Na Stopklatce znajduje się artykuło o AOTC w Polsce, gdzie klonom nie wiedzie się tak dobrze jak w innych krajach:
Przez pierwsze cztery dni wyświetlania Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów George`a Lucasa obejrzało jedynie 251 497 widzów. Film wszedł do polskich kin 16 maja w 115 kopiach.
To dość kiepski wynik biorąc pod uwagę, że są to dane z czterech dni (zwykle dane dotyczące pierwszego weekendu obejmują trzy dni) oraz, że skala działań promocyjnych była dość duża. Co więcej "Atak klonów" wszedł do polskich kin w dniu światowej premiery, co zdarzyło się chyba po raz pierwszy. Obraz zebrał również wyjątkowo dobre recenzje czego nie można było powiedzieć o jego poprzedniku – filmie "Gwiezdne wojny: część I - Mroczne widmo". A jednak przed trzema laty, pierwsza część Gwiezdnej Sagi w pierwszy weekend wyświetlania (trzy dni) przyciągnęła do kin 266 229 widzów. Film wszedł wtedy również w 115 kopiach i do dzisiaj obejrzało go 1,4 mln widzów. Dla porównania film "Harry Potter i kamień filozoficzny" który wszedł do polskich kin także w 115 kopiach zobaczyło w pierwszy weekend 355 955 widzów.
W firmie Syrena, która jest dystrybutorem "Ataku klonów", wyniki otwarcia zostały przyjęte z zadowoleniem. Biorąc pod uwagę wyniki "Mrocznego widma" nie liczyliśmy na większą liczbę widzów. Z reguły jest bowiem tak, że druga i kolejne części cyklu mają mniejszą oglądalność. Dodać również należy, że "Atak klonów" wszedł na nasze ekrany w maju, w miesiącu który od lat jest jednym z najgorszych miesięcy jeśli chodzi o frekwencję w kinach - powiedziała nam Elżbieta Walaszek, kierownik działu dystrybucji Syreny.
KOMENTARZE (0)

Są już finalne dane z kin za weekend. Okazuje się, że AOTC zarobiło trochę mniej niż przewidywano, bo zaledwie 110.169.231 $ w ciągu 4 dni, co i tak jest lepszym wynikiem, niż TPM czy "Harry Potter", lecz gorszym od "Spider-mana". Z tego w czasie weekendu AOTC zarobiło 80.027.814 $ co i tak jest trzecim wynikiem w historii. Na świecie (w 72 innych krajach) AOTC przyniosło już 69,1 mln $ zysku co jest także bardzo dobrym wynikiem.
KOMENTARZE (0)

Wciąż nie ma jeszcze oficjalnych danych z piątku, a tymczasem pojawił się już estymacje danych za sobotę. I wygląda na to, że "Atak klonów" w sobotę pobół swój rekord i zarobił ponad 32 mln $, co znaczy, że więcej niż przewidywano. W czwartek, w dzień otwarcia klony przyniosły ponad 30 mln $, czyli więcej niż "Mroczne Widmo" w analogicznym okresie. Czyli w ciągu trzech pierwszych dni "Atak" przyniósł około 87 mln $, a więc znalazł się bliżej Harry`ego Pottera, niż się spodziewano. Harry zarobił ponad 90 mln, ale wchodził w piątek, a nie w czwartek. Szacuje się, że w ciągu pierwszych czterech dni Klony przyniosą ponad 116 mln $, czyli więcej niż kosztowało "Mroczne Widmo". Niemniej jednak wciąż pozostaje z tyłu za Spidermanem, który w ciągu pierwszych 3 dni przyniósł 114 mln $.
KOMENTARZE (0)

W dzisiejszym Kinomaniaku na TV4 znowu było sporo o AOTC, ponadto puszczono także fragment "R2-D2: Beneath the dome", wyglądał o niebo lepiej niż na ekranie komputera. A na koniec ogłoszono konkurs w którym można wygrać płyty z muzyką z AOTC. Pytanie konkursowe brzmi: "Proszę wymienić tytuły wszystkich filmów fantastycznych do których muzykę skomponował John Williams". Odpowiedzi można wysyłać na adres redakcji w Piasecznie lub na email: kinomaniak@tv4.pl.
KOMENTARZE (0)

