to prawdziwa osoba z przeszłości? Wedle Filoniego tak - jego zdaniem była to potężna Sith, która stworzyła tę świątynię. Jednakże pod sam koniec prac budowlanych zaatakowali Jedi. Odbyła się wielka bitwa podczas której broń odpaliła lub coś poszło nie tak i wszyscy obrócili się w kamień. W różnych wersjach historii broń faktycznie strzelała również w "Rebeliantach". Albo Ósmy brat przeżywał upadek (mógł sobie pomóc Mocą), a potem trafiała go fala uderzeniowa i sam zmieniał się w posąg. Maul miał to przetrwać i w ten sposób zdobyć TIE inkwizytora. Wracając wszakże do pani Sith - Filoni ją nazwał, ale nie chce ujawniać tegoż imienia, ma jednak nadzieję, że ktoś podchwyci jej wątek.(Koniec Spoilera)

Cofnijmy się nieco w czasie: pisaliśmy wczoraj o tym, że odbyły się przedpremierowe pokazy ostatniego odcinka. Po jego projekcji Filoni odpowiedział dziennikarzom na kilka pytań. Wyjaśnił między innymi parę spraw związanych z przeszłością Wielkiego Inkwizytora: faktycznie widzieliśmy go w TCW. Konkretnie: był przy aresztowaniu Ahsoki i podczas walki Anakina z Barrissą. Słyszał przemowę upadłej Jedi w sądzie i prawdopodobnie to zasiało w nim ziarna wątpliwości i ostatecznie doprowadziło na ciemną stronę. Fakt, że to właśnie jego Kanan zobaczył w swojej wizji w świątyni na Lothalu może być interpretowany jako podświadomy wyrzut sumienia z powodu tego, iż mężczyzna nie próbował ocalić Pau'anina. Druga informacja dotyczy Reksa: Dave jest przekonany nie tylko, że przetrwał on do czasów filmów, lecz także, że to właśnie on jest "brodaczem z Endora". Reżyser - jak sam mówi - poczuł, że ma władzę jak Palpatine i zamierza ten koncept ukanonicznić. Sam Hidalgo nie wyklucza takiej możliwości. W Legendach ta postać ma już swoje imię - Nik Sant, zwany "Dziadkiem".



Oficjalna zaczęła jakiś czas temu serię wywiadów z aktorami, którzy wcielają się w główne role. Zacznijmy od Vanessy Marshall, czyli serialowej Hery. Kobieta na początku powtarza to, co mówiła już kiedyś: że w drugim sezonie Twi'lekanka znajduje się pod mniejszą presją, bo nie musi już ukrywać tajemnicy związanej z Fulcrum. I dzięki temu ma więcej czasu na pogłębienie relacji z załogą. Pani kapitan coraz bardziej zdaje sobie sprawę jak bardzo kocha wszystkich jej członków. Dotyczy to zwłaszcza Kanana - Vanessa przeczytała "Nowy świt", dzięki czemu była w stanie dokładnie prześledzić jak zmieniły się uczucia Jedi do panny Syndulli. Stają się one coraz głębsze, mimo że rycerzowi nie do końca odpowiada militarystyczna struktura rebelii. Podobnie przeobraziła się relacja Hery z Sabine - o ile Mandalorianka w pierwszym sezonie niekiedy twierdziła, że pani kapitan nie do końca darzy ją zaufaniem (gdy nie chciała mówić jej o Fulcrum), o tyle teraz, gdy obie mają mniej więcej takie same informacje, nastolatka zaczęła lepiej rozumieć swą koleżankę.

Dla Marshall fakt, że jej postać to pierwsza osoba w nowokanonicznym uniwersum, która latała B-wingiem, jest niesamowity, gdyż - jak wiedzą fani aktorki - jej ojciec jest pilotem. AKobieta przyznała też, że nie spodziewała się tak chłodnych relacji pomiędzy Herą a jej ojcem. Zauważa jednak, że czasem są w życiu sytuacje, w których więzy pomiędzy przyjaciółmi są silniejsze od tych, które mamy z rodziną. Dla Vanessy imitacja francuskiego (rylothańskiego) akcentu Hery nie była problemem, ponieważ mówi płynnie w tym języku i wielokrotnie używała go, gdy wcielała się w różne role. To właśnie ona wpadła na pomysł, by Syndulla przechodziła na ten akcent, gdy była szczególnie wzburzona. Jednocześnie trudne chwile spędzone z ojcem pokazały bardziej "ludzką" ("twi'lekańską") stronę postaci. Aktorka zauważa, że Hera jako przywódczyni uosabia wiele z chińskiej filozofii Lao Tzu. Na koniec, poproszona o powiedzenie która z granych przez nią postaci - Syndulla czy Gamora z animowanych "Strażników galaktyki" - wygrałaby walkę, Marshall stwierdziła, że Twi'lekanka zwyciężyłaby w powietrzu, lecz na ziemi zdecydowanie wygrana przypadłaby marvelowskiej wojowniczce. No i ta druga ma w sobie więcej z Sitha, Hera natomiast bardziej przypomina Jedi.



Drugi wywiad przeprowadzono z Taylorem Grayem. Na początku aktor mówi o swych różnorakich doświadczeniach związanych z faktem, iż dostał od Filoniego bana na poznawanie historii "Gwiezdnych Wojen", by czuł się bardziej jak nieświadomy wielu rzeczy Ezra. Ale w zrozumieniu wielu spraw pomaga mu oczywiście cała rebeliancka ekipa. Aktor rzecz jasna chodzi na różne konwenty i bardzo mu się na nich podoba, ale prawdziwym przeżyciem była dla niego chwila, w której zobaczył fanów przebranych za Bridgera i mówiących kwestie wprost z serialu.

Podczas nagrywania odcinków z Hondem Gray był w studiu z odtwórcą roli Weequaya, Jimem Cummingsem. Mężczyzna jest podobno bardzo zabawny, a do tego gra tak wspaniale, że Taylor sam wiele się od niego nauczył. Podczas sesji nagraniowych było śmiesznie, bo Gray nie miał pojęcia kim jest "Honda" i gdy usłyszał jak starszy kolega po fachu mówi swoje kwestie, to tak się śmiał, że nie mógł wykrztusić swojej kwestii. Wedle niego z Ezry byłby świetny pirat, a i Ohnaka nie obraziłby się za Jedi na pokładzie.

Jedną z ważniejszych chwil w sezonie był moment, w którym Ezra dowiaduje się jak pośrednio - poprzez swoje przesłanie - przyczynił się do śmierci rodziców. Początkowo chłopak mocno się obwiniał, bo wedle aktora Bridger jest wyjątkowo skupiony na sobie. Dopiero Kanan i Azadi pomogli mu w pełni zrozumieć tę sytuację. Taylor mówi dalej o "biało-czarnych" poglądach swojego bohatera - może młody padawan ma takie, ponieważ jest niedojrzały, może dlatego, że jego trening Jedi nie był tradycyjny. Gdyby chłopiec wychował się podczas wojen klonów, byłby z całą pewnością skromniejszy i bardziej zdyscyplinowany, ale aktor kocha swojego bohatera takim, jaki jest. Gray bardzo chciałby umieć wykonywać sztuczkę umysłową Jedi, również na zwierzętach, a ze starwarsowych stworów najchętniej wybrałby purgilla (kosmicznego wieloryba), bo kocha morza i oceany.

