TWÓJ KOKPIT
0

James Earl Jones :: Newsy

NEWSY (99) TEKSTY (2)

NASTĘPNA >>

Zmarł James Earl Jones

2024-09-10 07:56:09

Jak donosi Deadline, wczoraj (9 września) w wieku 93 lat zmarł słynny aktor James Earl Jones. Dla nas to przede wszystkim głos Dartha Vadera, ale Jones zasłynął wieloma występami, nie tylko głosowymi, w filmach oraz na Broadwayu. Na oficjalnej pożegnał go także George Lucas.



Urodził się 17 stycznia 1931. Karierę zaczynał na scenie. Za „Wielką nadzieję białych” dostał nagrodę Tony, a kilka lat później wystąpił w filmowej adaptacji tej historii.

Był jednym z nielicznych aktorów, którzy mogli poszczycić się 4 różnymi nagrodami - Emmy, Grammy, Oscar, Tony (choć Oscar był tylko honorowy). Przez 60 lat pracy artystycznej wystąpił w ponad 200 produkcjach, w tym w klasycznym „Doktor Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę” (1964) Stanleya Kubricka. Grał Baltazara w serialu „Jezus z Nazaretu” (1977), Thulsę Dooma w „Conanie Barbarzyńcy” (1982) Johna Miliusa, króla Jaffe Joffera w „Książę w Nowym Jorku” (1988).

Inne filmy to „Quatermain i zaginione Miasto Złota” (1986), „Pola marzeń” (1989), „Najlepsi z najlepszych” (1989)„Włamywacze” (1992) czy „Brudny glina” (1997).

Jako admirał Greer pojawił się w trzech filmach o Jacku Ryanie - „Polowanie na Czerwony Październik” (1990), „Czas patriotów” (1992) czy „Stan zagrożenia” (1994)

Nie stronił od występów telewizyjnych, także gościnnych (w tym głosowych). Ma na swoim koncie seriale: „Gwiezdne wrota”, „Simpsonowie”, „Teoria wielkiego podrywu”, „Doktor House”, „Merlin”, „Trzecia planeta od słońca”, „Gdzie diabeł mówi dobranoc”, „Prawo i porządek”, „Autostrada do nieba”, czy „Korzenie: następne pokolenie”. Podkładał głos także w wielu grach.

Głosowo jest też rozpoznawalny z roli Mufasy w „Królu lwie” (1994). Powtórzył tę rolę także w sequelu. Ale jako Mufasa tak mocno zapadał w pamięć, że pojawił się także w remake’u Jona Favreau z 2019.

W 1977 zagrał w „Nowej nadziei” podkładając głos Dartha Vadera, a następnie zrobił to samo w „Star Wars: Holiday Special”, „Imperium kontratakuje”, „Powrocie Jedi”, „Zemście Sithów”, „Łotrze 1” oraz „Skywalker. Odrodzenie”, a także w serialach „Obi-Wan Kenobi” i „Rebelianci”. Początkowo ten głos miał podkładać Orson Welles, ale Lucas uznał, że ten aktor jest zbyt rozpoznawalny.
KOMENTARZE (15)

O tworzeniu dźwięku do serialu „Obi-Wan Kenobi”

2023-08-16 19:01:22

Portal Variety zamieścił wywiad w którym Bonnie Wild i Matthew Wood opowiadają o tworzeniu dźwięku do serialu „Obi-Wan Kenobi”. Przede wszystkim opowiadają o pracy nad walką Kenobiego z Vaderem i miksowaniem głosu Haydena Christensena i Jamesa Earla Jonesa - w niektórych momentach zaczynali zdanie głosem Haydena, aby kończyć je głosem Jamesa. Pełen wywiad możecie obejrzeć poniżej.


KOMENTARZE (2)

10 lat z Disneyem: Technologiczny przełom

2022-11-02 04:38:10

Choć „Gwiezdne Wojny” George’a Lucasa, przynajmniej kinowe, zawsze wiązały się z mniejszym bądź większym pchnięciem technologii do przodu, zmiany sposobu robienia filmów (jak cyfrowy montaż), czy nawet działania biznesu (jak ogólnoświatowe premiery), to jest to jeden z tych aspektów, których obecnemu Lucasfilmowi brakuje. Palmę pierwszeństwa dziś w tej dziedzinie dzierży James Cameron, który potrafi czekać, ze swoimi sequelami „Avatara”, aż dopracuje technologię, której będzie chciał użyć.

Tymczasem „Gwiezdne Wojny” i Lucasfilm poszły drogą nostalgii. J.J. Abrams kręcąc „Przebudzenie Mocy” postawił na praktyczne efekty i taśmę filmową. Nie jest to zła droga, ale dotychczas „Gwiezdne Wojny” raczej były bardziej do przodu, wyznaczały nowe standardy, zamiast trzymać się bezpiecznie sprawdzonych ścieżek. Natomiast nawet przy tym, można powiedzieć, iż przynajmniej w dwóch aspektach, przez te 10 lat, także dzięki „Gwiezdnym Wojnom”, udało się zmienić świat filmu.

