myślałem, że to może coś o Corranie Hornie i aż się zdziwiłem, że coś z Legend wyciągają xD

Też myślałem, że to jakiś fanowski komiks nawiązujący do starego kanonu ... trzeci!

Niezbyt ciekawe.

Program wydawniczy Galaxy`s Edge się całkiem udał, bo:

1) Batuu było wcześniej ugruntowane jako ważna lokacja
2) W mieście może wydarzyć się więcej niż na statku
3) Rozgrywało się to między EVIII i EIX, kiedy czekaliśmy na premierę IX

Tutaj tego wszystkiego nie ma. Halcyon jest od razu latającym hotelem, a komiks w dodatku racjonalizuje nam, skąd się tam wziął sprzęt do treningu z mieczem świetlnym. Historyjka z budowaniem mieczy na Batuu była nawet intrygująca, bo wciągnięto w to Lors San Tekkę, tu mamy kolejną generyczą przygodę z Nib i Burryagą. Co robili na tym statku, dlaczego jest to historia warta opowiedzenia? Tego się w gruncie rzeczy nie dowiemy.

+ za Crimson Jacka, bo stare marvele to najfajniejsze komiksy Star Wars

Może jeszcze się wybić, bo przed nami wciąż cztery historie z różnymi bohaterami, może któraś czymś zaskoczy.

Pomysł na promocję lokacji w Disneylandzie raczej słaby. Historia od pierwszego zeszytu nie porywa. Jak zawsze fajnie było zobaczyć coś z THR, ale poza tym to zupełnie nic ciekawego. Powiedziałbym nawet, że jak tylko przeczytałem nazwy Najwyższy Porządek i Ruch Oporu to od razu miałem takie "o nie, to się dzieje w tych czasach. ale to będzie gniot".

Dzisiaj wyszedł drugi zeszyt mini-serii i niestety, ale historia jakoś się w moich oczach nie polepszyła. Treść jest raczej niszowa i mimo, że zostają wykorzystane postaci Aurry Sing i Zam Wesell to jest raczej nudno i spokojnie można sobie odpuścić czytanie. "Teraźniejsza" przygoda ze spięciem z Karmazynowym Jackiem jest totalnie odpychająca i niepotrzebna.

Po miesiącach nieczytania komiksów zacząłem sobie hurtowo nadrabiać niedoczytane serie i tak się składa, że skończyłem wczoraj to "zacne" dzieło. Tak jak w przypadku pierwszych dwóch zeszytów, tak i kolejne były miernego poziomu, a cała mini-seria mogłaby spokojnie pozostać niewydana bo w żaden sposób nie wywołuje jakiegokolwiek zainteresowania hotelem w Disneylandzie.