Z innych wieści: Billy Dee Williams powróci do serialu, najprawdopodobniej znowu w roli Landa. Tak przynajmniej zdradził serwisowi TeeKay-421 podczas duńskiego Comic Conu. Nagrania rozpoczną się wkrótce. Z kolei podczas innej imprezy, WonderConu, kompozytor Kevin Kiner ujawnił, że w planach jest wydanie płytowej wersji ścieżki dźwiękowej z serialu z sezonów pierwszego i drugiego. Na razie jeszcze nie wiadomo kiedy ujrzałaby światło dzienne.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (15)

Klip z Maulem w "Rebeliantach"

2016-03-24 23:12:07 Różne

Za tydzień drugi sezon "Rebeliantów" dobiegnie końca, więc już zaczęła się kampania promocyjna ostatnich dwóch odcinków. Dave Filoni i Sam Witwer udzielili wywiadu serwisowi Entertainment Weekly. Reżyser ostatecznie przyznał, że w serialu wystąpi Darth Maul (mimo że wiele źródeł potwierdziło to już wcześniej). Najpierw jednak zapraszamy do obejrzenia fragmentu odcinka z udziałem Zabraka. Na EW jest jeszcze kilka obrazków.



Zatem - skąd wziął się pomysł na sam udział Maula w "Rebeliantach"? Filoni parokrotnie podczas spotkań ze scenarzystami wskazywał, że toretycznie byłaby opcja, aby ten bohater skrzyżował miecze z Vaderem. I choć Simon Kinberg trochę opierał się tej idei, uważając ją za fanserwis, to Dave nic przeciwko fanserwisowi nie ma, chociaż stara się nie używać elementów fabuły tylko dlatego, że są fajne. Reżyser nie chce obiecywać, że ci dwaj faktycznie skrzyżują miecze, bo choć byłoby to ciekawe z punktu widzenia fanów, to ważniejsza jest relacja Vadera z Ahsoką.

Maul będzie w tych czasach ciekawą postacią - nie przypomina Imperatora, ale to nie znaczy, że nie marzy mu się władza. Wyzwaniem dla twórców było sprawienie, by Ezra uwierzył Zabrakowi - były Sith stanie się dla niego swego rodzaju mentorem. W latach po wojnach klonów najwyraźniej wędrował po galaktyce, aż trafił na Malachor. Filoni napisał też całą historię tej planety, która wyjaśni między innymi skąd są tam kamienne figury i świątynia (widoczne na zwiastunie). Co ciekawe, w pewnym momencie w scenariuszu padała informacja, że Maul jako chłopiec przybył na planetę z Sidiousem, gdzie wspólnie starali się zdobyć holokron ze świątyni. Jedno jest pewne: imperator zdaje sobie sprawę z istnienia Malachoru. Pułapki w świętym budynku są zaprojektowane tak, by nie dotarli do nich Sithowie - innymi słowy, wymagają pracy zespołowej, czego użytkownicy ciemnej strony niekoniecznie potrafią.

Sam Witwer mówi z kolei, że w głosie Maula słychać nie tylko więcej mądrości, ale również ekscentryzmu i wycieńczenia. Aktor uważa, że Zabrak dostał ostatnią szansę w życiu, bo wcześniej wiele ich zmarnował.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (15)

2 miliardy i różne głosy

2016-02-08 21:09:04

Zaczynamy od kolejnych sukcesów finansowych. W USA „Przebudzenie Mocy” pobiło kolejną, historyczną barierę. Film już zarobił ponad 900 milionów USD. Po weekendzie ma na swoim koncie 905,96 milionów USD i to jeszcze nie koniec. Wynik jest imponujący. Gdy się jednak uwzględni inflację, „Przebudzeniu” brakuje jeszcze jakiś 43 milionów by się znaleźć w pierwszej dziesiątce. Na razie jest na 11 pozycji. Epizod VII wciąż ma szansę stać się pierwszym filmem, który przekroczy barierę miliarda USD w Stanach Zjednoczonych, ale prawdopodobnie nastąpi to wraz z powrotem filmu na ekrany kin. Choćby przed premierą Epizodu VIII (na razie Disney nie zdradził takich planów).

Na całym świecie film Abramsa zarobił już ponad 2 miliardy USD. Wyprzedzają go wciąż dwa filmy – „Avatar” i „Titanic”. Ten drugi tę kwotę przekroczył dopiero wraz z wydaniem 3D. Do „Titanica” „Gwiezdnym Wojnom” brakuje jeszcze jakiś 180 milionów USD, do „Avatara” 780 milionów. Poza Stanami więcej niż Epizod VII zarobili też „Szybcy i wściekli 7”. „Przebudzeniu” brakuje jeszcze 61 milionów USD by pokonać ten film.

W Polsce Epizod VII zgromadził już 2,851 miliona widzów. To także imponująca liczba, zobaczymy czy uda się dobić do trzech milionów.



Tymczasem na oficjalnej pojawiła się lista aktorów głosowych, w dużej mierze znanych nam z „Wojen klonów” i „Rebeliantów”, którzy nagrali swoje kwestie do „Przebudzenia Mocy”. Są to wszystkie dodatkowe dialogi, a także różne dźwięki wydawane przez postaci czy obce stworzenia.

Atak na wioskę na Jakku:
Szturmowcy mówiący: „Blast that X-wing!” „ Over there, over there!” - Sam Witwer i David Collins
Obcy do którego celują dwaj szturmowcy (krzyczy) - Dee Bradley Baker
Szturmowiec mówiący: “Keep moving!” “Stay here!” - Matthew Wood
Szturmowiec mówiący: “Nothing, Sir.” “Nothing here, go ahead!” - David Acord
Szturmowcy mówiący: “Check over there.” “Fan out!” “Copy that, 1138.” - James Arnold Taylor i Sam Witwer
Piaskoryjec (obcy z czerwonymi oczyma który ogląda jak BB-8 się toczy) “Kojima.” - Robert Stambler

Niszczyciel gwiezdny:
Informacje przy przywiezieniu Poe: “Accelerator thrust compensator on Shuttle 338.” “Transponder code ship ID.” “Quantum field regulator/interpolator 385B.” - Sam Witwer

Pustynie Jakku:
Teedo - David Acord

Wieś Niima:
Obcy (reakcja na 60 porcji) - Matt Lanter i Karen Huie oraz (mniej wyraźne głosy) Fred Tatasciore i Mark Dodson

Niszczyciel gwiezdny (ucieczka TIE):
Centrum kontroli lotów: “TIE launch in the hangar bay!!! (x2)” - David Collins
Centrum kontroli lotów: “Units 7,8,9, we have an unauthorized launch!” - Devon Libran
Centrum kontroli lotów: “Transponder Code Ship ID 177.” - Catherine Taber
Oficer słyszany w TIE Fighterze: “Unauthorized TIE launch!!” (x2) - Sam Witwer

Wieś Niima (Rey spotyka Finna):
Obcy: “No water!” “BLAH!” “Hashatta Combolia!” - Matthew Wood i David Acord
Zbiry Unkara: “Mona Keeyana Droid Du Unkar Plutt.” “Asatoya!” - Matthew Wood i David Acord
Szturmowiec: “Call in the airstrike!” - Matthew Wood

Pustynia Jakku (pościg):
Złomiarz biegnący do resztek TIE Fightera: “Metat Teya Zed!” - Orly Schuchmacher

Frachtowiec Hana Solo:
Głosy i odgłosy umierania Guaviańskiego Gandku Śmierci - Matthew Wood i David Acord

Zamek Maz Kanaty:
Śmiechy hazardzistów - Mark Dodson
Droid szpiegujący dla Ruchu Oporu - David Acord
Quiggold oferujący pracę Finnowi - Matthew Wood
Sidon Ithano w tej samej rozmowie - David Acord

