TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Nowa Era Jedi

NEJ do kosza

Lord Sidious 2004-01-25 13:08:00

Lord Sidious

avek

Rejestracja: 2001-09-05

Ostatnia wizyta: 2024-10-09

Skąd: Wrocław

Właśnie to trochę parafraza wątku Vonga, ale trudno i tak mnie to korciło.
co byście zrobili, gdyby Lucas i jego osiłki wpadli na pomysł, wywalić cała NEJ do kosza.. bo przeszkadza za bardzo w robiniu nowych odcinków.
Okazałoby sie, że Coruscant w ogóle nie byłoby zdobyte przez nikogo od czasu wyzwolenia, które nastąpiło w chwili śmierci Imperatora..
Yuuzhan Vong w ogóle by nie było.
Han zginałby w jakiejś walce.
Wróciłby za to Chewbacca.
A syn Luke`a i Mary nazywał się Kane.
Jak byście zareagowali na te doniesienia? U mnie chyba by to się skończyło dalszym wspieraniem EU - po prostu bym odpuścił książki i komiksy... skoro nie szanują, to czym się by to różniło od Fan ficów.

LINK
  • Wkur***bym się

    Ricky Skywalker 2004-01-25 13:15:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    po prostu... i to te filmy traktowałbym jako profanację

    LINK
  • mi

    Boris tBD 2004-01-25 13:33:00

    Boris tBD

    avek

    Rejestracja: 2001-09-17

    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

    Skąd: Piaseczno

    by to odpowiadalo bo dla mnie NEJ to tylko maszynka na przedłuzenie EU i robinie dobrej kasy a w zasadzie to z SW ma ona malo wspulnego zeby nie powiedziec ze tylko pare nazw i nic wiecej

    LINK
    • Tak sądziłem

      Ricky Skywalker 2004-01-25 13:38:00

      Ricky Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2002-07-12

      Ostatnia wizyta: 2024-01-10

      Skąd: Bydgoszcz

      że tak własnie powiesz... ale zauważ że większosc ksiazek NEJ (no nie licząc Punktu Równowagi i Mrocznej Podróży) to dobre ksiażki, a niektóre nawet świetne... jakby to była zapchajdziura to byśmy mieli drugie MRJ a NEJ to seria która przewyższa jakością wiele serii lepzych od MRJ...

      LINK
      • na

        Boris tBD 2004-01-25 13:46:00

        Boris tBD

        avek

        Rejestracja: 2001-09-17

        Ostatnia wizyta: 2020-04-14

        Skąd: Piaseczno

        IX ksiązek które czytalem to tak narawde dobre są 3 I, VIIi VIII

        pozostale to sa jak dla mnie takie sobie luzno zwiazane z zalozeniami NEJ bo II i III to nic innego jak X wingi + C.Horrn oczywiście ksiązki świetne bo Stackpole to bdb pisarz ale pisze dalej swuj rozdzial w SW , IV i V to raczej przygody solo a nie Jedi potem jest punkt nie wiadomo czego a IX to jak dla mnie takie powielenie zahna na shemacie Isalamirow zastapionych voxynami tylko ze 50 stron opisu zwierzaka to za duzo bo 300 w nadchodzacej byloza duzo a tam byla cala przyroda opisana ta ksiązka byla by dobra gdyby nie jej 1 500 stron potem owszem mnie wciągnela no ale kto zaczyna czytać od końca heh

        LINK
  • Tak jak Ricky..

    Shedao Shai 2004-01-25 13:58:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    zbojkotowałbym te filmy, a nie książki. Książki bym czytał dalej.....W ogóle od jakiegoś miesiąca chodzi mi po głowie pewna myśl....założe niedługo nowy temat.....ale się niektórzy wk***ą

    LINK
  • Gdyby...

    Darth Fizyk 2004-01-25 14:17:00

    Darth Fizyk

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2008-03-16

    Skąd: Nowa Sól

    ...tak zrobili, to nie wiem co bym zrobił.... olać częsć tego uniwersum? To już lepiej, jakby się wszystko olewało. Decyzja byłaby trudna, bo dość długo niemogłem się do NEJ przekonać i zacząć czytać... (na podstawie tytułów oczywiście, bo kto to słyszał taki tytuł: Zmierzch Jedi... nie wiedziałem jak na to patrzeć )
    Na pewno bym się wkurzył, bo tyle kasy poszło już na to....

    LINK
  • Ja tak jak Ricky i Shedao

    Wo_Ja_Ann 2004-01-25 14:20:00

    Wo_Ja_Ann

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2014-11-28

    Skąd: Szczecin

    Powaznie zastanowilbym sie nad obejrzeniem tych filmow... pewnie i tak bym poszedl

    Aha - nie wiem czemu, ale podobnie jak Ricky uwazam ze Lord ma cos ... "ciekawego" do zakomunikowanie (czytaj: złego)

    LINK
  • hahaha:D:D

    Calsann 2004-01-25 14:27:00

    Calsann

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2017-12-24

    Skąd: Nidzica

    W końcu i tak NEJ to nie SW tylko odłam... Chociarz jak już zrobili, to niech to kontynuują...

    Po za tym kto powiedział że Luke ma sie z Marą pobrać?

    LINK
  • Czytałem tylko 3 tomy ale...

    Przemas 2004-01-25 15:11:00

    Przemas

    avek

    Rejestracja: 2002-11-05

    Ostatnia wizyta: 2004-09-07

    Skąd: Łódź

    Bardzo mi się podobały i myślę że mógł by powstać filmy na podstawie tych książek. Tylko że musiały by być troszkę złagodzone (Obyczaje Vongów nie przeszły by przez cenzurę chyba ze lucas chciał by je wziąć i zrobić te filmy dla dorosłych widzów). Ale w sumie to nie zdziwił bym się jak by Lucas zrobił coś innego, a chyba tez nie był by zły na niego (chyba ze by zrobił jakieś bzdury).

    LINK
    • bo

      Boris tBD 2004-01-25 18:40:00

      Boris tBD

      avek

      Rejestracja: 2001-09-17

      Ostatnia wizyta: 2020-04-14

      Skąd: Piaseczno

      3 tony jescze sie trzymaja a potem jest juz huzia na Yuzzia

      LINK
      • Potem

        Vong Gin`aal 2004-01-26 21:13:00

        Vong Gin`aal

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2006-10-05

        Skąd: Lublin

        zaczyna się prawdziwa wojna, jakiej nie było od czasów E II. Wielkie starcia i realizm a nie takie naciąganie jak to ma miejsce w 80% książek SW. Rozumiem że człowiek może się do czegoś przyzwyczaić i później, nawet jeśli mu podają coś nowego, lepszego nie chce tego zaakceptować. Czasami jednak nie warto mieć tak konserwatywnych poglądów

        LINK
        • Wiesz...

          Misiek 2004-01-27 00:58:00

          Misiek

          avek

          Rejestracja: 2003-01-12

          Ostatnia wizyta: 2022-05-16

          Skąd: Wrocław

          ...jak czytałem Gwiazdę po Gwieździe, to mnie jakoś te starcia realizmem nie uderzały (poza, skądinąd dobrym, atakiem na Coruscant, ale tam też jakoś mnie to nie łapało, może jestem zbyt uprzedzony...).
          A poza tym, jak już kiedyś mówiłem, nie spodziewam się realizmu po space-operze, w znacznej mierze dygresyjnej, i szukanie go w niej jest moim zdaniem trochę chybione.
          P.S. Nie mylić realizmu z sensem, bo opowiadania Schulza nie mają w sobie nic realnego, a sens tam jest.

