Książkowe wersje przed TPM po kilka lat po ROTJ, są zrozumiałe.
Umiemy kojarzyć książki z filmami...
Ale czy to bujda, czytać książki, które opowiadają o wydarzeniach, które są 50 lat po bitwie o Endor....
SW powinne opowiadać o okresie między TPM a ROTJ....
Na tym polegia magia tej serii pod znaczkiem SW.....
Czytająć wydarzenia po ROTJ to czysta fantastyka. Niekiedy nie ma nic wspólnego z SW. Np. Yuuzhanie w ogole sie nie pojawią się w filmach....
Cytat: "Czytająć wydarzenia po ROTJ to czysta fantastyka"
A czy cale Gwiesdne Wojny to nie jest przypadkiem czysta fantastyka ?!
Jeśli uważasz inaczej to... hmm... może czas udać się do... psychologa ?! ).gif)
Witam,
Dla mnie NEJ jest dobra, stawia bohaterow SW w innym swietle - patrz Jedi. Jest nowe zagrozenie, bohaterowie gina, okazuje sie ze sa smiertelni - patrz Wookie Ch.
Twoje podejscie jest dla mnie zrozumiale, pojawilo sie cos zupelnie innego i to nadodatem dzieje sie w Swiecie SW. proponuje troche bardziej sie wciagnac w cala serie NEJ a wszystko powinno sie stac sie zrozumiale !! NMBZT !!
Cytat: "to ja tutaj chciałem... spokojnie odpowiedzieć a wy tak po nim jedziecie"
Po nikim nie jadę. Przecież napisałem ten post z przymrużonym oczkiem To emperator zdajsie zbyt poważnie się zaangażował.
Można być fanem i jednocześnie traktować to swobodnie.
SW to wspaniały świat, ale nie zapominajmy, że to tylko fikcja. Gdybym ja to tak poważnie traktował to już dawno w psychatryku bym wylądował 
Obracam się wśród ludzi, którzy nie rozumieją SW, nawet się nie starają zrozumieć i gdybym nie podchodził do wszystkiego na luzie to...
Więcej luzu proponuję dla zdrowia... psychicznego
to najlepsza seria w SW, całklkowicie zrozumiała. I nie liczy się to, że przez niektórych uznawana jest za coś, co się w ogóle nie liczy, ale takie książki jak Vector Prime, traitor, enemy lines czy SbyS przynoszą splendor całemu uniwersumSW
...balem sie czytac NEJ, bylo to tak odlegle w czasie od RotJ, ze po prostu mnie to przerazalo, ale zaczalem czytac i sie przekonalem o tym ze nie powinienem sie bac, tylko czytac , Nie wszystkie pozycje sa swietne, ale to normalne .gif)
na poczatku tez myslalam ze wydarzenia w NEJ sa bardzo odlegle od ROTJ, ale jak zaczelam czytac to zmienilam zdanie i sie wciagnelam.
pewnie większość z was zaprotestuje (i słusznie) ale dla mnie SW to głównie EU. Na tym poznałem SW, przez 2 lata miałem dostęp tylko do tego, dopiero potem obejrzałem film... Teraz pewnie więksośc z was zarzuci mi że wobec tego nie jestem prawdziwym fanem SW, ale po prostu tak chciała moc...
mielibysmy ci cokolwiek zarzucac. Dla kazdego droga do bycia fanem SW biegla inaczej. Swoja droga, to dla mnie NEJ jest najsensowniejsza seria. Nie ma tam zbyt sztywnego narzutu filmowego, wiec mozna je czytac nawet nie znajac poprzednich ksiazek (stosunkowo szybko mozna sie zorientowac o najwazniejszych faktach).
i to jest właśnie post, który należy przedstawić Kathi Langley
ty sie tutaj nie podlizuj ;D
wszystko, co Ci mówię, jest prawdą (Doczytasz do "Zdrajcy", to zrozumiesz )
Reekee....Twoje słowa są puste
nie pier**l tylko lepiej info o 13 SŚFSW zrób
jednak muszę zwrócić Ci na coś uwagę. To jest ogólnopolskie, do tego PUBLICZNE (mam nadzieję, iż nie muszę tłumaczyć Ci znaczenia tego słowa) forum, więc zarówno przeklinanie, jak i wywlekanie spraw prywatnych na to forum jest tu CO NAJMNIEJ nie na miejscu.