Obywatele systemu Hosnian:
Mężczyzna na balkonie: “What is it?!” - Tom Kane

Atak na zamek Maz Kanaty:
Szturmowiec: “FN-417, hold position.” - Matt Lanter
Szturmowiec: “Blast ‘em!” - Matthew Wood
Szturmowiec: “Sir, the droid was spotted heading west, with a girl!” - David Collins
Szturmowiec: “Traitor!” - David Acord
Szturmowiec: “Don’t move! TK-338, we have targets in custody!” - Fred Tatasciore
Szturmowiec: “We have incoming at 28.6! Move!” - Kevin Smith
Szturmowiec: “Dispatch artillery!” “Go, go, move!” “Scramble all squads!” (x2), “Anti-air cover on lakefront position!” - Michael Donovan i Sam Witwer
Szturmowiec: “Go, go, go!” - Sam Witwer
Szturmowiec: “Request air support!” - Pip Anderson
Szturmowiec: “Sir, Resistance fighters. We need more troops.” - Matthew Wood
Szturmowiec: “Heavy troopers.” “Pull back to tree line.” - Kat Sheridan
Żołnierz Ruchu Oporu: “Let’s go.” - David Collins

Baza Ruchu Oporu:
Żołnierz którego prawie przewrócił BB-8: “Hey!” - David Collins
Głos wewnątrz bazy: “PZ-4CO, report to communications.” - Verona Blue

Pokój kontrolny bazy Starkiller:
Technik broni: “Yes sir, weapon charging.” - Catherine Taber

Baza Ruchu Oporu:
Technik do Lei: “Ma’am.” - Meredith Salenger

Baza Starkiller:
Szturmowiec do Kylo Rena: “Sir, sensors triggered in hangar 718, we are searching the area.” - Verona Blue
Głosy gdy Rey przedziera się przez korytarz: “All sentry droids (x2), resynchronize to Galactic Standard Time, offset 473.” - Michael Donovan
Szturmowiec, który zobaczył Chewiego: “Hey!” - Nigel Godrich
Szturmowcy: “You checked out the new T-17s? The T-17s, as far as I can tell, are a great improvement. Yeah, that’s what they tell you, but believe me, they don’t hold up. They don’t? No…” - David Collins i Sam Witwer
Głos w tle: “Technician Mandetat to 44.59 North, 104.7155 West.” “Baryonic Matter Conversion complete in Precent 12.” - Michael Donovan
Technicy w pokoju kontrolnym w odpowiedzi na rozkaz Huxa “Dispatch all squadrons!” - Taylor, Tom Kane i Verona Blue
Szturmowiec: “We think they may be splitting up.” - Sam Witwer
Szturmowiec: “Heading to quadrants four and five.” - Devon Libran

Atak Ruchu Oporu na stację Starkiller:
Ello Asty: “But no damage!” “Roger!” “I’m hit!” - Matthew Wood

Oscylator:
Szturmowcy: “Check over there!” “This way!” “Roger that.” - Matt Lanter i James Arnold Taylor
Szturmowcy celujący w Hana Solo - Devon Libran i Sam Witwer

Baza Ruchu Oporu:
Medycy: “Let’s get him inside and stabilize him.” “Easy, easy, he’s hurt.” “We got a heartbeat!” - Kat Sheridan, Michael Donovan i Patrick Correll

Dodatkowe głosy w tle:
David Acord, Michael Donovan, Devon Libran, Kevin Smith, Dee Bradley Baker, Terri Douglas, Elle Newlands, Robert Stambler, Verona Blue, TJ Falls, Michelle Rejwan, Catherine Taber, Eugene Byrd, Dave Filoni, Meredith Salenger, Fred Tatasciore, David Collins, Amanda Foreman, Christopher Scarabosio, James Arnold Taylor, Patrick Correll, Karen Huie, Orly Schuchmacher, Emily Towers, Jonathan Dixon, Tom Kane, Kat Sheridan, Sam Witwer, Mark Dodson, Matthew Lanter, Christian Simpson, Matthew Wood.
KOMENTARZE (21)

Plotki o "Rebels" #41

2015-09-14 21:12:29 Różne

Dzisiejsze rebelsowe plotki zaczynamy od informacji z serwisu Zap2it, który ma tytuły dwóch kolejnych odcinków drugiego sezonu "Rebeliantów". Przypominamy, że pierwszy, "The Lost Commanders", zadebiutuje na Disney XD 14 października.

  • "Relics of the Old Republic" - 21 października

  • "Always Two There Are" - 28 października

Oczywiście do czasu oficjalnego potwierdzenia te tytuły należy traktować jedynie jako pogłoskę, choć Zap2it wielokrotnie w przeszłości udowadniało, że jest godnym zaufania źródłem.

Jeśli chodzi o fabułę przyszłych epizodów, na razie nie doszło zbyt wiele wiadomości. Po pierwsze, na Piątek Mocy Dave Filoni wstawił swój rysunek Ahsoki, z informacją, że kobieta będzie poszukiwała odpowiedzi na "mroczne pytania", o czym zresztą była mowa wielokrotnie. Jeśli chodzi o Tano, to w powieści "Aftermath" pojawia się ciekawa informacja o niej: (Spoiler):okazuje się, że to ona zleciła Wedge'owi jedną z jego pierwszych misji po stronie rebelii, choć znał ją tylko pod pseudonimem "Fulcrum". Co istotne, mężczyzna poleciał wykonać zadanie nie X-wingiem, lecz A-wingiem, a myśliwce te już pojawiły się w serialu, niektórzy więc podejrzewają, że Antilles dołączy do licznego już w "Rebeliantach" grona postaci filmowych.(Koniec Spoilera)



Z kolei w ostatnim Insiderze ukazał się wywiad z Dee Bradley Bakerem, który zdradził to i owo o klonach. Zapytany o to, jak ich wiek wpłynął na jego grę aktorską, odparł, że starał się, aby żołnierze w pierwszych odcinkach brzmieli nieco szorstko, ale po pewnym czasie będą wracać do tego, kim byli, zwłaszcza Rex i Wolffe. Jak już wiemy, Kanan nie będzie ufał klonom, ale również na Reksie Jedi nie zrobi początkowo wrażenia, gdyż kapitan cenił przede wszystkim doświadczenie w boju, a Jarrus za wiele go nie miał. Dostaniemy więc odcinek czy dwa o tym, jak ta dwójka wyrusza razem na misję, na której muszą wzajemnie sobie zaufać. Sklonowani żołnierze będą uważali, że Imperium ich zdradziło i wcale nie będą się bali podjąć z nim walki. Nie będą mieli również dobrego zdania o umiejętnościach szturmowców. Dowiemy się też co klony myślą o rycerzach Jedi, ale tu Dee nie chciał zdradzić szczegółów. Temat za to zszedł na Ahsokę i według Bakera Togrutanka doznała takiego szoku, gdy dotknęła umysłem Vadera, że choć wyczuła w nim dawnego mistrza, to nie do końca dopuszcza do siebie tę myśl. Na koniec aktor potwierdził, że zobaczymy go w mniejszych rólkach, takich jak Jho czy admirał Konstantine, w prawie wszystkich odcinkach. Poniżej kilka obrazków z pisma.



A skoro o obrazkach mowa, to w ostatnich plotkach pojawiło się sporo konceptów z drugiego sezonu. Po Internecie zaczęła krążyć jedna z grafik w lepszej rozdzielczości, na której widać nowy okręt. Część osób podejrzewa, że może to być (Spoiler):"Banshee" - okręt Asajj Ventress, który miał się pokazać w "The Clone Wars", a ostatecznie zadebiutował w "Dark Disciple". Co prawda może być to jedynie ten sam model, gdyż statek został w książce zniszczony.(Koniec Spoilera) Na obrazku widnieje też astromech podobny do Artoo.