          LINK
          • Jeśli

            Vong Gin`aal 2004-01-27 16:58:00

            Vong Gin`aal

            avek

            Rejestracja: 2003-01-05

            Ostatnia wizyta: 2006-10-05

            Skąd: Lublin

            można to prosiłbym konkretne przykłady walk i strać które masz na myśli tak jak to zrobiłeś wymieniając bitwę o Coruscant. Bo jeśli mamy dyskutować to nie może być tak że mówisz ze nie uderzały realizmem nie popierajac tego argumentami, w tym przypadku konkretnymi cytatami czy tez numerami stron. Bez tego dyskusja jest bezcelowa bo ja mogę powiedzeć że walki te są jak najbardziej realistyczne, zresztą nie tylko walki tylko cała fabuła.
            Mówiąc realizm, mam na myśli taki jakiego można się spodziewać po książce SW. Owszem książki sience-fiction mogą być mało realne w porównaniu do innych gatunków co nie oznacza że muszą być całkowicie pozbawione reazlizmu.

            LINK
            • W sumie...

              Misiek 2004-01-27 22:15:00

              Misiek

              avek

              Rejestracja: 2003-01-12

              Ostatnia wizyta: 2022-05-16

              Skąd: Wrocław

              ...możesz się uznać za zwycięzcę w tej dyskusji, bo nie mam Gwiazdy po Gwieździe i straciłem kontakt z człowiekiem, który mi ją kiedyś pożyczył (wyjechał na studia). Konkretów więc ci nie podam, a jak będę rzucał ogólnikami, to zabijesz mnie wtedy szczegółami Mogę powiedzieć tylko tyle, że te bitwy wydawały mi się zbyt uporządkowane, jak na gigantyczne kosmiczne starcie. Ja bym raczej tam widział jeden wielki bajzel...
              Fabuły się nie czepiam, przynajmniej na razie (bo słabo ją znam ).
              Realizm, którego szukasz w książkach SW, jest pojęciem relatywnym. Dla jednych wystarczy, że planety mają grawitację, inni chcieliby stref klimatycznych. Dlatego mówiąc, że coś dodaje do SW realizmu, odnosisz to do własnej skali tego pojęcia, która może, ale nie musi, zgadzać się z moją. Dlatego jeśli za NEJ ma przemawiać argument, że jest bardziej realistyczna, to może on się tyczyć tylko tych ludzi, którzy czuli niedosyt tego realizmu w klasycznym EU. Cóż, ja nie czułem...

              LINK
              • Zgadza się

                Vong Gin`aal 2004-01-28 19:56:00

                Vong Gin`aal

                avek

                Rejestracja: 2003-01-05

                Ostatnia wizyta: 2006-10-05

                Skąd: Lublin

                bez ksiązki wiele nie zdziałasz . Jakkolwiek powinna wygladac bitwa to jednak zazwyczaj, w tych z uzyciem nowoczesnej techniki, łącznosc zostaje zachowana a przez to pewna mozliwosc dowodzenia. To nie jest bitwa średniowieczna że staja do bitwy, bija sie i rozchodzą, tu następuje stopniowe wycofywanie się, próba obrony pozycji itp itd jak w nowoczesnej wojnie (pomijajac Blitzkrieg)
                Owszem realizm w sience-fiction to pojecie płynne jednak istnieja pewne kanony, standardy dla wszystkich ksiazek i porównujac do nich NEJ, wypada ona korzystniej niz 90% ksiazek SW.
                Znowu będę łapał za słowa . Nawet jesli nie czules niedosytu realizmu w poprzednich ksiazkach SW, to z tego co napisales wynika że NEJ jest realistyczniejsza dla kazdego kto czyta SW - z czym nie mogę się niezgodzić
                "Dlatego jeśli za NEJ ma przemawiać argument, że jest bardziej realistyczna" - w tym przypadku bez znaczenia jest stopien realizmu innych ksiazek SW ona jest takjakby o 1 stopien wyzej czyli dla ciebie "nadrealistyczna" a to juz nie jest takie złe

                LINK
                • Ja jakoś sobie...

                  Misiek 2004-01-28 23:24:00

                  Misiek

                  avek

                  Rejestracja: 2003-01-12

                  Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                  Skąd: Wrocław

                  ...z kolei nie wyobrażam, aby takie kosmiczne starcie, w którym życie okrętów mierzy się w sekundach, bo liczba jednostek i siła ognia przerasta wszystkie poprzednie starcia, utrzymanie jakiejś schematyczności czy nawet systematyczności walki jest mocno naciągane. Oczywiście były niby te yammoski, przez co całość staje się odrobinę wiarygodniejsza, tym niemniej nadal mi nie leży.
                  Korzystanie z każdych standardów również jest kwestią indywidualną. Nie twierdzę, że są to standardy złe czy nieaktualne, ale po prostu moim zdaniem nieco chybione w przypadku czegoś takiego, jak SW.
                  Napisałem, że realizm w klasycznym EU jest wystarczający, żeby całość trzymała się kupy. Dlatego nie odczuwam potrzeby jakiegoś urealnienia SW w postaci NEJ, co zresztą, jak powiedziałem, jest kwestią relatywną. Poza tym zakładasz, że w każdej przyjętej przez kogokolwiek skali realizmu NEJ stoi wyżej od innych pozycji EU, co też jest IMHO błędem, bo dla niektórych sam fakt podróżowania poza galaktykę może być wystarczającą abstrakcją, by odrzucić tę serię. I nie łapiesz mnie za słowa, tylko odczytujesz je w nieco innym kontekście
                  Ale teraz ja ciebie złapię za język Definicja "nadrealizmu" mówi, że jest to połączenie realnych elementów w nierealny sposób (vide obrazy Dalego). Nadrealizm w SW... stary, bój się Boga...

                  LINK
                  • Życie myśliwców

                    Vong Gin`aal 2004-01-30 16:24:00

                    Vong Gin`aal

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2006-10-05

                    Skąd: Lublin

                    mozna mierzyc w sekundach ale bez przesady. Okrety liniowe posiadaja cos takiego jak tarcze co spokojnie pozwala im wytrzymac przez dluzszy czas. Zresztą w bitwie o Coruscant nie było proporcji 100 okretow YV na 1 Republiki zeby mozna bylo mowic o masakrze. Siła ognia przerastała wszystkie poprzednie bitwy co nie znaczy że bitwa diametralnie musiala się różnić. Na nią składają się tysiące małych bitew i starć.
                    Jeśli zakładasz że fakt podróżowania poza galaktykę jest abstrakcją to jesteś w błędzie. Jeśli osoba czytająca książkę akceptuje istnienie Mocy i podróze w nadprzestrzeni to już nic dziwnego nie ma w podrozy poza galaktyke. Nie wposminajac juz o Death Starach i innych pogromacach słońc. Przy tym wyprawy poza galaktykę to mały pikuś.
                    A kontekst tu nie ma nic do rzeczy. Ja je odczytuje wg logiki matematycznej
                    A co do łapania mnie za słowa to na razie możesz tylko próbować. Ja pojęcie nadrealizm napisałem w cudzysłowie a to jak może zdajesz sobie sprawę oznacza coś zupełnie innego niż gdyby było bez tych dwóch małych znaczków. Danie tego w cudzysłów pozwala mi zmienić znaczenie wg własnego uznania, jednak tak aby wynikało to z kontekstu wypowiedzi. W tym przypadku wszystko jest oczywiste....

