TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Obi-Wan Kenobi

Obi-Wan Kenobi 1x06

Rusis 2022-06-12 20:30:49

Rusis

avek

Rejestracja: 2004-02-28

Ostatnia wizyta: 2024-10-09

Skąd: Wrocław

Temat pod finał sezonu, oczekiwania, spekulacje i wrażenia.

Przypomnienie:

Zabrania się umieszczania jakichkolwiek linków mogących prowadzić do nielegalnych kopii serialu Obi Wan.
Źle widziane jest również spamowanie na temat podpisów czy innych rzeczy nie mających nic wspólnego z danym odcinkiem.
Oczywistym jest, że każdy fan chce obejrzeć. I jak chce, to znajdzie sposób. Sam lub na privie. NIE na forum i w komentarzach do newsów.

LINK
  • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

    AJ73 2022-06-12 20:50:58

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Strike Base XR-484

    Jeszcze tylko 2 odcinki ... damy radę, wytrzymamy !

    LINK
  • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

    Lubsok 2022-06-21 11:45:28

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

    Skąd: Białystok

    Strach się bać, co nam jutro zaprezentują. Jedynie Wujek Owen i Ciocia Beru mogą uratować ten odcinek.

    LINK
  • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

    Wolf Sazen 2022-06-21 11:56:44

    Wolf Sazen

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Prudnik

    Juz nie moge sie doczekac az pokażą nam ten riwendż który zaprzeczy słowom Vadera z ANH. To jest to czym żyję

    LINK
  • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

    disclaimer 2022-06-21 12:05:05

    disclaimer

    avek

    Rejestracja: 2016-03-06

    Ostatnia wizyta: 2024-09-23

    Skąd:

    Aha, znowu Mustafar

    https://naekranie.pl/aktualnosci/obi-wan-kenobi-plakat-final-walka-na-miecze-swietlne-1655795025

    LINK
  • Revendżu, przybywaj!

    AJ73 2022-06-21 14:23:28

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Strike Base XR-484

    Spekulacji czas nadszedł. Najwyższy czas, żeby było tak bardziej eksajted. Jutro finał, wiadomo, że wszyscy się zastanawiają, co też popsują tym razem ... no więc zaryzykuję i po spekuluję.

    W poprzednim odcinku,
    w końcówce Roken informuje Kenobiego, że wysiadł im hajperdrive. I że "they behind us".
    Kenobi ma - co widzimy w tej scenie, złe przeczucia, zakładam więc, że będzie chciał z tego statku się ewakuowoać. Nie wiem, ecscape podem, albo czymkolwiek. Słusznie zresztą uważając, że ścigający go Vader poleci za nim, a nie za małą Leią, która bezpiecznie wróci na Alderan.

    I teraz tak. Trudno powiedzieć, czy faktycznie ten rewendż stulecia będzie na Mustafar, bo jakieś dziwne zamieszanie z tym plakatem mamy. Nie wykluczam więc, że jest to jakaś celowa zmyłka, a rewendż będzie - ale zupełnie gdzieś indziej. Kenobi oczywiście wyjdzie z tego rewendżu cały - bo musi. Ale czy na Tatooine dotrze - albo i nie, wcześniej od Revy ? ...

    No więc obstawiam, że Reva jednak będzie pierwsza. Być może w ogóle tylko Reva doleci na chacjentę Larsów, bo Vader będzie zajęty dobijaniem Kenobiego, któremu oczywiście uda się wyjść z tego w miarę cało - bo musi (2).
    I tu - znaczy u Larsów, w finale nastąpi redemption tysiąclecia. Nie mam tylko chwilowo konceptu, w jaki sposób do tego dojdzie. Ale zakładam, że Reva przejdzie na lightsajda. Być może dowie się prawdy, że mały Luke, to Skajłoker, i coś jej się przestawi w głowie - czyli redemption.
    W każdym razie, tak to widzę w dużym skrócie (odcinek będzie trwał godzinę ?), a pojawiających się wcześniej spoilerów nie czytałem





    LINK
    • Re: Revendżu, przybywaj!

      AJ73 2022-06-22 18:38:05

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-10-08

      Skąd: Strike Base XR-484

      Prawie zgadłem
      Czy się z tego cieszę ? - absolutnie ... NIE.
      To było ZŁE, po prostu. Wybierając tylko jedno określenie, którym można by określić finał tego serialu, to właśnie ZŁE, jest odpowiednim słowem do podsumowania tego co tu się właśnie odwaliło. TROS wróciło i znów zawyło.

      To powinien być serial samograj. Taki potencjał by zrobić fajny scenariusz, na sezon a może i dwa. Błędem była decyzja o mini-serii. No, ale może właśnie dlatego, że nie było z czego. To już jednak pytanie do kierowników całego tego pomysłu, na serial o Kenobim.
      Co mi się podobało ?, hmm trudne pytanie. Ten odcinek to crap, i jako crap to oceniam. Tak jak crapem było TROS.. Na pewno Ewan jest najlepszym punktem całości i tak też było w finale. Rewanż stulecia ? .., śmiech na sali.
      Ale te naście sekund, ostatni dialog między Vaderem-prawie-bez-maski a przepraszającym Kenobim, to było bardzo dobre. Ale znów, ten serial powinien żreć dialogami, rewendż powinien trzymać w napięciu. Przecież wszystko co się działo, cały pomysł na ten serial prowadził do tego spotkania. To powinien być peak, a mam wrażenie, że wyszło gorzej niż w poprzednim odcinku, gdzie mamy pojedynek Revy z Vaderem.
      Z Revą zresztą wyszło jeszcze gorzej, bo zupełnie nie wiadomo po co do tych Larsów poleciała. No, ale nie wnikajmy, dobrze, że nie było retconu z Lukiem .

      A, i jeszcze był Kłaj Gon ! . O żeszz, jakie to było tandetne zagranie. No i kasy nie starczyło na odmłodzenie jak widać, hehe.

      Czy będzie drugi sezon ?. Chyba nie. Nie ma o czym, nie ma z czego tu brać. Natomiast zupełnie nowy serial o przygodach Kenobiego-gdzieś-tam-w-galaktyce, to jest całkiem prawdopodobne. Tym bardziej, że Ewan chce, i chętnie by wrócił do swojej roli. No ale o tym, to niech kierowniczka tego cyrku zadecyduje

      LINK
  • Komedia o farsa.

    cwany-lis 2022-06-21 19:29:15

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Sopot

    Jak to jest, że Reva spośród tłumu na Tatooine wytypowała sobie Larsa w odcinku pierwszym a w przedostatnim cudownym zbiegiem okoliczności słyszy jego nazwisko we fragmentach holo ... to nawet nie jest leniwe pisarstwo, tylko jakaś żenada godna szkolnej opowiastki autorstwa pierwszoklasisty.

    Serial jest pełen takich idiotycznych mielizn i splotów, aż wierzyć się nie chce, mamy 2022, czasy serialów nie obrażających inteligencji widza, znakomitych scenariuszy, przecież nawet Xena Wojownicza Księżniczka na polsacie nie serwowała takiej głupoty.

    Serial ma sporo dobrych scen, ale nijak to nie jest wiarygodne, spójne i logiczne. Aż po prostu mi źle z tego powodu, oby jutrzejszy odcinek nie przelał czary goryczy ...

    LINK
    • Re: Komedia o farsa.

      Evening Star 2022-06-21 19:38:06

      Evening Star

      avek

      Rejestracja: 2016-07-13

      Ostatnia wizyta: 2024-09-20

      Skąd: Bydgoszcz

      Xena jest klasykiem i żadne sw disneya nie ma nawet do tego serialu startu.

      LINK
    • Re: Komedia o farsa.

      Lubsok 2022-06-21 19:38:09

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2024-09-12

      Skąd: Białystok

      Beka jest też, bo przepytuje Larsa zamiast mu zajrzeć w umysł, co robi w... następnym odcinku innemu typowi. xDDD

      Ten serial to kuriozum, dali go jakimś beztalenciom bez dorobku (poza Stantotem, ale widać gość umie robić tylko animacje) i mamy to co mamy.

      LINK
    • Re: Komedia o farsa.

      AJ73 2022-06-21 20:16:51

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-10-08

      Skąd: Strike Base XR-484

      To znaczy, jest to spójne i logiczne co tam się wyprawia, ale na łopatologiczny sposób, który jest jeszcze pełen tych cudownych zbiegów okoliczności. Tak cudownych, że wręcz niewiarygodnych. Patrząc po age-ratingu (TV-14), to wydaje się, że nawet za wysoko ma tą poprzeczkę zawieszoną.
      Nie wiem, podobno McGregor jest współproducentem tego serialu ?. Tu pytanie w takim razie, czy miał jakiś wpływ na scenariusz, czy kompletnie nic mu do tego w czym gra, byle było SW.
      Szkoda, bo jego gra jest największym plusem tego serialu, i w sumie chciałbym kolejnego sezonu z nim. Ale jeśli ma to być podobny poziom do tego co widzimy, to chyba wysiadam.

      LINK
    • Re: Komedia o farsa.

      JJ Abrakad Abrams 2022-06-21 20:25:53

      JJ Abrakad Abrams

      avek

      Rejestracja: 2020-08-02

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd: Warszawka

      Wystarczyłoby, że Owen stanąłby w czyjejś obronie lub się wycofał i tym zwrócił na siebie jej uwagę. Ech...

      LINK
      • Re: Komedia o farsa.

        cwany-lis 2022-06-21 21:02:27

        cwany-lis

        avek

        Rejestracja: 2003-07-31

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Sopot

        Już sam fakt, że na Tatooine ukrywa się inny Jedi, w tym samym mieście, gdzie Kenobi zostawia swego rumaka to kuriozum. I jeszcze ten motyw z Inkwizytorami, którzy łażą po ulicach i pokrzykując na przechodniów natrafiają akurat na Larsa i Bena XD

        To jest tak głupie, że aż wstyd.

        Ale OK, jako prawdziwy fan wytłumaczyłbym to sobie"węszeniem" Inkwizytorów w mocy - niczym psy gończe natrafiły na zawirowania w mocy w pobliże Jedi. Tak samo uczynił to tamten Jedi znajdując Kenobiego na środku pustyni.

        Ale sami wiecie, że nie tak powinno być.

        LINK
        • Re: Komedia o farsa.

          Mossar 2022-06-21 21:09:35

          Mossar

          avek

          Rejestracja: 2015-06-12

          Ostatnia wizyta: 2024-10-07

          Skąd:

          Ja nawet nie doszedłem do etapu rozkminiania dziur logicznych. Mnie to po prostu nudzi.

          LINK
        • Re: Komedia o farsa.

          Lord Sidious 2022-06-21 22:03:17

          Lord Sidious

          avek

          Rejestracja: 2001-09-05

          Ostatnia wizyta: 2024-10-09

          Skąd: Wrocław

          to nie kuriozum, po prostu mała galaktyka. Gdzie miał polecieć ten inny Jedi? I kogo miała spotkać Reva? Może jeszcze jakiś obcych... a nie to nie to uniwersum... Patrzysz na Disney SW z perspektywy Trójmiasta (albo jeszcze gorzej - Polski), a popatrz z perspektywy Rokitek koło Tczewa.

          LINK
          • Re: Komedia o farsa.

            Finster Vater 2022-06-21 22:32:56

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-10-09

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Z małej galaktyki kiedyś bym się śmiał, ale ze sam miałem przypadki "bardzo małej ziemii" (łącznie ze spotkaniem tutaj w stanach gościa, który urodził się tego samego dnia co ja i o tej samej godzinie, tylko że na Węgrzech) więc mam na takie "zagrania" dużo tolerancji.

            I to nie "mała galaktyka" jest problemem tego serialu.

            LINK
  • Najgorsza rzecz w SW od czasu TROSki...

    Lord Budziol 2022-06-22 10:44:05

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

    Skąd: Imperial City

    Serduszko dla Owena, który i w tym odcinku i w całym serialu był świetny, cała reszta jak w tytule... nie wiem czy chce mi się rozwijać w jak bardzo złe to jest...