Ostatnio Sarah Michelle Gellar przerwała milczenie i napisała na swoim blogu parę słów. Zdradziła, że jest dumna, iż zagra postać, która na zawsze pozostanie w kanonie "Gwiezdnych Wojen", choć zaznaczyła, że mąż wcale nie miał wpływu na dostanie przez nią roli. Powiedziała również, że ceni sobie silne kobiety w Sadze, więc możemy się domyślać, że właśnie w taką bohaterkę się wcieli. Na koniec powiedziała, że prawdopodobnie pojawi się na nowojorskim Comic Conie, który już 8 października.

Freddie z kolei ostatnio uciął sobie pogawędkę z Samem Witwerem na Twitterze o Disney Infinity (w grze dostępne są figurki Kanana i Maula, także aktorzy postanowili sprawdzić się w pojedynku granych przez siebie postaci). Przy okazji Prinze zapewnił kolegę, że światło w sezonie drugim jest tak dobre, że serial wygląda jak produkcja aktorska.


Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (7)

Celebration Anaheim: Opis początku drugiego sezonu "Rebeliantów"

2015-04-19 13:43:35 Różne

Wczoraj był wielki dzień dla "Rebeliantów" - dostaliśmy zwiastun drugiego sezonu, odbył się również panel poświęcony serialowi. Ale to nie koniec atrakcji: w nocy naszego czasu nastąpiła premiera pierwszego odcinka. Odcinka, a właściwie kolejnego godzinnego filmu, zatytułowanego "The Siege of Lothal". Dla szerszej publiczności zostanie udostępniony latem (nie podano konkretnej daty), natomiast właściwy sezon drugi zadebiutuje jesienią.

Ale zanim przejdziemy do opisu owego odcinka - po wczorajszym panelu odbyła się jeszcze konferencja prasowa, na której zdradzono dużo więcej. Relacjonował go między innymi Rebels Report. Po pierwsze, wyjaśniono parę nurtujących zagadnień ze zwiastuna: głosu Vaderowi użycza James Earl Jones (w wywiadzie dla IGN-u Filoni potwierdził zaś, że w Imperatora wciela się Sam Witwer). Twórcy jednak nie chcieli odpowiedzieć czy widoczni w zajawce nowi bohaterowie - mężczyzna i kobieta - to inkwizytorzy. Klony towarzyszące Reksowi to Wolffe i Gregor.

Filoni powiedział, że nie czuje żadnej presji w związku z tworzeniem serialu, ale Kinberg wyznał, że jest to jak dodawanie nowej zawartości do Biblii i trochę się boi. Zapytany o porównania Ezry do Alladyna Dave powiedział, że nie taka była intencja, bo tworząc go, myślał o aktorze Ralphie Macchio, ale dodał, że takie porównania tylko mu pochlebiają.

Na opowieść o przeszłości Kanana trzeba będzie trochę poczekać - dowiemy się więcej o naukach, które pobierał i jego motywacji. Prinze zasugerował też, że istnieje "specjalny bohater, który ma specjalną relację" z Jarrusem; zobaczymy też jak Jedi "poradzi sobie" z Reksem w kontekście tego jak stracił mistrzynię. Mają być też odniesienia do rodziców Ezry, zobaczymy jak chłopak dorasta, dostrzega i robi nowe rzeczy. Żaden z twórców nie chciał odpowiedzieć czy dowiemy się więcej o Lasatach (z ostatnich plotek wiemy, że niemal na pewno). Dostaniemy więcej informacji o Sabine i o tym, dlaczego jest zła na Imperium. Ogólnie rzecz biorąc, ponieważ w tym sezonie będzie więcej odcinków, to i będzie więcej czasu na eksplorację losów postaci. Jeśli chodzi zaś o innych bohaterów: fani Porkinsa będą musieli obejść się smakiem, bo nie ma go w serialu. Padło pytanie kto z Legends mógłby powrócić, ale tu odpowiedź nie była konkretna: "trzeba być ostrożnym kogo się sugeruje" i "nic nie jest ustalone na wieki". Dla Kinberga pytanie o biblijne znaczenia imion postaci było nowością, ale powiedział, że elementy tego są w oryginalnych filmach (na to Freddie zapytał czy Chopper jest ze Starego czy z Nowego Testamentu). Filoni dodał, że imiona mają wielkie znaczenie w "Gwiezdnych Wojnach" i "Bridger" ma symbolizować pomost ("bridge") pomiędzy prequelami a OT.

Jedną z lekcji, którą ma przekazać ten sezon, jest to, że dobrzy nie zawsze wygrywają, a motywem przewodnim - nowe wyzwania dla ich "jednostki rodzinnej". Nie wiadomo ile będzie sezonów, ale Dave ma już w głowie większy plan, który prowadzi do "Nowej nadziei".

Przyszła też pora na żarty: Steve Blum stwierdził, że w tajemnicy Zeb jest disneyowską księżniczką, a do tego poznamy jego umiejętności taneczne i kucharskie. Freddie dodał zaś, że jego żona, Sarah Michelle Gellar, grała Wookiee w pierwszym sezonie.

Jeśli chodzi zaś o sam opis odcinka: informacje zostały zebrane z forum TFN-u i oczywiście zawierają masę spoilerów; należy też wziąć pod uwagę, że takie opisy nie zawsze pokrywają się z właściwym epizodem i informacje niekoniecznie muszą być we właściwej kolejności.

(Spoiler):Zacznijmy od tego, że duża część zwiastuna to właśnie ów pierwszy odcinek. Rozpoczyna się on od chwili, gdy załoga "Ghosta" i mała ekipa rebeliantów (prawdopodobnie eskadra Feniks) atakują imperialny konwój i kradną zaopatrzenie. Kananowi jednak nie podoba się perspektywa walki u boku żołnierzy i w ogóle większa rebelia. W tym samym czasie Vader nakazuje Maketh Tui, by użyła wszelkich możliwych środków, aby znaleźć buntowników. Pani minister nie za bardzo podoba się kierunek, w którym to wszystko zmierza i kontaktuje się z rebeliantami z prośbą o ochronę w zamian za informacje o prawdziwym celu dla którego Imperium jest na Lothalu. Mówi też, że wie którzy z polityków popierają bunt. Rebelianci, choć niechętnie, zgadzają się na jej warunki.



Ekipa ląduje na planecie i następuje komiczna scena, w której Kanan próbuje zaprzyjaźnić się ze szturmowcem, podczas gdy reszta przemyka w kierunku wahadłowca, którym Tua musi polecieć na spotkanie z Tarkinem (rozmowa ma dotyczyć jej oporów wobec stosowania twardych metod). Okazuje się jednak, że pojazd jest pułapką zastawioną przez Kallusa - maszyna wybucha i kobieta ginie. Po ekipę przylatuje Chopper, ale ich okręt zostaje zestrzelony, więc wszyscy chowają się w domu Ezry. Na miejsce docierają jednak szturmowcy, którzy wysadzają budynek, więc drużyna po raz kolejny ucieka, tym razem do fabryki. I tym razem jest to pułapka, bo czeka na nich Vader. Tutaj opinie o przedstawieniu lorda są podzielone: jeden z fanów twierdził, że nie ukazano go godnie, inny zaś, że "wymiatał". W opinii tego drugiego Darth się nawet nie starał: zranił Kanana w ramię i nieomal dopadł Ezrę. W tym samym czasie Sabine wysadza AT-ST, a Jedi odrzucają go Mocą w kierunku opadających szczątków. Vader jednak bez problemu wydostaje się spod nich. Wren bierze go na cel, lecz przeciwnik odbija bolty w jej kierunku, które trafiają w hełm (ale dziewczynie nic nie jest).

