Są różne sposoby żeby oszukać śmierć i jestem pewny, że ten sposób który - jak się okazuje - zastosował Palpatine, nie był atrakcyjny dla Anakina, więc Palpi nie ściemniał moim zdaniem

Trochę mi to nie daje spokoju Idąc za Ossusem:"Wspomniał też, że przekazał tę wiedzę swojemu uczniowi. Jednakże głównym celem tej konwersacji było zasianie w młodym Jedi przekonania, że wyłącznie przy pomocy Sitha będzie on w stanie uratować życie swojej żony. Dopiero po ostatecznym przeciągnięciu Anakina na ciemną stronę, Palpatine ujawnił, że w rzeczywistości nie posiadł możliwości, o których wcześniej wspominał." -pytanie czy opis nie powstał przed nową częścią przychodzi samo oczywiście ale ktoś pisząc scenę w operze miał jakiś zamysł.Ciekawe tylko czy czytał Plagueisa Luceno wczesniej Pozdro

Ale że co?

Przecież wszystko jest w Zemście Sithów.

1. Palpatine mówi, że ciemna strona mocy to ścieżka do wielu możliwości, Plagueisowi udało się oszukać śmierć i powiedzieć uczniowi jak

2. Po zabiciu Windu Palpatine zmienia zdanie i mówi i mówi, że oszukać śmierć udało się jednak tylko jednemu ale jeśli będą pracować wspólnie to odkryją ten sekret

Może ściemniał, może nie, pewnym jest że mówił to tylko po to by go podpuścić i jeśli miał taką wiedzę to dzielić się nią nie zamierzał

Kto wie, co ,,sławetny" Darth Sidious - bazując na statwarsowskich Legendach - nauczył się tak ostatecznie, tyle ile bylibyśmy w stanie sobie wyobrazić, o aspekcie oszukiwania śmierci, czyli o manipulowaniu Mocą na tyle, aby stać się nieśmiertelnym w Mocy, czy jak kto woli, w momencie fizycznej śmierci móc oddzielić swojego ducha od ciała i zachować go w Mocy. Sam muszę sięgnąć po książkę "Darth Plagueis", aby się ,,co nieco" o tejże kwestii dowiedzieć, gdyż jak Wikipedia prawi:

,,Plagueis skrócił kapitan Lah o głowę, reszta załogi także spotkała się gniewem Muuna, po krótkim starciu wszyscy członkowie byli martwi, jeden z pilotów odniósł mniejsze obrażenia niż pozostali, dla Sitha był on idealnym celem do przetestowania swoich umiejętności w dziedzinie badania zachowań midichlorianów po śmierci organizmu.

Spotkał się tam ze swoim współpracownikiem Larshem Hillem i przedstawicielami jego spółki finansowej, Damask Holdings. Po spotkaniu odszedł do swojego tajemnego laboratorium, gdzie od lat eksperymentował na midichlorianach różnych istot żywych, w celu poznania tajemnicy nieśmiertelności".

Palpatine przenigdy, ale to przenigdy (sir Darth Sidious) nie kłamał, ani nie mydlił oczu... nikomu. Nie oszukiwał żadnej, nawet słabej w stosunku do jego umiejętności w Mocy, istoty mówiąc, że zna kogoś, kto ,,oszukał śmierć". Bo jego mentor, którego przerósł w potędze mocy (choć i tego nie możemy być pewni, gdyż może być tak, że Nowy Kanon mógłby nam zrebootować historię Plagueisa w rozmaity sposób) eksperymentował z nowym wymiarem możliwości jej eksploatacji - z użyciem midichlorianów potężnych w Mocy istot. Summa summarum ponoć "Darth Plagueis", jako powieść, nie wyjaśniła wszystkiego, co potrafił ów Sith z rasy Muunów. Nie wiemy czego dowiedział się od niego Sidious - nawet nie wyjaśnia tego kinowy Epizod IX Star Wars, "The Rise of Skywalker", ani również jego nowelizacja.