StageCraft

Oczywiście najważniejsza zmiana to StageCraft, czyli Volume. Technologicznie nie jest to, aż tak przełomowe dzieło. Kino od dziesięcioleci używało dorysówek i obrazów tła, by zakryć to czego na planie nie było. Wiele starych filmów kręcono na namalowanym tle, zupełnie jak to miało miejsce w teatrze. Wyświetlanie obrazu i nagrywanie go ponownie drugą kamerą, dodając do niego jeszcze jedną warstwę, to także trik doskonale znany przez choćby twórców efektów specjalnych.

Pod tym względem StageCraft to tylko kwestia zmiany skali. Ale dla filmowców, to naprawdę duży postęp. Po raz pierwszy użyto go w sposób produkcyjny na planie „The Mandalorian”, pod czujnym okiem Jona Favreau. W skrócie, zamiast kręcić wszystko na niebieskim czy zielonym ekranie, aktorzy znajdują się przed ekranem, który wyświetla tło. Oczywiście technologia jest bardziej skomplikowana, dzięki komputerom tło jest generowane pod ułożenie kamery, można zarządzać wieloma aspektami. A przede wszystkim zarówno aktorzy widzą od razu wszystko i nie muszą sobie tego wyobrażać, podobnie z pozostałymi filmowcami. Nagrany materiał można natychmiast przeglądać i właściwie nadaje się on już do montażu. Jak pamiętamy, to jest coś, co marzyło się George’owi Lucasowi przy prequelach. On używając Video Village, był w stanie oglądać materiał, który nagrał i wykorzystać go do przygotowania dubli. Tu twórcy nie muszą zastanawiać się nad tłem i efektami. Po nagraniu sceny, mają praktycznie gotowy produkt. Owszem, trochę pewnie się poprawia komputerowo, dodając dodatkową animację. Ale oszczędność czasu, pieniędzy i wygoda jest zauważalna.

StageCraft nie wziął się jednak z powietrza. Przy okazji „Łotra 1” używano już ekranów na których znajdował się wyświetlany obraz (choćby ujęć Jedhy widzianej z góry), a Gareth Edwards i Greig Fraser mogli eksperymentować z ujęciami. Szukać tego, co najlepsze, właściwie dostając gotowy efekt od razu. StageCraft daje podobną swobodę. Fraser eksperymentował także z ekranami LEDowymi, które miały wspomóc, zastąpić dekorację. I właśnie to, sprawiło, że ILM postanowił pochylić się nad tymi rozwiązaniami, co skończyło się powstaniem Volume.

Oczywiście ILM nie przygotował wszystkiego. Używali silnika Unreal Engine firmy Epic Games, posiłkowali się też oprogramowaniem FuseFX, Lux Machina, Profile Studios, Nvidia, czy ARRI.

Deepfake i Respeecher

To nie jest technologia stworzona przez Lucasfilm, czy ILM, ale wykorzystana przez nich. Początkowo na potrzeby „Łotra 1”, gdzie postanowiono stworzyć komputerowego Tarkina i młodą Leię, starając się wykorzystać zapis twarzy oryginalnych aktorów - Petera Cushinga i Carrie Fisher. Oczywiście na planie, bohaterów tych grały inne osoby, odpowiednio Guy Henry i Ingvild Deila, wykorzystano klasyczne podejście, jakie stosuje się w animacji, czujniki, które rejestrowały ruch. Na to nałożono twarze oryginalnych aktorów. Choć „Łotr 1” nie był pierwszym filmem, w którym coś takiego wykorzystano (odmładzanie cyfrowe, czyli deaging robi się modne), o tyle było o tym głośno za sprawą ożywiania zmarłych aktorów. Carrie Fisher odeszła krótko przed premierą pierwszego spin-offa, więc jej odmłodzona wersja wywołała wiele emocji.

Dziś można dyskutować na ile ta technologia wtedy się sprawdziła. Ale ważne jest to, że Deepfake się rozwinął. Choć trzeba pamiętać, że lata 2017 – 2019 to bardziej było narzędzie wykorzystywane choćby do tworzenia pornografii internetowej z niekoniecznie zaangażowanymi w nią ludźmi. Ofiarą takich fake’ów stała się choćby Daisy Ridley.

Technologia była potem użyta, choćby w „Skywalker. Odrodzenie”, gdzie znów widzieliśmy odmłodzoną Leię i Luke’a, ale też w „The Mandalorian” i „Księdze Boby Fetta”. Jon Favreau chciał pokazać młodego Marka Hamilla, więc komputerowy deaging był jedyną opcją (pomijając recasting). Jak pamiętamy, to co zaprezentowano w drugim sezonie wciąż było dalekie od doskonałości, do tego stopnia, że fanowski depefake wypadł lepiej. Lucasfilm zadziałał i zatrudnił artystę, twórcę fanowskiego deepfake’a, by pomógł im przy kolejnych produkcjach.

