Mówisz o tym co jeszcze wcześniej grał w LOTR?

Ja też na razie się nie napalam, ale stopień zaawansowania robi się porównywalny z Rogue Squadron i filmem Waititiego, więc wątek nie zaszkodzi.

Tak właśnie będzie.
Druga opcja, że nic nie będzie, znaczy filmów nie będzie, bo o seriale to można być spokojnym.

w centrum dowodzenia DD (Deathstar Disney)

"Jakby tak teraz podejść do tego na spokojnie i z dystansem, to można dojść do wniosku, że uśmiercenie Hana, Leia, Bena oraz Luka w pewien sposób drastycznie ogranicza nam liczbę opcji na możliwości kontynuowania sagi Skywalkerów"

Smuteczek taki.

Evening Star napisał:
Nie mogę się doczekać kolejnego "hołdu" złożonego ot w postaci zarżnięcia tym razem sequelowego "trio". Oby pojawiła się w tle cała trójka i zginęła
-----------------------

Z wielkim zadowoleniem przyjąłbym śmierć Finna już w pierwszym filmie a już się cieszyłem, gdy Rian narobił mi nadziei (widząc jak bardzo spieprzył jego wątek i uznałem, że nic ciekawego już z tej postaci już nie będzie), zanim wcisnął na siłę kolejny zwrot akcji

Po premierze mamy zakładać?

Póki to były tylko plotki że Lindelof by se chciał, to nie było sensu. Ale skoro poważnie się zabierają za pisanie...

Szok, niedowierzanie, nigdy takie rzeczy się w SW nie działy

Obecnie nie wierzę ani w filmy Johnsona, ani Taiki, Jenkins, Lindelofa, Feige`a czy seriale o Lando i droidach.

Obecnie pewne wydają się tylko Ahsoka, Acolyte i kolejne sezony Mando, Andora.

Pewnie wysłał do przeczytania zarys scenariusza i powiedzieli - Nope. Teraz tylko czekać na oficjalne skasowanie tego projektu.

https://www.slashfilm.com/1229148/damon-lindelof-on-mrs-davis-the-state-of-streaming-and-more-exclusive-interview/

Fragment odnoszący się do star wars

Q. I know you`re not going to be able to say anything about it, but I always say that "Star Wars" is as close as I get to religion. I don`t have memories that go back further than "Star Wars." I`m not going to ask you about what your movie is about. But what is it like getting to craft something in that galaxy, particularly as you`re not beholden to the Skywalker saga right now. What is that like?

A. I will just say that for reasons that I can`t get into on this Sunday morning, on this day, the degree of difficulty is extremely, extremely, extremely high. If it can`t be great, it shouldn`t exist. That`s all I`ll say, because I have the same association with it as you do, which is, it`s the first movie I saw sitting in my dad`s lap, four years old, May of `77. I think it`s possible that sometimes when you hold something in such high reverence and esteem, you start to get in the kitchen and you just go, "Maybe I shouldn`t be cooking. Maybe I should just be eating." We`ll just leave it at that point.

Q. I think you had said something similar before "Watchmen," and you absolutely pulled that off.

A. By the hair of my chinny-chin-chin.”

Nie wygląda mi to na rezygnację, raczej na uczucie, że będzie się pracowało nad czymś nad czym się uwielbia i boi się że może nie wyjść.

Ale czego chciałbyś się dowiedzieć o filmie Lindelofa, który na razie nie został ani oficjalnie potwierdzony, ani nawet nieoficjalnie skasowany?
Może miałeś na myśli "film Feige"?

A D&D wybrali robienie rzeczy dla Netflixa (o których nikt poza platformą nie pamięta). Może i tak lepiej.

Niemniej czytałbym zwłaszcza rozdziały poświęcone SOLO oraz decyzji z jesieni 2019 o "przyhamowaniu z filmami".

JJ cuty rulez ! 🙋.

Przecież scenariusz alternatywnego E9 autorstwa Trevorrowa - Duel of the Fates, jest dostępny w sieci Mocno kontrowersyjny twór, ale z pewnością bardziej oryginalny...

Dlatego Disney spanikował po E8, chciał mocno ingerować w proces twórczy, stworzyć coś bardziej bezpiecznego, a tym samym rozstali się z Trevorrowem.

Moje zdanie w temacie jest takie, że jeśli Grogu ma większą popularność, jest bardziej lubiany od co by nie mówić, głównej bohaterki sikłeli i w ogóle postaci, która miała dźwignąć Star Warsy i ponieść je ku nowym widzom,
to oznacza tylko - albo aż tyle,, że należy trzymać się z dala od pomysłów na po-sikłelową kontynuację. bo nic z tego dobrego nie będzie, tylko kłopot. No ale skoro Kennedy uparła się na ten film, to pewnie dopnie swego. Tylko po co ?.