    LINK
  • Vader i Kenobi

    CadBane 2022-06-22 11:24:18

    CadBane

    avek

    Rejestracja: 2015-12-20

    Ostatnia wizyta: 2022-08-09

    Skąd:

    Ależ Vader został zmasakrowany w tym odcinku, a Kenobi zamiast go dobić to znowu go zostawia żywego (pomimo że sam widzi jak się to ostatnio skończyło) - jedna z najbardziej kuriozalnych scen w uniwersum XD

    LINK
    • Re: Vader i Kenobi

      disclaimer 2022-06-22 11:43:39

      disclaimer

      avek

      Rejestracja: 2016-03-06

      Ostatnia wizyta: 2024-09-23

      Skąd:

      Chciałbyś trzecie expanded universe?

      LINK
      • Re: Vader i Kenobi

        CadBane 2022-06-22 12:26:01

        CadBane

        avek

        Rejestracja: 2015-12-20

        Ostatnia wizyta: 2022-08-09

        Skąd:

        Chciałbym żeby cokolwiek w tym serialu miało sens

        LINK
        • Re: Vader i Kenobi

          xprt 2022-06-22 13:22:22

          xprt

          avek

          Rejestracja: 2015-08-14

          Ostatnia wizyta: 2024-10-09

          Skąd:

          Nie rozumiem Was. Obi-Wan zachował się tak samo, jak w Zemście Sithów - też nie dobił rannego Anakina. To też nie miało sensu? To jest właśnie spójność charakteru i uwiarygodnienie postaci (nie tak łatwo zabić człowieka w realu, szczególnie przyjaciela, byłego czy nie). Inaczej to jest w kreskówkach

          LINK
          • Re: Vader i Kenobi

            xprt 2022-06-22 13:24:29

            xprt

            avek

            Rejestracja: 2015-08-14

            Ostatnia wizyta: 2024-10-09

            Skąd:

            Skasowało mi się:
            Gdyby go zabił, zachowałby się tak samo jak Sith. Jedi widzą dobro w ludziach, a nie posługują się absolutami. Ta scena pięknie podkreśla tę różnicę.

            LINK
            • Re: Vader i Kenobi

              disclaimer 2022-06-22 13:30:11

              disclaimer

              avek

              Rejestracja: 2016-03-06

              Ostatnia wizyta: 2024-09-23

              Skąd:

              W sensie ten sam Obi-wan który w ROTS pierwszy jest chętny zaciukać Palpatine`a, a potem w OT sam namawia Luke`a do zamordowania ojca?

              LINK
              • Re: Vader i Kenobi

                xprt 2022-06-22 13:35:04

                xprt

                avek

                Rejestracja: 2015-08-14

                Ostatnia wizyta: 2024-10-09

                Skąd:

                Ale to są zupełnie inne sytuacje. W PT i tutaj Obi-Wan zachowuje się szlachetnie, później w OT robią to Luke i Leia. Dla mnie to fajna klamra spajająca całość. Oczywiście z pewnego punktu widzenia

                LINK
                • Re: Vader i Kenobi

                  CadBane 2022-06-22 14:53:09

                  CadBane

                  avek

                  Rejestracja: 2015-12-20

                  Ostatnia wizyta: 2022-08-09

                  Skąd:

                  Moim zdaniem brzmi to trochę jak bronienie serialu na siłę, ale każdy ma w końcu prawo do własnego zdania, ale się nie czepiam.

                  W ROTS Obi-Wan zostawił Anakina żywego, będąc pewnym, że ten i tak niedługo zginie. Innymi słowy, Kenobi nie był w stanie zadać ostatecznego ciosu, więc liczył, że wyręczy go lawa (rozsądne rozumowanie imo).

                  Ale tutaj miał szansę praktycznie zakończyć reżim Imperium, zabijająć prawą rękę Imperatora. Na sam koniec ich pojedynku Obi-Wan stwierdza przecież, że jego przyjaciel (Anakin) nie żyje.

                  No nic, może ten serial po prostu nie jest na mój rozum.

                  LINK
                  • Re: Vader i Kenobi

                    xprt 2022-06-22 15:00:16

                    xprt

                    avek

                    Rejestracja: 2015-08-14

                    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

                    Skąd:

                    Ja w ROTS zawsze miałem wrażenie, że tu chodziło o więź pomiędzy Anakinem a Obi-Wanem (Anakin, I loved you... itd). Dlatego w serialu wydaje mi się to logiczną kontynuacją. Każdy interpretuje na swój sposób i to też jest fajne w SW

                    LINK
          • Re: Vader i Kenobi

            Mistrz Mateusz 2022-06-22 14:47:42

            Mistrz Mateusz

            avek

            Rejestracja: 2011-04-04

            Ostatnia wizyta: 2024-10-09

            Skąd: Piła

            Spoilery w tym poście!

            No niby tak, ale słabe jest to, że ten pojedynek dialogowo nie wypada o wiele lepiej w porównaniu do ich pojedynku z trzeciego odcinka i dialogu mu towarzyszącego. Wiadomo, jest lepiej, bo tam wypadło to tak, jakby jakiś generator gotowych kwestii wypluł po dwa z pięciu dostępnych zdań, które postacie w grze randomowo wypowiadają, przez co, pomijając żenujący poziom realizacyjno-wizualny pojedynku z Mapuzo, nie ma on żadnego klimatu. Tutaj jest lepiej, ale oceniałbym ten pojedynek jeszcze lepiej, jak i w ogóle te sceny, całą sekwencję ponownego spotkania Obiego i Vadera, klimat mu towarzyszący i dialogi go obudowujące, gdyby poza dostarczeniem nam dobrej walki, dobrej rozmowy i klimatu samych w sobie twórcy trochę jednak bardziej się napocili - ale nie znowu aż tak bardzo: wystarczyło pomyśleć o tym, by pewne kwestie pogłębić i w dużo większym stopniu skupić się na rozmowie Vadera z Obim, nawet być może choć trochę kosztem samej walki. Gdyby dołożyć po kilka dosłownie kwestii obu panom, można by pogłębić dramaturgię całego zajścia, stworzyć lepszy mimo wszystko klimat, bo o ile właśnie jeśli chodzi o poczucie klimatu to nie jest źle w tym odcinku, no ale mogłoby być o wiele lepiej i powinno być choć trochę lepiej. I przede wszystkim dodatkowymi, odpowiednio przemyślanymi i dobranymi kwestiami do wypowiedzenia dla obu można by nie tylko poprawić klimat, dramaturgię i rzeczy tego typu, ale też lepiej załatać dziury fabularne czy na tyle na ile byłoby to możliwe - zmiękczyć czy też osłabić poczucie pewnych drobnych chociaż zgrzycików w kanonie związanych z wszystkimi - teraz już czterema - walkami Obiego i Vadera.

            I w związku z tym wystarczyłoby na przykład, gdyby Vader nawiązał do tego, że Obi znowu zostawia go pokonanego, nazwał to jego słabością, że nie jest w stanie go dobić (nawiązałby tym samym także do tego co powiedział mu na Mapuzo, czyli że powinien był go zabić gdy miał ku temu sposobność), na co Obi mógłby odpowiedzieć, że to nie jest droga Jedi albo cokolwiek tego typu. I gdyby na przykład powiedział na odchodne coś w stylu „you have still much to learn, my old padawan”. Wydaje mi się, że zagrałoby to nieźle w kontekście tego, jak Obi mógłby ironicznie i trochę wyższościowo lub wręcz z pogardą odnosić się nie do Anakina, a do jego wersji, z jaką miał na tym etapie do czynienia. No i przede wszystkim taka kwestia ładnie powiązałaby nam ten serial i wpisała ten pojedynek we w miarę logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy w chronologii kanonu pod tym względem, że kwestia Vadera z ANH, że był uczniem, a teraz jest mistrzem, nabrałaby nowego znaczenia i byłaby bardziej sensowna w świetle całego kontekstu relacji Vadera z Obim. Bo swoją drogą to nie jest do końca tak, że zupełnie nie da się usprawiedliwić tego, dlaczego Vader w ANH powiedział to co powiedział ani logicznie wytłumaczyć sensu tych słów w świetle tego co o ich relacji wiemy w całym kanonie, włącznie z tym serialem; ja akurat stoję na pozycji, z której bronię sam zamysł tego, by Obi i Vader spotkali się w przeciągu tych 19 lat i nie widzę w tym czegoś, co miałoby wprowadzić nieścisłości w kanonie, a nawet wręcz przeciwnie - no tylko że fajnie by było, skoro już taka okazja się nadarzyła i twórcy dostarczyli nam wreszcie na ekrany ponowne spotkania Obiego i Vadera, by wszystko siadło odpowiednio i było dopięte na ostatni guzik. Nie wystarczy odwalić swoją robotę byle odwalić, wypadałoby przyłożyć się akurat do takiej produkcji, dobrą jej realizacją uspokajając przy okazji wątpiących w sens pojedynków Vader-Kenobi w 9 BBY z kanonicznego punktu widzenia jak najlepszym wykonaniem tych pojedynków.

            Ale na plus akurat, że zrezygnowany Obi, widząc na końcu, że już nic nie wskóra i Anakin naprawdę nie żyje, po prostu bezceremonialnie zwraca się do niego „Darth”. I to jest taki właśnie storytelling i takie uwiarygadnianie danego dzieła w kontekście całości uniwersum jakiego bym oczekiwał. Niestety, zarówno w tym odcinku, jak i w sumie w całym serialu był to zaledwie jeden z nielicznych przebłysków. Więc skończę ten post ogólnym wnioskiem co do serialu, oczywiście zaledwie jednym z wielu ważnych, że to co mnie przynajmniej boli gdy o nim myślę i go oglądam, to ta nierówność - czasami wydaje się już, że się przebudzili, obudzili, ogarnęli, poprawili, wrzucili wyższy bieg, skupili na robocie i zrobili wszystko takim, jakim być powinno, a po chwili można nic innego jak tylko załamać ręce, dostrzegając znamienną cechę tego serialu, którą wyrażę angielskim słowem, bo w polskim nie ma tak dobrego jego odpowiednika, a jest to słowo inconsistency. Właśnie taki jest ten serial, inconcistency (najbliższy polski odpowiednik jaki znalazłbym na to słowo to „nierówny”, na pewno nie „niespójny”, przynajmniej nie w znaczeniu szerszego kontekstu jakim jest całe uniwersum i jego kanon; choć z drugiej strony o ile nie uważam, by ponowne spotkania Vadera z Obim psuły coś w kanonie, o tyle ta Leia znająca Obiego… No nie wiem, w sumie nie wiem, ale to już opowieść na inny raz)…


            Niech Moc będzie z Wami.

            LINK
          • Re: Vader i Kenobi

            rebelyell 2022-06-22 21:26:40

            rebelyell

            avek

            Rejestracja: 2009-12-01

            Ostatnia wizyta: 2024-10-09

            Skąd: Kovir

            xprt napisał:
            Nie rozumiem Was. Obi-Wan zachował się tak samo, jak w Zemście Sithów - też nie dobił rannego Anakina. To też nie miało sensu? To jest właśnie spójność charakteru i uwiarygodnienie postaci (nie tak łatwo zabić człowieka w realu, szczególnie przyjaciela, byłego czy nie). Inaczej to jest w kreskówkach
            -----------------------

            Czyli lepiej jest namawiać syna, by zabił ojca? Skoro już upewnił się, że Anakin "nie żyje", a Vadera należy zabić, to dlaczego sam tego nie dokonał?

