I tu mam takie pytanie: czy jakiekolwiek zarodki (holokrony np.) sith przetrwały do czasów NEJ i jest możliwość że po NEJ sithowie sie odrodzą bo jakiś Jedi znajdzie to co dawni sithowie zostawili? A może już istnieje jakiś Sith Code bez wiedzy NR? Jak to jest?
byli są i będą.... tak było od tysięcy lat. A że nikt tego nie opisał.......
And find my Sith lightsaber. It`s the one that says Bad Motherfucker on it.
THE LEGEND 2004-2021
Lover
Byli ale sie skonczyli i nie mozesz tego przebolec 
Nie opisali Sithow bo skupili sie na Yuuzhanach a gdyby przetrwalo cos zwiazanego z Sithami to na pewno bylpby o tym napisane .gif)
Imperium Sith istniało na tysiacach planet i pozostało pełno ukrytych światyń, grobowców, sarkofagów a w nich naturalnie magiczne księgi, holokrony, amulety i tym podobny złom... prędzej czy później któryś Jedi się przebudzi jak Exar kun albo Lord Bart ).gif)
...wtedy ktoś się do ciebie zgłosi żebyś przemyślał swoją ignorancję.
że nie będą kombinować z Sithami po NEJ. Przynajmniej nie w najblizszej trylogii Denninga...a pozniej - zalezy jak sie Jedi beda rozwijac jak za dobrze to sie Sithow wprowadzi zeby troche ich przetrzebic ale osobiscie nie podoba mi się pomysl Sithów po NEJ bo to byloby jak z Palpim - klonowano go nie wiadomo ile razy a on i tak powracał.
odpoczątkuw NEJ powinny być Sirth czy inni Dakr Jedi a nie Yuuzhannie..i amam andzieje że Sith powrócą...zwłaszcza teraz, gdy zakon ejst najmniej liczny w swej historii...a że jednemu Sith( Imperatorowi) udało się w ciagu 10 lat zniwelowac zakon będący u szczytu swej potęgi, mający 10 000 Jedi...to co teraz bedzie, gdy JEdi jest coś koło 70-80?
miał do dyspozycji dwie armie a tutaj by miał jednego pomocnika/ No chyba że by zwerbował resztki Imperium ale wątpie czy:
a) by się zgodzili bo już w ANH kilku powatpiewa w moc
b) czy by coś to dało przy takich siłach NR i jeszcze większych siłach Yuuzhan
Ja juz bym Sithów nie chciał aczkolwiek trochę głupio że zakon który istnieje od tysięcy lat znika w taki głupi sposób.
to prawdziwi Sith...pozostąłości na przykład po Exarze czy jakimś z towarzysy Bane`a...w końcu nie tylko on mógł jako jedyny przeżyć..i szkoloąca się armia użytkowników CS..ewentualnie mistrz CS przejął kontrole na Sektorem Współnym, który wydaje się najpotęzniejsza siłą po NEJ...
kto by to kupił...klasyka klasyka ale moze sie znudzic juz Jasna vs CSM...niech przynajmniej beda przerwyniki w stylu YV a nie ledwo sie MRJ skonczyli juz bys Sithów chciał.
to był syf. A Ja mówie o czymś poważniejszym...
prawda jeest taka ze tam chodzilo o CSM i jest chronologicznie tuż przed NEJ wiec glupio by bylo robic CSM po CSM zaraz.
taką rzadkość wymieniłeś pamiętasz 
Jak dla mnie to była dobra wymiana...
Słuchejcie co Nom Anor robił w Karmozynowym Imperium 2??????
grunt dla inwazji YV. Dążył do jak największej destabilizacji i osłabienia Imperium, poprzez mordowanie członków Rady bo wiedział że łatwiejszym przeciwnikiem będzie NR której moze i wychodzi wojna partyzancka ale w blitzkrigu nie bedzie miala szans.
MOD EDITED
***!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!A pamiętacie jak Rada Jedi się zdziwiła jak Qui-gon powiedział o Maulu.Oni też myśleli-gdzie Sithowie oni wygineli tysiące lat temu. Zaprawde powiadam wam, Sithowie widzac realne zagrożenie u YV zjednoczą się z Jedi (tu musi przejść na ciemną strone sławny Jedi np.Jaina Solo)i wybija ich ramie w ramie, w tym korzystając z jakiegoś Lambentu.Sith rulez.
marijuana connoiseur 
Blood&Honor&Legia&Żyleta
(L)-Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce.
