TWÓJ KOKPIT
0

Dave Wolverton :: Newsy

NEWSY (6) TEKSTY (2)

Nowe odsłony niezbędnych Legend

2023-07-16 18:48:49

W sierpniu do sprzedaży trafi letni rzut wznowień powieści z cyklu The Essential Legends Collection, za to niedawno pojawiły się już okładki jesiennej partii. Nowych odsłon doczekają się „Ślub księżniczki Leii” autorstwa Dave'a Wolvertona, trzeci tom serii Komandosi RepublikiPrawdziwe barwy” autorstwa Karen Traviss, ostatni tom serii The Old RepublicZagłada” pióra Drew Karpyshyna oraz powieść „Ja, Jedi” napisana przez Michaela A. Stackpole. Premiera ma odbyć się 24 października tego roku.



KOMENTARZE (3)

Odeszli w ciągu roku...

2022-11-02 00:07:05



Czasy wciąż mamy niespokojne. Dziś w naszej tradycji obchodzimy dzień zaduszny, to dobry moment by przypomnieć sobie o tych, których straciliśmy w ciągu roku.



Doug Robinson (1930-02-08 – 2021-12-16). Aktor głosowy i kaskader, który grał szturmowca w “Imperium kontratakuje”.



Anthony May (1946-05-23 – 2021-12-24). Aktor głosowy, brał udział przy nagrywaniu dodatkowych głosów w grze Knights of the Old Republic II: The Sith Lords.



Dave Wolverton (1957-05-15 – 2022-01-14). Pisarz, autor między innymi “Ślubu księżniczki Lei”.



Kenneth Wannberg (1930-06-28 – 2022-01-26). Edytor muzyczny, wspomagał Johna Williamsa.



Robert Blalack (1948-12-09 – 2022-02-02). Twórca efektów specjalnych z ILM.



Tom Veitch (1941-09-26 – 2022-02-18). Twórca komksów, w tym serii „Mroczne Imperium” oraz pierwszych zeszytów „Opowieści Jedi”, a także współautor historii Greedo w Opowieściach z kantyny Mos Eisley.



Alan Ladd Jr. (1937-10-22 – 2022-03-02). Producent i osoba zarządzająca w Fox.



John Korty (1936-06-22 – 2022-03-09). Reżyser “Przygody wśród Ewoków”.



Christopher Muncke (1942-07-24 – 2022-04-06). Aktor, czyli kapitan Edmos Khurgee w “Nowej nadziei” (szef ekipy skanującej).



Rio Hackford (1970-06-28 – 2022-04-14). Aktor. W „The Mandalorian” wystąpił jako Riot Mar, a także pomagał przy motion-capture dla IG-11.



David Birney (1939-04-23 – 2022-04-27). Aktor. Podkładał głos Anakina Skywalkera w radiowej adaptacji „Powrotu Jedi”.



Neal Adams (1941-06-15 – 2022-04-28). Twórca komiksów.



George Peréz (1954-06-09 – 2022-05-06). Artysta, ilustrator. Stworzył obrazy obcych w „The Essential Guide to Star Wars Aliens” z 1995.



David Hattersly Warner (1941-07-29 – 2022-07-24). Aktor, Wielki Generał Malcor Brashin (głos) w grze Force Commander.



Tom Palmer (1943-07-13 – 2022-08-08). Twórca komiksów, w tym „Luke Skywalker, Last Hope for Galaxy”.

Martha Veich (zm. 2022-09-11). Żona Toma Veicha, współautorka opowiadania o Greedo.



Jan Rabson (1954-06-14 – 2022-10-14). Aktor głosowy. Brał udział w grze „Star Wars: Bounty Hunters”.
KOMENTARZE (2)

Dave Wolverton nie żyje

2022-01-19 16:53:56

13 stycznia 2022 zmarł Dave Wolverton autor jednej z pierwszych powieści w starym kanonie, czyli Ślubu księżniczki Lei oraz młodzieżówek z serii „Uczeń Jedi” - Narodziny Mocy i Ukryta przeszłość. W przypadku tej drugiej pod dziełem jest podpisana Jude Watson, ale Wolverton ma w nie spory wkład. Był też autorem kilku opowiadań osadzonych w naszym uniwersum. To on wprowadził do naszego uniwersum choćby Dathomirę. Zmarł z powodu udaru krwotocznego.