            LINK
  • OWK

    Melethron 2022-06-22 12:43:18

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Court of Gods

    Jako że ostatnio strasznie zarobiony jestem, a do tego jestem na kolejnych urlopach to nie było czasu, aby na bieżąco pisać co sądzę o zakończonym właśnie serialu o Obi-Wanie. Mógłbym się tutaj rozpisać wyliczając co mi się podobało, a co nie. Co miało sens, a co było totalnie nielogiczne, ale oglądając ten serial odkryłem, że nie czuję takiej potrzeby. Może przez moje obecne zapracowanie i brak czasu na bycie skupionym na różnorakich zainteresowaniach obrałem bardzo pobieżną taktykę na po prostu cieszenie się serialem. Generalnie mało mi tutaj przeszkadzało, że Wielki Inkwizytor wyglądał tak jak wyglądał, że była sobie Reva i że miała taką historię jaką miała. Spotkania i pojedynki Obiego z Vaderem też mnie jakoś nie raziły. Po prostu cieszyłem się historią i sposobem jej przedstawienia. Cały serial, oczywiście jest to moja opinia, uważam za najlepszy serial od Disneya. Po raz pierwszy mogę stwierdzić, że oglądnąłbym go ponownie, co przy poprzednich produkcjach nawet nie pojawiło mi się w głowie. Brawo tutaj dla twórców i oby powstało więcej takich produkcji. Nie mówię tutaj o kolejnych sezonach bo jednak bardziej podoba mi się koncept serialu limitowanego, ale o innych serialach skupiających się na kolejnych bohaterach uniwersum.

    Odcinek 10/10, a całościowo serial 8,5/10.

    LINK
  • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

    disclaimer 2022-06-22 15:03:48

    disclaimer

    avek

    Rejestracja: 2016-03-06

    Ostatnia wizyta: 2024-09-23

    Skąd:

    80% finału to ganianie się w ciemnościach z cyfrowym szumem dookoła wszędzie. Na to poszedł budżet. Co mi po tych 55 calach i HDR...

    - Początek. Tatooine to tylko jedno miasto i tylko jeden Owen
    - Ice Cube Jr najgenialniej napisany npc serialu. I wspaniały lider. Jakoś nic mnie to nie obchodzi.
    - Ewan gra na jednej nucie. Tu przyznaję rację Terry`emu Gilliamowi. Każdy moment "downplayed", anemiczne recytowanie scenariusza, czasem uśmiech, szklące oczy.
    - Reva dowiaduje się o randomowym dzieciaku z pustyni, nie wie kto, po co go ochraniają, ale uj decyduje się wymierzyć "sprawiedliwość". Na kim, za co?
    - losy statku rebeliantów zależne od jednej głupiej decyzji Vadera, a wystarczyło, żeby sam poleciał za Kenobim promem. Jakby non stop musiał trzymać co najmniej jeden SD przy tyłku.
    - Emocje w tym rewanżu jak na grzybach. Nie byłem zaskoczony, od początku Vader figuruje tu jako tępy klocek bez własnego wątku, własnych rozterek, myśli. Gdzie mu do inteligentnego dowódcy z OT. Pojedynek zaś jest po prostu żwawszą wersją tego z odcinka 3 z prawie równie oszczędną scenografią. Natomiast napieprzanie CGI kamieniami to już szczyt efekciarstwa rodem z TFU i sequeli. Nie dorównuje temu nic z filmów Lucasa, gdzie hochsztaplerstwo Mocą było rezerwowane do minimum, czyli chociażby do użytkowników nieprzeciętnie uzdolnionych w Mocy, jak Yoda i Palpik. Obi-wan i Vader to generalnie w ogóle nie ten kaliber.
    - Najlepszym sposobem na upewnienie się o śmierci Bena jest zawalenie go głazami, potem cały deal z Vaderem polega na tym, że pozostałe Force Points starczą mu ledwo na jedno odepchnięcie miecza.
    - Czy bartoszcze w swej nieograniczonej mądrości domyślił się już, skąd się wzięło "Darth" w ANH, czy mamy retcon retconu?
    - "when I left you I was but the learner, now I am the master” / "obi wan once thought as you did" - i minęło to nasze limited series, a ja wcale nie czuję się bogatszy w wiedzę, jakie to niewiadome są nam tłumaczone, które by wg twitterowców uzasadniły potrzebę jego istnienia.
    - pierwsze konkretnie spotkanie Kenobiego z Lukiem sprowadzone do memiarskiego "hello there". Fanserwis nie ma granic.
    - Palpik gada bardziej jak Paplik niż Imperator. I co z tą szminką na ustach? Ej Deborah, to nie TROSka jeszcze...
    - dla ciekawskich, niestety nie wyczyścili pamięci
    - Disney lubi z czapy pojawiające się duszki na środku pustyni, tak oto mamy kadr na ścieżkę prowadzącą przez kanion i wyskakującego z kosmosu odwróconego plecami , z przydługim zarostem i oczywiście nieodmłodzonego.
    Niemniej jest to fajny punkt startowy do prawdziwego serialu o Obi-wanie, siedzącym na dupie i lepiącym babki z piasku, mieszkającym w domu nie w jaskimi, gawędzącym od czasu do czasu z dawnym mistrzem, bez durnych retconów, 2-minutowych Haydenów, wkurzonych Vaderów, uciekających Leiów i tym podobnych. Tak więc nie obraziłbym się na drugi sezon, bo gorzej być nie może. Tzn może, jak będą męczyć tą Revę, i wiemy wyobraźnia Lucasfilmu nie zna granic



    Ostatecznie /10

    LINK
    • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

      xprt 2022-06-22 15:20:00

      xprt

      avek

      Rejestracja: 2015-08-14

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd:

      -Reva dowiaduje się o randomowym dzieciaku z pustyni, nie wie kto, po co go ochraniają, ale uj decyduje się wymierzyć "sprawiedliwość". Na kim, za co?

      Reva dowiaduje się, że Obi-Wan chroni dzieciaka, czyli chłopak jest wrażliwy na Moc. No to według zalecenia chce go zaciukać. Co tu jest nielogiczne?

      LINK
      • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

        disclaimer 2022-06-22 15:43:58

        disclaimer

        avek

        Rejestracja: 2016-03-06

        Ostatnia wizyta: 2024-09-23

        Skąd:

        Dowiaduje się tyle, że jest jakiś dzieciak, nie wie czyj ani co jest w nim wyjątkowego, ani dlaczego Obi-wan go ochrania. Dla Revy Obi-wan może równie dobrze mieć żonę i własne dzieci, a jakiś Owen Kowalski być jego bratem, szwagrem, kolegą z pracy

        LINK
        • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

          xprt 2022-06-22 21:58:31

          xprt

          avek

          Rejestracja: 2015-08-14

          Ostatnia wizyta: 2024-10-09

          Skąd:

          No nie bardzo. Skoro ochrania chłopaka SAM Obi-Wan to znaczy, że to jest ktoś ważny. Skoro go ukrywa to znaczy, że pewnie jest wrażliwy na Moc. Bo inaczej po co by go ukrywali? Zwykła dedukcja
          Poza tym nie wiemy dokładnie, czego jeszcze Reva się dowiedziała od Vadera i Wielkiego Inkwizytora (sugestie, niedomówienia itd.), w końcu rozmawiali wiele razy. Nie widzę powodu, żeby w filmie wszystko było łopatologicznie wykładane. Dla mnie to jest wystarczająca podbudowa i mi się podobało

          LINK
          • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

            disclaimer 2022-06-23 00:03:39

            disclaimer

            avek

            Rejestracja: 2016-03-06

            Ostatnia wizyta: 2024-09-23

            Skąd:

            Sam go nie ochrania, ma też wujaszka od tego. A robić to może z wielorakich powodów, np by wyświadczyć przysługę. Przecież za Leią też nie musiał latać bo to nie jego broszka, ale Bail go szantażował emocjonalnie.
            Dowiedziała w kontekście Luke`a od nich? To by się nie spinało.

            LINK
            • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

              xprt 2022-06-23 00:22:39

              xprt

              avek

              Rejestracja: 2015-08-14

              Ostatnia wizyta: 2024-10-09

              Skąd:

              A nie mogla skojarzyc faktow? Skoro Obi-Wan ochrania malego to zabicie go jest forma zemsty za niepowidzenia. Poza tym Reva jest wrazliwa na Moc, mogla cos poczuc i pojsc za instynktem. Tak samo jak Qui-Gon Jinn wyczul wyjatkowosc Anakina. Dla mnie to wystarczy, zeby zrozumiec te motywacje.

              LINK
    • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

      Finster Vater 2022-06-22 16:54:22

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      -- losy statku rebeliantów zależne od jednej głupiej decyzji Vadera, a wystarczyło, żeby sam poleciał za Kenobim promem. Jakby non stop musiał trzymać co najmniej jeden SD przy tyłku.

      Lub na przykład, wypuścić TiE z Inkwizytorem na czele. Za trudne. No i stateczek hiper mega - taki CR 90 (bojowa korweta, jakby nie patrzeć) dostał strzała od Devastatora i tyle było po rumakowaniu. A tutaj ładują w niego dużo dłużej, co więcej widać że trafiają, i nic się nie dzieje. Do tego ujęcia rodem ściągnięte z ANH -
      no ale, "then you will die" ściągnięte z Rebelsów, rozcięty hełm z Rebelsów [i z Republic], tyle że stronę zmienili.

      LINK
  • :D

    MMK 2022-06-22 15:34:09

    MMK

    avek

    Rejestracja: 2014-07-27

    Ostatnia wizyta: 2022-06-30

    Skąd:

    Ale Reva to chyba się teleportowała na to Tatooine. Jeszcze przecież przebita na wylot mieczem ale jak widać w SW to jak zadrapanie, można żyć i bez problemów funkcjonować.

    Miał być rewanż 100 lecia a był wpierdol 100 lecia Szczerze myślałem że Vader wygra a Obi będzie uznany za martwego.

    LINK
    • Re: :D

      disclaimer 2022-06-22 15:47:14

      disclaimer

      avek

      Rejestracja: 2016-03-06

      Ostatnia wizyta: 2024-09-23

      Skąd:

      Ee tam, Vadi przeczytał scenariusz kolejnego odcinka i zostawił ten jej własny stateczek. Wytłumaczą w komiksie.

      LINK
      • Re: :D

        MMK 2022-06-22 16:33:36

        MMK

        avek

        Rejestracja: 2014-07-27

        Ostatnia wizyta: 2022-06-30

        Skąd:

        Jest wiele takich właśnie niedopowiedzeń....
        Na przykład Reva wie o Luke i co ? Owen nie przeprowadzi się w inne miejsce ? Przecież to stanowi zagrożenie... Dla niego i rodziny, szczególnie że ona przeżyła i nie wiadomo co będzie robić...

        Obi po walce z Vaderem wylatuje z planety a gdzie ten niszczyciel w którym leciał Vader ? Zaginął ?
        Serio Imperialny Super Niszczyciel nie jest w stanie zestrzelić statku transportowego ?
        Ile czasu rannej Reva zajęło przylot na Tatooine ? Skoro Niszczyciel dalej ścigał ten transportowiec ?

        LINK
        • Re: :D

          xprt 2022-06-22 22:03:05

          xprt

          avek

          Rejestracja: 2015-08-14

          Ostatnia wizyta: 2024-10-09

          Skąd:

          -Na przykład Reva wie o Luke i co ? Owen nie przeprowadzi się w inne miejsce ?

          Przecież Beru mówi, że lepiej zostać niż iść nie-wiadomo-gdzie-na-pustynię.

          Serio Imperialny Super Niszczyciel nie jest w stanie zestrzelić statku transportowego ?

          Serio imperialny niszczyciel nie był w stanie zestrzelić kapsuły z R2D2 i C-3PO w New Hope?
          Bo nie ma organizmów żywych? Przecież szukali planów Gwiazdy Śmierci. Taka konwencja filmu, to samo, co w NH.

          LINK
  • Finał

    Lubsok 2022-06-22 18:13:58

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

    Skąd: Białystok

    Ok, co oni brali robiąc ten serial?

    Fabuła to wiadomo kpina, fala retconów - tylko to wniósł ten serial.

    - Reva przeżywa cios w brzuch i dociera do Luke`a w dwie minuty, to samo Kenobi. WTF?

    - Kenobi powinien leżeć pod skałami, a wstaje i spuszcza wpier*** Vaderowi i nazywa go Darth, takie śmieszne easter eggi, hehe... NOT

    - Inkwizycja nie wiadomo po co, ten zielony nawet miecza ani razu nie odpalił, ich wygląd to oczywiście też kpina

    - Ian się postarzał, w ogóle nie wygląda jak Imperator, zabrakło im hajsu na odmłodzenie, czy co?