                    LINK
                  • Wiem, co to...

                    Misiek 2004-01-30 18:12:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    ...tarcze okrętów, ale wiem również, że intensywny ostrzał takowych może je przeładować tak szybko, że żywot okrętu skraca się diametralnie.
                    Teraz ja cię łapię za słowa i tym razem skutecznie: nie powiedziałem, że nie uznaję podróży za galaktykę (a nawet gdyby, to nie możesz się czepiać mojej skali realizmu w książkach SW, skoro jest ona indywidualna i inna, niż twoja ), podałem to tylko, jako przykład.
                    Cudzysłów nie zmienia znaczenia zwrotu zgodnie z intencjami autora, bo te intencje mogłyby być nieczytelne dla odbiorcy. Nagina jednak jego znaczenie w taki sposób, aby pasowało do reszty wypowiedzi. I pasuje, owszem, nie mówię, że nie. W tym wypadku nie kwestionowałem sensu twojej wypowiedzi, tylko przyczepiłem się ot tak, dla zasady A poza tym użyłeś tu określenia jednego z moich ulubionych prądów w literaturze, więc musiałem coś powiedzieć

                    LINK
                  • To

                    Vong Gin`aal 2004-01-30 19:27:00

                    Vong Gin`aal

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2006-10-05

                    Skąd: Lublin

                    musialby byc hiper intensywny ostrzał albo strzał z gwiazdy smierci zeby je zniszczyc w ciagu kilku sekund. A jesli przetransferowaloby sie cala energie z broni do tarcz to mozna w bitwie wytrzymac jeszcze dluzej(pomijam Death Star).
                    Owszem moge sie czepiac, z reguly nie czepiam sie tylko jak ktos jest bez argumentow i pozostaje przy swoim poglądzie albo uwaza ze to kwestia gustów .
                    A co do tych podrózy miedzygalaktycznych to cos mi mowi ze tobie rowniez nie wydaje sie to realne znajac twoj stosunek do NEJ.
                    Jesli intencja autora jest zmiana znaczenia na takie, ktorego mozna sie domyslic, to oczywiste jest że cudzysłów zmienia znaczenie wg intencji autora, jedno wynika z drugiego. A co do czepiania to proponuje zebys jednak czepial sie tylko tych stwierdzen ktore nie pasuję tak jak ja to robie
                    Jesl chcesz mowic, to mow byle z sensem

                    LINK
                  • Ma być z sensem...

                    Misiek 2004-01-31 22:27:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    ...to będzie z sensem (chociaż jestem zwolennikiem czytania kubizmu )
                    Jakby tak nagle dwadzieścia krążowników MC-80 zaczęło intensywnie i z całej pary ostrzeliwać niszczyciel klasy Imperial, to nie wiem, czy by zdążyli się połapać i przesłać całą moc. A Yuuzhanie mają jeszcze te śmieszne dovin basale czy coś takiego (chociaż słyszałem, że znaleźli na to jakiś sposób, ale nie jestem pewien, czy stosowali go w Bitwie o Coruscant).
                    Akurat przeciwko podróżom międzygalaktycznym nic nie mam (vide Pełnomocnik), nawet kiedyś napisałem o tym jakiegoś fica (jeszcze przed NEJ), ale wywaliłem, bo był nędzny...

                    LINK
                  • Tylko, że

                    Vong Gin`aal 2004-02-01 17:41:00

                    Vong Gin`aal

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2006-10-05

                    Skąd: Lublin

                    jesli te dwiadziescia krazownikow zacznie ostrzeliwac jeden, to wtedy reszta okretow ktore wogole nie beda ostrzeliwane rozprawia sie z tą dwudziestką. A jak już mówiłem proporcje w bitwie o Coruscant byly 1:2 max 1:3 na korzysc YV. Sposób byl doskonale znany przed bitwą o Coruscant - chodzilo o zmniejszenie mocy laserow a zwiekszenie czestotliwosci. A inne sposoby oszukiwania dovin basali wynaleziono w Mrocznej Podrózy aczkolwiek te byly nietrwałe.
                    Skoro nie masz nic przeciw podrozom to na przyszlosc nie dawaj takich bezsensownych argumentów.

                    LINK
                  • Czcigodny Vongu...

                    Misiek 2004-02-01 21:18:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    ...dotychczas dokładnie czytałeś moje posty, ale tutaj jednak chyba coś ci umknęło. Dla jasności powtórzę: to, że ja mogę uznawać czy tolerować podróże międzygalaktyczne, nie oznacza wcale, że ktoś inny się ich nie czepi. Z merytorycznego punktu widzenia moje stwierdzenie miało sens. To był przykład czegoś, czego można się czepić ( w zasadzie wszystkiego można się czepić...), i ja go nie bronię, tylko zaznaczam, że takie poglądy też mogą się zdarzyć.

                    LINK
                  • Doskonale

                    Vong Gin`aal 2004-02-01 22:24:00

                    Vong Gin`aal

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2006-10-05

                    Skąd: Lublin

                    wiem co czytam. Jednakze jesli tylko zakladasz ze ktos moglby sie tego czepic to lepiej nie zakladaj bo mozesz sie przeliczyc. Osoba ktora jest fanem SW automatycznie akceptuje fakt istanienia Mocy w tamtym świecie czy tez podrozy nadswietlnej. W takim wypadku nie wyobrazam sobie zeby trafil sie ktos kto akurat sie uprze i powie ze we wszystko moze uwierzyc a w podroze poza galaktyke nie uwierzy. Taka osoba nie byłaby normalna. Dlatego czepiam i bede sie czepiac tego argumentu.

                    LINK
                  • Szybkość reakcji...

                    Misiek 2004-02-01 22:51:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    ...na moje posty jest u ciebie zadziwiająca Gratuluję.
                    To nie jest takie oczywiste. Spytaj Thengela, czy akceptując tylko filmy, nie jest przeciwny pomysłom EU, takim, jak właśnie wspomniana podróż poza galaktykę (i z powrotem).
                    A zgodnie ze wszystkimi znakami na niebie i ziemi nie ma ludzi normalnych I dobrze, że się czepiasz, bo dyskusja toczy się dalej...

                    LINK
                  • Thx :D

                    Vong Gin`aal 2004-02-02 16:08:00

                    Vong Gin`aal

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2006-10-05

                    Skąd: Lublin

                    Moc, i skoki w nadprzestrzen nie sa wymysłem EU. W tym przypadku mówię o zjawiskach najbardziej "oczywistych" pomijam tu np. pogromcę słońc. Zresztą wspominanie Thengela i jego zdania nie jest dla mnie jakims przekonujacym argumentem zwazywszy chociazby na jego poglady polityczne (socjalistyczno-komunistyczne) ale mam nadzieje że chłopak wyrośnie z nich z wiekiem...