Ostatecznie udaje im się uciec na pokładzie wahadłowca i skontaktować z Landem, który zawiera jakiegoś rodzaju układ z Herą. Tymczasem Vader i Kallus doszczętnie niszczą Tarkintown jako karę za ofiarowanie schronienia rebeliantom w pewnym momencie. Ponadto na orbicie planety rozrzucają imperialne transpondery, aby okręty w górze miały problem z rozróżnieniem który to porwany statek. Jest on oczywiście namierzany i lord wkrótce pojawia się na orbicie w swoim TIE, niszczy eskadrę Feniks oraz rebeliancką jednostkę dowodzenia. "Ghost" próbuje kontratakować, lecz nie idzie to najlepiej, a na dokładkę do układu przybywają niszczyciele. Flota rebeliantów ucieka. Kanan i Ahsoka (przypuszczalnie dołączyła do nich na pokładzie) sondują Mocą dowódcę wrogich myśliwców, ponieważ wyczuwają, że jest silny. Oczy kobiety się rozszerzają, krzyczy "Nie!" i mdleje, natomiast Darth mówi: "Moja uczennica żyje". "Ghost" ucieka w odpowiedniej chwili, kierując się w stronę niszczycieli w taki sposób, że wiązka ściągająca nie trafia w niego, lecz w Vadera.

Gdy Tano dochodzi do siebie, kłamie, mówiąc, że nie zna tożsamości użytkownika Mocy. Nie jest jasne, czy pada to w tym momencie, ale ekipa "Ghosta" stwierdza, że dla bezpieczeństwa Lothalu lepiej będzie opuścić planetę. Vader rozmawia przez hologram z Palpatine'em i mówi mu o "uczennicy Anakina Skywalkera". Imperator sugeruje, że byłaby ona dobrą przynętą na innych Jedi, na co lord odpowiada "Na przykład Kenobiego?" Sheev mówi: "Jeśli jeszcze żyje" i każe mu wysłać (zapewne za Ahsoką) kolejnego inkwizytora, podczas gdy oni sami zajmą się wyciągnięciem buntowników z ukrycia.
(Koniec Spoilera)

Pozostaje nam zatem czekać na ogłoszenie daty premiery odcinka i inne wieści.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (21)

Co się kręci w Starwarsówku?

2015-03-10 17:10:42

Zaczynamy od małego podsumowania na temat „Strange Magic” Gary’ego Rydsotrma. Mówiąc wprost animacja nie radzi sobie najlepiej. Dotychczas w USA zarobiła jakieś 12 milionów USD i właściwie na tym się skończy. W kinach w USA właściwie już dogorywa, choć ten weekend i tak był lepszy niż ostatni. Niestety nie wiemy ile tak naprawdę kosztował ten film, przez to trudno stwierdzić na ile to jest to zadawalający wynik. Niestety zainteresowanie filmem było niewielkie, więc nie wiadomo jak będą wyglądać jego dalsze losy w kontekście premier międzynarodowych.

George Lucas i Mellody Hobson, a także Sir Elton John zostali nagrodzeni na 13 corocznej „Backstage at the Geffen”. Impreza ta jest organizowana w charytatywnym teatrze Geffena, który utrzymuje się z dotacji darczyńców, a gdzie młodzi artyści nie tylko mogą stawiać swoje pierwsze kroki, ale też uczyć się zawodu. Lucas zgodnie z tym co obiecał, wciąż pompuje pieniądze w edukację.

Z końcem roku 2014 rozpoczęła się promocja filmu „Angels in Notting Hill” Michaela Pakleppy z Christopherem Lee. Nie wiadomo właściwie czy i kiedy ten film trafi do szerokiej dystrybucji, zwłaszcza, że powstawał od dawna. Zdjęcia kręcono w 2012 i 2013 w restauracjach i kafejkach w Notting Hill. Odpowiada za niego ekipa, która normalnie zajmuje się filmami dokumentalnymi. Aktorzy poza Lee w większości są amatorami bądź początkującymi, ale w rolach drugoplanowych występują też bardziej doświadczeni twórcy. To historia o ludziach, aniołach i aniołach w ludziach. Lee gra szefa wszechświata, który wysyła jedną młodą niedoświadczoną anielicę do pracy w Notting Hill.

Billy Dee Williams znów zagrał w filmie. Niestety rola nie jest duża. Chodzi o film „The Man in 3B” Treya Haleya. Daryl Graham wprowadza się do mieszkania na Jamaice (dzielnica Nowego Jorku, znana głównie dlatego, że mieszkają tam Afroamerykanie). Początkowo wszystko mu się układa z sąsiadami do momentu, w którym zostaje popełnione morderstwo.

Na Berlinale w lutym miał swą premierę film „Knight of Cups” Terrence’a Mallicka, w którym jedną z ról gra Natalie Portman. Film był jedną z najbardziej oczekiwanych premier festiwalu, ale podzielił publiczność. Podobno, część widzów nie dotrwała o końca filmu. Ci, którzy zostali po projekcji byli podzieleni na tych, co klaskali i na tych, co wybuczeli obraz. Jedni zarzucają mu nadmierny patetyzm z marnymi dialogami, drudzy uznają go za arcydzieło egzystencjalnej wagi. Amerykańska premiera jest zapowiedziana na 11 grudnia 2015, więc z pewnością o filmie jeszcze usłyszymy.

Jakiś czas temu pojawiła się plotka, że nowym Indianą Jonesem zostanie Chris Pratt. Steven Spielberg bardzo szybko zareagował i oznajmił, że jest gotów wyreżyserować 5 film z serii lub reboot, w zależności co tam decydenci w Lucasfilm i Disneyu sobie wymyślą. Oczywiście na razie kolejny „Indiana Jones” ma dokładnie ten sam problem co wcześniej, czyli brak scenariusza. Inną sprawą jest to, że Chris Pratt przyznał niedawno, że plotka plotką, ale nikt się z nim w tej sprawie nie skontaktował. Kto wie, może faktycznie wróci jeszcze Harrison Ford?
Znamy już oficjalny tytuł filmu Spielberga o zimnej wojnie, który był kręcony między innymi we Wrocławiu. Brzmi on „Bridge of Spies”. Potwierdzono też coś, co właściwie było praktycznie pewnikiem, John Williams skomponuje do niego muzykę. Będzie to 27 wspólne dzieło Spielberga i Williamsa.
Steven zaś znów zaczyna szukanie nowego projektu i znając życie pewnie trochę to potrwa. Jak zwykle na horyzoncie widać nowe. Tym razem jest to „It’s What I Do: A Photographer’s Life of Love and War”, który ma być ekranizacją wspomnień cenionej fotoreporterki Lynsey Addario. Rozpoczęła ona swoją karierę po 11 września 2001, gdy otrzymała zlecenie by relacjonować amerykańską interwencję w Afganistanie. Potem robiła zdjęcia w Iraku, Darfurze, Kongo i Haiti. W 2011 została porwana wraz z czteroma innymi dziennikarzami przez libańską armię, ostatecznie wszystkich uwolniono. W rolę Lynsey miałaby się wcielić Jennifer Lawrance („Igrzyska śmierci”).