    - Liam nie wymieniony w czołówce, czemu? Pewnie na zasadzie, dobra chłopaki zagram te krótkie cameo ale nie wymieniajcie mnie z nazwiska w tej padace. Ale.ten jego tekst do Kenobiego: nareszcie.co tak długo? przynajmniej zabawny był xD

    - Larsowie wymiatali tak jak mówiłem, tylko też trochę głupio, spuścili łomot Inkwizycji a zabili ich zwykli szturmowcy, ech

    Tak czy inaczej, serial to kupa zrobiona przez beztalencia. Olać te star warsy disnejowskiego opresora. Nara.

    LINK
    • Re: Finał

      disclaimer 2022-06-22 18:21:21

      disclaimer

      avek

      Rejestracja: 2016-03-06

      Ostatnia wizyta: 2024-09-23

      Skąd:

      Lubsok napisał:
      - Liam nie wymieniony w czołówce, czemu?
      -----------------------
      Kurfa, sprawdziłem i nie ma, a nawet McDiarmid był i to jeszcze przed Jonesem i Haydenem. Brak też w listingu występów gościnnych.

      LINK
  • ...

    gwiazdor90 2022-06-22 18:53:13

    gwiazdor90

    avek

    Rejestracja: 2016-04-23

    Ostatnia wizyta: 2024-07-20

    Skąd: Kobyłka

    Odcinek średni. Po kiego 2 sezon... Fanserwisy się sypną jak w 2 sezonie Mando??? Pewnie tak. Niepotrzebny był ten serial. Byłby ok, gdyby nie ten tzw. rewanż stulecia. I kilka innych elementów. Jakby Obi pomagał ludziom, gadał ze swoim mistrzem, ew wybrał sie raz czy dwa do Yody, to byłoby ciekawsze. Postać Revy przewidywalna. Na koniec 2 fan serwisy. Natomiast 2 sezon [jeśli będzie] to bedzie jeden wielki fanserwis. I o czym to... Znów gdzieś sie spotkają.... Już lepsze by było jakby byli w jednym miejscu, ale się nie spotkali i Obi przed Vaderem uciekał. Tyle w temacie.

    LINK
  • Najlepszy z najgorszych.

    cwany-lis 2022-06-22 19:27:10

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Sopot

    Jestem zmęczony po seansie, nic tu się nie klei, szanowni Bastionowicze już wypunktowali wszystkie idiotyzmy, im bardziej szukam dziur logicznych w tym odcinku, tym coraz bardziej zatracam się w odmętach szaleństwa! A zatem poprzestanę dla własnego zdrowia.

    Ponownie kilka scen podniosło mi ciśnienie, ale całokształt mnie znużył. Jest zaskakująco biednie i tanio.

    Ten serial to ewidentny przykład taśmowego produktu, którego przygotowanie zajmuje określony czas w grafiku studia. Mamy jakieś pozostałości filmowego scenariusza rozciągnięte do mini-serii, reżyserowane przez totalną amatorkę z efektami specjalnymi realizowanymi po kosztach, albo przez drugoligowe studio. Jest zaskakująco tanio i biednie, że się powtórzę. I fan serwis w nadmiarze odbija się czkawką, nie sztuką jest wrzucić na kilka sekund kultową postać, jako cameo, ale skonstruować, jakiś sensowny dialog, emocje, to już wyższa sztuka. Jestem ciekaw reakcji fanów i widza masowego, może się oszukuję i taki fabularny "pustak" wystarcza, jako streamingowa rozrywka.

    LINK
  • Eh

    Karaś 2022-06-22 20:43:42

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: София

    Dziesięć lat żałuj, ze nie dobił Anakina, po czym zrob to samo XD ja wiem, że nie da się uśmiercić Vadera przed ANH, ale już dobicie go i cudowne odratowanie, po tym jak na pewno był martwy, miało by więcej sensu, szczególnie w kontekście tragedii Plagueisa.

    Na plus fajny retcon wyszedł z rozciętym łbem Vadera z RotJ.

    Cameo spoko, ale:

    - tego kenobiego wszyscy szukają odpuściłeś ścieżkę by się za nim rzucić dałeś sobie nastukac chyba przeginasz trochę
    - nie no miszczu może zużyłem wszystkie zasoby do szukania go ale nic dla mnie nie znaczy
    - a jak tak to spoko

    XD
    Albo

    - chce wam kupić czas
    - nieee zostań z nami nje możemy się rozprowzyc jesteśmy zamknięci na statku
    - nie no ale to pomoże
    - Ale nieeee mozeeesz


    Serio dialogi Lucasa miały więcej sensu niż to co się tu wyprawiało. W ogóle dotarło do mnie, że Lucasowe starwarsy miały taką ciekawą, archaiczną, nieco barokowo rozbudowaną angielszczyznę, a tutaj to jakieś płaskie jest od 10 lat.

    Ale przynajmniej pojedynek kolorowy

    Olso pardon my language ale [/spoiler]miało chwytać za serce a łapie za dupe bo żal ja ściska [spoiler]

    LINK
  • Stracona szansa

    rebelyell 2022-06-22 21:24:27

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Kovir

    A mógł z tego wyjść całkiem niezły film kinowy, gdyby wzięto to, co się udało w stworzonych już spin-offach, czyli bierzemy generalnie wygląd i klimat prawieżestarłorsowy Solo (dokładamy do tego Ewana, co byłoby dodatkowym plusem, prawie jak udział samego Forda, gdyby był w odpowiednim wieku zamiast Aldena!) oraz rozwinięcie jednego zdania i wypełnienie luki treścią, co dokonał R1, a nie tworzymy zaprzeczenia innych tekstów z OT ("Teraz ja jestem mistrzem" - co to się niby stało w tę niecałą dekadę, co nie miało miejsca do tej pory? - czy Leia, która przeżyła z Kenobim więcej niż Luke, a to on rozpacza po jego śmierci, zaś ona wydaje się go w ogóle nie znać - wtf?). Na plus mogę jedynie uznać, że widać Obi naprawdę uwierzył, że to Vader zabił Anakina, bo od niego to usłyszał Ale bez sensu jest, że go nie dobił, gdy miał okazję, a namawia do tego prawie niemożliwego zadania Luke`a, którego tak usilnie starał się chronić...

    Aha, no i oczywiście w kinówce nie byłoby takich pustek na drugim planie i w tle, a ogląda się to trochę jak stare seriale przygodowe czy s-f z groszowym budżetem. Ponownie napiszę, że żal Ewana na taki serial, zamiast mieć występ na duży ekran, gdzie zapewne i za partnerów aktorskich miałby lepszych odtwórców, a nie drewna jak Reva i kilku drugoplanowych.

    Było kilka fajnych momentów, czyli fragmentów walki Obiego z Vaderem (chociaż jestem znowu zawiedziony brakiem rozbudowanych dialogów, które mogłyby robić robotę, a jest kilka krótkich wstawek), ale w tym odcinku właściwie wszystko z Revą wywaliłbym do kosza, bo już sam fakt, że Sith jej nie dobił jest prawie tak śmieszny jak to, że nie dobił Kenobiego i sobie na luzaku odchodzi, a przecież chyba w Mocy powinien czuć jego śmierć. Na dodatek działania "siostry" nie mają w tym epizodzie żadnego sensu, ot tak postanowiła wybrać się zamordować dzieciaka, o którym pierwszy raz usłyszała i nic nie wie.

    To miał być film!

    LINK
    • Re: Stracona szansa

      mkn 2022-06-22 22:56:31

      mkn

      avek

      Rejestracja: 2015-12-26

      Ostatnia wizyta: 2024-10-07

      Skąd: Wlkp

      rebelyell napisał:
      Leia, która przeżyła z Kenobim więcej niż Luke, a to on rozpacza po jego śmierci, zaś ona wydaje się go w ogóle nie znać - wtf?)
      -----------------------
      Ma to 10 razy więcej sensu niż Luke rozpaczający po śmierci Kenobiego, a po przybranych rodzicach, którzy wychowywali go całe życie prawie wcale.
      Poza tym wiele dialogów i zachować z OT (i nie tylko) nabiera więcej sensu z tym serialem niż bez.

      LINK
      • Re: Stracona szansa

        bartoszcze 2022-06-22 23:16:53

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        mkn napisał:
        wiele dialogów i zachować z OT (i nie tylko) nabiera więcej sensu z tym serialem niż bez.
        -----------------------

        Czyli cały serial był po to żeby połatać niekonsekwencje Papcia Łukasza z OT

        LINK
      • Re: Stracona szansa

        disclaimer 2022-06-22 23:21:48

        disclaimer

        avek

        Rejestracja: 2016-03-06

        Ostatnia wizyta: 2024-09-23

        Skąd:

        Jakie tam rozpacza, jest trochę smutny, ale nie na długo, bo chwilę później musi brać za działa.

        Poza tym wiele dialogów i zachować z OT (i nie tylko) nabiera więcej sensu z tym serialem niż bez.
        - które? ominęła mnie jakaś wersja rozszerzona?

        LINK
        • Re: Stracona szansa

          mkn 2022-06-23 00:41:03

          mkn

          avek

          Rejestracja: 2015-12-26

          Ostatnia wizyta: 2024-10-07

          Skąd: Wlkp

          disclaimer napisał:
          ominęła mnie jakaś wersja rozszerzona?
          -----------------------
          Nie, po prostu mało uważnie oglądałeś. Na przykład:
          Leia:
          - "[...]Help me, Obi-Wan Kenobi. You`re my only hope."
          - "Ben Kenobi?! Where is he?"
          - imię syna
          Kenobi:
          - "You can`t win Darth"
          - "Only a master of evil, Darth"
          - ️"He`s more machine now than man"
          - "He betrayed and murdered your father"
          Vader:
          - "[...]When I left you I was but the learner, but now I am the master."

          disclaimer napisał:
          Jakie tam rozpacza, jest trochę smutny, ale nie na długo, bo chwilę później musi brać za działa.
          -----------------------
          Tu także polecam uważniej obejrzeć i porównać sobie reakcję na śmierć przybranych rodziców do reakcji na śmierć gościa, którego poznał "przed chwilą".

          LINK
          • Re: Stracona szansa

            disclaimer 2022-06-23 01:17:59

            disclaimer

            avek

            Rejestracja: 2016-03-06

            Ostatnia wizyta: 2024-09-23

            Skąd:

            -"[...]Help me, Obi-Wan Kenobi. You`re my only hope."
            - gada do niego jak do znajomego ojca, a nie kogoś kogo zna.
            "Ben Kenobi?! Where is he?"
            - znowu brak sprzeczności, odpowiada z niedowierzaniem na to jak zwraca się do niego Luke. I dlaczego miała nie znać jego drugiego imienia?
            imię syna
            - nie ma w Sadze żadnego syna, chyba że znowu nieuważnie oglądałem
            "You can`t win Darth", "Only a master of evil, Darth"
            - rzeczywiście są pewne, khe khe osobniki, które twierdzą, że to wpadka George`a i Obi-wan zwraca się to Vadera po "imieniu" Tylko co mnie to obchodzi? Ja natomiast od lat twierdzę, że Obi-wan zwraca się do niego kpiąco, pojedynek z Vaderem to właśnie jedyny moment kiedy nie używa jego właściwego imienia. Czy serial coś dodaje w tej kwestii?
            "He`s more machine now than man"
            - Dark Lord: The Rise of Darth Vader
            "He betrayed and murdered your father"
            - "Twisted by the Dark Side, young Skywalker has become. The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader." i cały pojedynek na Mustafar
            "[...]When I left you I was but the learner, but now I am the master."
            - Ani go nie zostawił, ani nie jest tu uczniem.