Atak Klonów zdobywa box officy, ale nie z wielkim tryumfem. Co prawda, ma on już na swoim koncie trzeci w historii, najwyższy wynik w dzień wejścia do kin, który jest zarazem pierwszym w zwykły dzień roboczy, i zaczyna prześcigać „Mroczne Widmo”, to mimo wszystko pozostaje w tyle za „Spider-manem” i „Harrym Potterem”. W piątek klony szacunkowo zarobiły 24.665.000 $, podczas gdy Spider-man w ten dzień zarobił ponad 11.500.000. Mimo wszystko w porównaniu z „Mrocznym Widmem” Atak wypada bardzo dobrze, gdyż w ciągu dwóch dni zarobił szacunkowo ponad 54 mln $, podczas gdy Epizod I potrzebował 3 dni, by zarobić 59 mln $. Jeśli klony zachowają nadal swą dynamikę, to podczas weekendu powinny zarobić 85 mln $, co będzie trzecim wynikiem w historii (Spider-man ma 114 mln $, a Harry Potter – 90, następny w kolejce jest „Jurrasic Park: Zaginiony Świat” z 72 mln $.). Podczas weekendu klony najprawdopodobniej przekroczą magiczną barierę 110 mln $, co spowoduje, że staną się drugim w historii filmem (po Spidermanie, któremu udało się to zrobić w ciągu 3 dni), który najszybciej zarobił 100 mln $ (w cztery dni).
KOMENTARZE (0)

Ostatnio bardzo głośno jest o AOTC, dla wielu film jest niesamowity, ale pojawiło się też sporo bardzo negatywnych opinii. Widać to choćby w komentarzach na naszej Sondzie poświconej waszym ocenom AOTC, ale także i na forum, gdzie w tym wątku możecie przeczytać ciekawą, ale negatywną recenzję Lewskiego, która mam nadzieje wywoła tam większą dyskusję. Również na Stopklatce w specjalnym newsie poświęconym ocenom AOTC zawiązała się bardzo ciekawa i burzliwa dyskusja.
KOMENTARZE (0)

Na Interii znalazł się bardzo ciekawy artykuł zatytułowany "Jedi a seks":
George Lucas ujawnił ostatnio, iż rycerze Jedi mogą folgować swoim żądzom, nawet pomimo tego, że prowadzą wręcz zakonny tryb życia. Twórca "gwiezdnej sagi" powiedział, że dzielni wojownicy nie żyją bynajmniej w celibacie. Jednak jak do tej pory w żadnym z pięciu filmów, żaden z rycerzy Jedi nie miał partnerki. Pomimo to George Lucas twierdzi, że rycerze Jedi mogą uprawiać seks.
"Nie żyją w tradycyjnym celibacie. Wszystko co nie jest zabronione, jest dozwolone - także stosunki z płcią przeciwną" - powiedział słynny reżyser podczas konferencji prasowej w Londynie. Jednak nawet Samuel L Jackson, który zagrał w "Ataku klonów" rycerza Mace Windu, stwierdził, iż przygotowując się do roli wzorował się na zachowaniach mnichów.
"Zawsze traktowałem mojego bohatera jak zakonnika, może nie w tradycyjnym rozumieniu, ale na przykład jak mnicha z klasztoru Shaolin" - powiedział aktor.
"Chciałem znaleźć związek pomiędzy wyciszeniem w medytacji i pewnego rodzaju agresją w walce. Rycerze Jedi, podobnie jak mnisi z klasztoru Shaolin, są specyficznymi wojownikami" - dodał Samuel L Jackson.
"Zawsze jednak wydawało mi się, że myślenie o rzeczach przyziemnych, cielesnych, leży poza kręgiem zainteresowań Jedi. Kojarzyło mi się to raczej z ciemną stroną Mocy" - wyjaśnił aktor. W filmie "Atak klonów" mocno wyeksponowany jest wątek zakazanej miłości Anakina Skywalkera (Hayden Christensen), adepta Jedi i senator Padme Amidala (Natalie Portman). Z ich związku w przyszłości narodzą się bohaterowie "gwiezdnej sagi": Luke Skywalker i Leia Organa.
Ciekawe, czy w związku ze swoimi wypowiedziami George Lucas planuje w "Epizodzie III" jakieś sceny erotyczne?
To ostatnie jest raczej małoprawdopodobne.
KOMENTARZE (0)