Cała technologia polega na nałożeniu obrazów na siebie z wykorzystaniem sieci neuronowej. Dzięki czemu całość ma wyglądać w miarę naturalnie, a praca nie jest żmudna. W podobny sposób działa inna technologia, czyli oprogramowanie firmy Respeecher, które potrafi odtworzyć głos. Ostatnio słyszeliśmy w ten sposób Jamesa Earla Jonesa w „Obi-Wanie Kenobim”, a wcześniej Marka Hamilla w „Księdze Boby Fetta”. W obu przypadkach wykorzystano oryginalne nagrania, na podstawie których oprogramowanie odtworzyło głos bliski oryginałowi.

Disney+

Ostatnią ważną zmianą, jest coś, za co nie odpowiada Lucasfilm, a Disney. Co więcej pomysł wcale nie był nowy. Gdy w 2007 Netflix założył serwis streamingowy, wprowadzając możliwość oglądania filmów na życzenie w Internecie, musieli wymyślić cały biznes i przekonać do tego ludzi na całym świecie. Z czasem znaleźli naśladowców.

Biznes okazał się być intratny, więc zainteresowali się nim duzi gracze, w tym Disney. Swoje pierwsze próby z platformą streamingową Disney zaczął w 2015, ale realne plany, czyli platforma Disney+ została ogłoszona dopiero w 2018. Zadebiutowała rok później (12 lat po Netflixie). Faktem jest, że mieli też udziały w Hulu, która działała zdecydowanie dłużej i była jednym z pierwszych konkurentów Netflixa, ale właściwie do drugiej połowy poprzedniej dekady Disney niespecjalnie był zainteresowany tą technologią.

Dziś żyjemy w świecie, gdzie Disney+ jest już powszechne. Od kilku miesięcy także i w Polsce. A podstawowa zmiana dotyczy zawartości i kontentu, którą doskonale widzimy. Miejsce filmów kinowych, z różnych powodów, COVID-19 także ma tu swoje zasługi, zajęły seriale. Zmienił się dostęp do treści, ale też sposób w jaki się ją produkuje. Kolejne odcinki mają globalny zasięg, a dyskusje i nich, czy spoilery błyskawicznie rozchodzą się w Internecie. Jednocześnie nikt nie wie, jaka będzie żywotność tych produkcji. Niemniej jednak Disney+ to kolejna zmiana oblicza naszego świata, mimo, że z wszystkich wymienionych najbardziej odtwórcza, to jednocześnie dotykająca nas, czyli odbiorców i widzów.
KOMENTARZE (6)

James Earl Jones żegna się z Vaderem

2022-10-14 17:04:25

W rozmowie z Vanity Fair, Matthew Wood zdradził, iż 91-letni aktor, James Earl Jones postanowił rozstać się z rolą Dartha Vadera. Nie będzie już dłużej podkładał pod niego głos. Właściwie nie jest to żadna nowość, bowiem ostatni raz nagrał jedną linię w „Skywalker. Odrodzenie”. Vader w serialu „Obi-Wan Kenobi” został udźwiękowiony dzięki wykorzystaniu oprogramowania firmy Respeecher, o którym pisaliśmy tutaj.

Jak donosi Wood, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Takie były ustalenia między aktorem a Lucasfilmem. Choć fizycznie James Earl Jones przejdzie na emeryturę, jego cyfrowy, odtworzony dzięki sztucznej inteligencji głos, będzie nadal głosem Dartha Vadera.

Jak się okazuje, wkład Jamesa Earla Jonesa w „Obi-Wana Kenobiego” był trochę większy, niż nagrane, archiwalne dialogi. Aktorowi pokazano, a raczej odegrano rezultat i był on krytycznym recenzentem, doradzającym im pewne rzeczy.

Tak więc o przyszłość możemy być spokojni. Głos Vadera pozostanie z nami bardzo długo, a James Earl Jones będzie mógł się rozkoszować swoją emeryturą.
KOMENTARZE (9)

Ciekawostki po trzecim odcinku serialu „Obi-Wan Kenobi”

2022-06-06 17:14:37

Po trzecim odcinku nie dostaliśmy nowych plakatów, ale za to jest nowa reklama serialu. Można ją obejrzeć poniżej.



Natomiast jeśli chodzi o odbiór serialu, to w momencie premiery znajdował się wśród trzech najpopularniejszych trendów w internecie, tuż za „Top Gun: Maverick” i „Stranger Things 4”. Nieźle, zważywszy uwagę na promocję jaką robi Lucasfilm.

Za to po trzecim odcinku coś siadło. Widać to choćby na Rotten Tomatoes, gdzie ocena serialu zaczyna zbliżać się do „Księgi Boby Fetta” (czyli spada). O ile w przypadku serialu o Fetcie, nikt się nie przejął ocenami, o tyle tutaj znów zaczyna się „powtórka z rozrywki”, czyli historie o atakach botów, hejterów. Do tego dochodzą rasiści atakujący Moses Ingram. Niestety aktorka dostała przykre wiadomości od nich. Czyli złego PRu, ciąg dalszy. Samodzielnie możecie ocenić ostatni odcinek tutaj.


Kaskaderowie z serialu w kostiumach

Za to przejdźmy do ciekawostek. W napisach końcowych ostatniego odcinka został wymieniony James Earl Jones jako głos Dartha Vadera. Aktor jednak nie brał udziału w nagrywaniu tych kwestii. Użyto archiwalnych nagrań i programu Respeecher, który za pomocą sztucznej inteligencji stara się odtworzyć oryginalny głos. Wcześniej używano go przy głosie Marka Hamilla w „Księdze Boby Fetta”.