-***!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Reguła Smugglera? 
Oni też myśleli-gdzie Sithowie oni wygineli tysiące lat temu.
Dokładnie tysiąc, tysiące to nieco inni Sithowie.
Sithowie widzac realne zagrożenie u YV zjednoczą się z Jedi
Jakby Ci to powiedzieć... Wojna z Yuuzhan Vongami już się zakończyła... Bez udziału odrodzonych Sithów. Z jakąś tam dość potężną manifestacją Ciemnej Strony spotkał się Kyle Katarn w okolicach planety Roon, tuż po Wojnie z YV... Kto wie, może to Nowy Początek?
Sith rulez.
Rozczaruję Cię - rządy Sithów zakończyły się wraz z upadkiem Imperium Palpatine`a.
-Reguła Smugglera?
Tak !!!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!-!
Oni też myśleli-gdzie Sithowie oni wygineli tysiące lat temu.
Dokładnie tysiąc, tysiące to nieco inni Sithowie.
Wow- zrozumiałeś o co chodzi w tym zdaniu- jak? Mistrzu, ucz mnie
Tysąc lat- zależy odkąd liczyć jeśli od Bitwy o Yavin- 1032 lata
jakąś tam dość potężną manifestacją Ciemnej Strony spotkał się Kyle Katarn w okolicach planety Roon, tuż po Wojnie z YV
Dokładniej mozna poczytać tu:
http://70.85.14.122/~outerrim/modules.php?name=News&file=article&sid=511#komentarze
Kto wie, może to Nowy Początek
Nie, nie, tylko nie to- w końcu nie będzie czym rządzic, bo wszystko zostanie spalone...
Rozczaruję Cię - rządy Sithów zakończyły się wraz z upadkiem Imperium Palpatine`a.
A tych starszych sithów przed Marką Ragnosem....
-Mistrzu, ucz mnie
Przyjdzie na to czas. Nie wiem jak tam stoi sprawa z Radą, ale na razie obserwuj pilnie moje poczynania i ucz się ile wlezie - będą z Ciebie ludzie.
Tysąc lat- zależy odkąd liczyć jeśli od Bitwy o Yavin- 1032 lata
Tak, tak; zauważ jednak, że mówimy o słowach Ki-Adiego; zdziwiłbym się gdyby Ki-Adi jako punktu odniesienia podczas rozważań kalendarzowych używał bitwy o Yavin.
Swoją drogą, ładną datę wybrał sobie Sidious - okrągły tysiąc lat po bitwie o Ruusan. Tak, wiem, mogło to być równie dobrze zaokrąglenie; w chronologiach przyjmuje się jednak często datę 1032 BBY jako lokację czasową batalii na Ruusan a moim zdaniem kusząca jest taka perspektywa przewrotności planu Palpa... ekhm, Sidiousa.
Dokładniej mozna poczytać tu:
Ano ciekawa sprawa z hipotezą Fizyka... Oby, oby!
Jeśli już tak bardzo potrzeba szczegółów, odeślę również do wątku który swego czasu Shed założył na forum Bastionu, o tu:
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=149339
Nie, nie, tylko nie to- w końcu nie będzie czym rządzic, bo wszystko zostanie spalone...
Wrócilibyśmy do starej, dobrze znanej nam galaktyki...
A tych starszych sithów przed Marką Ragnosem....
Mhm, ale rządy Sithów w galaktyce zakończyły się na osobie Palpatine`a a o tym właśnie mówiłem.
Wracając jednak do Marki Ragnosa... Otóż nie do końca... Zarówno Revan jak i Wygnaniec Jedi wyruszyli na spotkanie Prawdziwego Imperium Sith czającemu się gdzieś w mrokach przestworzy Nieznanych Rejonów... Kto wie, może Imperium Sith starożytności zebrało się do kupy po wojnie domowej jaką rozpętał Sadow odbudowując dawną potęgę? Myślę, że to szykowanie gruntu pod KotORa III
tym wiezc michu że nie chodziło mi o wojnę lecz o rzeż jaką "mam nadzieje" zacznie się między YV a Jedi.Załużmy Jaina straci Jacena którego bardziej kochała niż Anakina zacznie zabijać Vongów. przyłazy sie do niej jakiś Valin horn (YV zabiją corrnana i mirax).Przejdą na ciemną strone Mocy.teza nr. 2 wyprych typu Kar Vastor zacznie praktykować wiedze Sithów.
marijuana connoiseur
Blood&Honor&Legia&Żyleta
(L)-Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce.