publiczne, tak samo jak kible na dworcach - każdy może wejść
A przekleństwo zagwiazdkowałem (częściowo ) więc problemu nie ma
A co do spraw prywatnych... 13 SŚFSW jest akurat problemem PUBLICZNYM
mi po raz kolejny,. jednak Twoje rozumowanie wciąż jest pokrętne i niepoprawne
po pierwsze : zagwiazdkowanie przekleństwa wcale go nie usuwa - pozostawia go do domysłu czytelnikowi i nasuwa jednoznaczne skojarzenie
po drugie : Spotkanie jest sprawą publiczną, jednak napisanie infa zlecone mi przez JORUUSa jest już sprawą jak najbardziej prywatną
po trzecie w końcu : tak, forum jest jak kible na dworcu - każdy może wejść, ale jeśli załatwisz swoje potrzeby na śrdoku tego kibla, to nie bedzie to najlepiej świadczyło o Tobie
tak, masz rację, przyznaję się do błędu... choć może nie do końca, ale o tym to już w sobotę pogadamy, bo nie zamierzam znów rozwalać forum
za uszanowanie moich racji. Mam nadzieję, iż nasza dalsza współpraca będzie nieustającym pasmem sukcesów.
p.s. ok, starczy, bo już mi się od tej rozmowy niedobrze zaczyna robić...
Jag, bardzo ucieszył mnie Twój post, bo widzę, że nie jestem jedyny Dla mnie też SW to głównie EU!
zacząłem od EU... tzn... najpierw obejrzałem klasyczną trylogię - ale wersję niepoprawioną, potem czytałem książki z biblioteki, potem obejrzałem klasyczną poprawioną i TPM. Sam książki zacząłem kupować w 2000 roku
ja najpierw zobaczyłem w szkole TPM...potem Corran mnie zaczął nawracać na SW...wtedy mi się wydawało że wie o tym wszystko ...potem przyszła kolej na ksiązki...zacząłem zdaje się od "Mrocznego Przypływu" I ... potem inne... na punkcie SW totalnie mi zaczęło odbijać podczas wakacji (założyli mi stałe ) we wrześniu pojechałem do Toszka na spotkanie, książkę pierwszą kupiłem w październiku....ech...sentymentalny się robię ...
...jestes prawzdiwym Fanem. Tez tak zaczynalem (Han Solo na Krańcu Gwiazd i do tego na Kolonii czytalem)
Nie no panowie, śmieszy mnie jak ktoś mówi, że nie jest prawdziwym fanem bo czegoś tam nie przeczytał, nie obejrzał, nie posiada a może ( o zgrozo ) nie jest czymś dostatecznie zachwycony. "Fanowstwo" jest czymś ponad to, jest czymś co ma się w duszy a nie czymś na co trzeba zrobić zaliczonko, zdać egzamin i otrzymać wpis na papierku
Ja wcale nie mam jakichś super gadżetów, nie wiem, czy nawet połowę książek przeczytałem, a uważam się za fana. Ja zaczynałem, dokładnie pamiętam od komiksu Darth Maul 1, później druga część, dalej Łowca z Mroku, dalej Maska Kłamstw, dalej TPM, dalej Nadchodząca burza i.t.d.
Mimo tego, że dopiero zaczynam, to orientuje się już całkiem całkiem. A jeżeli ktoś ma chociaż trochę wyobraźni to nie ma książki która nie byłaby nie zrozumiała ! (chyba, że ksiąszki Lema, nad którymi trzeba trochę posiedzieć...) Mało tego, po przeczytaniu trylogi Zahna (bardzo byłem zachwycony) i pilnie śledzić chęci fanów, aby zrobiono filmy na podstawie tych książek, stwierdzam, że owiele lepiej byłoby zrobić jakieś dalszcze części na podstawie NEJ ! (bardzo poważnie 
)
książek kształtuje wyobraźnię. Nie chcę powiedzieć wcale tym stwierdzeniem,że oglądanie filmów jest gorsze, bo to zupełnie co innego. Według mnie taka sytuacja jak w NEJ jest barzo fajna, bo czytając ją, bardzo w niej dużo nieznanych faktów i rzeczy. To własnie działa na naszą wyobraxnię, musimys tworzyć sobie ten świat w swoich umysłach i to jest dla mnie najpiekniejsze w EU!!!
mnie tam NEJ nie przypadła do gustu (oprócz NEJ) według mnie te żywe statkie, bronie itp. to nie pasuje za bardzo do tego co widzieliśmy w filmach. To już nie te same Gwiezdne Wojny. Chciałbym aby było tak jak, w którymś z wątków mówił Anor, że NEJ to tylko grunt pod nowych bohaterów i nowy swiat.