            Tu także polecam uważniej obejrzeć i porównać sobie reakcję na śmierć przybranych rodziców do reakcji na śmierć gościa, którego poznał "przed chwilą".
            śmierć wujostwa: Luke ze spuszczoną głową, cięcie, wide shot, cięcie i establishing shot Gwiazdy śmierci
            śmierć Bena: krótkie "No!" bo Ben zniknął nagle, potem znowu spuszczona głowa, rzeczywiście wielka rozpacz, wcale mu nie przeszkadza mieć radochy z rozwalania TIE

            LINK
            • Re: Stracona szansa

              mkn 2022-06-23 12:49:50

              mkn

              avek

              Rejestracja: 2015-12-26

              Ostatnia wizyta: 2024-10-07

              Skąd: Wlkp

              -- gada do niego jak do znajomego ojca, a nie kogoś kogo zna.
              zachowuje się i gada zupełnie jakby łączyła ją z nim przeszłość za małego dzieciaka, ale minęło od tego czasu 10 lat i się jej wyrosło - zaczyna formalnie, żeby zakończyć bezpośrednio + to czemu akurat zwraca się do niego

              - znowu brak sprzeczności
              "[...]nabiera więcej sensu z tym serialem niż bez"
              ,
              - nie ma w Sadze żadnego syna, chyba że znowu nieuważnie oglądałem
              Tym razem także nieuważnie czytałeś - "[...]z OT (i nie tylko)[...]"

              Czy serial coś dodaje w tej kwestii?
              Tak, po ich dialogu w 6 odc "Darth" w ANH już nie jest tak z d*py

              - Dark Lord: The Rise of Darth Vader
              ???

              - "Twisted by the Dark Side, young Skywalker has become. The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader." i cały pojedynek na Mustafar
              No i jak dołożymy słowa Anakina z 6 odc, to gadka Kenobiego o zamordowaniu ma jeszcze więcej sensu + to że przemilczał swój wkład w cały proces.

              - Ani go nie zostawił, ani nie jest tu uczniem.
              Nadal mówi do niego mistrzu i ostatecznie dostaje od niego wpieprz. Cały dialog z ANH trochę lepiej pasuje po sytuacji po 6 odc niż po zostawieniu Anakina na śmierć rozczłonkowanego i palącego się.

              rzeczywiście wielka rozpacz
              Ale tu nie chodzi czy rozpacza więcej czy mniej. Ja wiem, że w OT Hamill aktorsko raczej nie wymiata, ale chyba widać różnicę między załamką przy stole do Dejarika ("can`t belive he`s gone"), a spuszczeniem\odróceniem głowy na Tatooine? Jeśli nie, to ja już nic nie poradzę XD Jeszcze bardziej istotna jest różnica w wadze obydwu tragedii - zamordowani rodzice vs zamordowana ledwo znana osoba.

              LINK
              • Re: Stracona szansa

                disclaimer 2022-06-23 15:34:26

                disclaimer

                avek

                Rejestracja: 2016-03-06

                Ostatnia wizyta: 2024-09-23

                Skąd:

                -zachowuje się i gada zupełnie jakby łączyła ją z nim przeszłość za małego dzieciaka, ale minęło od tego czasu 10 lat i się jej wyrosło - zaczyna formalnie, żeby zakończyć bezpośrednio + to czemu akurat zwraca się do niego

                A co takiego sugeruje, że zna go od dzieciaka? Bo sęk w tym, że w ogóle do niego ani o nim nie gada po całej eskapadzie na DS.

                "[...]nabiera więcej sensu z tym serialem niż bez"
                - sens jest taki jakim go pokazano w filmie. Inaczej by było, gdyby George rozpisał im całe backstory, ale po prostu nie miało miejsca się znaleźć w scenariuszu.

                Tym razem także nieuważnie czytałeś - "[...]z OT (i nie tylko)[...]"
                - fanfiki mnie nie interesują, poza tym czy taki Abrams i Kasdan kiedykolwiek się wytłumaczyli z tego, dlaczego nazwali Bena tak a nie inaczej?

                Tak, po ich dialogu w 6 odc "Darth" w ANH już nie jest tak z d*py
                - oglądając chronologicznie na tej samej zasadzie pojawia się z dupy w serialu. Czy tu też potrzebujemy prequela?

                No i jak dołożymy słowa Anakina z 6 odc, to gadka Kenobiego o zamordowaniu ma jeszcze więcej sensu + to że przemilczał swój wkład w cały proces.
                - z jakich kryteriów do oceny jakości sensu korzystamy?

                Nadal mówi do niego mistrzu i ostatecznie dostaje od niego wpieprz. Cały dialog z ANH trochę lepiej pasuje po sytuacji po 6 odc niż po zostawieniu Anakina na śmierć rozczłonkowanego i palącego się.
                - jednakowo mówi do niego "This is the end for you, My Master" w ROTS i dostaje wpieprz, czy w rozmowie z Tarkinem "my old master" jeszcze w Nowej Nadziei.

                Ale tu nie chodzi czy rozpacza więcej czy mniej. Ja wiem, że w OT Hamill aktorsko raczej nie wymiata, ale chyba widać różnicę między załamką przy stole do Dejarika ("can`t belive he`s gone"), a spuszczeniem\odróceniem głowy na Tatooine? Jeśli nie, to ja już nic nie poradzę XD Jeszcze bardziej istotna jest różnica w wadze obydwu tragedii - zamordowani rodzice vs zamordowana ledwo znana osoba.
                - poza odwróceniem głowy zwróć uwagę na zastosowanie muzyki i praktycznie to, jak śmierć wujostwa wpływa na jego decyzję o opuszczeniu planety, którą planuje od początku filmu

                LINK
                • Re: Stracona szansa

                  mkn 2022-06-24 10:40:53

                  mkn

                  avek

                  Rejestracja: 2015-12-26

                  Ostatnia wizyta: 2024-10-07

                  Skąd: Wlkp

                  -A co takiego sugeruje, że zna go od dzieciaka?
                  Np. jej reakcja na wspomnienie o Kenobim na DS. I raczej poznała go kiedyś gdy była dzieckiem, niż zna go od dziecka.

                  fanfiki mnie nie interesują
                  Taaa... XD Historia twojej aktywności na Bastionie świadczy o czymś zupełnie odwrotnym

                  na tej samej zasadzie pojawia się z dupy w serialu
                  W serialu mamy wyraźny drwiąco-pogardliwy wydźwięk i naturalne "stworzenie" tego zwrotu.

                  jednakowo mówi do niego
                  Ich dialog z ANH niezbyt pasuje mi do ich pierwszej rozmowy po tym jak mistrz strasznie okaleczył ucznia, zostawił go na śmierć i załatwił mu obowiązkowe wdzianko.

                  zwróć uwagę na zastosowanie muzyki
                  Muzyczka i "there`s nothing for me here now" niewiele zmienia w durnocie, którą opisałem już wcześniej.

                  LINK
                  • Re: Stracona szansa

                    disclaimer 2022-06-25 16:22:56

                    disclaimer

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-06

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-23

                    Skąd:

                    -Np. jej reakcja na wspomnienie o Kenobim na DS. I raczej poznała go kiedyś gdy była dzieckiem, niż zna go od dziecka.
                    - A jaka była jej reakcja w 1977 zanim powstał serial? Zakładając nawet że tak, to najwyżej na tej samej zasadzie co Luke Obi-wana tutaj w 2022. I nie tłumaczy to, dlaczego zwraca się do niego formalnie przez hologram.

                    Taaa... XD Historia twojej aktywności na Bastionie świadczy o czymś zupełnie odwrotnym
                    - rozwiń

                    W serialu mamy wyraźny drwiąco-pogardliwy wydźwięk i naturalne "stworzenie" tego zwrotu.
                    - no shit, a w filmie rozumiem już nie? Czy bardziej naturalnie by to brzmiało w wykonaniu Kenobiego "Only a master of evil, Vader", czy "Only a master of evil, Darth"?

                    Ich dialog z ANH niezbyt pasuje mi do ich pierwszej rozmowy po tym jak mistrz strasznie okaleczył ucznia, zostawił go na śmierć i załatwił mu obowiązkowe wdzianko.
                    - Od okaleczenia minęło 19 lat i przez ten okres ani Vader sam na sam ani Imperium nie miało styczności z Obi-wanem, tym bardziej Vader miał już ważniejsze rzeczy do roboty niż revenge fantasy. Gdyby brać pod uwagę wydarzenia z serialu zaledwie 9 lat przez Nową Nadzieją, ot tak sobie nie byłby uznawany za zmarłego.

                    Muzyczka i "there`s nothing for me here now" niewiele zmienia w durnocie, którą opisałem już wcześniej.
                    - hmm na tej zasadzie zniszczenie rodzinnej planety spływa po Lei jak po maśle, ale ma wielki ból dupy, bo chwilę temu spotkany szmugler ma mindset typowego szmuglera dbającego tylko o kasę

                    LINK
                  • Re: Stracona szansa

                    mkn 2022-06-27 19:25:49

                    mkn

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-26

                    Ostatnia wizyta: 2024-10-07

                    Skąd: Wlkp

                    disclaimer napisał:
                    I nie tłumaczy to, dlaczego zwraca się do niego formalnie przez hologram.
                    Nie widziała go od 9 lat, a poznała będąc małym dzieckiem, oczywiste, że rozpocznie taką wiadomość formalnie.

                    rozwiń
                    Jeśli coś człowieka nie obchodzi (w tym przypadku ST), to nie ma tak silnej i nieustającej potrzeby komentowanie, dyskutowania i udowadniania jakie to złe.

                    Czy bardziej naturalnie by to brzmiało
                    Najbardziej naturalnie brzmi "Goodbye... Darth" z serialu i dzięki temu "Only a master of evil, Darth" z ANH siedzi lepiej.

                    Od okaleczenia minęło 19 lat
                    Tak sobie jeszcze trochę dumałem nad walką z serialu i tutaj muszę przyznać rację. Jednak chyba bez serialu, z samym RotS kleiło się trochę lepiej (choć nieidealnie).

                    na tej zasadzie zniszczenie rodzinnej planety spływa po Lei jak po maśle
                    To też jest niezła bzdura, tak samo jak reakcja Luka. Taki film.

                    LINK
          • Re: Stracona szansa

            bartoszcze 2022-06-23 10:24:54

            bartoszcze

            avek

            Rejestracja: 2015-12-19

            Ostatnia wizyta: 2024-10-09

            Skąd: Jeden z Wszechświatów

            To dość częste że anonimowi krytykanci nie znają tego, o czym piszą. Czasem jeszcze wprost zaprzeczają temu, co jest.

            LINK
            • Re: Stracona szansa

              disclaimer 2022-06-23 15:36:28

              disclaimer

              avek

              Rejestracja: 2016-03-06

              Ostatnia wizyta: 2024-09-23

              Skąd:

              Wiem bartoszcze, skoro czujesz się przywołany do tablicy, sam jesteś tego najlepszym przykładem

              LINK
      • Re: Stracona szansa

        rebelyell 2022-06-23 20:06:34

        rebelyell

        avek

        Rejestracja: 2009-12-01

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Kovir

        mkn napisał:
        rebelyell napisał:
        Leia, która przeżyła z Kenobim więcej niż Luke, a to on rozpacza po jego śmierci, zaś ona wydaje się go w ogóle nie znać - wtf?)
        -----------------------
        Ma to 10 razy więcej sensu niż Luke rozpaczający po śmierci Kenobiego, a po przybranych rodzicach, którzy wychowywali go całe życie prawie wcale.
        Poza tym wiele dialogów i zachować z OT (i nie tylko) nabiera więcej sensu z tym serialem niż bez.

        -----------------------

        No właśnie też na to kiedyś narzekałem, ale to nie zmienia faktu, że Leia nie płacze po całej planecie jak Luke po Kenobim, którego ledwo znał, a wychodzi na to, iż mniej niż jego siostra, która nie uroniła ani jednej łzy

        LINK
  • Blamaż stulecia

    Lord Sidious 2022-06-22 22:12:52

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Wrocław

    To drugi odcinek z rzędu, w którym warsztat ekipy pani Chow ciągnie wszystko w dół. Kamera, efekty, montaż, oświetlenie.... żałuję, że znów wzięli jakąś młodą gniewną, ale ważne, że tanią, zamiast jakiegoś sprawdzonego rzemieślnika. Do drugiego sezonu zamiast Chow sugeruję zatrudnić ekipę "Korony królów". Nie widziałem tego dzieła, ale patrząc po zajawkach - wygląda jak idealna produkcja dla Disney/Lucasfilm - tanio i badziewnie, ale ważne że tanio. Niestety fanfilmy są często. Niewyrafinowane aktorstwo, muzyka, która póbuje się ratować samplami z Williamsa, także nie pomagają.

