W Traitorze Jacen bedzie przechodzil rowniez kolo jakiegos takiego zrodla, bedzie to jakis bardzo gleboki dół, możliwe ze autorom chodziło o to samo. Jesli zas to Tajemnicze Źródło Mocy pojawia sie w dwóch książkach to pewnie będzie miało jakis wpływ na rozwoj akcji, np na przekształcanie Coruscant w Yuuzhan`tar.
pozdrawiam

Zdaje sie, iz chodzi o fundamenty Swiatyni Jedi... zbudowanej nieprzypadkowo tam gdzie stala. Pamietacie dlaczego swiatynie Sith Exar budowal tam, gdzie budowal? Otoz chiba z Jedi bylo analogicznie.
Pozdrawiam.
P.S. te @#$%^%&^**^$#%^ Kielce!!!!!!!!
Jeszcze nie doszla ani twierdza, ani O.R. !!! ((((

w Kanadzie nie mam zadnych nowych ksiazek sw nowa era jedi

Przeciez wiadomo- spirytus. 90 procent Mocy jak nic.

99%

A może źródłem mocy jest jakiś kryształ...np taki jak w Spotkaniu na Mimban, albo coś w tym stylu tylko o wiele większe, albo jakiś obelisk???

na 99,99 % sa to te fundamenty. Spirytusik to by sie nam, w Polsce przydal, bo jak tak dalej bedzie sypalo, to na Wielkanoc dojdzie Twierdza na ta moja prowincje ...

Z tym ze to są fundamenty tez sie zgodze ale wazne co pod nimi? Czy to źródło Mocy powstało w wyniku dzialalnosci Jedi kiedy stala tam swiatynia czy moze Jedi postawili wlasnie tam swiatynie bo Moc była tam silna
pozdrawiam

jeszcze nie czytałem ale z tego co mowicie to warto. Jak tylko przeczytam Twierdze napisze co o niej sadze

z drugiej strony ciekawe dlaczego Skywalker nie próbował dowiedzieć sie czegoś o Swiątyni wcześniej. O tym była tylko wzmianka w Twierdzy. Moim zdaniem to przeoczenie ze strony autorów SW, skoro Skywalker wiedział o położeniu swiątyni to dlaczego nie zabrał się do dokładnego przebadania tego miejsca......nawet ja wpadłbym na to że w podziemiach moze znajdowac się jakiś...nie wiem spadek po starożytnych Jedi.....ciekawe tez czy Palpie wiedział o tym miejscu coś wiecej.....miejmy nadzieję tylko że następni autorzy SW podejma te tematy, przynajmniej wiele by to wyjaśniło

jestem pewien ze sa juz plany nad ksiazka ktora ci to wytlumaczy

jaką książkę masz na myśli?....gdzie mogę coś o tym przeczytać?

zapewne w Refugee

Jestem już po lekturze "Twierdzy"i muszę przyznać, że jest to jedna z lepszych części NEJ. Mnie również nie podobało się, że Luke odleciał z Coruscant pozostawiając źródło mocy właściwie niezbadane. Wielokrotnie już słyszałam, że w NEJ Luke dowie się czegoś więcej o swojej przeszłości, może nawet o matce. Czy nie uważacie, że kod dostępu: "Autoryzacja Bluenek dwa siedem ithor cztery dziewięć NABOO" nie jest zapowiedzią tego wydarzenia?

pozdrawiam

To już kolejne takie nawiązanie do prequeli. Pamietam jak kiedyś Han Solo wspominał coś o Wieżach Valoruma czy coś w tym stylu.....było też o Nubianie-statku królewski Naboo. Może więc wreszcie autorzy dostarcza nam tego czego najbardziej potrzebujemy ze strony NEJ
Pamiętacie może jakies inne ciekawosti?

Gdzie slyszales dziubku o takowych wiezach? Bo mi sie nic o oczy nie ob ilo... Przeoczylam? A byla tez wzmianka o ceramice sciennej jak na Naboo. U Landa w Otchlani.
P.S. Dotarla do mnie ksiazka. Fajna. Ale poprzednia byla lepsza... Tylko scenka z gorszacym nie swoje zony Luke`iem... miodzio wyobrazam to sobie... ale moja wyobraznia jest ... coz, powyzej 18

byłaby OK, gdyby nie jeden fakt. Zniszczenie Lusankyi- mojego ulubionego statku.

Twierdz znudziła... Doszedłem do wniosku, że NEJ to teatr (póki co) trzech autorów - Salvatore`a i Denninga, którzy przenosza swoje doskonałe umiejętności z Forgotten Realms do SW, i Stackpole`a który SW zna jak mało kto.. Ta pani Cu... nie będe pisał więcej, wiadomo o co chodzi, załapala się z Forgotten Realms z Denningiem i Salvatorem. Wiem teraz, by jej tam też unikać.. Reszta jest średniawa, a z czasem coraz gorsza. Nie wiem czy Allston pogubił się przy rozmachu NEJ, czy ogólnie on tak pisze, ale to co było najlepsze w Twierdzy, u niego jest ledwo zaczaczone. Szkoda Viqi . A Lord Nyax to całkowicie zmarnowany charakter. Przecież jak już nie mają co z Lukiem i spółką zrobić, nikt by się nie obraził, gdyby napisali jdną książke o inwazji z punktu widzenia Yuuzhan, albo właśnie o Viqi i Nyaxie.

Przez ten miesiąc czeka mnie wiele nauki bo juz w maju mam egzaminy (8 i 9 maj Moc musi byc zemna) Ale tuz po tych dniach napewno przeczytam wszystkie zaległosci.

-"Twierdza" jest spoko. Opis wyprawy na Coruscant to majstersztyk, inne rozdziały czytałem byle jak, skupiając się na tym. Chociaż z Nyaxem mogli se inaczej poradzić (a Ysalamiri to co???) i "Lusankyi" też żal...

czytalam juz jakis czas temu, podobala mi sie, ale musze sie zgodzic z przedmowcami, ze Luke niepotrzebnie oposil Coruscant tak szybko.. mogl jeszcze zbadac to zrodlo mocy, no ale coz, ksiazki raczej nie zmienimy...