Naprawdę nazywał się John David Wolverton, ale tworzył też pod pseudonimem David Farland. Urodził się 30 maja 1957 w Monroe w Oregonie.

Był też nauczycielem pisarstwa, a pod jego okiem dokształcali się choćby Brandon Sanderson, Brandon Mull, Stephanie Meyer („Zmierzch”) czy James Dashner.
KOMENTARZE (12)

Han Solo i pierwsze ploty za płoty

2015-07-15 07:33:45



Zaledwie w tamtym tygodniu poznaliśmy pomysł na drugą „Antologię”, czyli film o Hanie Solo, a już zaczynają się pojawiać pierwsze plotki i spekulacje. Niektóre serwisy mają wciąż nadzieję, że w rolę słynnego przemytnika znów wcieli się Harrison Ford, ale obsadzenie w tej roli innego aktora zdaje się być jednak nieuniknione.

Dwa lata temu pojawiła się plotka, że młodego Solo mógłby grać Josh Holloway, czyli Saywer z serialu „Lost – Zagubieni”. Aktor niedawno przyznał, że bardzo byłby tą rolą zainteresowany, ale problemem jest jego wiek. Ma on bowiem obecnie jakieś 46 lat. Innymi medialnymi kandydatami są też Aaron Paul i Taron Egerton. O obu sugerowano wcześniej, że mogliby się wcielić w Hana Solo jeszcze zanim ogłoszono, że pierwsza „Antologia” to „Rogue One”. Więc póki, co stare plotki wracają. Pierwszy z aktorów ma 36 lat, drugi 26.

Oficjalnie wiemy, że film o Hanie Solo opowie nam o tym jak młody Han Solo stał się przemytnikiem, złodziejem i łotrem, którego po raz pierwszy spotkali Luke Skywalker i Obi-Wan Kenobi w kantynie Mos Eisley.

I to właśnie to ostatnie stwierdzenie jest punktem wyjścia dla wszelakich spekulacji. Bazują one często na tym, co już wiemy, albo wiedzieliśmy o Hanie Solo z różnych źródeł. Zarówno kanonicznych, jak i już nie kanonicznych. Poniżej kompilacja kilku rozważań.

Przede wszystkim warto się zastanowić kiedy będzie dziać się spin-off. W „Nowej nadziei” Harrison Ford miał 33 lata. Z czasem jednak, przy okazji „Zemsty Sithów” ustalono, że Han miał wtedy 29 lat. Był pomysł by dziesięcioletni Solo pojawił się w III Epizodzie, ale ostatecznie to zarzucono. Prawie pewne jest to, że „Antologia” będzie się dziać między III i IV Epizodem, ale chyba najbezpieczniej byłoby przypuszczać, że poznamy Hana gdzieś około dwudziestego roku życia. W sam raz mniej więcej koło 10 roku przed bitwą o Yavin. To prawdopodobnie dałoby twórcą największą swobodę, a jednocześnie zbudować kolejny most między różnymi filmami.

Oczywiście warto tu przypomnieć, że nie będzie się to zbytnio zgadzać z trylogią Ann C. Crispin (Świt Rebelii, Gambit Huttów i Rajska pułapka). Ale to nie znaczy, że pewne elementy z niej nie pojawią się. Zwłaszcza, że Crispin opisała kilka istotnych wydarzeń z życia Solo, o których wiedzieliśmy już wcześniej. Ona nadała im pewien kształt. Porównania więc pewnie będą nieuniknione.