    Natomiast poza realizacją - znów większość mi się podobała. Gdyby to robił ktoś z warsztatem, kupiłbym to i byłbym zadowolony. Co prawda dwie rzeczy mi zgrzytają. Pierwsza to blamaż stulecia. Ok, wypadł lepiej niż poprzednie starcie. Ale serio, Vader i Kenobi będą się tłuc kilka razy z rzędu i nikt nikogo nie zabije. Rozumiem, że w TCW takie rzeczy odchodzą, ale tu wygląda to sztucznie i jest to przeciągnie. Po stronie Vadera widać motywację na kolejne starcie... ale czemu się tak rozeszli? W ogóle tego nie czuje. Generalnie wątek starć Vadera i Kenobiego mnie nie przekonuje i działa na minus całości.

    Druga rzecz to Reva i Luke. Tu chyba się pogubili z motywacją bohaterki. Po tym wszystkim wpada nagle, a zabiję sobie Luke`a. Już pomijam szybkość poruszania się w kosmosie, to jak mała jest Tatooine, ale naprawdę nie wiem czy ona chciała zabić jakieś dziecko, by odegrać się na Kenobim? Czy może chciała zrobić coś złego Vaderowi? Właściwie nie wyjaśnili tego, została dziura.

    Reszta bardzo mnie kupuje. Jak Ben spotykający Luke`a, albo Qui-Gona. Vader w swojej fortecy rozmawiający z Imperatorem. Wiele takich nostalgicznych elementów, które ładnie nawiązują tak do prequeli jak i oryginalnej trylogii. I tak, pomimo, że Disney ciągle na tym jedzie, ja wciąż z tego jestem zadowolony. I szczerze - jak wdziałem końcówkę - to naprawdę gdybym dostał serial, w którym Ben idzie odwiedzić Larsów i piją sobie niebieskie mleko, bez żadnej spiny, blamażów itp., to byłbym mega zadowolony. Jeśli ktoś z Disneya to czyta - polecam zatrudnić do tego ludzi z "Klanu", oni są tani i takie niezobowiącujące gadki potrafią zrobić, a co więcej sceny są statyczne, więc kamerę stawia się na jakimś meblu i nadal nie trzeba wydawać na statyw .

    LINK
    • Re: Blamaż stulecia

      Finster Vater 2022-06-22 22:22:15

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      -warsztat ekipy pani Chow ciągnie wszystko w dół. Kamera, efekty, montaż, oświetlenie.... żałuję, że znów wzięli jakąś młodą gniewną, ale ważne, że tanią, zamiast jakiegoś sprawdzonego rzemieślnika.

      No co waćpan opowiada, wszak wzięli osobę wręcz fenomenalną i obsypaną nagrodami, według słów samej Kasieńki:

      Chcieliśmy wybrać reżysera, który będzie w stanie zgłębić zarówno cichą determinację, jak i bogatą mistykę Obi-Wana w sposób, który płynnie wpisze się w sagę Gwiezdnych wojen. Opierając się na jej fenomenalnej pracy nad naszymi postaciami w Mandalorianinie, jestem całkowicie pewna, że Deborah jest właściwym reżyserem do opowiedzenia tej historii

      LINK
      • Re: Blamaż stulecia

        Lord Sidious 2022-06-23 18:43:35

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Wrocław

        wiesz, pracowałem przez parę lat z ludźmi ze sprzedaży. Widziałem jak kleli jak zobaczyli pierwsze wersje produkcyjnych systemów... co to za bieda jest... A potem pojechali do klienta i wcisnęli gatkę i sprzedali to. Kathleen robi to samo. Sprzedaje.

        LINK
    • Re: Blamaż stulecia

      AJ73 2022-06-22 22:44:10

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-10-08

      Skąd: Strike Base XR-484

      Zobaczyłem tytuł posta, i od razu wiedziałem, że będzie dobrze
      "Korona Królów", "Klan" i zamiast statywu - mebel . Tak w zasadzie można opisać cały ten serial - jeśli ktoś jeszcze nie oglądał i czyta posta ... po tym już nie będzie
      Ale też, nie sposób się nie zgodzić z całością spostrzeżeń. Heh, jak na ironię, wystarczyło przecież zrobić pełny sezon zamiast mini-serii, ustawić Inkwizytorów jako głównych npców tego serialu, szukających niedobitków Jedi. Pokazać, ale w pełni backstory Revy z jej ambicją, by być tą numer uno. Zrezygnować zupełnie z rewanżu stulecia, który zaciążył za bardzo na tej bieda fabule, przez co zabrakło czasu na inne wątki. Jeśli już zdecydowano, że będzie to główna "atrakcja" serialu, to powinna być dopełnieniem całości. A nie, że wyszło w sumie tak, że zamiast śledzić rozkręcającą się z odcinak na odcinek wielowątkowoą fabułę (gdyby taka była, w tym serialu oczywiście), to jedyne co intrygowało to to ... jak bardzo spartolą rewendż stulecia.
      Zmarnowano potencjał, na naprawdę fajny serial, z którego można było i dwa sezony zrobić. Jak bardzo z Disneyem jest nie halo, może świadczyć to, że teraz dopiero się zastanawiają nad drugim sezonem, zamiast pomyśleć o tym wcześniej. No heloł ? ...

      LINK
      • Re: Blamaż stulecia

        Lord Sidious 2022-06-23 18:41:00

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Wrocław

        wiesz w tym wszystkim mnie właśnie najbardziej wkurza spartolona realizacja, bo to się źle ogląda. Często wracam do SW by obejrzeć całość, albo by wyłapać szczegóły. Tu nie ma sensu wracać, bo to parciana robota jest. Zabawy z tego, czego nie widzę na ekranie nie mam. Szczegóły raczej kują w oczy (jak już je widać)... I tak jak w innym wątku z cwanym-lisem pisaliśmy, to nie jest coś, co przygotowano pod większy ekran.

        a potem rzuć sobie taki fragment z YT:
        https://www.youtube.com/watch?v=5WH5RcSpQVs

        Kamera stabilna, montaż może za długi, ale i tak lepszy. Muzyka tła, niespecjalna a i tak poziom lepsza niż w Obi-wanie. Na świetle także nie oszczędzano. Trudno to nazwać arcydziełem (zwłaszcza jak się widzi grę... recytowanie), ale przynajmniej WIDAĆ co się dzieje.

        Szkoda, że nie powstał z tego film - z rzemieślnikiem u steru i budżetem, a byłoby git. A gdyby Di$ney nie sknerzył to dałby temat załamania i schiz Kenobiego (oraz samoakceptacji) Aronofsky`emu i pewnie wciąż zbierałbym się z podłogi. Jeszcze aktorów by poprowadził (wszystkich) lepiej. W końcu to reżyser, który z beztalencia Portman wycisnął Oskara. To naprawdę zmarnowana szansa i osobiście mi jest przykro jak to spartaczyli .

        Mam nadzieję, że Mando to nie będzie taka dykta i pompelina

        LINK
        • Re: Blamaż stulecia

          cwany-lis 2022-06-23 19:18:30

          cwany-lis

          avek

          Rejestracja: 2003-07-31

          Ostatnia wizyta: 2024-10-09

          Skąd: Sopot

          Widziałem kilkanaście odcinków "Korony" - jak na 20 minutowe odcinki w porze obiadowej były dobre. Sporo bohaterów drugoplanowych, trochę żartów, cały przekrój społeczny królestwa polskiego i recytowane dialogi rodem z lokalnego teatru domu kultury. Ale był scenariusz i ciąg przyczynowo-skutkowy. Mówię poważnie, to na prawdę było lepsze w odbiorze niż Kenobi co napawa mnie ogromnym smutkiem.

          Boba Fett mnie zirytował głupotami w dwóch ostatnich odcinkach i wywróceniem drugiego sezonu Mando do góry nogami, teraz Kenobi i trauma po mocno durnowatym Epizodzie IX. Wracam do legend ... i czekam na Andora oczywiście.

          LINK
  • Do kompletu

    SW-Yogurt 2022-06-22 22:33:30

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Wrocek

    Zabrakło mi ostatniego dialogu:

    początek spoilera
    - Hello there.
    - Are you my father?
    koniec spoilera

    ~

    LINK
  • Re: Obi-Wan Kenobi 1x06

    Sifo-Dyass 2022-06-22 23:35:42

    Sifo-Dyass

    avek

    Rejestracja: 2015-09-29

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Tam gdzie wszystko się zaczęło...

    Ogólnie szału nie było, już sam nie wiem co się spodziewałem po tym serialu. Co do finału sezonu to jedynie PVP było nawet dobrze zrobione, reszta scenariusza dramat, nie tak sobie to wyobrażałem. Drugi sezon czy to żart? Wiem żę hajs musi się zgadzać, niech zarobek przeznaczą na porządnych scenarzystów.

    Finał z sentymentu, za Hello there i za mistrza na końcu 7/10, całość 6/10. Pozostaje niesmak i niedosyt.

    LINK
  • eeeh

    Vos 2022-06-22 23:46:05

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Warszawa

    Jest kiepsko. Nie spodziewałem się, że ostatni odcinek tego przeciętnego serialu mnie zawiedzie, a jednak się udało. Wydaje się, że Deborah Chow i reszta ekipy u steru nie bardzo rozumiała, jaki potencjał tkwi w tej historii (jeszcze z taką obsadą), w wyniku czego dostaliśmy niedopracowane wizualnie, fatalne scenariuszowo, nierówne aktorsko byle co.

    Zacznę od plusów tego odcinka, bo naliczyłem aż trzy.

    1. King Owen I badass Beru - wiem, że ich początek spoilera plan ataku na Revę koniec spoilera był idiotyczny, ale dobrze ich zobaczyć jako prawdziwych opiekunów Luke`a, którzy zrobią wszystko, by go chronić.
    2. Niezmiennie piękny Alderaan.
    3. początek spoilera Hello there koniec spoilera na końcu. Niby bezczelny fan serwis, ale uśmiechnąłem się szeroko.

    Głupot było tyle, że ciężko wszystko wymienić w jednym poście, zresztą większość wypunktowano wyżej. Chyba najbardziej rozwaliły mnie zdolności teleportacji Obi-Wana, rozumiem, że w zamyśle scenarzystów tu miała być pewna obsuwa czasowa między początek spoilera jego pojedynkiem z Vaderem koniec spoilera a Revą i jej radosną twórczością, ale wyszło co najmniej zabawnie.
    Nad zdolnościami regeneracji naszej bohaterki nawet nie mam ochoty się pastwić.

    Nie mogę pojąć, dlaczego Wielkiego Inkwizytora grał Rupert Friend, notabene świetny aktor, który dostał rolę szepczącego statysty. Podobnie zresztą jak Hayden, czy ktokolwiek poza mną do ostatniej chwili czekał na choć jeden, maleńki flashback z jego udziałem?

    4/10.

    LINK
    • Re: eeeh

      rebelyell 2022-06-23 19:30:56

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd: Kovir

      Flashback z Haydenem miałeś na myśli w tym odcinku, czy ogólnie? Bo przecież był we wcześniejszym epizodzie

      LINK
      • Re: eeeh

        Vos 2022-06-23 21:44:48

        Vos

        avek

        Rejestracja: 2007-05-07

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Warszawa

        Owszem był, piję bardziej ogólnie do niewykorzystanego potencjału jaki tkwił w obecności Haydena w tym projekcie. Mieliśmy niepowtarzalną szansę po raz pierwszy zobaczyć flashbacki, które lepiej przybliżyłyby relację Anakin-Obi-Wan w czasie szkolenia/wojen klonów, oczywiście mamy TCW, ale come ooooon, nie wykorzystać takiej okazji w live action? Jeden pojedynek to za mało.