                    Dobra, są ludzie przeciętni, równi i równiejsi, normalni i normalniejsi

                    LINK
  • Z pewnością

    Vong Gin`aal 2004-01-25 17:42:00

    Vong Gin`aal

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2006-10-05

    Skąd: Lublin

    nastąpiłby rozłam wśród fanów, i może nie byłoby to 50 na 50 % ale ci uznający NEJ stanowiliby całkiem sporą grupę.
    Jednakże ustosunkowując się do tego o czym piszesz, to patrząc na NEJ globalnie, nie wywraca ona SW do góry nogami. Najważniejsze zmiany to: śmierć Chewiego (pomijam Anakina który jest postacią z EU), zniszczenie Coruscant (to można w przeciągu kilkudziesięciu lat obudować) i narodziny syna Lukea i Mary (można go uśmiercić i zostanie o nim tylko wspomnienie, a Mara urodzi nowego).
    W moim przypadku, wszystko by zależało od tych filmów. Jeśli działyby się przed NEJ i byłyby takie rzeczy jak piszesz to owszem, uznałbym je za niezgodne z dotychczasowym dorobkiem SW. Lucas mógł stworzyć SW, miec prawa do tego świata, ale tak naprawdę to już nie jest jego własność, to jest własność wszystkich ludzi.
    Nie rozumiem tego co piszesz: najpierw mówisze ze wspierałbyś EU a pozniej ze odpuściłbyś sobie książki i komiksy przecież to właśnie jest EU...

    LINK
    • Vongu

      Xian 2004-01-25 18:21:00

      Xian

      avek

      Rejestracja: 2003-01-09

      Ostatnia wizyta: 2015-10-21

      Skąd:

      Jakby sie uprzeć, to Chewiego tez sie da wskrzesic.

      LINK
    • Ja bylbym

      Ricky Skywalker 2004-01-25 20:14:00

      Ricky Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2002-07-12

      Ostatnia wizyta: 2024-01-10

      Skąd: Bydgoszcz

      w grupie EU

      LINK
    • Odp.

      Lord Sidious 2004-01-26 22:39:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd: Wrocław

      1. To akurat do wszystkich - temat był przewidziany pod kilka osób - póki co najbardziej pasują mi z tych tu postujących Ricky i Darth Fizyk - domyslcie się dlaczego.. W każdym razie a propos SW nie mam nic niemiłego ani milego do SW.

      2. Z tym 50 na 50 to raczej przesadziłeś.. większość fanów SW czyta książki okazyjnie - najwięcej GL zarabia na zabawkach i itp. Książki i komiksy - a przez to co tu mówić w praktyce całe EU to dodatek, który ma na celu trzymanie tych, którzy najgłosniej sie tym bawia, przy życiu. I powiem tak - zwłaszcza, gdyby olanie w dużej mierze dotyczyło się tylko NEJ - a te wczesniejsze, ze wzgledu na "mniejsze" zmiany - pozostawiało, to mysle, że znów 50 na 50 byłoby przesadzone na korzyść NEJowców.

      3. Wiesz bardzo lubię EU - ale że tak powiem do filmów wracam częściej - mało do której książki SW wróciłem w całości ponownie... czasem jak czegoś szukałem. Od Filmów się zaczeło i na nich pewnie sie skończy... Gdyby pojawił się olbrzymi rozdźwięk między ksiażakami a filmami, ja myślę, że stanąłbym po stronie filmów. W przypadku SW - to ostatnie powinno naprowadzić niektórych na prawdziwy sens tematu.

      LINK
      • Ja się w ogóle zastanawiam...

        Misiek 2004-01-27 00:48:00

        Misiek

        avek

        Rejestracja: 2003-01-12

        Ostatnia wizyta: 2022-05-16

        Skąd: Wrocław

        ...w jaki sposób Lucas skorzystałby na wywaleniu NEJ czy EU (mniejsza, co o tym sądzę, bo już to powiedziałem). Bo wydaje mi się, że tak trzeba o tym myśleć; George jakimś tam artystą był, tworząc ST, ale teraz to przede wszystkim bussinesman i (przynajmniej na razie) myśli jak wyciskacz do cytryny (jak wykręcić fanów, żeby więcej ka$y wypłynęło ). Dlatego wydaje mi się, że podciągając, chociaż trochę, nowe filmy pod EU spowodowałby zwiększoną ekspansję tego ostatniego, a w rezultacie przypływ gotówki (tak, jak to było z pojawieniem się Aalyi Secury w EII - od razu jej notowania wzrosły ).
        W ogóle to Lordzie mącisz wodę wśród fanów niejako bez przyczyny, ale chyba już wiem, co chciałeś osiągnąć...

        LINK
      • Co do pkt 2

        Vong Gin`aal 2004-01-30 16:31:00

        Vong Gin`aal

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2006-10-05

        Skąd: Lublin

        To 50 na 50 ma swoje wytlumaczenie jesli wezmiemy pod uwagę tylko fanów czytających książki. Bo w sumie (bez obrazy dla tych co nie czytają ) co to za fan ktory obejrzał sobie te 5 filmów i uważa się za wielkiego znawcę SW. A jesli bylby taki rozłam to przeciez ci ktorzy nie czytali ksiazek nie mieliby nawet mozliwosci rozlamu bo by nie wiedzieli w jaki sposob maja sie dzielic

        co do pkt 3 to po prostu chcialem uzyskac wytlumaczenie bo we wczesniejszym poscie jakoś zamieszałeś

        LINK
  • Nej do kosza ]:)

    Thengel 2004-01-25 17:46:00

    Thengel

    avek

    Rejestracja: 2002-06-10

    Ostatnia wizyta: 2007-01-06

    Skąd: Warszawa

    j.w. Radowałbym się jak nie wiem co Ogólnie całe EU wg. mnie psuje klimat SW a Nej przoduje...

    LINK
  • Dla mnie to nie ma znaczenia.

    Kisiel 2004-01-25 22:36:00

    Kisiel

    avek

    Rejestracja: 2002-11-05

    Ostatnia wizyta: 2010-09-15

    Skąd:

    Całe EU razem z NEJ jest dla mnie uzupełnieniem filmów. Nie ma dla mnie większego znaczenia kto to wymyśli. Nie ma dla mnie różnicy czy dalszy ciąg wymyśle ja, czy wymyśli ktoś inny. Książki i komiksy czytam dla rozykwi, a nie dla wiadomości i danych o wydarzeniach. Chewie zginie, czy przezyje... co za roznica, kazdy kiedys umiera. Ja moge go usmiercic w swojej wyobrazni kiedy tylko zechce, nie licząc oczywiscie filmów Lucasa, bo do nich się dostosowałem i trzymam sie historii

    LINK
  • Mamy tu...

    Misiek 2004-01-25 22:43:00

    Misiek

    avek

    Rejestracja: 2003-01-12

    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

    Skąd: Wrocław

    ...trochę ortodoksyjnych poglądów, trochę buty przeciwko Lucasowi i parę indywidualności... nie wiem, co Lord chce nam zakomunikować, ale mam czas i mogę na to poczekać. Natomiast to, co napisał (np. że Han ma umrzeć - Harry nie chce grać w nowych SW) podejrzanie mi pasuje do dywagacji na temat kolejnej trylogii...
    Ogólnie rzecz biorąc popieram JORUUSA, a to dlatego, że (tu specjalnie dla Vonga) nie lubię NEJ . W związku z powyższym, gdyby tak się nagle okazało, że całe NEJ trzeba wywalić poza kanon (bo wątpię, żeby do kosza; to mimo wszystko też czasem dobre książki), to bym zareagował fanfarami i toastem na cześć Lucasa Jeśli jednak George postanowiłby wywalać podwaliny EU, takie, jak Marę czy dzieci Leii (w co wątpię, bo wtedy zaprzeczałby sam sobie, angażując aktorki etc.), to wtedy moja przynależność do którejkolwiek z grup zależałaby od jakości filmów. A gdyby wywalił EU do góry dnem i powiedział, że on jest najważniejszy, to bym po prostu stworzył nowe EU na bazie Pełnomocnika

    LINK
  • Ja jestem

    chimpo 2004-01-27 19:36:00

    chimpo

    avek

    Rejestracja: 2002-05-17

    Ostatnia wizyta: 2005-09-01

    Skąd:

    przeciw jakimkolwiek zmiana w EU. Co jest to jest i już się tego nie zmieni. A jak Lucas ruszy NEJ to mam go w d**** i koniec ze Star Wars. Ja zacząłem swoją przygodę ze Star Wars właśnie od książek i jak trzeba będzie to na nich skończe.