Co zatem możemy zobaczyć w filmie?
Strzał pierwszy: wookieech. U Crispin Han Solo był wychowywany przez Dewlannę, dlatego znał język wookieech. Z drugiej strony w porzuconej scenie do „Zemsty Sithów” był obecny na Kashyyyku, gdzie dorastał wśród wookieech. Niezależnie od drogi jaką podejmą Kasdanowie, w obu przypadkach mamy dobre wyjaśnienie skąd Solo znał język i zwyczaje wookieech.



Strzał drugi: Chewbaccę i dług życia. A raczej pierwsze spotkanie dwóch przyjaciół. Tu sytuacja jest o tyle ciekawa, że u Crispin znów zostało to naszkicowane. Han był młodym oficerem Imperium, który ukończył akademię, a Chewie niewolnikiem. Ratując go Solo przekreślił swoją karierę w marynarce Imperium, a Chewbacca miał dług życia do spłacenia. Sam motyw wookieech niewolników istnieje też w nowym kanonie, choćby w serialu „Rebelianci”. Oczywiście wookiee może zyskać dług życia w zupełnie inny sposób.

Strzał trzeci: Han Solo, oficer Imperium. Poniekąd bardzo powiązany z drugim strzałem. Ukazałby nam drogę do nawrócenia. Choć w przypadku Hana Solo nie będzie ona jeszcze ukończona, ale moglibyśmy ujrzeć jak z tego złego przechodzi do półświatka. Natomiast ukazanie Hana na początku filmu jako lojalnego oficera walczącego i wierzącego w Imperium, pozwoliłoby inaczej ukazać tę postać. Znów jednak kłania nam się Crispin i Solo w akademii.



Strzał czwarty: jak Han stał się galaktycznym ateistą. Pamiętamy jak nabijał się z Mocy i tak dalej. Z czegoś to musi wynikać. U Crispin zostało to bardzo dobrze wytłumaczone, gdy młody Solo obserwował kapłanów lewego kultu na Ilezji. To jedno z możliwych wytłumaczeń. Ale dlaczego Han Solo nie wierzy w Moc? Czy tylko dlatego, że jej nie widział? A może właśnie się zawiódł?

Strzał piąty: początki przemytnictwa i kariery przestępczej. To musi nastąpić, zresztą to też zapowiada oficjalna. Pytanie tylko jak. Znów u Crispin przez pewien czas Han dorastał w półświatku, zajmował się między innymi doliniarstwem, wyścigami. Można to pociągnąć. Równie dobrze można też pokazać jak młody Solo upada i staje się przestępcą. Lub jeszcze bardziej życie go do tego zmusza. Tu też moglibyśmy poznać historię skrytek przemytniczych na „Sokole”.

Strzał szósty, znów powiązany. Od zera do bohatera, tylko że w drugą stronę. Tym razem to nie pomysł Crispin, a taki który wprowadził do dawnego EU Dave Wolverton w Ślubie księżniczki Lei. A co by było, gdyby Han był jakimś potomkiem króla Korelii? Albo bogatego rodu. Rozpieszczonym dzieciakiem, który wszystko traci i musi odnaleźć się w nowej sytuacji. I wybiera drogę szybszą i łatwiejszą?

Strzał siódmy: „Sokoł Millennium”. A raczej jak ten okręt wpadł w ręce Hana. Wiemy, że wygrał go od Landa. Czy zobaczymy to w filmie? Widzieliśmy u Crispin.

Strzał ósmy: Lando. A raczej historia ich niezwykłej przyjaźni, poznania, a kto wie czy nie poróżnienia. Znów prawie wszystko widzieliśmy u Crispin.

Strzał dziewiąty: problemy z Huttami. Czyli wyrzucenie przyprawy, choć akurat to nie jest dobry pomysł na pierwszy spin-off o Hanie Solo. Ale początek współpracy z Huttami? Czemu nie.

Strzał dziesiąty: trasa na Kessel i słynne 12 parseków. Udało mu się to w ogóle zrobić? A może tylko tak twierdzi. Czy to będzie wyścig, rajd przemytniczy, czy coś jeszcze innego?

Strzał jedenasty: Greedo. Raczej nie temat na cały film, a na drobny smaczek. Pierwsze spotkanie Greedo i Hana.