        +w jednym z wątków ktoś opisał coś, co mnie też przeszło przez myśl, czyli scena, w której Kenobi wyobraża sobie Anakina jako ojca, szkoda, że tego nie zobaczyliśmy (zwłaszcza, że nikt nie narzekałby na brak odmładzaczy ).

        LINK
        • Re: eeeh

          Finster Vater 2022-06-23 22:18:02

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-10-09

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          -ale come ooooon, nie wykorzystać takiej okazji w live action?

          Ot to to. Jak wspomnieli Jabiim to właśnie tak sobie to wyobraziłem, że zrobią taki wojenny flashback z Jabiim, bo to byłoby COŚ. No ale widać to dla nich za trudne.

          No i pewnie scenografia by kosztowała więcej niż landszaft z Coruscant na dykcie.

          LINK
          • Re: eeeh

            disclaimer 2022-06-23 22:20:52

            disclaimer

            avek

            Rejestracja: 2016-03-06

            Ostatnia wizyta: 2024-09-23

            Skąd:

            Bardzo ironicznie to wszystko wygląda w kontekście ostatnich słów Kasi z Łukaszfilmu

            we’ll certainly give that consideration because the fans, they speak to us

            LINK
        • Re: eeeh

          rebelyell 2022-06-23 22:21:56

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2024-10-09

          Skąd: Kovir

          A to racja, dobrze że chociaż użyli go do tricku z pękniętą maską jak w Rebels, no i ten myk ze zmieniającym się głosem fajny.

          LINK
  • Rewanż stulecia

    Lubsok 2022-06-23 09:47:21

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

    Skąd: Białystok

    Tak se myślę nad tym i w sumie to znów to spieprzyli. Kenobi wygrał w ROTS, w ANH celowo się podłożył, teraz w Kenobim znów wygrał. WTF? To chyba Vader miał wygrać teraz, o co chodzi?

    LINK
    • Re: Rewanż stulecia

      Louie 2022-06-23 10:26:09

      Louie

      avek

      Rejestracja: 2003-12-17

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd:

      I jeszcze przegrał w pojedynku ćwiczebym z fleszbeków z samego serialu. xD

      A mimo wszystko to on wygłasza te kocopoły w stylu "zawsze będzie przegrywał", "naprawdę myślałeś ze wygrasz?" xDDD

      LINK
      • Re: Rewanż stulecia

        rebelyell 2022-06-23 19:32:33

        rebelyell

        avek

        Rejestracja: 2009-12-01

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Kovir

        Louie napisał:
        I jeszcze przegrał w pojedynku ćwiczebym z fleszbeków z samego serialu. xD

        A mimo wszystko to on wygłasza te kocopoły w stylu "zawsze będzie przegrywał", "naprawdę myślałeś ze wygrasz?" xDDD


        Też mnie to rozwaliło XD Przecież Kenobi nie tylko pozamiatał Anakinem, ale i Greviousem czy Maulem, a ten tu z takim tekstem
        -----------------------

        LINK
    • Re: Rewanż stulecia

      thx1138 2022-06-23 10:45:14

      thx1138

      avek

      Rejestracja: 2010-02-28

      Ostatnia wizyta: 2024-07-19

      Skąd:

      Tam już o nic nie chodzi bo nie mają pojęcia co zrobić. I nie wiadomo co gorsze. Czy świadomie taki chłam produkują bo mają widzów w D+ i tak niskie o nich mniemanie, czy pracuje już tam ostatni garnitur beztalenci? Ja obstawiam obie bramki.

      LINK
    • Re: Rewanż stulecia

      Burzol 2022-06-23 10:52:41

      Burzol

      avek

      Rejestracja: 2003-10-14

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd: Poznań

      Vader miał wygrać? Z Kenobim? Absolutnie nie, to by dopiero było niekanoniczne .

      Przed Atakiem klonów był uczniem, w ROTS był zaledwie uczniem zła, a w czasach Imperium był maszyną "twisted and evil", czemu miałby kiedykolwiek wygrać z Kenobim?

      LINK
  • Arcydzieło, wybitne kino o niezwykłej głębi

    Kathi Langley 2022-06-23 10:01:06

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Poznań

    ...gotcha.

    Nie no, tak na logikę to najpewniej poprzednie odcinki mi wyjarały wszystkie kubki smakowe, bo ten odcinek relatywnie mi się nawet `podobał`. Sens ogólnie wziął i zwiał w podskokach już dawno, ale było tam parę ładnych kompozycyjnie ujęć, no i wiadomo, gwóźdź programu [hehe, do trumny], pojedynek stulecia tygodnia. Zmontowany dość po amatorsku, ale dla mnie jako osoby nie czytającej Expanded Universe ani kanonicznego ani legendarnego fajnie było zobaczyć i usłyszeć że tak, Anakin i Vader to jedna i ta sama osoba (pisałam kiedyś o tym że mam dysonans poznawczy i o ile wiem że to w teorii jedna historia, o tyle rozstrzał między prequelami a OT jest dla mnie zbyt wielki by czuć ciągłość).

    Co do całości, myślę że z całego serialu dałoby się zmontować jakiś godzinny special który będzie miał ręce i nogi. Szczególnie po finale widać że to miał być film, na który ktoś nie dał budżetu ;P

    No cóż, in Andor we trust. Zakłady na Discordzie już trwają

    LINK
  • Kenobi 1x06

    Louie 2022-06-23 10:21:01

    Louie

    avek

    Rejestracja: 2003-12-17

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd:

    W skrócie, bo nie chce mi się nawet rozpisywać
    początek spoilera
    -Odcinek lepszy niż poprzednie, mam wrażenie, że jest w nim trochę więcej serca i jakoś lepiej wygląda. Ale może to mylne wrażenie, po prostu mnie przyzwyczaili do pewnego poziomu.
    -Wielki Rewanż: od początku to nie miało sensu i po seansie stwierdzam, że nawet nie było pomysłu. Walka jest ok, ale nie wzbudza żadnych emocji. Całkiem nieźle wychodzi za to końcówka, kiedy Vader przemawia głosem mechanicznym/haydenowym. Kenobi dostrzega, że po jego uczniu nie ma już śladu i godzi się ze sobą - to nawet fajne.
    -Wątek inkwizytorki, która wraca na Tatooine - tragedia. Okropne scenopisarstwo. Reva poleciała na Tatooine i namierzyła gościa znając tylko jego imię. To jest abstrakcja. Galaktyka jest mniejsza niż Andrychów. Cała historia, że chce wymierzyć sprawiedliwość jest także bez sensu, bo i komu? Skąd ona niby wie co to za dziecko?
    -Końcówka: kolejna abstrakcja. Kenobi poznaje Luke`a. No i co, zapomniał o nim w 9 lat? I jeszcze to "hello there", porażka.
    -Duch Qui-Gona to oczywiste fanservice, ale miło było to zobaczyć. Uśmiechnąłem się nawet.
    -Owen i Beru - super. Fajne postaci. Szkoda tylko, że umieli się obronić przed inkwizytorką, ale nie przed szturmowcami.
    koniec spoilera

    Odcinek: 5,5/10 (nawet myślałem żeby dać 6, ale z drugiej strony jestem obrażony na ten serial)
    Ogólna ocena serialu: wychodzi 5 ze wszystkich odcinków, ale daje 4/10. Niestety ogromny potencjał serialu, wspaniały samograj, został zaorany przez marne scenopisarstwo oraz słabiutkie wykonanie. Szkoda. Naprawdę przykro się to oglądało. Zwłaszcza, że serial miał fajne momenty i naprawdę był potencjał żeby zrobić coś dobrego.

    LINK
    • Re: Kenobi 1x06

      Burzol 2022-06-23 10:48:46

      Burzol

      avek

      Rejestracja: 2003-10-14

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd: Poznań

      Louie napisał:

      początek spoilera
      -Końcówka: kolejna abstrakcja. Kenobi poznaje Luke`a. No i co, zapomniał o nim w 9 lat?
      koniec spoilera

      -----------------------
      początek spoilera Widząc takie opinie mam wrażenie, że cokolwiek by w Lucafilm nie próbowali pokazać, ktoś będzie zarzucał niszczenie kanonu . Kto kogo miał zapomnieć? Przecież od zawsze wiemy, że Ben i Luke się znali? koniec spoilera

      LINK
      • Re: Kenobi 1x06

        Louie 2022-06-23 11:53:23

        Louie

        avek

        Rejestracja: 2003-12-17

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd:



        No dobra, jak się zastanowiłem, to faktycznie nie jest powiedziane, że nie. Chociaż ja zawsze postrzegałem to w ten sposób, że Luke wiedział kim jest Ben, ale go nie znał. Chyba wyszedł ze mnie twardogłowy starokanonista.

        LINK
        • Re: Kenobi 1x06

          Mossar 2022-06-23 12:04:54

          Mossar

          avek

          Rejestracja: 2015-06-12

          Ostatnia wizyta: 2024-10-07

          Skąd:

          Ja bym powiedział, że w SW jak w żadnym innym uniwersum każdy ma swój headcanon i generalnie inne postrzeganie OT i PT. I to nawet nie biorąc pod uwagę starego EU, które u części fanów mocno określa te kultowe postacie. Strzelam, że pewnie wielu z tych co latami czytali Legendy nie patrzą na takie postacie jak Palpatine, Vader, Kenobi, Jango/Boba Fett tylko przez przyzmat tego co widzieli w OT/PT, ale też przez przyzmat takich książek/komiksów jak Plagueis, Kenobi Millera, Republiców, Empire, Purge.

          No ale już nawet olewając te książki/komiksy to ja pewnie inaczej postrzegam Bena Kenobiego z ANH niż ci którzy oglądali OT przed 2000 rokiem. Ja, o ile dobrze pamiętam, to w ogóle zaczynałem od Mrocznego Widma i Ataku Klonów, a dopiero potem obejrzałem OT. Już sama ta kolejność zmienia diametralnie postrzeganie tych postaci na lata. Choćby sam Palpatine. Jak sobie pomyślę, że jak moi tesciowie chodzili do kina na OT to nie wiedzieli, że to jest Palpatine to aż mi jakoś dziwnie. Bo dla mnie to była normalna sprawa.

          No i właśnie z Kenobim też tak miałem, że jakoś było dla mnie zawsze jasne, że ten złamany Obi-Wan gdzieś się tam krzątał, Luke go znał, nawet całkiem nieźle, ale jako takiego trochę dziwnego pseudo-wujka, sąsiada o ekscentrycznym stylu bycia.

          LINK
        • Re: Kenobi 1x06

          Karaś 2022-06-23 12:38:13

          Karaś

          avek

          Rejestracja: 2007-01-24

          Ostatnia wizyta: 2024-10-09

          Skąd: София

          To taki kumpel starego, którego pamiętasz, że w dziecińsczasem przychodził, ale był dziwny.

          LINK
    • Re: Kenobi 1x06

      rebelyell 2022-06-23 19:49:33

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2024-10-09

      Skąd: Kovir

      Louie napisał:
      Galaktyka jest mniejsza niż Andrychów.
      -----------------------

      Dużo mniejsza. Mam dużo znajomych z Andrychowa a na żadnego nie wpadłem od ponad dekady, a ci ciągle na kogoś trafiają XD

      LINK
  • Czemu to tak wygląda?

    _darth alan_ 2022-06-23 14:28:25

    _darth alan_

    avek

    Rejestracja: 2008-08-22

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd:

    Naprawdę nie mogę pojąć, jak w takich czasach, tak doświadczona i pełna zasobów firma jak Disney, może coś tak badziewnie zrealizować.
    Wczoraj obejrzałem "rewanż stulecia", dziś na chłodno sobie powtórzyłem, ale jeszcze obejrzałem fragmenty Rogue One oraz SC 38 Reimagined.
    Vader w tych dwóch (a jeden to fanfilm! ) robi piorunujące wrażenie i przypomina swoją wersję z OT (sposób mówienia, walki, poruszania się). A w Kenobim? Mam takie meh. Walczy agresywnie, jest narwany (na więcej sposobów scenarzyści nie mogli tego podkreślić), ale kompletnie brakuje mi w tym wszystkim jakiegoś takiego pietyzmu i powagi. Ot panowie spotkali się i nawalali, a kompletnie nic z tego nie wynikło. Jedynie końcówka dość przyjemna, choć sposób rozstrzygnięcia zostawiam bez komentarza (ani nie pasuje mi to do Obi Wana z OT ani z PT).
    Może nie zepsuli tych postaci jak Bobę, ale wciąż mam poczucie, że zepsuli i już nawet reszty wątków w tym finałowym odcinku nie komentuję, bo i zostały potraktowane tak, żeby ich nie komentować, tylko obejrzeć, ucieszyć się z rozrywki i zapomnieć.