W bezpłatnej krakowskiej gazecie Dzień Dobry przy okazji kilku artykułów traktujących o Ataku Klonów znalazł się wywiad z Jerzym Fedorowiczem dyrektorem Teatru Ludowego. Na pytanie czy podjąłby się on przenesienia gwiezdnej sagi na deski teatru pan Fedorowicz powiedział, że z budżetem 3 milionów dolarów zaczyna pracę od jutra zaznacza jednak, że w polskich warunkach jest to raczej niewykonalne.
KOMENTARZE (0)

I okazuje się, ze w pierwszy dzień wyświetlania "Atak klonów" faktycznie zdobył większe wpływy niż "Mroczne Widmo". Atak przyniósł 30.14 mln $ w samych tylko Stanach. Jest to największy wynik otwarcia w czasie zwykłego tygodnia (nie weekendu), ale zarazem trzeci w historii. Jedynie Harry Potter (32 mln $) i Spider-man (39 mln $) zarobił więcej, ale one wchodziły w piątek.
Bardzo dobre informacje przychodzą z Niemiec, gdzie "Klony" pobił rekord frekfencji. W pierwszy dzień obejrzało je 611.406. Stary rekord należał do "Mrocznego Widma" i było to zaledwie 585.586 widzów. W Niemczech nikt się tego nie spodziewał, bo bardzo dobra, ciepła pogoda jest raczej wrogiem kin.
KOMENTARZE (0)

Kiedy zaledwie kilka dni temu „Spider-man” nieoczekiwanie podbił amerykańskie listy przebojów, wszyscy wróżyli mu krótki żywot. Wszyscy oczywiście czekali na „Atak klonów”, ale czy klonom uda się pokonać pająka? Oj będzie ciężko. Chyba jedynie George Lucas zachował spokój mówiąc: „Nie chcę imponować Wall Street. Nie interesuje mnie windowanie moich akcji, więc nie potrzebuję pokonywać tego rekordu.”
Jednakże spokój i brak zainteresowania rekordami Lucasa nie ostudziło zapału dziennikarzy i ekonomistów. Czy „Klony” pobiją kolejny rekord? Przekonamy się już na dniach, ale wiele rzeczy wskazuje na to, że może im się to nie udać. Po pierwsze klony są znacznie dłuższe niż „Spider-man”, przez co mają ograniczoną liczbę seansów. Mało tego, „Atak klonów” będzie wyświetlany w USA na 6.100 ekranach, 3.161 kin, podczas gdy „Spider-man” był wyświetlany w 3.615 kinach na ponad 7.500 ekranów. Innym minusem AOTC jest „Mroczne Widmo”, które rozczarowało wielu fanów, więc Ci pewnie już się nie wybiorą na „Atak”, a przynajmniej nie w pierwszym tygodniu. Epizod I zarobił w ciągu pierwszych pięciu dni wyświetlania ponad 100 mln $, z tego, prawie 65 mln $ w weekend. Na przekroczenie bariery 100 mln $ Człowiek Pająk potrzebował zaledwie 3 dni. Co prawda „Mroczne Widmo” zarobiło ponad 430 mln $ w samych Stanach (wielkie hity jak Władca Pierścieni czy Harry Potter, ledwo przekroczyły 300 mln $), ale czy uda się to powtórzyć „Atakowi klonów” nie wiadomo. Z pewnością jednak, „Atak klonów” poprawi sobie wynik ogólnoświatowy, dzięki jednoczesnej premierze, bo przez to trudniej będzie zdobyć nielegalne kopie, które już dziś można znaleźć w internecie.
Rekordom klonów także nie sprzyjają kiniarze oraz telewizja. Ta druga zaoferowała amerykanom wiele kończących sezon odcinków popularnych seriali, natomiast w kanadyjskim Quebecu, wiele kin ogłosiło bojkot „Ataku klonów”, za to że dystrybutor ma duże wymagania techniczne oraz chce bardzo dużej części zysku.
Powoli napływają też pierwsze dane z kin całego świata. Najprawdopodobniej w pierwszy dzień w USA Klony zarobiły 27 mln $, to mniej niż „Spider-man”, ale także mniej niż „Mroczne Widmo”. W Australii, gdzie jeszcze nie było „Spider-mana”, AOTC co prawda pokonał „Mroczne Widmo” (które zarobiło tam 1,4 mln), zgarniając 1,7 mln $, lecz uplasował się za „Władcą Pierścieni”, który zarobił 2,25 mln $.
Należy jeszcze przypomnieć jedną rzecz. Kiedy w roku 1977 „Nowa Nadzieja” weszła na ekrany aż 32 kin, nikt nie wróżył jej sukcesu. „Mrocznemu Widmu” pomimo wielkiego, wspaniałego otwarcia, także po recenzjach nikt takiego wyniku nie przewidział. No i w końcu „Titanic”, który nie pobił żadnego rekordu otwarcia, ale góruje pod względem globalnych zarobków. Jak tam uplasuje się „Atak klonów”, zobzczymy?
KOMENTARZE (0)