Strzał dwunasty: blastery. Z jakiegoś powodu Han bardziej im ufa niż mieczom świetlnym. Może z tego samego powodu, co nie wierzy w Moc?

Strzał trzynasty: romanse Hana Solo. To znów było u Crispin, gdzie pojawiła się Bria Tharen. W wyciętej scenie z „Nowej nadziei” Han też jest w objęciach kobiety. Ale teraz mamy jeszcze Sanę Solo z komiksów Marvela, która z jakiegoś powodu twierdzi, że jest jego żoną. Może pojawi się ten motyw też w filmie. Lub podobny. Zresztą trudno sobie wyobrazić, by Han Solo stronił od płci pięknej.

Przed Jonem i Larrym Kasdanami stoi bardzo trudne wyzwanie. Będą bowiem opowiadać historię już dość powszechnie znaną przez fanów, w dodatku raz napisaną na tyle dobrze, że wbiła się w pamięć. Na ile to będzie zbieżne z tym, co stworzyła Ann C. Crispin? To się jeszcze okaże. W wielu miejscach z pewnością poznamy Hana na nowo.

Druga „Antologia” jeszcze nie ma oficjalnego tytułu. W USA zadebiutuje 25 maja 2018. Reżyserują Christoper Miller i Phil Lord.

Zobaczymy też, jakie będzie powiązanie tego filmu z trzecią „Antologią”. Może tam też pojawi się Han Solo, ale bardziej gościnnie.
KOMENTARZE (19)

P&O 97: Kto szkolił Obi-Wana?

2014-11-16 08:41:32



To, że niektórzy fani z USA (i nie tylko) traktują wszystko, co jest powiedziane w filmach jak prawdę objawioną to już wiemy. Gorzej, że czasem robią tak też twórcy książek czy komiksów. Tu mamy dokładnie taki przykład, gdzie fan traktuje wypowiedź Kenobiego jako prawdę objawioną, a nie jako część rozmowy.

P: W „Imperium kontratakuje”, Ben mówi Luke’owi, „Będziesz się uczył od Yody, Mistrza Jedi, który mnie szkolił”. A w „Mrocznym widmie” widzimy, że szkolił go Qui-Gon Jinn. Która wersja jest prawdziwa?

O: Żadna nie jest błędna, gdyż te fakty nie wykluczają się wzajemnie. Obi-Wan był szkolony zarówno przez Yodę jak i Qui-Gon Jinna. W „Ataku klonów” jest scena w której widać, jak Yoda szkoli wszystkich Jedi w czasie ich wczesnych lat. Młodzi Padawani są zgrupowani w „klany” takie jak Klan Niedźwiedzi z „Ataku klonów”. Dopiero gdy dzieci podrosną, są kojarzone w pary z Rycerzem bądź Mistrzem Jedi i tworzą ten specyficzny związek między mistrzem a uczniem.

K: W starym kanonie bardzo ładnie tę sprawę opisano w książce młodzieżowej Narodziny Mocy Dave’a Wolvertona, która rozpoczęła serię „Uczeń Mocy” (pisaną w zdecydowanej większości przez Jude Watson). Tam właśnie zawarte zostały wszystkie sprawy związane z wyborem padawana. I choć sama powieść jest starsza niż „Atak klonów”, to dodanie młodzików bardzo ładnie się z nią skomponowało.
KOMENTARZE (7)

Wywiad z Davem Wolvertonem

2005-03-31 23:23:00

Dave Wolverton, dziś już raczej słabo kojarzony przez fanów Gwiezdnych Wojen, ma w swoim dorobku “Ślub księżniczki Lei”, a także początek serii “Uczeń Jedi”. I choć od wielu lat pisze książki, to prawdziwą sławę zyskał jako David Farland. Jego cykl „Władca Runów” (wydany w Polsce przez wydawnictwo Rebis) przyniósł mu światowe uznanie. Istnieje też pewna szansa, że wróci on do pracy nad Gwiezdnymi Wojnami.