Kolejna ciekawostka to wyznanie Temuery Morrisona. Przyznał on, że po raz pierwszy nosił zbroję klona na ekranie. Jak pamiętamy w prequelach zbroje klonów były w większości komputerowe, więc Temuera nie miał potrzeby się przebierać.

W serialu w roli dealerki przyprawy wystąpiła Esther McGregor, córka Ewana McGregora. Jej postać nosi imię Tetha Grig. Po raz pierwszy w życiu zagrała scenę ze swoim ojcem. Przypominamy, że partnerka Ewana - Mary Elizabeth Winstead pojawi się w „Ahsoce”.


Esther McGregor w serialu


Indira Varma mówiła, że była fanką „Gwiezdnych Wojen” od maleńkości, więc gdy jej agent zapytał, czy byłaby zainteresowana rolą, od razu odparła, że tak. Od razu zrobiła sobie też małe poszukiwania, dowiedziała się, że reżyseruje Deborah Chow, obejrzała „The Mandalorianina” z Pedro Pascalem, z którym grała w „Grze o tron”. No i oczywiście chciała zagrać u boku Ewana. Tę współpracę bardzo sobie chwali. O swojej postaci mówi, że jest bardzo odważna i wiele ryzykuje. Zostaje w Imperium, czerpiąc z tego możliwości choćby podróżowania po galaktyce, ale robi jednocześnie swoje.

Joby Harold podsumowując pierwszą połowę serialu w Vanity Fair, mówił o tym, jak ważny dla nich był pomysł, by Obi-Wan wyruszył poza Tatooine. Pilnował tylko jednego z rodzeństwa, czyli Luke’a, ale właśnie problemy Lei to coś, co sprawia, że jest w stanie porzucić swój posterunek. Leia była wyzwaniem, chcieli by zarówno odzwierciedlała w sobie Carrie Fisher i dorosłą Leię, ale też miała w sobie coś z rodziców, zarówno tych prawdziwych jak i przybranych. No i mają nadzieję, że zrozumiemy dlaczego Leia nazwała swego syna Ben. Wspominał też, że zgadzają się z J.J. Abramsem, by sceny w których Jedi używają Mocy, były czymś wyjątkowym, zasłużonym, a nie tanią sztuczką.



Wspomniał też o kanonie i tym, że go nie zniszczą. Nie chciał wchodzić w szczegóły, mówił tylko o sytuacji z Rupertem Friendem, który gra Wielkiego Inkwizytora. Wszyscy byli zaskoczeni i o to właśnie tu chodziło.

No i tu przechodzimy do wieści z MSW. Zanim przejdziemy do spoilerów jedna rzecz. Twierdzą, że drugi sezon „Obi-Wana Kenobiego” dostał zielone światło. Dalej zdradzamy fabułę...



Zaś spoilerowo – po pierwsze Wielki Inkwizytor wróci jeszcze w serialu. Nie zginął. Natomiast w drugim sezonie zobaczymy Revę i Rokena (O’Shea Jackson Jr.). Jak twierdzą, nie zgadza się to z poprzednimi spoilerami, gdzie Reva miała zginąć pod koniec serialu z rąk Vadera. Ta scena ma zostać wycięta, a Reva przeżyje.

W środę już czwarty odcinek serialu. Połowa za nami.
KOMENTARZE (18)

Hayden Christensen o Vaderze w „Łotrze 1”

2022-03-21 08:08:40

Przy okazji promocji „Obi-Wana Kenobiego” Entertainment Weekly rozmawiało z Haydenem Christensenem także o „Łotrze 1” i o tym, co myśli na temat swojego angażu (lub jego braku).



Aktor potwierdził, że nie brał żadnego udziału w filmie, nie było żadnych rozmów na ten temat. Ale podoba mu się to, co zrobili. Christensen jest świadom, że postać Vadera jest starsza niż on sam (urodził się w 1981), i zawsze była wynikiem pracy wielu osób. To było wspaniałe jego zdaniem.

Kathlenn Kennedy przyznała, że nie kontaktowali się Christensenem, gdyż w przypadku „Łotra 1” chodziło właściwie o pewną scenę akcji.

Vadera w filmie zagrali aktor Spencer Wilding i kaskader Daniel Naprous. Głosem był ponownie James Earl Jones.
KOMENTARZE (3)

„Łotr 1” jutro w Polsacie

2022-02-19 08:49:17



Jutro, w niedzielę 20 lutego 2022 o 22:20 w telewizji Polsat zobaczymy „Łotra 1”. Film będzie też wyświetlany w Polsat HD.



Historia grupy rebeliantów zjednoczonych w śmiałej wręcz niemożliwej misji polegającej na kradzieży planów imperialnej Gwiazdy Śmierci, najpotężniejszej broni Imperium. Ten kluczowy dla całego uniwersum Gwiezdnych Wojen moment rozpoczyna serię zdarzeń, w których zwykli ludzie dokonują niezwykłych czynów i stają się bohaterami.