Na Stopklatce znajduje się relacja z pierwszych dni festiwalu filmowego w Cannes, a oto fragment o wizycie George`a Lucasa na tym festiwalu:
Przez cały dzień rozchwytywani przez dziennikarzy byli George Lucas oraz jego producent - Rick McCallum. Po północy, a następnie z rana w Cannes pokazany został na projektorze cyfrowym ich najnowszy, piąty z serii "Gwiezdnych wojen" film, zrealizowany przy pomocy nowoczesnych kamer Sony 24P - "Atak klonów".
W rozmowie z Paulem Majendie, dziennikarzem Reuters, Lucas stwierdził: Wymyśliłem [tę sagę] bazując na mitologicznych motywach, które znane są ludzkości od tysięcy lat. Jej sukces dowodzi, iż nasze uczucia nie zmieniły się od tamtej pory. Uzupełnił: Koniec końców, opowiadam tylko historię, jestem gawędziarzem starającym się jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Fakt, iż podoba się to ludziom bardzo mnie cieszy. W czasie konferencji prasowej reżyser zapowiedział, iż być może powróci do bardziej eksperymentalnej formy kina.
Canneńskiej premierze "Ataku klonów" towarzyszyła dyskusja na temat przejścia kin na system cyfrowy, którego gorącym orędownikiem jest Lucas. W spotkaniu udział wzięli także twórcy, tacy jak Catherine Breillat (Kocham wirtualny montaż. To prawdziwe błogosławieństwo. Posiada się prawdziwy, stały dostęp do filmu) oraz Romain Goupil (Coś się stanie z tymi małymi kamerami (DV), rzeczy, których nie jesteśmy jeszcze w stanie sobie wyobrazić).
Resztę relacji przeczytacie tutaj.
KOMENTARZE (0)

W pierwszy dzień wyświetlania Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów George`a Lucasa obejrzało prawdopodobnie 60 tys. widzów.
Wynik ten nie jest dokładny ponieważ jest to efekt szacunków - nie spłynęły jeszcze wszystkie wyniki. Wiadomo jednak, że tylko podczas specjalnych, nocnych seansów drugą część Gwiezdnej Sagi obejrzało 21 tys. widzów.
Film wszedł do polskich kin wczoraj w 115 kopiach. W poniedziałek podane zostaną wyniki z całego weekendu.
KOMENTARZE (0)