    LINK
  • Hmm... w zasadzie nie mam nic przeciw....

    Darth Rumcajs 2004-01-27 22:38:00

    Darth Rumcajs

    avek

    Rejestracja: 2003-06-01

    Ostatnia wizyta: 2024-10-01

    Skąd: Tarnów

    wywaleniu NEJ do kosza... miałbym mniej do przeczytania

    PS. To u góry, to oczywiście żart... chyba Lucas nie jest aż tak stuknięty, żeby marnować taki kawał pracy?!

    LINK
  • Po Gl

    Otas 2004-01-28 10:44:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    można się wszystkiego spodziewać... i jak widac na innych przykładach on się raczej EU nie przejmuje, ale sądze, że jednak będzie się starał nie kolidować przy ewentualnych kolejnych epizodach z NEJ ... ale kto go tam wie

    LINK
  • Wyjaśnienia

    Lord Sidious 2004-01-31 23:01:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Wrocław

    Powiem tak - temat ten składął sie z dwóch cześci.
    pierwszy jest taki, że Peter Mayhew bredził coś o swojej roli w 3 trylogii.. znajac GLa to raczej by go widział w roli Chewbaccy i to mnie bardzo martwi... bo nawet jeśli NEJ słuzy jako przedpole do E7 i wycina wszystkie wątki EU, które mogłby zbytnio pokrzyżować GLowi plany, a trylogia Denninga usuwa niechciany "smrodek" po NEJ - to co z Chewiem... To mnie bardzo martwi .

    Drugi to jest właśnie zacietrzewienie - zwłaszcza Vonga i Ricky`ego - ale tu przede wszystkim chodzi o Ricky`ego..


    po prostu... i to te filmy traktowałbym jako profanację


    I tu odkrywam prawdę... a tak w sumie to pewne zakłamanie . czyli znów bluzgam na Petera Jacksona .
    Ricky, przy wątkach Tolkienowskich pisałeś, że umiesz oddzielić film od książki... dlaczego zatem w przypadku SW - gdzie profanacja byłaby mniejsza, bo GL na pewno nawiażałby do EU choć trochę - nawet gdyby olał NEJ (ze wzgledu na Chewiego), a w przypadku Tolkiena już wypaczenie sensu i klimatu jest akceptowalne . W tym własnie tkwi haczyk... Prawdziwe pytanie brzmi, czemu, gdyby zaprzeczyć ksiażkom SW w filmach - to nawet gdyby były mega super wypasione, byłyby niechcianymi herezjami, a w przypadku bardzo cenionego przeze mnie Tolkienia - coś takiego jest powszechnie akceptowane. Ew. co takiego jest w NEJ, a czego nie ma u Tolkiena?

    Ricky czekam na odpowiedź - bo pisałem, że to jest pytanie głónie pod Cibie, więc się spręż.

    LINK
    • Wiedziałem!!!

      Misiek 2004-01-31 23:54:00

      Misiek

      avek

      Rejestracja: 2003-01-12

      Ostatnia wizyta: 2022-05-16

      Skąd: Wrocław

      Moc jest jednak we mnie silna! Co prawda tego Tolkiena się nie spodziewałem, ale tak czułem, że szykujesz haczyk na tych, dla których EU jest ważniejsze niż główne i pierwotne źródło, z którego jeszcze coś może wytrysnąć...
      Dobra, ale to Ricky miał odpowiedzieć, już kończę

      LINK
      • Tak to jest

        Lord Sidious 2004-02-01 09:12:00

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Wrocław

        na prawdę problem oryginału. Myślę, że nikt z nas nie będzie płakał za komiksem, w którym Obi-wan i jego uczniowie Anakin i Vader walczą w wojnach klonów. Cóż, EU jak każde inne, acz wyrzucone już do defensywy.
        To jest dokładnie problem źródła pierwotnego. Nim są filmy, jakie są, takie są.. a że jeszcze ich nie zakończono, to już zupełnie inna sprawa..

        A Tolkien jest tu po to, bo niektórzy twierdzą, że odrzucą źródło pierwotne, by wielbić wtórne . Mówiłem, że to pułapka pod Ricky`ego - który stwierdził, że może odróżniać filmy od ksiażki. A tu zrobił taką piękną wpadkę .

        No i znów pozostaje problem kanoniczności EU - to nie nam, nawet gdybyśmy chcieli bardzo, o tym decydować.. a powiem jedno, spośród fanów czytających - i tak duża część NEJ nie lubi - więc jest to najnaturlalniejsze do wycięcia.

        LINK
        • Co do tej

          Vong Gin`aal 2004-02-01 17:49:00

          Vong Gin`aal

          avek

          Rejestracja: 2003-01-05

          Ostatnia wizyta: 2006-10-05

          Skąd: Lublin

          dużej liczby przeciwników NEJ to bym jednak uwazał - http://www.sonda.pl/archiwum.php3?uid=156278 - jedynie 9% jest całkowicie przeciwna NEJ a tylko 16% ma do niej negatywny stosunek. Nawet jesli podwoimy te dane (w zwiazku z tematyką mojej strony) to i tak bedzie to tylko 32% co byloby 1/3 glosow a poki co to mamy 1/6...

          Lucas zaprzeczajac NEJ lub calemu EU skazuje siebie na porażkę. Kto po takich epizodach bedzie kupowal jeszcze ksiazki skoro bedzie istniala szansa ze okaza sie one niekanoniczne?? Podwazy swoj autorytet i przez to bedzie mial mniej kasy z ksiazek. A po co jezel mozna to tak zrobic ze wilk syty i owca cała?

          LINK
    • No wiesz Lordzie

      Ricky Skywalker 2004-02-01 15:54:00

      Ricky Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2002-07-12

      Ostatnia wizyta: 2024-01-10

      Skąd: Bydgoszcz

      z tym odróżnianiem to jest sprawa zupełnie odmienna w przypadku SW i Tolkiena. LOTR to ekranizacja. Jak ktoś już kiedyś powiedział, gdyby PJ chciał zrobić dokładną ekranizację, słowo w słowo, szczegół w szczegół, potrzebaby nie trzech, a 9 filmów 2,5 godzinnych... Tam więc pewne zmiany są możliwe...