„Łotr 1” to pierwszy kinowy spin-off Gwiezdnej Sagi, dziejący się bezpośrednio przed wydarzeniami z „Nowej nadziei”. Reżyserem filmu nominalnie jest Gareth Edwards, acz za finalny produkt bardziej odpowiada Tony Gilroy. Scenarzystami byli: Gary Whitta, Chris Weitz i Tony Gilroy. Film miał wiele problemów na etapie produkcji, ale ostatecznie Gilroyowi udało się go skończyć w terminie. Występują: Felicity Jones, Mads Mikkelsen, Ben Mendelsohn, Diego Luna, Alan Tudyk, Donnie Yen, Jiang Wen, Riz Ahmed, Jimmy Smits, Guy Henry, Genevieve O’Reilly oraz James Earl Jones. Za zdjęcia odpowiada Bradford Young, a muzykę Michael Giacchino.

Za tydzień w Polsacie powtórka „Hana Solo”.
KOMENTARZE (20)

„Gwiezdne Wojny: Powrót Jedi” jutro w Polsacie

2021-10-09 06:57:16



Polsatowe poranki z „Gwiezdnymi Wojnami” dobiegają końca. Już jutro, czyli w niedzielę 9 września 2021 o 8:20 na Polsacie zobaczymy szóstą część „Gwiezdnych Wojen”, czyli „Powrót Jedi”. Film będzie także wyświetlany w Polsat HD.



Budowa kolejnej Gwiazdy Śmierci powoli zbliża się do końca, a Imperium z każdą chwilą rośnie w siłę. Tymczasem Rebelianci przygotowują się do próby zniszczenia Gwiazdy Śmierci i ostatecznego ataku na Dartha Vadera. Luke Skywalker (Mark Hamill), Leia (Carrie Fisher), Lando Calrissian (Billy Dee Williams) i Chewie (Peter Mayhew) udają się na pustynną Tatooine, aby uwolnić Hana Solo (Harrison Ford) z rąk Jabby Hutta. Losy całej Galaktyki zależą od krytycznej rozgrywki ojca z synem – Luke staje w końcu twarzą w twarz z Lordem Darthem Vaderem.

„Powrót Jedi” zakończył zarówno klasyczną trylogię jak i przez wiele lat był finałem filmowej sagi. Richard Marquand formalnie był reżyserem tego filmu, tym razem jednak George Lucas miał na ten obraz dużo większy wpływ i osobiście reżyserował część scen, zwłaszcza tych trudnych logistycznie. Scenariusz w dużej mierze jest dziełem Lawrence’a Kasdana. Występują: Mark Hamill, Carrie Fisher, Harrison Ford, Ian McDiarmid, Alec Guinness, Billy Dee Williams, Frank Oz, Anthony Daniels, Kenny Baker i Peter Mayhew, a także David Prowse i James Earl Jones jako Vader. Muzyka: John Williams, zdjęcia: Alan Hume. Produkcja: Howard G. Kazanjian, Wersja specjalna: Rick McCallum.
KOMENTARZE (33)

„Gwiezdne Wojny: Imperium kontratakuje” jutro w Polsacie

2021-10-02 09:20:03



Niedzielne poranki filmowe i „Gwiezdne Wojny” w Polsacie trwają. Jutro, czyli w niedzielę, 3 października 2021, o godzinie 8:50 zobaczymy piątą część „Gwiezdnych Wojen”, czyli „Imperium kontratakuje”. Film można także oglądać na Polsat HD.



Po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci, Luke Skywalker (Mark Hamill) i pozostali Rebelianci uciekają przed Imperium. Udaje im się założyć bazę na niedostępnej, lodowej planecie Hoth. Jednak wrogom udaje się ich namierzyć i zniszczyć ich kryjówkę. Rebelianci muszą więc ponownie uciekać. Luke udaje się na bagnistą planetę Dagobah, żeby spotkać się z Mistrzem Jedi – Yodą (Frank Oz) – i pobrać od niego nauki. Natomiast Han Solo (Harrison Ford), księżniczka Leia (Carrie Fisher), Chewie (Peter Mayhew) i roboty trafiają na planetę Bespin, do dawnego przyjaciela Hana - Lando Calrissiana (Billy Dee Williams). Darth Vader próbuje przeciągnąć Luke’a na swoją stronę i zapędza go w pułapkę. Podczas pojedynku z Lordem Sithem, Skywalker poznaje zaskakującą prawdę o swym dziedzictwie.