Ksiązki z seri NRJ sa dość nietypowe z tego wzgledu ze opowiadaja o tym "jak Nowa Republika dostaje po dupie wraz z rycerzami jedi"od rasy która nie znosi techniki, czy może być coś ciekawszego . pewnie tyle tylko że amber nic takiego nie wypuszcza z seri SW.wiec z braku laku i kit dobry.
-Czytająć wydarzenia po ROTJ to czysta fantastyka. Niekiedy nie ma nic wspólnego z SW. Np. Yuuzhanie w ogole sie nie pojawią się w filmach....
Wiekszosc ksiazek dzieje sie po RotJ. Yuuzhan nie ma w filmach, podobnie jak wiekszosci postaci EU, :o)... A czysta fantastyka... No ... podobnie jak i wszystkie 6 filmow :o)
A co do NEJ mam inne zastrzezenie - miejscami wyglada jakbu autorzy inspirowali sie filmami o inwazjiach alienow na ziemie [Dzien Niepodleglosci].
sie z tym, ze Ci co nie mieli wczesniej styku z SW "dali ciala". Wrecz przeciwnie. "Traitor", "Star by Star", "Wektor Pierwszy", "Szlak przeznaczenia" przeciez to sa jedne z lepszy ksiazek SW w ogole. Natomiast np. "Punkt rownowagi" mnie nie zachwycil. Hmmm chyba, ze tylko ja mam takie odczucia...
na pewno da się znaleść lepsze i gorsze pozycje od Punktu Równowagi. Dlatego ja go stwiam gdzieś po środku. Na pewno taka Mroczna Podróż była gorsza, choć chyba rzeczywiścei więcej jest tych lepszych niż gorszych pozycji
sądzę że Mroczna Podróż tak wiele gorsza od Punktu nie była... a że miała potencjał, to się zgodzę... gdyby to samo (ale nie tak samo) napisał np.Denning to by Mroczna Podróż mogła być jedną z najlepszych części NEJ...
Masz racje, ze Mroczna Podroz nie byla najlepsza, a moim zdaniem ten temat mial taki potencjal, zeby zrobic ksiazke podobna do Traitora.
jak najbardziej, tylko ze ma 2 minusy nie trzyma się załorzeń i troche jest rozciągnięta w sesie ze tomy niekture mozna by pominąć ale po co mozna kase zdobyć przecierz ...
ja ogulnie za NEJ nie przepadam choć Wektor Pierwszy i Ostrze Zywcięstwa to naprawde dobre ksiązki
A SbS chyba kwestia gustu ale jakoś opisów przyrody nie lubie a opis jednego zwierzaka przez 400 stron - nerwowo nie wytrzymałem prawioe
zauważ że w późniejszych bookach tych opisów, a samych zwierząt też zresztą, właściwie już nie ma Więc w SbyS masz voxynów za całą serię
mi się ksiązka wybitnie nie podoba, pozatym punkt ruwnowagi tez taki sobie reszta ksiązek stoi na wysokim poziomie ale jakoś do NEJ nie za bardzo pasuje, wiesz Wektor pierwszy jak przeczytałem to byłem tak zaciekawiony i ogulnie chciałem wiedzieć o nej jak najwięcej ale następne 5 tomów właściwie nic nie wniosło a na dobrą sprawe były to X wingi i przygody H Solo dopiero ostrze zywcięstwa obudziło we mnie ten klimat z WP ale cuz dalej jak jest .... i o to sie rzucam do nej o sposub pisania ksiązek
Ci się LInie Wroga podobały?? Bo chyba jesteś świeżo po (a przynajmniej powinieneś bo mówiłeś że do Zabrza mi je zwieziesz )??
na ok100 str II tomu
LW bardzo fajne jako ksiązka ale to jak dla mnie X-wingi osadzone w NEJ 
ja wole ksiązki takie jak WP czy OZ gdzie NEJ jest NEJ jest po równo czasu poścwięconego Republice i Yuzzhanom gdzie są Jedi nowej ery a nie X-wingi ciągnięte pod inną nazwą , oczywiście ksiązki jak najbardziej godne uwagi !! [ale nie pod tym logiem] o to mi właściwie sie cały czas rozchodzi co do NEJ
wciągania do tej serii Stackpole`a i Allstona. Ale mimo wszystko, mi się te ksiązki podobają - stanowią świetne nawiązanie do przeszłości...