Droga do Gwiezdnych Wojen u Wolvertona rozpoczęła się w 1992, kiedy współpracował z Bantam Books. Jego edytorka, Betsy Mitchell akurat szukała kogoś, kto mógłby być zainteresowany Sagą, więc go zapytała. Generalnie szukali dobrych autorów, ale przede wszystkim ważne było też usposobienie, żeby to byli mili, bezkonfliktowi twórcy. Wolvertona zaproszono w tym samym czasie co Kevina J. Andersona.

Wolverton od lat był wielkim fanem Gwiezdnych Wojen, w praktyce od czasu, gdy pojawiły się one w kinach. Ale miał duży problem z obejrzeniem filmu po raz pierwszy. Mieszkał 20 mil od kina i co przyjechał do niego, okazywało się, że wszystkie bilety wyprzedano. Dopiero któregoś dnia usłyszał w radiu, że w jakimś tam kinie – trochę dalej, będą dodatkowe ranne seanse i tak się właśnie zaczęło. W ciągu kilku najbliższych tygodni obejrzał film trzydzieści pięć razy. Gdzieś w swoim rodzinnym albumie ma zdjęcie w stroju Jedi z mieczem u boku. Wtedy chciał też zostać specem od efektów specjalnych. Po wielu latach został jednak pisarzem, ale nadal interesuje się tworzeniem filmów.

Gdy Wolverton współpracował z LucasFilm, bardzo przyjemnie się z nimi pracowało. Generalnie, gdy już zatwierdzili autora, ten miał wolną rękę w zgłaszaniu pomysłów, pisał streszczenie, plan i mógł wprowadzać wiele zmian. Po zrobieniu z nimi dwudziestu projektów, Dave stwierdził, że bardzo rzadko wprowadzali zmiany, a jeśli już to i tak mało ważne.

Poza „Ślubem księżniczki Lei” oraz „Narodzinami Mocy”, Wolverton napisał wiele książeczek z serii Scholastic’s Star Wars Adventures Club. To raczej gry, gdzie piszesz początek i koniec, określa to autor. Środek to RPG. Potem pisał już całą opowieść a ktoś inny ją dzielił.

Ulubione sceny filmowe to – atak na Hoth, kantyna i pościg w lesie w ROTJ.

Poza Gwiezdnymi Wojnami Wolverton pisał też w innych licencjonowanych uniwersach – jak „Mumia”, Starcraft, a nawet pisał scenariusze do gier w tym „Xena: Talizman Przeznaczenia”. Swoje własne książki stara się pisać w różnych konwencjach. Jego debiut – „On My Way to Paradise” był latynoamerykańskim cyberpunkiem. Ale ostatnio głównie pisze fantasy jako David Farland. „Władca Runow” to seria która sięgnęła szczytów na liście bestsellerów New York Timesa. Inna obiecująca seria, to młodzieżowy Ravenspell, która zacznie pojawiać się w maju. Ma też pomysł na kolejną serię fantasy.

Wolverton ma też na swoim koncie uznany rekord Guinnessa. Napisał on książkę „A Very Strange Trip” na podstawie scena scenariusza L. Rona Hubbarda (założyciel kościoła Scjentologicznego). Z okazji premiery zrobił wielką imprezę w Hollywood i w ciągu 4 godzin podpisał 2800 egzemplarzy książki, co zostało zanotowane przez jurorów z Księgi Guinnessa. Tego dnia, ale już poza biciem rekordu, podpisał jeszcze 4000 egzemplarzy.

Obecnie kończy pracę nad kolejną powieścią z cyklu „Władcy Runów” (a w między czasie w bólach powstaje film, ale ostatnio się coś ruszyło), a także Revenspell. Wolverton ma w planach jeszcze kilka projektów, własnych, ale jak przyznaje chętnie napisał by jeszcze coś dla Gwiezdnych Wojen w niedalekiej przyszłości, podobno trwają rozmowy w sprawie komiksu. Co z tego wyniknie zobaczymy.

Temat o twórczości Farlanda/Wolvertona.
KOMENTARZE (0)
Loading..