      SW idzie za to w inną stronę. Tu, jak każdy z nas wie, najpierw były filmy, potem dopiero nowelizacje+EU. Wszystko zatwierdzone przez naszego wspaniałego Makera, czyli George`a Lucasa Umieszczając zatem w nowej trylogii postacie/wydarzenia/itp. zaprzeczające jakimkolwiek fragmentom EU, zaprzeczyłby samemu sobie, przez co moglibyśmy go uważać za niezrównoważonego psychicznie (może to za mocne słowo )... okazałby się człowiekiem mało stanowczym. A niszczenie jakiegokolwiek fragmentu EU, szczególnie teraz, kiedy samych książek jest około 100, byłoby wielką stratą... a szczególnie jeśli mowa o NEJ. Pytasz, co jest w NEJ, a czego nie ma u Tolkiena?
      Nie potrafię tego określić... choć można zauważyć, że obydwie serie mają wiele cech wspólnych... Tak jak Ty mocno cenię sobie twórczość Tolkiena, uwielbiam jego książki - jednak tak samo, albo i jeszcze bardziej kocham NEJ. To od NEJ (a dokłdadniej od "Mrocznego przypływu 1") zacząłem zbieranie książek SW. To postacie z NEJ, i nie mówię tylko o Yuuzhanach (notabene po raz kolejny powtórzę że to najciekawsza rasa SW)... to postacie z NEJ urzekają mnie w wielu przypadkach najbardziej z całego SW. To w NEJ tak naprawdę rozwinęły się w pełni postacie takie jak Kyp Durron, młodzi Solo, Borsk Fey`lya... i wielu innych NEJ jest iskrą, która w ostatnim czasie rozpalała najwięcej uczuć w sercach wielu fanów SW, w moim przypadku na pewno bardziej, niż "te wspaniałe" filmy Lucasa, TPM i AOTC. I dlatego właśnie nie chcę, by GL usuwał z kanonu te 19 książek (albo i 20 - z "Planetą Życia"... ba, 21 - "Recovery" ). Trzecia trylogia może być nawet najlepszą trylogią SW, ale jeśli będzie niezgodna z EU, będzie tylko tym, czym są filmy LOTR - dziełem, a jednak różnym od pierwowzoru. Bo EU było pierwsze...

      Takie jest moje zdanie.

      LINK
      • Aha, jeszcze jedno

        Ricky Skywalker 2004-02-01 16:06:00

        Ricky Skywalker

        avek

        Rejestracja: 2002-07-12

        Ostatnia wizyta: 2024-01-10

        Skąd: Bydgoszcz

        nie lubię, jak się na mnie pułapki zastawia...

        LINK
      • BŁĄD

        Lord Sidious 2004-02-01 16:22:00

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Wrocław

        w rozumowaniu i to podstawowy


        gdyby PJ chciał zrobić dokładną ekranizację, słowo w słowo, szczegół w szczegół, potrzebaby nie trzech, a 9 filmów 2,5 godzinnych...


        Cóż, nikt mu nie karze robić dokładną, ale spójną i wierną, a to jest różnica. W wiernej, jak pominiesz Toma Bombadila, nic się nie stanie... ale jak już fragment z wierzbą przerzucisz do TTT - to trudno to wierną czy jakąś sensowną zmianą nazwać.


        Tam więc pewne zmiany są możliwe...

        A skoro tak, to czemu GL nie miałby sobie zmienić jednej rzeczy.. mianowicie takiej, że w Wekotorze pierwszym wg GLa zginał Han Solo, a nie Chewbacca? jedna drobna zmianka... w kontekście całego EU - niewiele wnosi, przynajmniej mniej niż zmiany Petera Jacksona.

        GL - Gdzie on kiedykolwiek coś zatwierdził?? - na forum oficjalnej w pytaniu o kanoniczne źródła podano - filmy, nowelizacje, ich adaptacje radiowe i komiksowe.. oraz ewentualnie książki konsultowane z GLem - Spotkanie na Mimban, nadchodząca burza, Maska kłamstw, nowa książka Luceno oraz być może Trylogia Thrawna... GL o Yevethach nie ma zielonego pojęcia.


        Umieszczając zatem w nowej trylogii postacie/wydarzenia/itp. zaprzeczające jakimkolwiek fragmentom EU, zaprzeczyłby samemu sobie, przez co moglibyśmy go uważać za niezrównoważonego psychicznie


        Raz już to zrobił. Z komiksami Marvella. I to na samym początku. Zresztą w wielu przypadkach okazuje się, że wizje GLa zostały pominiete przez twórców EU - choćby sprawa z szturmowcami w klasycznej, co wg Lucasa - było Klonami, a wg Andersona i Zahna - nie.

        Zarys trylogii 3 już był, dawno. na ile się zmieni. Problem w tym, że Lucas usuwając NEJ mógłby jedynie zmienić fakty... bo o wymowę trudno tu się kłócić.

        PS. Zobacz jak bardzo bronisz NEJ i jak łatwo bronisz Jacksona.. a co do TPM - to na prawdę uważam, że jest ono lepszą werją ROTJ - bo w praktyce większość z ROTJ jest powtórzona w TPM..

        Co do postaci jak Kyp Durron czy Fey`lya - nie neguję NEJ - ale szane, by się pojawiły w E7-9 są niewielkie.. i może lepiej by Fey`lya się nie pojawiał w tych filmach.

        Tu zostaje jednak podstawowe pytanie - kto jest twórcą SW - Lucas, czy autorzy, którzy czasem pisza wbrew jego woli i sami z sobą się nie zgadzja (vide 2 rózne śluby Lei i Hana). Nie wiem, jak Ty. ale ja mam wrażenie, że do żadnego tomu NEJ na pewno nie wróce tyle razy co do TPM czy AOTC... mimo, że wolę klasyczną trylogię. Fakt jest taki, że pomimo sympatii do książek, to jednak do filmów wracam o wiele częśćiej niż nawet najlepszych powieści. Trylogię Thrawna udało mi się przeczytać tylko 2 razy... potem już mnie nie wciągała tak.. tylko fragmenty.. a jak przez prawie 5 misiecy nie ogladałem TPM - to obejrzenie go ostatnim razem dało mi bardzo dużo radości... i obawiam się, że z nowymi epizodami może być podobnie.

        LINK
        • Hmmm

          Ricky Skywalker 2004-02-01 17:57:00

          Ricky Skywalker

          avek

          Rejestracja: 2002-07-12

          Ostatnia wizyta: 2024-01-10

          Skąd: Bydgoszcz

          Lord Sidious napisał:
          A skoro tak, to czemu GL nie miałby sobie zmienić jednej rzeczy.. mianowicie takiej, że w Wekotorze pierwszym wg GLa zginał Han Solo, a nie Chewbacca? jedna drobna zmianka... w kontekście całego EU - niewiele wnosi, przynajmniej mniej niż zmiany Petera Jacksona.


          Ale to by duzo zmieniało!! Całą NEJ tak czy siak!! Pomyśl, jakby to śmiesznie wyglądało, gdyby we wszystkie miejsca, gdzie był Han, powklejać Chewiego!! Pocałunki z Leią, pogrzeb na Kashyyku...


          Raz już to zrobił. Z komiksami Marvella. I to na samym początku. Zresztą w wielu przypadkach okazuje się, że wizje GLa zostały pominiete przez twórców EU - choćby sprawa z szturmowcami w klasycznej, co wg Lucasa - było Klonami, a wg Andersona i Zahna - nie.

          Ale to już nieco się wyjaśnia w Shatterpoint - już w trakcie Wojny Klonów do Armii Republiki zgłaszali się zwykli obywatele, nie dziwne, że potem założono Akademię... co zaś do klonów, które stworzył Thrawn w bookach Zahna - wydaje mi się, że to był ten sam sposób tworzenia, co na Kamino, tylko jeszcze bardziej przyspieszony...