„Imperium kontratakuje” dziś uchodzi za sequel wszech czasów. To pierwszy film z cyklu niewyreżyserowany przez George’a Lucasa, który jest tu producentem i współscenarzystą. Reżyseruje Irvin Kershner. Za ostateczny scenariusz odpowiada Lawrence Kasdan, pierwotną wersję napisała Leigh Brackett. Występują: Mark Hamill, Harrison Ford, Carrie Fisher, Alec Guinness, Billy Dee Williams, Frank Oz, Anthony Daniels, Kenny Baker i Peter Mayhew, oraz Ian McDiarmid, a także David Prowse i James Earl Jones jako Vader. Zdjęcia: Peter Suschitzky, muzyka: John Williams. Produkcja: Gary Kurtz i Rick McCallum („Wersja specjalna”)

W kolejną niedzielę finał klasycznej trylogii.
KOMENTARZE (4)

„Gwiezdne Wojny: Nowa Nadzieja” jutro w Polsacie

2021-09-25 08:09:17



Jesienne, niedzielne poranki z „Gwiezdnymi Wojnami” w Polsacie trwają, teraz przechodzimy do klasycznej trylogii. Zaczynamy „Nową nadzieję”. Czwarty Epizod zobaczymy już jutro, czyli w niedzielę 26 września 2021 o godzinie 08:30. Jednocześnie w tym samym czasie film można oglądać też na Polsat HD HD.



Rycerze Jedi zostali wytępieni, a Imperium żelazną ręka sprawuje rządy nad całą galaktyką. Jednak mała grupa Rebeliantów podejmuje z nim walkę. Blisko dwie dekady od powstania Imperium, młody farmer Luke Skywalker (Mark Hamill) spotyka Obi-Wan Kenobiego (Alec Guinness), który od lat żył w odosobnieniu na pustynnej planecie Tatooine. Obi-Wan rozpoczyna szkolenie Luke'a na rycerza Jedi, opowiada mu o walce Rebeliantów przeciw Imperium i o sile znanej jako Moc. Wkrótce Luke, Obi-Wan i charyzmatyczny najemnik Han Solo (Harrison Ford) ze swoim towarzyszem, włochatym Chewbaccą, i z nierozłącznymi robotami R2-D2 i C-3PO łączą siły i ruszają na ratunek księżniczce Lei (Carrie Fisher), przywódczyni Rebeliantów, więzionej na kontrolowanym przez Dartha Vadera ogromnym statku Imperium, zwanym Gwiazdą Śmierci.

„Nowa nadzieja” to pierwszy film z cyklu. Wyreżyserowany przez George’a Lucasa w 1977 rozpoczął fenomen, który trwa już blisko 40 lat. Występują: Mark Hamill, Harrison Ford, Carrie Fisher, Alec Guinness, Peter Cushing, Anthony Daniels, Kenny Baker, Peter Mayhew oraz David Prowse i James Earl Jones jako głos Vadera. Zdjęcia: Gilbert Taylor, muzyka: John Williams. Wyprodukował: Gary Kurtz i Rick McCallum (Wersja specjalna).

Następny epizod zobaczymy tydzień później.
KOMENTARZE (17)

„Łotr 1” dziś w TV Puls

2021-01-25 07:16:25



Dziś, 25 stycznia 2021 o 22:05 w telewizji TV Puls zobaczymy „Łotra 1”. Powtórkę zobaczymy w środę 27 stycznia o 20:00. W obu przypadkach film będzie też wyświetlany w TV Puls HD.



„Łotr 1” to zupełnie nowa, emocjonująca przygoda z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Film jest prequelem kultowego filmu George’a Lucasa z 1977 roku. Jyn Erso (Felicity Jones) zostaje uwolniona z więzienia imperialnego przez żołnierzy Rebelii, którzy pragną doprowadzić do upadku Imperium Galaktycznego. Młoda kryminalistka przybywa do bazy Sojuszu Rebeliantów i otrzymuje niezwykle trudne zadanie. Razem ze swoim oddziałem złożonym z nieustraszonych śmiałków, ma wykraść plany budowy Gwiazdy Śmierci – najpotężniejszej broni Imperium. Ten kluczowy dla całego uniwersum Gwiezdnych Wojen moment rozpoczyna serię zdarzeń, w których zwykli ludzie stają się niezwykli, dokonując heroicznych czynów.

„Łotr 1” to pierwszy kinowy spin-off Gwiezdnej Sagi, dziejący się bezpośrednio przed wydarzeniami z „Nowej nadziei”. Reżyserem filmu nominalnie jest Gareth Edwards, acz za finalny produkt bardziej odpowiada Tony Gilroy. Scenarzystami byli: Gary Whitta, Chris Weitz i Tony Gilroy. Film miał wiele problemów na etapie produkcji, ale ostatecznie Gilroyowi udało się go skończyć w terminie. Występują: Felicity Jones, Mads Mikkelsen, Ben Mendelsohn, Diego Luna, Alan Tudyk, Donnie Yen, Jiang Wen, Riz Ahmed, Forest Whitaker, Jimmy Smits, Guy Henry, Alistair Petrie, Genevieve O’Reilly oraz James Earl Jones. Za zdjęcia odpowiada Greig Fraser, a muzykę Michael Giacchino. Za produkcję odpowiadali między innymi: John Knoll, Kathleen Kennedy, Jason McGatlin, Allison Sheamur i Simon Emmanuel.
KOMENTARZE (53)

Zmarł David Prowse

2020-11-29 08:40:09



W wieku 85 lat zmarł David Prowse, aktor który w oryginalnej trylogii wcielił się w Dartha Vadera. Choć warto pamiętać, że nie widzieliśmy w filmie jego twarzy i nie słyszeliśmy głosu. Prowse’a wspomagali James Earl Jones (głos) i Sebastian Shaw (Anakin). W niektórych scenach Vadera grali też kaskaderzy jak np. Bob Anderson w pojedynkach.