Harrison Ford jednak wraca do roli Ricka Deckarda. Zdjęcia do sequela „Łowcy androidów” ruszą latem 2016. Scenariusz bazuje na pomyśle Ridleya Scotta, a napisali go Hampton Fancher (współscenarzysta oryginału) i Michael Green. Reżyserią zajmie się Denis Villenueve („Labirynt”). Akcja ma się dziać kilkadziesiąt lat po oryginale, ale nie wiadomo które z zakończeń filmu zostanie uznane za kanoniczne. Samego Forda zobaczymy w maju w „Wieku Adaline”. Niedawny wypadek Forda nie powinien mieć wpływu na jego pracę.

Trwają zdjęcia do filmu „A Monster Calls” z Liamem Neesonem w roli potwora. Premiera filmu jest zaplanowana na drugą połowę 2016. Według obecnych informacji będzie to historia o tym jak chłopiec prosi trzy potwory o pomoc, gdyż jego mama jest śmiertelnie chora. W roli mamy wystąpi Felicity Jones (być może zobaczymy ją w spin-offie). W pozostałych rolach zobaczymy Sigourney Weaver, Geraldine Chaplin, Toby’ego Kebbella.
Obecnie pojawiają się w sieci zdjęcia do filmu „Nocny pościg” (Run All Night), który w polskich kinach będziemy mogli oglądać już 17 kwietnia.

Gary Whitta dostał zielone światło na napisanie kolejnego scenariusza. Zobaczymy, czy tym razem coś z tego wyniknie, bo projektów ostatnio miał sporo, ale są problemy z ich domknięciem. Tym razem ma to być remake filmu SF „Ostatni gwiezdny wojownik” z 1984.

Simon Pegg dołączy do grona scenarzystów „Star Trek 3”. Scenariusz będzie pisany praktycznie od początku, Pegg podobno dostał wskazówki od J.J. Abramsa. Na razie dowiedzieliśmy się za to, że Pegg miał jeszcze większą rolę w piątym „Mission: Impossible” i tym razem brał udział też w scenach akcji. Zwiastun i promocja filmu powinna rozpocząć się niebawem.

J.J. Abrams natomiast został producentem biografii Thomasa Edisona dla Paramountu. Temat na Edisona jest ostatnio modny, więc nie jest to jedyne podejście do tematu. Na razie nie wiadomo, czym będzie się on różnił od innych. Poza Abramsem prawdopodobnie udział w projekcie będzie brać Bryan Burk i Bad Robot. Zresztą projektów wspólnych będzie więcej Paramount przedłużyło umowę o współpracy z Bad Robot.

Domhnall Gleeson pracuje na planie „The Revenant” nagrodzonego w tym roku Oskarem Alejandro González Iñárritu. Jest to luźna adaptacja powieści Michaela Punke’a, której akcja rozgrywa się w XIX wieku. Hugh Glass (w tej roli Leonardo DiCaprio) podczas polowania zostaje zaatakowany i poważnie raniony przez niedźwiedzia. Wynajmuje dwóch mężczyzn by mu pomogli wrócić do domu, ci jednak widząc, że Glass niedługo umrze, okradają go i zostawiają na pastwę losu. Tyle, że Glass nie umarł i potem się mści. W filmie występują też Tom Hardy i Will Poulter.

Joel Edgerton natomiast był brany pod uwagę do roli Ricka Flagga w „Suicide Squad”, ostatecznie jednak rola ta przypadła Joelowi Kinnamonowi.

Rose Byrne dołączyła do obsady „X-Men: Apocalypse” z Oscarem Isaaciem w tytułowej roli. Byrne wcieli się w rolę Moiry MacTaggert, którą grała już wcześniej w „X-Men: Pierwsza klasa”. Za scenariusz i produkcję odpowiada między innymi Simon Kinberg. Rose powróci też w sequelu „Sąsiadów”, których premiera została zapowiedziana na 13 maja 2016.

Kinberg wraz Joshem Trankiem zaczyna też promować „Fantastyczną czwórkę”. Otóż obaj przyznali, że mocno zainspirowała ich twórczość Davida Cronenberga (niedoszły reżyser „Powrotu Jedi”).

Los uśmiechnął się też do Sama Witwera (Galen Marek, Darth Maul w „Wojnach klonów”). Jest obecnie jednym z kandydatów do głównej roli w nowej wersji „Kruka”.

Ruszyły zdjęcia do filmu „90 Minutes in Heaven” z Haydenem Christensenem w roli głównej. Film napisał i reżyseruje Michael Polish, jest to adaptacja książki Dona Pipera, który miał wypadek samochodowy. Stwierdzono zgon, jednak po półtorej godziny Don wrócił do życia mając wspomnienia życia pozagrobowego, Nieba. Hayden wcieli się w rolę Pipera.

Kiedyś pisaliśmy o tym, że Ewan McGregor ma zagrać w Amerykańskiej sielance (American Pastoral) w reżyserii Philipa Noyce’a. Okazuje się, że Noyce wypadł z projektu, a jego miejsce zajął McGregor. Będzie to jego debiut reżyserski. Poza McGregorem w filmie grają Dakota Fanning i Jennifer Connelly.
Póki co mamy pierwsze zdjęcia z filmu „Last Days In the Desert”, gdzie Ewan grać będzie zarówno Szatana jak i Jezusa.

Samuel L. Jackson natomiast negocjuje rolę w filmie Tima Burtona „Osobliwy dom pani Peregrine”. Spekuluje się też, co dalej z rolą Nicka Fury’ego w filmach Marvela. Podobno Jacksonowi zostały jeszcze dwa zakontraktowane występy. Czy będzie nowy kontrakt z Jacksonem, czy wymiana aktora, czy śmierć postaci, póki co nie wiadomo. Obecnie trwają zaś zdjęcia do „The Hateful Eight” Quentina Tarantino, w którym Jackson gra jedną z ról.

Mel Brooks w „Kosmicznych jajach” żartował sobie, ze nakręci kiedyś sequel „Spaceballs 2: The Search For More Money”. Reżyser próbował potem choćby serialu, ale w końcu po latach wygląda na to, że na poważnie myśli o drugiej części serii. Na razie brak szczegółów, ale podobno zależy mu na ściągnięciu jak największej ilości osób z oryginalnej obsady. Czy projekt wyjdzie poza spekulacje, nie wiadomo?

Raczej nie piszemy tu o serialach, zwłaszcza animowanych, tym razem jednak chyba trzeba zrobić wyjątek. Otóż Disney tym razem postanowił nie przerabiać Lucasfilmu na modłę Marvela, ale zrobić dokładnie na odwrót. Po sukcesie oglądalności „Rebeliantów” zdecydowano zrobić serial animowany „Guardians of the Galaxy”, w formie oczywiście podobnej do „Rebeliantów”. Jeszcze ciekawsza jest obsada bo to Kevin Michael Richardson (Jabba i kilka innych ról w „Wojnach klonów”) jako Grot, Vanessa Marshall (Hera) jako Gamora oraz James Arnold Taylor jako Yondu i Cosmo.
KOMENTARZE (0)

Wywiady z Filonim o "Rebeliantach"

2015-03-08 16:13:02 Różne

W ostatnim tygodniu reżyser i producent "Rebeliantów", Dave Filoni, całkiem sporo się produkował - zwłaszcza, że finał sezonu był całkiem dla niego znaczący. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji obejrzeć ostatniego odcinka, to uważajcie na spoilery.