    Jedno jest pewne - w kolejnych sezonach Obi i Darth będą dalej śmigali po galaktyce i naparzali się dla frajdy niczym mapety okładające się pałkami.

    LINK
  • Rescore muzyczny rewanżu

    disclaimer 2022-06-23 18:33:35

    disclaimer

    avek

    Rejestracja: 2016-03-06

    Ostatnia wizyta: 2024-09-23

    Skąd:

    I już mniej zasysa. A wystarczyło zrobić kopiuj-wklej
    https://www.youtube.com/watch?v=OrMnD2uYw0I

    LINK
  • Hayden

    AJ73 2022-06-23 22:03:50

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Strike Base XR-484

    Tak wymieniamy minusy tego serialu - których jest od groma, nie da się ukryć, ale jakoś omijamy aktora. który trochę w cieniu tej lawiny krytyki.
    Czyli Haydena.
    Dwa "wejścia", i oba moim zdaniem na ogromny plus. Pierwsze, to oczywiście scena flashbackowa na tle tekturowej makietki z Coruscant. Zagrało tu wszystko moim zdaniem - oprócz makietki. O dziwo, nawet choreografia walk nawiązująca w części do pojedynku z Mustafar (który to akurat za nadmierne efekciarstwo oceniam nisko, w rankingu wszystkich dueli filmowej sagi) wypada bardzo dobrze. Podobnie jak i sam Hayden.
    Tak, wiem, nie o tym ta scena i jeszcze to nie ten moment filmowy, ale jest tu (lata swoje też robią) bardziej w ds. To się czuje i widzi. Aura dark sajdowa widoczna szczególnie w samej końcówce, z tym creepy uśmiechem.

    No i finał serialu, czyli rewendż stulecia. Nie, jak dla mnie to o wiele lepiej wypadła walka z Revą w poprzednim odcinku. Ale już gdy widzimy pokonanego Haydena bez części maski ... znaczy Vadera widzimy, i ten dialog z Kenobim. Wszystko tu zagrało jak należy. Mając do dyspozycji pół twarzy jakby nie było, i umiejętnie pokazać takie emocje - brawo.
    Oczywiście, charakteryzacja, gra świateł robi + 100 do klimatu całości. Muzyka w tych parunastu sekundach końcówki, gdy słyszymy dubeltowy creepy okrzyk - Oobi Waaan!. Bez dwóch zdań, dla mnie najlepszy moment nie tylko serialu, ale generalnie najlepsze pokazanie Vadera na ekranie. I tylko szkoda, że szołrunnerka nie wpadła na pomysł, by zrobić jakąś większą scenę, kiedy widzimy go bez maski. By dać aktorowi pograć. Jakiś memory-emotional-flashback ?. No ale jest jak wyszło.

    W sumie, to dla świetnej gry Ewana, kapitalnej małej Lei, no i tych paru minut z Haydenem, serial ten będę pamiętał. Szkoda jednak, że nie film. Ale to inszy wątek.

    LINK
  • The best

    Keran 2022-06-23 22:13:21

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Lublin

    Najlepsze co spotkało Star Warsy od przejęcia przez myszkę miki, cudowne gwiezdne wojny. Dla tego odcinka warto było się męczyć pozostałe!

    LINK
  • Słyszę trzask pękającego

    Hardrada 2022-06-24 12:33:13

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd:

    lodu! Odnośnie pod poprzednim odcinkiem:

    Kenobi (serial) stąpa po cienkim lodzie, gdzie pod taflą jest ośmieszenie postaci Vadera.

    Muszę powiedzieć, że Disney dużo lepiej obszedł się z Lukiem w TLJ (poza kwestią jego śmierci xD) i Mandolarianie, niż z Vaderem w "Kenobim". Niektórzy ładnie już wypunktowali jak "Kenobi" szprytnie dodaje tła pod parę rzeczy z OT - relacja z Leią, "Darth" czy kwestia kto zabił Anakina. Nikt jednak nie zwrócił uwagi na jeszcze jeden szczegół.

    Otóż "Kenobi" doskonale wyjaśnia, dlaczego Luke nie był szkolony od dziecka. Okazuje się, że Vader był takim leszczem, że Obi-Wan nie postrzegał go w ogóle jako problem. Nie widział potrzeby, żeby kształtować Luke`a od małego tak, żeby jego życiową misją było pokonanie ojca. Obi-Wan po prostu wiedział, że Luke`owi wystarczy do tego ukończenie samouczka

    Czy mnie to przekonuje? Nie. Spodziewałem się zobaczyć Vadera w swoim prime time. Który oswoił się już ze swoją mechaniczną powłoką i który będzie emanował potęgą mocy przytłaczającą przeciwnika. To co dostaliśmy, można śmiało określić karykaturą Vadera.

    Sama walka i jej dialogi przywołały we mnie wspomnienia z czasów dzieciństwa, gdy oglądałem Dragon Balla... zwłaszcza te skały rozbijające się na Vaderze, jakby były z tektury...

    Inkwizytorzy. Mój problem (a może atut?) z nimi jest taki, że nie oglądałem tych wszystkich animowanych seriali, nie czytałem komiksów, ani książek nowego kanonu, i to dla mnie nowość. Także oceniam ich koncept tylko na podstawie tego serialu. Na dobrą sprawę nie wiedziałem nawet jaka jest ich rola - niby się domyślałem, że chodzi o tropienie Jedi, ale nie wyobrażałem sobie, jak tacy nieudacznicy mogliby zagrozić wytrenowanemu rycerzowi Jedi, więc nie brałem tego jako pewnik.

    No i mamy scenę, gdy Kenobi odłącza się, żeby zwabić Vadera, a Wielki Inkwizytor mówi, że buntownicy są ważniejsi niż jakiś tam Jedi. Hmmmm. Tutaj już zapauzowałem i cyk: Google -> "Star Wars inkwizycja". Pierwsze zdanie: "Inkwizycja powstała jakiś czas po powstaniu Imperium Galaktycznego w celu tropienia i zabijania byłych Rycerzy Jedi". OK. Więc Wielki Inkwizytor (zakładam, że to szefu całej imprezy) mówi, że jacyś buntownicy są ważniejsi niż "jeden samotny Jedi". Serio? Generał pieprzony Obi-Wan Kenobi. OK. Ok. Mam pytanie: dlaczego Vader go w tym momencie nie zabił? Drugie pytanie: WHAT?!

    I na koniec Reva... (Grzybka na szczęście już nie było). O ile nie przekonuje mnie aktorka, to postać zyskała w poprzednim odcinku nawet ciekawy background. Jednak co z tego, skoro w finale jej irracjonalne zachowanie znowu działa odpychająco. Serio cały ten motyw inkwizycji jest do wycięcia z serialu.

    Skupiam się raczej na rzeczach, o których nikt nie pisał, więc nie będę się rozwodził nad realizacją, dialogami, scenariuszem. Wiadomo, że tutaj jest dramat i podzielam ogólne niezrozumienie, dlaczego Disney nie jest w stanie stworzyć serialu na poziomie. Zresztą dotyczy to nie tylko seriali.

    Z plusów dodatnich:
    - Obi-Wan
    - Leia
    - fan-serwis: znowu Obi-Wan, Vader (niektóre momenty), Qui-Gon (choć scena taka sobie), Palpatine (choć tutaj znowu dialog nie porwał i widać też wiek McDiarmid`a), Hayden (mimo że średnio to wyszło) - sporo tego i sporo też zastrzeżeń, ale doceniam ilość starych, znajomych twarzy ściągniętych tutaj. Pisałem zresztą pod jednym z wcześniejszych odcinków, że może ogólnie najlepszym podejściem do tego serialu jest przymknięcie oczu na różne głupoty i skupienie się na fan-serwisie Mogli nawet spokojnie dorzucić Yodę i może Maula. Jak szaleć, to szaleć.

    LINK
  • Finał

    Rusis 2022-06-25 10:45:39

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Wrocław

    Wczoraj obejrzałem w końcu finał sezonu. Na zdecydowany plus sposób w jaki twórcy grali emocjami - jest to jedna z niewielu rzeczy, które zrobili bardzo dobrze. Sposób budowania scen, narracji, dialogi między Kenobim i Vaderem / Leią / kimkolwiek niosły ze sobą spory ładunek emocjonalny, który zagrał świetnie.

    Na zdecydowany minus to co się dzieje z Revą. Z każdym kolejnym odcinkiem mam coraz większe WTF oglądając ten serial jeśli chodzi o jej postać, ale finał sezonu to już w ogóle absurd. Postępowanie jej jest niezrozumiałe, motywacja nieczytelna. Zwroty akcji z jej udziałem bezsensowne i przewidywalne.

    Z mniejszych minusów, ale wciąż bolących rzeczy to:
    - Umiejscowienie w czasie poszczególnych scen - albo wymyślono teleportację, ale ktoś źle pociął odcinek przez co postacie zdają się przeskakiwać z planety na planetę błyskawicznie.
    - Pościg. Ja wiem, że Vader był porywczy ale nie był idiotą i do cholery miał tam niszczyciela, z całą eskadrą myśliwców - dało się złapać zarówno statek jak i kapsułę.
    - Montaż i oświetlenie scen walk - ktoś tu chyba chciał przyoszczędzić ostro na efektach, żeby nie musieć szczegółów pokazywać.

    LINK
  • zabrakło babek z piasku

    bartoszcze 2023-11-13 17:59:04

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    A idealnie by pasowały do tego serialu.

    W finale nieoczekiwanym plusem była Twarda Ciocia B. Momenty ładnej choreografii w Rewanżu Stulecia... choć koniec końców Lord Przegryw dorzucił sobie kolejny kamyczek. No i zastanawiałem się, czy Obi w kluczowej fazie Rewanżu Stulecia to bardziej jechał na Jasnej, czy na Ciemnej Stronie?

    W sumie jak nie było takich wyjątkowych głupot jak w poprzednim odcinku (a mniejszych nie brakowało), to człowiekowi się wydaje, że się poziom podnosi, w sumie matematycznie to prawda

    W sumie to serial doskonale niepotrzebny, który równie dobrze mógł być filmem (i to najlepiej takim bez Revy, bo o ile odczuwałem jakąś tam sympatię do postaci, o tyle cały jej wątek nadawał się tylko do kosza, może ją wsadzą do ostatniej części przygód Cala), i równie dobrze mógł mieć inny tytuł, bo w istocie był serialem o Lei (co stanowiło 80% pozytywów, jakie w nim można było znaleźć).

    LINK
    • Re: zabrakło babek z piasku

      AJ73 2023-11-13 18:24:15

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-10-08

      Skąd: Strike Base XR-484

      W sumie, to tego (mini) serialu w ogóle mogłoby nie być. Ale też, jest to wzorcowy przykład, jak z wydawać by się mogło ciekawego potencjału na film - bo pierwotnie myślano o większej produkcji, "wyciąć" co lepsze wątki, z których spokojnie można by zrobić porządny serial, by ostatecznie podjąć decyzję o mini-serii w której wszystko co istotne, potraktowane będzie po łebkach, że tak powiem.
      I tak, w istocie wyszło że był to jednak serial o małej Lei

      LINK
      • Re: zabrakło babek z piasku

        bartoszcze 2023-11-13 18:30:15

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        AJ73 napisał:
        film - bo pierwotnie myślano o większej produkcji
        -----------------------

        Na liście współproducentów niezmiennie pojawiał się Stephen Daldry, niedoszły reżyser filmu

        LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..