David Prowse zmarł po krótkiej chorobie, acz warto przypomnieć, że nawet będąc w Polsce na StarForce poruszał kwestie zmagania się z rakiem. Przeszedł chemoterapię w 2009. Prowse przede wszystkim zajmował się z powodzeniem kulturystyką. Aktorstwo było dodatkiem w jego karierze. Przed „Nową nadzieją” wystąpił choćby w „Casino Royale” (z 1967) czy „Mechanicznej pomarańczy” (1971) Stanleya Kubricka.

W Epizodzie IV początkowo brano go pod uwagę do roli Chewbaccy. Ostatecznie dostał wybór kogo chce grać, uznał, że szwarccharakter będzie ciekawszy i bardziej zapamiętywalny dla ludzi.

Aktor niejednokrotnie bywał na konwentach i chętnie opowiadał o swoich filmach fanom. Przyjechał także do Polski na StarForce. Z pewnością był gadatliwy i wygląda na to, że zdradził spoiler wszechczasów, a potem i tak był nim zaskoczony.

Temat wspominkowy na forum
KOMENTARZE (19)

Maraton „Gwiezdnych Wojen” w FOX TV już jutro

2020-10-09 16:41:23



Telewizja FOX przygotowała nie lada gratkę dla fanów „Gwiezdnych Wojen” oglądanych w TV. Pierwszy maraton Gwiezdnych Wojen w FOX rozpocznie się już w sobotę 10 października o godzinie 17:00. Drugi maraton zobaczymy 17 października o godzinie 17:00.

W ramach pierwszego maratonu zobaczymy klasyczną trylogię.

W sobotę o 17:00 wyemitują „Nową nadzieję” George’a Lucasa. Powtórka w niedzielę, 11 października o 10:00.

Dziewiętnaście lat od powstania Imperium Galaktycznego Luke Skywalker staje po stronie Sojuszu Rebeliantów, kiedy poznaje Obi-Wana Kenobiego, który od wielu lat ukrywał się na jego rodzinnej planecie Tatooine. Obi-Wan zaczyna szkolić Luke'a na rycerza Jedi i wraz z nim rusza na ratunek zbuntowanej księżniczki Lei, która wpadła w ręce mrocznego Imperium.

O 19:30 pora na „Imperium kontratakuje” Irvina Kershnera. Powtórka w niedzielę o 12:30.

Losy rebelii wydają się zagrożone. Mimo zniszczenia Gwiazdy Śmierci, bojownicy, którym przewodzi Luke Skywalker, muszą uciekać przed wojskami Imperium po całej galaktyce. Darth Vader ogarnięty obsesją na jego punkcie, nie ustaje w poszukiwaniach. Z lodowej planety Hoth młody Skywalker trafia na Dagobah, gdzie będzie się szkolił u ukrywającego się tam Mistrza Yody.


O 21:50 zobaczymy „Powrót Jedi” Richarda Marquanda. Powtórka w niedzielę o 14:50.

Luke Skywalker powraca na swoją planetę Tatooine, żeby uratować przyjaciela Hana Solo z rąk bezwzględnego gangstera Jabby. Nie wie jednak, że Imperium rozpoczęło w tajemnicy budowę nowej stacji kosmicznej, jeszcze potężniejszej niż straszliwa Gwiazda Śmierci. Jej ukończenie przyniesie niechybną zgubę nielicznym rebeliantom, walczącym o przywrócenie wolności w galaktyce.

W rolach głównych występują: Mark Hamill, Harrison Ford, Carrie Fisher, Alec Guiness, Peter Mayhew, Anthony Daniels, Kenny Baker oraz James Earl Jones i David Prowse. Muzykę skomponował John Williams.

Prequele za tydzień.
KOMENTARZE (6)

„Łotr 1” jutro w Polsacie

2020-08-14 07:15:53



Jutro, 15 sierpnia 2020 o 22:00 w telewizji Polsat zobaczymy „Łotra 1”. Powtórkę zobaczymy w niedzielę 16 sierpnia o 9:00, w ramach poranków gwiezdno-wojennych. W obu przypadkach film będzie też wyświetlany w Polsat HD.



Historia grupy rebeliantów zjednoczonych w śmiałej wręcz niemożliwej misji polegającej na kradzieży planów imperialnej Gwiazdy Śmierci, najpotężniejszej broni Imperium. Ten kluczowy dla całego uniwersum Gwiezdnych Wojen moment rozpoczyna serię zdarzeń, w których zwykli ludzie dokonują niezwykłych czynów i stają się bohaterami.