Zacznijmy jednak od drugiej części wywiadu na Oficjalnej, która ukazała się jeszcze przed premierą "Fire Across the Galaxy" (omówienie pierwszej tutaj). Reżyser twierdzi w nim, że fani "tylko tak mówią", że lubią mroczne historie, a tak naprawdę podobają im się te ze szczęśliwym zakończeniem, na przykład jak ta, gdy Luke wysadził Gwiazdę Śmierci. Bo o ile "The Clone Wars" stopniowo zmierzało ku upadkowi (zapewne chodzi mu o koniec wojny), o tyle w członkach rebelii wciąż tli się nadzieja. Padło pytanie o różne zwierzaki występujące w tym sezonie - najpierw o fyrnocki. Dave powiedział, że planeta Fort Anaxes, na której żyją, to niewykorzystany zasób z "The Clone Wars". W chwili, gdy Ezra przyzywa fyrnockową mamę, ekipa chciała pokazać, że chłopak nie był sobą, jakby był opętany. Filoni nazwał to "ważną chwilą, która demonstruje jego połączenie z Żywą Mocą", lecz Bridger nie rozumie w pełni owego połączenia. Dlatego właśnie nie ma pełni władzy nad stworem, którego przyzwał z gniewu i strachu, dlatego też Kanan opowiada mu o ciemnej stronie i martwi się, że chłopiec czyni postępy zbyt szybko. Dave przyznał, że w relacji ludzie-zwierzęta twórcy inspirowali się "Atakiem klonów", lecz nie jest tak, że Ezra może im rozkazywać, to bardziej sztuczka umysłowa, do której Bridger ma ogromny talent. To czyni go odmiennym od Luke'a, ale nie jest to jego jakaś supermoc, bo najlepszą manifestacją Mocy nie są umiejętności władania mieczem, lecz połączenie ze wszystkim, co żyje. Rozmowa zeszła na prawdziwe życie i Dave opowiada tu, że ludzie i zwierzęta też potrafią wzajem wyczuwać swoje nastroje.

Dan Brooks zapytał się też o strach na twarzy Inkwizytora, gdy zobaczył panią fyrnockową, a Filoni powiedział to, co powtarza w wielu rozmowach: że przerażenie steruje większością czarnych charakterów, są oni nim otoczeni. Następnie wywiad zszedł na temat Hery, która to jest faktyczną przywódczynią grupy, a nie, jak większość przypuszczała, Kanan. Takie jest zresztą jego zadanie, być niczym generał dowodzący oddziałami na polu bitwy, a ona jest mózgiem całej operacji. Twi'lekanka ma swoje wady i są rzeczy, które ją martwią; w drugim sezonie jej postać ma być mniej jednowymiarowa.

Następnie opowieść zeszła na temat zdobywania miecza świetlnego przez Ezrę. Ekipa nie zdecydowała się na podróż na Ilum, bo nie chcieli powtarzać historii młodzików z "The Clone Wars". Oczywiście przeprowadzono dyskusję nad tym czy świątynia na Lothalu jest wiarygodna i producent zasugerował, że może istnieje połączenie między tym, że Bridger żyje na takiej planecie i jest jednocześnie wrażliwy na Moc. Wnętrze budynku to ponownie użyte pomieszczenia z Ilum (lód przemalowano na kamień), dzięki czemu uzyskano wrażenie symetrii. Dave zaznaczył, że jest to wyjątkowo stara świątynia, opuszczona tysiące lat temu. Ale ponieważ jest to jednocześnie miejsce skupienia Mocy, Yoda był w stanie wyczuć rzeczy się tam dziejące. Mistrz stara się przeciwstawić Palpatine'owi, ale nie robi tego w aktywny sposób, lecz doradza Kananowi, a szczególnie jest zainteresowany Ezrą. W pierwotnej wersji scenariusza Jarrus od razu mówił uczniowi, że ich celem jest zdobycie miecza, ale uznano, że nie będzie to zbyt dobre rozwiązanie.

Pod koniec tego wywiadu pada chyba najważniejsze pytanie: jak się mają słowa Yody kierowane do Luke'a ("Gdy odejdę, ostatnim z Jedi będziesz") do dalszych losów Kanana i Ezry? Filoni twierdzi, że "to wcale nie jest wyzwanie, bo jest to coś, co Sithowie zwą absolutem". Obi-Wan mówi młodemu Skywalkerowi, że jego ojciec był najlepszym pilotem w galaktyce, ale nie jest to niezaprzeczalna prawda, tylko coś, co mówi się dziecku, by się dobrze poczuło. Wedle reżysera powiedzenie, że Luke to ostatni Jedi to jedno, a "ostatni z grupy", to co innego. Można to zinterpretować w ten sposób, że Skywalker jest ostatnią osobą śledzącą reguły zakonu, który znamy, a Jedi to nie jedyna ścieżka jasnej strony. Nie trzeba być też Sithem, by używać ciemnej, czego przykładem jest Inkwizytor.



Po premierze ostatniego odcinka reżyser podziękował fanom za gorące przyjęcie Ahsoki i narysował jej portret (po prawej). Następnie udzielił wywiadu dla IGN-u, w którym zdradził więcej szczegółów. Mówiąc o Tano, powiedział jak bardzo zmieniła się reakcja widzów na nią, którzy początkowo zwali ją "najgorszą postacią od czasów Jar Jara", a teraz darzą ją sympatią. Dave oczywiście nie chciał narzucać reszcie nowej ekipy używania swoich postaci, zresztą są bardzo ostrożni w braniu bohaterów z TCW, bo boją się, że ktoś pomyli seriale. Zapytany o historię Togrutanki po "The Clone Wars" odparł, że po kasacji było ogromne zainteresowanie tą postacią, ale nie chciał, aby przedstawiano opowieść o niej za szybko, bo według niego czekanie jest elementem magii "Gwiezdnych Wojen". W drugim sezonie Ahsoka ma mówić słowa, w których ma czynić aluzje do różnych rzeczy, o których fani nie będą mieli pojęcia, dzięki czemu widzowie "oszaleją z ciekawości" (w dobrym znaczeniu tego słowa). Filoni jednak jeszcze nie wie w jakim medium zostaną przedstawione jej dzieje, ale ma nadzieję, że tak się stanie. Padło pytanie o starcie pomiędzy nią a Vaderem, a reżyser odparł, że nie może odpowiedzieć "tak" lub "nie", ale wydaje się, że to nieuniknione. Możemy w przyszłości poznać odpowiedzi na pytanie między innymi jak oceniają siebie nawzajem. Mężczyzna zaznaczył jednocześnie, że Ahsoka nie dostanie kajuty na "Ghoście", a raczej będzie się pojawiać od czasu do czasu - nadal jako wojowniczka (która wszakże z rozwagą sięga po miecze), lecz przede wszystkim mentorka. Kończąc temat, Dave wyznał, że uwielbia Tano we wszystkich typach mediów, ale bardzo chciałby kiedyś ją zobaczyć w wersji filmowej. Padło też pytanie co się stało z jej lekku pod kapturem, gdy widzimy ją w formie hologramu. Są dwie odpowiedzi: out-universe twórcy nie mieli odpowiedniego modelu. In-universe reżyser pokazał na przykładzie Biba Fortuny, że lekku są bardzo elastyczne i można było je owinąć wokół szyi. Tu jednak warto skomentować, że o ile faktycznie togrutańskie i twi'lekańskie głowoogony takie były, o tyle montrale, czyli "rogi" tej pierwszej rasy, już nie, przynajmniej w starym kanonie, a i w żadnym z kanonicznych źródeł nie wyglądają na takie (przykład Ahsoki w kapturze). Mężczyzna mówi wszakże, że istnieje wiele odpowiedzi na to pytanie (część fanów sugerowała użycie przez nią droida, jak to uczyniła Padme w "The Clone Wars").