się też podobają to naprawde dobre ksiązki zreszta jak wszystkie z NEj [no z wyjątkiem PR i GpG[choć większość tu by wpakowała MP]] ale większość z nicj nie pasuje do tego co stwrozył i zapoczątkował Salvatore, pozatym NEJ jest też troche naciągana niektóre wątki czy całe akcje jak z Duro czy Dromą są troche takie wpakowane dla nabicia stron ale w sęsie nie Jedi ja może po prostu za dużo oczekiwałem ale myślełem po WP ze NEJ będzie o JEDI
oczywiście ja NEJ uznaje i szanuje jej `wyznawców` ale nie podoba mi sie az tak bardzo, choć ciekaw jestem końca
pisanie ksiazek w temacie "okolo SW", jakie znamy z ekranu jest jak najbardziej korzystne.
notomiast wymyslanie pierdol z udzialem bohaterow i pisanie, co oni robili lub czego nie zrobili, jest strata czasu, papieru inaciagactwem.
hmm ja tu moze z innej paki troche ale mysle ze to najlepsze miejsce, zeby sie zapytac, czy ma ktos liste hierarchiczna yuuzhan vong???
emperator napisał:
Czytająć wydarzenia po ROTJ to czysta fantastyka. Niekiedy nie ma nic wspólnego z SW. Np. Yuuzhanie w ogole sie nie pojawią się w filmach....
-----------
No i stąd ta popularność! Po co ograniczać sie do filmów skoro możesz sięgnąć po setki ksążek i komiksów czyli ponad 4tys. lat (lat starwarsowych ) histori i wspaniałych przygód!
przez pierwsze dwadziescia kilka lat autorzy mieli tworzyć książki/komiksy/itd ..tylko i wyłacznie o okresie E4-E6?? ... nieźle.. a po TPM mieli zacząć pisać o okresie E1-E6?? ... a jesli GL zrobi E7-9 to dop[iero wtedy będą mogli pisać o okresie E6- E9?? .. lekko bez sensu ... nie wiem czy bez EU SW przetrwało by okres pomiedzy ST a NT ???? .... nie wiem...
Co będzie w częściach 7-9 jeśli wogóle będą?
I am a SITH LORD.
I am a SITH LORD.
ale NEJ jest okresem najsłabiej mi znanym ... mam ledwo parę książek, a większość mojej wiedzy pochodzi z encyklopedii i chronologii ... w sumie ja też nie wiele rozumiem z NEJ, ale mam nadzieje, że w końcu zostanie wydany cały przewodnik uwzględniający wszystkie wydarzenia z tego okresu .... większość jest zadowolna z tego co czytają, więc chciałbym neco poznać ten okres ... pomimo tego że jestem dość zawziętym przeciwnikiem Nowej Re.... znaczy Rebeliantów Szczególną chrapkę mam wszystkie powieści z Yuuzhan Vong ... no ale cóz - nikt nie powiedział, że SW to tani interes Narazie posiłkuje się tym co znajdzie się w internecie Przy okazji - ma ktoś linka do dokłądnej chronologii? Ale bardzo dokładne - nie takiej uwzględniającej tylko najważniejsze wydarzenia
- Lord Vader ...
- Yes Master ?
- Rise...
że to, iż Yuuzhanie nie pojawiają się w filmach nie ma nic wspolnego z niezrozumiałością NEJ. NEJ jako historia zamknięta w wątku Yuuzhańskim jest jak najbardziej zrozumiała. Niezrozumiałe jednak moim zdaniem mogą być nawiązania do EU - okresu między ROTJ a NEJ. Tam jest tyle ciekawostek, które NEJ odgrzebała, że jak ktoś nie przeczytał tego wszystkiego, może faktycznie niezrozumieć niektórych aluzji. Jednak nie mają one wpływu na zrozumienie NEJ jako całości, a raczej NEJ w kontekscie reszty sagi. Z drugiej strony, tak samo jest z Labiryntem Zła, dużo lekkich nawiązań, dla osób które nie znają EU jest nie tylko trudne do wychwycenia, pojęcia, ale też właśnie zrozumienia (w tym także celowości).