          Zobacz jak bardzo bronisz NEJ i jak łatwo bronisz Jacksona.. a co do TPM - to na prawdę uważam, że jest ono lepszą werją ROTJ - bo w praktyce większość z ROTJ jest powtórzona w TPM...
          Tu się zgodzę, że niektóre pomysły są powtórzone... ale jednak wole ROTJ

          Co do postaci jak Kyp Durron czy Fey`lya - nie neguję NEJ - ale szanse, by się pojawiły w E7-9 są niewielkie.. i może lepiej by Fey`lya się nie pojawiał w tych filmach.
          No lepiej, żeby się nie pojawił, bo on w końcu zginął w NEJ
          Za to Kypa bym chciał - w tej roli... nie wiem, może Orlando Bloom??

          Nie wiem, jak Ty, ale ja mam wrażenie, że do żadnego tomu NEJ na pewno nie wróce tyle razy co do TPM czy AOTC... mimo, że wolę klasyczną trylogię. Fakt jest taki, że pomimo sympatii do książek, to jednak do filmów wracam o wiele częśćiej niż nawet najlepszych powieści. Trylogię Thrawna udało mi się przeczytać tylko 2 razy... potem już mnie nie wciągała tak.. tylko fragmenty.. a jak przez prawie 5 misiecy nie ogladałem TPM - to obejrzenie go ostatnim razem dało mi bardzo dużo radości... i obawiam się, że z nowymi epizodami może być podobnie.

          Powiem tak: wiele razy już wtracałem do wielu książek, wszystkie NEJ do "Linii Wroga 2" mam na rozkładzie już 2 razy, a VP czy oba Dark Tide`y po 5 razy Z innych serii WŁN na rozkładzie 3 razy, "Planeta życia" i CSM także... więc ja wracam chętnie do booków...

          Ale z drugiej strony, co prawda, to prawda - przez ostatnie dni miałem dosyć zły nastrój, włączyłem sobie w piątek i sobotę całą Klasyczną i mi się nastrój poprawił... a że potem się pogorszył z powrotem, choć już nie do tego stopnia co wcześniej, to już inna sprawa...

          LINK
          • w końcu

            Lord Sidious 2004-02-01 21:44:00

            Lord Sidious

            avek

            Rejestracja: 2001-09-05

            Ostatnia wizyta: 2024-10-09

            Skąd: Wrocław

            1) Leia musiała się by z kimś pocieszyć.. a pozatym zobacz jak Chewie patrzy na Leię w ANH.. zresztą, to by było mniej rasistwoskie.

            2) Pod warunkiem, że GL nie zaprzeczy temu w E3.

            3) Ja bym w roli Kypa widział Chartona Hestona..

            4) Powiem tak - że trzeci raz do Zahna próbuję podejść od prawie roku i nie mogę ... a przecież jest najlepszy... w NEJ od razu mnie odrzuca, że musiałbym czytać np. Mroczną Podróż po raz drugi.... sorry... Łatwiej się wraca do poszczególnych fragmentów i tyle.. a np. do Tolkiena wracam ciągle i jakoś fajnie się czyta... i zaiste poprawia nastruj, tak jak filmy SW.. i może właśne w tym tki wpies pobrzebany.

            LINK
            • Na temat 1 i 2

              Vong Gin`aal 2004-02-02 21:32:00

              Vong Gin`aal

              avek

              Rejestracja: 2003-01-05

              Ostatnia wizyta: 2006-10-05

              Skąd: Lublin

              W pierwszym punkcie, podajesz Lordzie sytuację absurdalną którą szkoda nawet komentować, to by były Kosmiczne Jaja nie SW.

              Co do punktu 2 to Lucas sam sobie by zaprzeczył bo przecież w ANH jest mowa o Akademii, ze buraki z Tatooine marzą by się tam dostać

              A co do 4 to tak jak napisałem - książka to nie film do niej jak sie zabierasz to masz swiadomosc ze to nie jest cos na 2-3 godziny jak film.
              A fragmenty, IMHO nie wciagaja tak jak cała książka.

              LINK
        • Co do

          Vong Gin`aal 2004-02-01 18:07:00

          Vong Gin`aal

          avek

          Rejestracja: 2003-01-05

          Ostatnia wizyta: 2006-10-05

          Skąd: Lublin

          czytania ksiazek przez Lucasa to jednak niebylbym takim pesymistą. Sądze że czyta każdą pozycję która się ukazuje albo przynajmniej zapoznaje się z jej treścią.

          Co do twórców SW do tu sprawa nie jest prosta. Oczywiscie SW stworzyl Lucas ale pozniej znaczny wklad mieli inni. Kwestią jest czy nie wiekszy...

          Porównywanie ksiazek do filmów jest bez sensu. Przy czytaniu ksiazki musisz poswiecic znacznie wiecej czasu, wysilku itp. Film ogladasz 3 godziny, po prostu siadasz i delektujesz sie tym co widzisz. To tak jakbyś porównywał malarstwo do jedzenia.

          LINK
          • Problem w tym

            Lord Sidious 2004-02-01 21:49:00

            Lord Sidious

            avek

            Rejestracja: 2001-09-05

            Ostatnia wizyta: 2024-10-09

            Skąd: Wrocław

            że Lucas sam twierdzi, że nigdy nie przeczytał żadnej książki SW. komiksy jedynie przeglądał i z komiksów czerpał - choćby miecz Maula.

            Co do twórców SW - to problem jest taki, że zabrakło kontroli i filmy Lucasa są spójniejsze niż całe NEJ - niestety.. choćby dobry Denning wprowadził kilka byków (np. z Błędnym Rycerzem), a przez to, że mieliśmy tylu autorów, część wątków się nam pogubiła... nie wspomnę, że jak patrzy się szerzej na EU - to bez łatek, których jesteś przeciwnikiem w ogóle nie ma jak na to patrzyć.

            Z ostatnim się nie zgodze.. Czas - to jedyna różnica... problem w tym, że dobra ksiażką, posiadająca swoją siłę, na prawdę powoduje to, że się przy niej odstresowuje. Chętnie siadam i zamykam się w jej świecie... Przy filmach SW - mam coś podobnego - oglądajć je w samotni, gdize nikt i nic mi nie przeszkadza, mimo, że znam je na pamięć wciąż sprawia mi to jakąś radość. Jest z nimi Moc...Tak samo miałem z książkami Tolkiena... ale z książkami SW - nie udało mi się wrócić tyle razy co do filmów... i to bynajmniej nie dlatego, że nie miałem czasu czy coś... po prostu siadajac do nich najczęściej coś we mnie pęka .

            LINK
            • Nie przeczytał,

              Vong Gin`aal 2004-02-02 21:14:00

              Vong Gin`aal

              avek

              Rejestracja: 2003-01-05

              Ostatnia wizyta: 2006-10-05

              Skąd: Lublin

              nie znaczy że nie zna ich treści.
              Pozwole sobie bronic byków z Rycerzem. Na początku - co stało na przeszkodzie żeby go przemalować? W końcu minął jakiś czas odkąd slyszeliśmy po raz ostatni o Rycerzu a znajac przedsiebiorczosc Boostera nie pogardzilby zeby zkorzystac z jakiejs promocji na farby . A tak na poważnie to prosilbym o strone w SbS bo troche ciezko dyskutować w ten sposób.
              A co do spójności filmów to jednak bym nie przesadzał - ot chocby teoria midichlorianów ktora wyskakuje nagle w EI...