Rozmowa następnie przechodzi na temat Inkwizytora i IGN pyta czy zabijanie go nie było zbyt pochopne. Filoni przyznaje, że trochę było szkoda to zrobić, bo Jason Isaacs był świetny w tej roli, ale trzeba było zamknąć pewien rozdział w życiu bohaterów - tak jak pierwszy sezon przypominał "Nową nadzieję", tak drugi ma być jak "Imperium kontratakuje" - czyli będzie więcej przygód i mroku. Wracając do tematu Inkwizytora, producent powiedział, że ten świadomie puszcza krawędź i podejmuje decyzję o śmierci, bo nie jest Sithem - dla tych nie ma nic gorszego niż zgon, dlatego też Palpatine ma obsesję na punkcie przedłużania sobie życia. Pau'anin mówi, że są istnieją rzeczy gorsze i mamy się pozastanawiać co to znaczy. Podobno sposób jego śmierci jest istotny (bo umarł naprawdę).



Redaktor IGN-u zauważa, że Tarkin i Vader są "najgorszymi ze złych" i ekipa powinna ukazać ich jako realne zagrożenie. Filoni przyznaje, że lord jest wyzwaniem, bo nie powinno się mieszać z jego charakterem. Reżyser mówi, że przed dowiedzeniem się, że syn żyje, nie ma w tej postaci niczego, co mogłoby budzić współczucie, bo jest pełen gniewu, nienawiści i żalu. Zaznaczył jednocześnie, czyniąc aluzję RPG-ową, że dla Vadera nasi rebelianci nie byliby żadnym wyzwaniem, bo są na poziomie 3, a on na 80 i "nawet nie rzucają tej samej liczby kostek". Mówiąc o kolejnym sezonie, Dave powiedział, że, jak by nie patrzeć, pierwsza seria służyła zbudowaniu biblioteki modeli, pewnych podstaw, które posłużą do opowiedzenia większych historii, a tak jak każdy sezon TCW był inny i się rozwijał, tak samo będzie w przypadku "Rebelsów". W drugiej serii zmieni się trochę dynamika głównej grupy, a inni rebelianci będą wprowadzani stopniowo. Jeśli chodzi zaś o załogę "Ghosta", to w tych pierwszych odcinkach dowiedzieliśmy się mniej więcej kim są, natomiast teraz będziemy bardziej zagłębiać się w ich przeszłość.

W trzeciej części wywiadu pada wiele podobnych pytań, co w IGN-ie, ale odpowiedzi są momentami inne. Rozmowa zaczyna się od Inkwizytora i Dan Brooks sugeruje, że Pau'anin umarł w podobny sposób, co Jedi. Filoni odpowiada, że tak naprawdę łowca Jedi bał się tego, co mogłoby spotkać go z rąk Vadera, dlatego mówi, że "są rzeczy gorsze niż śmierć". Nie jest to jednak tak poetyczne jak odejście Obi-Wana. W pierwotnej wersji scenariusza Kanan miał wyciągnąć dłoń i spróbować go uratować, ale im bardziej reżyser myślał, tym mniej wydawało się to prawdopodobne, bo Pau'anin zapewne by przyjął pomoc, a potem go zabił. Gdyby to Jarrus miał pozbawić go życia, to mogłoby to mieć złe konsekwencje - tak samo jak na przykład Windu zdecydował się uderzyć na Palpatine'a, co ostatecznie doprowadziło Anakina do takiej a nie innej decyzji. Dave zaznaczył tajemniczo, że wraz z odejściem Inkwizytora jego wpływ na Kanana się nie skończył.

Rozmowa zeszła na temat Tarkina, który wedle producenta jest tak straszny, ponieważ jest przywódcą (co pokazuje po przybyciu na Lothal i rozstawia po kątach niekompetentnych pracowników) i nawet Vader musi przed nim odpowiadać. Początkowo Wilhuff nie przybywał w promie, tylko wchodził do pokoju, nie nakazywał też egzekucji Areski i Grinta, ale dzięki zmianom przestawiono go w odpowiedni sposób. I choć to Tarkin jest najbardziej zły, to Vader jest chodzącą inkarnacją strachu i niezdolności do ruszenia dalej. Filoni zaznacza, że w serialu nie będą opowiadać jego historii. Załoga "Ghosta" nie ma pojęcia o jego istnieniu, a większość imperialnych nawet go nie spotkała. Obywateli Imperium zazwyczaj nie obchodzi (lub nie wiedzą), że Palpatine to Sith, bo "pociągi nadal jeżdżą". Dave powtarza to, co powiedział wyżej: Darth jest wypełniony nienawiścią (do czasów spotkania Luke'a) i obwinia wszystkich o zdradę - Republikę, Padme i Obi-Wana. Nienawidzi też siebie za to, że nie był dość silny, by wszystkiemu zapobiec. Dla niego Ahsoka jest żywym wspomnieniem tego, kim był, zwłaszcza dobrą osobą i nie chce takiego wspomnienia. W pewien sposób jest na nią zły i uważa ją za swojego Wroga Numer Dwa (pierwszym jest Obi-Wan).

Pierwotnie w sezonie piątym TCW Tano miała wrócić do zakonu, ale reżyser zasugerował, aby tak się nie stało. Powiedział, że wie co się z nią stało po 6 sezonie serialu, ma też parę pomysłów co było po wojnach klonów. Wedle niego dobra byłaby opowieść jak została Fulcrum. Na koniec Brooks ma swoje własne pytanie: czy jest szansa na bestię zillo? Filoni twierdzi, że stworzenie takiego potwora byłoby zbyt wielkim wyzwaniem dla tej produkcji, więc można byłoby co najwyżej pokazać wersję młodocianą. Poza tym, to Imperium musiałoby ją powstrzymać.

Po wywiadach możemy przejść do dwóch aktorskich plotek, które ukazały się w ostatnim tygodniu. Po pierwsze znów pojawiła się plotka o udziale Sama Witwera (pierwsza była tutaj). Wedle MSW, miałby on grać w pewnym sensie nową postać: (Spoiler):Imperatora. W pewnym sensie, bo to nowy bohater dla "Rebeliantów", ale Sam już przemawiał głosem tej postaci w "The Force Unleashed" (próbki głosu można posłuchać tutaj). I wpasowuje się to w inną rewelację tej strony, jakby w pierwszym odcinku mielibyśmy ujrzeć Sheeva, Vadera i Ahsokę.(Koniec Spoilera) Po drugie, strona Star Wars Time twierdzi, że wie z tajemniczego źródła w kogo wcieli się Sarah Michelle Gellar: (Spoiler):w panią inkwizytor o imieniu Aileen Zahn, która jednocześnie udaje rebeliantkę. Jeśli jej nazwisko wydaje się komuś znajome - tak, to aluzja do Timonthy'ego Zahna, a sama Aileen miałby być oparta na postaci Mary Jade, którą pisarz stworzył.(Koniec Spoilera) Jest jednak wielce prawdopodobne, że ta informacja jest nieprawdziwa. Na stronie parę dni temu znajdowały się informacje o spin-offie z Bobą Fettem (pisaliśmy o tym tutaj) i o pewnej słynnej już chyba plotce dotyczącej retconu jego historii. Lucasfilm jednak wypisał już dawno temu kilka dobrych powodów dlaczego nie jest to prawda, a sam news zniknął ze Star Wars Time. Club Jade również twierdzi, że powyższa plotka jest nieprawdziwa.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (16)
Loading..