„Łotr 1” to pierwszy kinowy spin-off Gwiezdnej Sagi, dziejący się bezpośrednio przed wydarzeniami z „Nowej nadziei”. Reżyserem filmu nominalnie jest Gareth Edwards, acz za finalny produkt bardziej odpowiada Tony Gilroy. Scenarzystami byli: Gary Whitta, Chris Weitz i Tony Gilroy. Film miał wiele problemów na etapie produkcji, ale ostatecznie Gilroyowi udało się go skończyć w terminie. Występują: Felicity Jones, Mads Mikkelsen, Ben Mendelsohn, Diego Luna, Alan Tudyk, Donnie Yen, Jiang Wen, Riz Ahmed, Jimmy Smits, Guy Henry, Genevieve O’Reilly oraz James Earl Jones. Za zdjęcia odpowiada Bradford Young, a muzykę Michael Giacchino.

Za tydzień w Polsacie „Ostatni Jedi”.
KOMENTARZE (21)

„Powrót Jedi” jutro w Polsacie

2020-08-08 07:47:23



Polsatowe poranki z „Gwiezdnymi Wojnami” trwają. Już jutro, czyli w niedzielę 9 sierpnia 2020 o 9:40 na Polsacie zobaczymy szóstą część „Gwiezdnych Wojen”, czyli „Powrót Jedi”. Film będzie także wyświetlany w Polsat HD.



Budowa kolejnej Gwiazdy Śmierci powoli zbliża się do końca, a Imperium z każdą chwilą rośnie w siłę. Tymczasem Rebelianci przygotowują się do próby zniszczenia Gwiazdy Śmierci i ostatecznego ataku na Dartha Vadera. Luke Skywalker (Mark Hamill), Leia (Carrie Fisher), Lando Calrissian (Billy Dee Williams) i Chewie (Peter Mayhew) udają się na pustynną Tatooine, aby uwolnić Hana Solo (Harrison Ford) z rąk Jabby Hutta. Losy całej Galaktyki zależą od krytycznej rozgrywki ojca z synem – Luke staje w końcu twarzą w twarz z Lordem Darthem Vaderem.

„Powrót Jedi” zakończył zarówno klasyczną trylogię jak i przez wiele lat był finałem filmowej sagi. Richard Marquand formalnie był reżyserem tego filmu, tym razem jednak George Lucas miał na ten obraz dużo większy wpływ i osobiście reżyserował część scen, zwłaszcza tych trudnych logistycznie. Scenariusz w dużej mierze jest dziełem Lawrence’a Kasdana. Występują: Mark Hamill, Carrie Fisher, Harrison Ford, Ian McDiarmid, Alec Guinness, Billy Dee Williams, Frank Oz, Anthony Daniels, Kenny Baker i Peter Mayhew, a także David Prowse i James Earl Jones jako Vader. Muzyka: John Williams, zdjęcia: Alan Hume. Produkcja: Howard G. Kazanjian, Wersja specjalna: Rick McCallum.

Za tydzień kolejny film, ale tym razem będzie to spin-off.
KOMENTARZE (110)

„Imperium kontratakuje” jutro w Polsacie

2020-08-01 08:58:38



Niedzielne poranki filmowe i „Gwiezdne Wojny” w Polsacie trwają. Jutro, czyli w niedzielę, 2 sierpnia 2020, o godzinie 10:20 zobaczymy zobaczymy piątą część „Gwiezdnych Wojen”, czyli „Imperium kontratakuje”. Film można także oglądać na Polsat HD.



Po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci, Luke Skywalker (Mark Hamill) i pozostali Rebelianci uciekają przed Imperium. Udaje im się założyć bazę na niedostępnej, lodowej planecie Hoth. Jednak wrogom udaje się ich namierzyć i zniszczyć ich kryjówkę. Rebelianci muszą więc ponownie uciekać. Luke udaje się na bagnistą planetę Dagobah, żeby spotkać się z Mistrzem Jedi – Yodą (Frank Oz) – i pobrać od niego nauki. Natomiast Han Solo (Harrison Ford), księżniczka Leia (Carrie Fisher), Chewie (Peter Mayhew) i roboty trafiają na planetę Bespin, do dawnego przyjaciela Hana - Lando Calrissiana (Billy Dee Williams). Darth Vader próbuje przeciągnąć Luke’a na swoją stronę i zapędza go w pułapkę. Podczas pojedynku z Lordem Sithem, Skywalker poznaje zaskakującą prawdę o swym dziedzictwie.

„Imperium kontratakuje” dziś uchodzi za sequel wszech czasów. To pierwszy film z cyklu niewyreżyserowany przez George’a Lucasa, który jest tu producentem i współscenarzystą. Reżyseruje Irvin Kershner. Za ostateczny scenariusz odpowiada Lawrence Kasdan, pierwotną wersję napisała Leigh Brackett. Występują: Mark Hamill, Harrison Ford, Carrie Fisher, Alec Guinness, Billy Dee Williams, Frank Oz, Anthony Daniels, Kenny Baker i Peter Mayhew, oraz Ian McDiarmid, a także David Prowse i James Earl Jones jako Vader. Zdjęcia: Peter Suschitzky, muzyka: John Williams. Produkcja: Gary Kurtz i Rick McCallum („Wersja specjalna”)

W kolejną niedzielę finał klasycznej trylogii.

Tu też przypominamy, że „Imperium kontratakuje” można obecnie oglądać także w kinach.
KOMENTARZE (133)
Loading..