Dziś rano w wiadomościach i przed chwilą w wieczornych, pojawił się materiał o premierze Ataku klonów - pokazano m.in poprzebieranych Fanów. Ten fragment Wiadomości postaramy się wrzucić na Bastion. A w faktach na TVNie padło o nas takie stwierdzenie: "fanatycy filmu przychodzą do kina w workach przypominających stroje rycerzy Jedi" ;) No i oczywiście trzeba wspomnieć o stacjach radiowych: wczoraj o Ataku można było posłuchać na "Trójce" i radiu Zet (o czym pisaliśmy dziś).
KOMENTARZE (0)

Na premierę AOTC wszyscy czekali od dawna (ale dałem - to oczywiśnie nic dziwnego). Do poznańskiego Kinepolis ściągneły prawdziwe tłumy fanów (sądze, że ogromna sala na chyba ok. 650 osób - mam nadzieję, że dobrze pamiętam) była zapełniona prawie na 3/4. Przed seansem można było obejrzeć wystawkę prywatnych kolekcjii fanowskich, przygotowaną przez chłopaków z Jukyard oraz ze Starwarsów. Odbył się także pokaz walki na miecze świetlne, przygotowany przez Poznański Fan Klub ale niesty nie za wiele z niego widzałem, gdyż stałem dość daleko od "sceny", a tłumy fanów ni bardzo chciały kogoś przepuścić. Więcej o premierze w Poznaniu już wkrótce (Yako zamierza zrobić ogólne zestawienie, oraz sprawozdania z premier w polskich kinach.
KOMENTARZE (0)

Nawet ponad miesiąc czekali na bilety do amerykańskich kin najbardziej wytrwali zwolennicy kolejnego odcinka kosmicznej sagi Gwiezdne Wojny. Minutę po szóstej czasu polskiego, czyli tuż po północy w Stanach Zjednoczonych, na ekrany kin weszła kolejna część opowieści, nosząca tytuł

"Gwiezdne Wojny część 2, Atak Klonów". Kilka godzin wcześniej miała miejsce polska premiera. Pierwsi fani "Gwiezdnych Wojen" ustawili się pod jednym z kin w Hollywood już 9 kwietnia. Około 150 osób miało ze sobą namioty, materace, rozkładane lóżka i parasole. Jedli, pili i spali pod kinem, choć wielu wychodziło z kolejki do szkoły lub do pracy. Najwierniejsi zwolennicy filmu Georga Lukasa odstali w kolejce po 600-700 godzin.

Mimo iż bilety na pierwsze, nocne pokazy można było kupić bez problemu przez Internet, na kilka dni przed premierą podobne obozowiska pojawiły się w innych amerykańskich miastach.

Jednak według analityków rynku kinowego, "Atak Klonów" ma niewielkie szanse na powtórzenie sukcesu "Spider-Mana", który w ciągu pierwszego weekendu zarobił prawie 115 milionów dolarów. Główny powód to mniejsza liczba kin pokazujących "Gwiezdne Wojny". "Spider-Man" wszedł na ekrany 3600 kin, film Lukasa - 3300.

Zdaniem ekspertów osiagniecie pulapu 90 milionów dolarów w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania będzie dla "Ataku Klonów" dużym sukcesem.

Czwartek jest również pierwszym dniem dystrubucji filmu w Polsce. Ze względu na różnicę czasu polscy widzowie, którzy o północy udali się na premierę obejrzeli film wcześniej niż widzowie w Stanach Zjednoczonych.
KOMENTARZE (0)

W "Ataku klonów" oczywiście pojawiło się parę odwołań do klasycznej trylogii, część z nich jest widoczna wprost, a część nie. Oto przykład, w drugim epizodzie mamy np. koreliańskie frachtowce, podobne do Sokola Millennium. Frachtowce te są tle podczas przylotu na Naboo, na tym zdjęciu widać dokładnie gdzie znajduje się Sokół. Widać to lepiej w kinie.
KOMENTARZE (0)