              Czas nie jest jedyną różnicą, jest najmniejszą z nich. Właściwie jedyne co łączy książki i film to, że są formami sztuki. Nawet sposób odbierania tych dzieł się różni. Książka działa w zasadzie tylko na wyobraźnię, film to obraz i dźwięk. Widać róznicę?
              Głowę daję, że gdyby nakręcono ekranizacje Trylogii Thrawna to byś do niej wracał tak samo czesto jak do innych epizodów.

              LINK
        • Jedno słówko...

          Misiek 2004-02-01 21:30:00

          Misiek

          avek

          Rejestracja: 2003-01-12

          Ostatnia wizyta: 2022-05-16

          Skąd: Wrocław

          ...o Lucasie i jego stosunku do EU. Zaprzeczał mu jeszcze wiele razy przy powstawaniu NT, wystarczy wspomnieć o okresie, w którym trwały Wojny Klonów: według książek Zahna i następnych, a także kilku przewodników, Vader miał w okresie Bitwy o Yavin 55 lat. Bez komentarza. Inny przykład to tożsamość Boby Fetta, który według niektórych miał się nazywać Jaster Mereel (tu wyszła łatka i wszystko jest już zgrabnie, ale widać, że GL nie zawsze przejmuje się EU).
          I jeszcze kwestia tego, czy prawa do swojego dzieła ma twórca, czy ci, którzy rozbudowali je do iście kosmicznych rozmiarów. Powiem tak: gdyby ktoś rozwinął moją "Deus Ex Machinę" oraz rozsławił ją na całą Polskę i nie tylko, ale jako grupę taneczną, to coś by było nie tak.

          LINK
          • Ja nigdy

            Lord Sidious 2004-02-01 21:55:00

            Lord Sidious

            avek

            Rejestracja: 2001-09-05

            Ostatnia wizyta: 2024-10-09

            Skąd: Wrocław

            nie zapomnę jednej jego wstawki.. Jak się rozniosło, że Boba ma się pojawić, to jak GL sam rozpuścił plotkę, że poznamy twarz Boby i się mocno zdziwimy. Wszyscy myśleli, że Fett jest kobietą . Na o GL skomentował to w ten sposób, że pomysł fajny, ale przecież w ROTJ SE Boba podrywa tancerkę, a na coś takiego nie ma miejsca w SW.

            A z Miśkiem się zgodzę... że własnie jako twórca nawet jeśli pozwole by stworozno coś więcej, powinienem mieć mimo wszystko ostateczny szlif.. nawet jak dawno stracę nad tym kontrolę. Najlepszym przykładem jest tu Chrześcijaństwo. Kto jest jego twórcą? Jezus Chrystus i Apostołowie, w tym Piotr namaszczony na następcę? Czy święty Paweł? Jak wiemy doskonale, większość wczesnych dogmantów i praw chrześcijaństwa sformułował własnie św. Paweł. Ale to nie jego czcimy, nie on jest wyrocznią, nie on jest Alfą i Omegą. Jego wkład jest wielki w rozwój całego świata... ale to wkład. Bez Jezusa by tego nie było w ogóle. Podałem przykład Chrześcijaństwa, bo jest wzorcowy - proszę nie kontynuować tematu jako jakieś dysputy religijnej.

            LINK
            • Pare słów

              Vong Gin`aal 2004-02-02 21:17:00

              Vong Gin`aal

              avek

              Rejestracja: 2003-01-05

              Ostatnia wizyta: 2006-10-05

              Skąd: Lublin

              co do religii.
              Zakładam jednak że nie czcisz SW jako religii a Lucasa jako boga? Bo jesli mam racje to przykład jest nie na miejscu, mam na mysli ze uzyty w zlym kontekscie.

              LINK
  • znowu haczyk!

    Anor 2004-02-02 00:05:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    No nie Lordzie ostatnio bawisz się dobrze czyims kosztem widzę A już na pewno urządzasz sobie ciekawe gierki. poz zapoznaniu siez twoim ostatecznym osądem i treścią haczyka musze pwoiedziec, zę do końća z takim porówananiem do Tolkiena nie mo0zna sie zgodzić, gdyż jest to działanie w druga stronę PJ to ekranizacja książki TOlkiena, a GL filmy robiłby i tak na podstawie nowych pomysłów, więc tu już porównanie lekko siada!

    Mimo wszystko podzielam twoje rozumowanie że nalezy jednak oddzielać ksiązki od filmu i wszyscy którzy tak mówią mają swoją rację, tylko jednak są pewne granice których nie można przekroczyć! Ciekaw jestem kiedy GL je złamie...

    LINK
  • No cóż....

    Otas 2004-12-16 12:31:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    jeśli by teraz GL wypiął siena EU i całą NEJ ... to by to jednocześnie oznaczało wypięcie sie na fanów..... bo jak inaczej można by nazwac to że najpierw pozwala on stworzyć całą NEJ, sprzedać ja fanom i zarobić kupe kasy .. a potem powiedzieć... o fuck.. sorki ludzie pojebały mi się szuflady i NEJ miała być w Indianie Jonesie.... SW ma wyglądać tak......

    po prostu bym nie ogladał tych filmów i ogólnie bym chyba nie tknął nic nowego zwiazanego z GL

    LINK
    • hmm

      Lord Sidious 2004-12-16 18:30:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd: Wrocław

      Powiem tylko tyle, w temacie o klimacie Hobbita pokazałem Ci - jak mocno niejaki PJ wypiał się na fanów Tolkiena (a pisałem to jeszcze przed "Potworem Króla") i tam pisałeś, że Tobie się to podoba. Dlaczego Lucas nie ma prawa zrobić tego samego? Mało tego, nie odmawiasz mu prawda, do wprowadznia zmian w tym co stworzył - trylogie w wersji SE czy DVD. Więc nie rób z siebie takiego obrońcy przed zmianami. Choć i tak myślę, że on raczej ma zbyt wiele do stracenia, by zaryzykować taką zmianę. A i tak uważam, że GL mógłby z tego nieźle wybrnąć, robiąc filmy np 60 lat po ANH.

      LINK
  • .

    mikus 2007-09-30 07:53:00

    mikus

    avek

    Rejestracja: 2007-08-31

    Ostatnia wizyta: 2011-04-17

    Skąd: warszawa

    Ja bym się ucieszył gdyby wykasować NEJ.
    Od dzisiaj nienawidzę NEJ.

    Może by zrobić ankiętę kto by się ucieszył,a kto nie?

    LINK
  • -><-

    G. Kenobi 2007-09-30 08:41:00

    G. Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2006-05-24

    Ostatnia wizyta: 2021-03-26

    Skąd: Kraków

    Może jednak trochę za dużą serię zrobili i teraz trochę to trudno ogarnąć, ale żeby od razu do kosza?

    LINK
    • ...

      TheMichal 2007-09-30 09:50:00

      TheMichal

      avek

      Rejestracja: 2004-05-12

      Ostatnia wizyta: 2019-12-09

      Skąd: Warszawa

      bardzo fajnie, że jest tak długa seria. W końcu był to największy konflikt w uniwersum Star Wars (w szerzej opisanych czasach) i jest na pewno ciekawszy niż kolejne zagrożenie zniszczone w jednej albo trzech książkach jak to było za czasów NR, gdzie wszyscy bohaterowie prawie zginęli, ale jednak wszystko dobrze się skończyło...

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..