-zacznie zabijać Vongów
Ale wojna się już skończyła... Po co Yuuzhanie mieliby zabijać Jacena?
przyłazy sie do niej jakiś Valin horn
Valin Horn był jeden- więc nie mogłby to być jakiś Valin Horn, bo on był jeden.
YV zabiją corrnana i mirax
Taa i Luke;a, Kypa, MArę, Hana i w ogole cała galaktykę zabiją, by było jak najwięcej Sithów- taki właśnie był pierwotny i jedyny sluszny zamysł inwazji.
Przejdą na ciemną strone Mocy
Yuuzhanie? Tak wynika ze zdań....
wyprych typu Kar Vastor zacznie praktykować wiedze Sithów.
Wiesz, jakby Ci to powiedzieć... Kar Vastor siedzi w wiezieniu już jakieś 50 lat... Jesli nie został zabity przez Palpiego... Więc na niego bym nie liczył- a poza tym- jak on miałby niby znależć holocrony Sithów, gdyż, jak się zapewne słusznie domyślam, one nie lezały na ulicach, jak się niektórym wydaje...
-tym wiezc michu że nie chodziło mi o wojnę lecz o rzeż jaką "mam nadzieje" zacznie się między YV a Jedi.
Ciężko o to, konflikt już się raczej zakończył. A bawienie się w dywagacje "co by było gdyby" jest moim zdaniem bezcelowe; istnieją ciekawsze zajęcia moim zdaniem; up to you
1.) Akurat znaleźliby się lepsi kandydaci na potencjalne odrodzenie Sithów niż Valin Horn; Jaina na Ciemnej Stronie specjalnie by mnie nie zdziwiła.
2.) Chciałeś chyba powiedzieć "oprych", wyprych brzmi jak zbrubienie od "wyprysk"; zbyt dermatologicznie mi się kojarzy Anyway, wiedza Sithów nie jest tak znowu szeroko dostępną, w HoloNecie się jej raczej nie znajdzie. Praktykowanie Ciemnej Strony nie jest sprawą specjalnie trudną, ale do, że się tak wyrażę władania nią w sposób typowo sithyjski potrzeba czegoś więcej niż frustracji z powodu złego dnia. Owszem, istnieją całe masy różnorakich artefaktów na planetach dawnego Imperium Sith, ale ponownie - nie są one szeroko rozpowszechnione.
KARA VASTORA NIE ON ALE COS W JEGO STYLU
marijuana connoiseur
Blood&Honor&Legia&Żyleta
(L)-Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce.
Wiesz wyprych typu Kara Vastora można zroumieć kilkujako (wymyśliłem neologizm?) Jako kogoś, kto siedzi w więzieniu i jako użytkownika CSM- ale Kar Vastor nie był do końca użytkownikiem CSM-
Moc nie służyła jego celom, tylko celom wpólnoty- on tylko chciał obronic Korunaai- a to, że używał przy tym CSM- zdarza się...
Wielu jedi czasem poużywało CSM- Jaina, Jacen, Quinlan Vos, nawet Luke... Czy to od razu piętnuje ich na zawsze?
Ja sądzę żę sithowie powinni powstać znów i skopać tyłki vongom.
I historia zaczęła by się od nowa .
jak macie watpliwosci ze w nej byli sithowie to po przeczytaniu star by star powinny zostac rozwiane.
Dałeś ciała Po pierwsze w SBS nie było Sithów, tylko jedna Siostra Nocy i jeden Ciemny Jedi => a oni z Sithami mieli tyle wspólnego, ile Wookiee z Trandoshaninem (pochodzą z tego samego systemu, ale na tycm podobieństwa się kończą). Jeśli cokolwiek wspólnego miało być z Sithami, to chyba ewentualnie Lord Nyax, tyle że on nie był Sithem tylko to był Irek Ismaren pozbawiony mózgu i obwołany przez tłum Lordem Sithów. I tyle Czyli Sithów nie było, nie ma i nie będzie w NEJ.
