Na pewno to się nie dzieje w żadnej książce z NEJ, ponieważ Wektor pierwszy jest pierwszą książką z serii i Mara jest już w niej zarażona, a Anor jest już w galaktyce . Yuuzhanie byli wymyśleni specjalnie na cele NEJ, a więc w żadnych wcześniejszych pozycjach ich nie było. Z tego co wiem, to po rozpoczęciu NEJ nie napisano do tej pory żadnej innej książki poza NEJ, która odnosiłaby się do Yuuzhan. Wyjątek stanowi Planeta życia, aczkolwiek tam jest to przedstawione w zawoalowany sposób i można po niej snuć jedynie przypuszczenia i domysły. Na pewno nie ma tam nic o Marze, ani o Anorze - na to grubo za wcześnie.
Podsumowując, nie ma książki, która opisywałaby wspomniane przez ciebie rzeczy w momencie, w jakim się one działy. Od siebie dodam, że nie wiem czy chciałbym o tym czytać - te wątki są trochę mało rozwojowe.

...pojawił się w komiksie, mianowicie w Karmazynowym Impierium 2. Grł tam rolę tajemniczego spiskowca, którego motywy były nikomu nieznane. To takie uzupełnienie to wypowiedzi Seby, więcej do dodania nie mam.

pytałem bo myślałem że może powinienem poszukac opisu tych sytuacji(lubię mieć w miarę możliwości pełny jej obraz) w książkach z akcją umiejscowioną w czasie tuż przed wydażeniami opisanymi w Wektorze pierwszym(WIEM ŻE TO JEST PIERWSZA KSIĄŻKA Z SERI NEJ!!! ) Do takiego myslenia skłonił mnie fakt że we wcześniejszych (z akcją umiejscowioną wcześniej w czasie -niekoniecznie wcześniej wydanych) książkach, komiksach czy grach, ZNAJDUJEMY nawiazania , sugestie do, czy wręcz opisy pojawienia sie w taki czy inny sposób Yuuzhan czy jakisch form objawiania się ich cywilizacji.
Były juz na forum wątki tego dotyczące.

Seb=> Wątki które wydają nam sie malo rozwojowe mogą sie czasami (nakręcone wyobraźnią autorów) okazac bardzo ciekawe.

Powęszyłem trochę po forum i stwierdziłem że moja wiedza o tak kochanej przeze mnie sadze jest bardzo niewielka więc wybrałem się do antykwariatu i zakupiłem sobie "Nowa era jedi, Mroczna podróż", lecz dopiero po przyjściu do domu zauważyłem że to tom 5 ,więc chciałbym wiedzieć jak nazywa sie 1 tom tego cyklu, i kolejne chronologicznie...

Czyli te które wnoszą najwięcej i bez znajomości których lepiej nie czytać dalej. Na razie wiem, że Wektor i Gwiazda po gwieździe należą do najważniejszych, a co dalej? Czy są tomy które prawie nic nie wnoszą i których nie warto czytać? Pytam ponieważ chciałbym jak najszybciej skończyć NEJ i wziąć się za dziedzictwo mocy.

dosyć ważny jest też "szlak przeznaczenia", a jeżeli nie chcesz wszystkiego czytać to daruj sobie "mroczną podróż". Polecam "linie wroga " Allstona, czyta się szybko i przyjemnie i "zdrajcę" żeby lepiej zrozumieć Jacen`a.

Nie wiem czy jestem jedyną aktualnie osobą w Polsce, która w 2020 zabiera się po raz pierwszy za NEJ. Ale myślę, że szansa jest spora. Mimo wszystko jest to dla mnie ma tyle duże przeżycie, że muszę się tym podzielić

Po pierwsze, jestem po 1/3 Wektora Pierwszego i już widzę, że wejście w tą erę to gruba zmiana w uniwersum SW. Tu nie ma takich mimo wszystko łagodnych przejść na zasadzie pojawienia się Thrawna. Tu jest już konkretny przeskok i SW staje się czymś zupełnie innym. Pewnie części się to sposobało, części zupełnie nie.

Ale przyznam, że pierwszy kontakt z rasą Yuuzhan-Vong jest na spory plus. Czuć ich potęgę, groze i to, że mogą rzeczywiście namieszać jak nikt inny wcześniej. Z oceną Yuuzhan jako rasy poczekam jednak do późniejszego etapu NEJ.

Takie drastyczne zmiany w opowiadaniu SW to coś co bardzo przydałoby się kanonowi. I to szczegolnie temu filmowo-serialowemu. Jasne, jednym by się podobalo, innym nie, ale mam wrażenie, że takie odważne decyzje tego typu raczej nie powodują, że ludzie rezygnuja z SW na dobre (jak po TROS) tylko obrażają się na jakiś czas. Choć fanem SW chyba się po prostu jest i jak jest choć cień szansy na coś fajnego to nawet ci najbardziej fochnięci fani naiwnie wierzą, że sie uda.

No i po raz pierwszy w Legendach zupełnie nie wiem co dalej i jest to ultra ekscytujące. Czytajac ENR spodziewałem się co się może stać - czy to w x-Winga czy Thrawnach czy Akademii Jedi. Od NEJ wygląda na to, że SW poszło bezpowrotnie w zupełnie innym kierunku.

Śmiało mogę lecieć z książkami czy w międzyczasie mam przeczytać jakiś komiks? Widziałem dwa Talesy i serię Invasion? Można spokojnie to olać albo po wszystkim przeczytać?