Czy istnieje w Imperialnym Centrum dobitniejszy symbol przepychu, zepsucia i hipokryzji niż Senat? Wielu powiada, że takim miejscem jest Gmach Opery Galaxies, gigantyczna kopulasta konstrukcja wzniesiona na wyższych poziomach elitarnej Dzielnicy Uscru, w której metr kwadratowy kosztuje tyle, co eskadra gwiezdnych myśliwców. Ściąga tu dosłownie cała śmietanka towarzyska Imperial City, wliczając w to najpopularniejsze gwiazdy estrady i HoloNetu, najwyższych przedstawicieli władzy cywilnej i militarnej, prezesów i właścicieli najpotężniejszych korporacji w galaktyce, jak i „zwyczajnych” multikwadrylionerów, znudzonych swoimi prywatnymi planetami. Chodzą też słuchy, że od czasu do czasu w gmachu pojawia się sam Imperator Palpatine.

Nietrudno się domyślić, że występ w Operze Galaxies to niekiedy życiowe marzenie milionów grup artystycznych rozsianych po całej galaktyce. Trafiają tu jednak tylko najlepsi z najlepszych, geniusze sztuki operowej, którzy potrafią olśnić liczącą sobie dziesięć tysięcy osób publiczność każdym elementem przedstawienia. A kogo i czego tu nie widziano! Dość rzec, że prawa grawitacji, natury i czasu nie odgrywają w centralnej sali żadnej roli, ba, są jedynie drobną przeszkodą do osiągnięcia celu, jakim jest wprowadzenie widza w stan absolutnego zadziwienia. Gwarancję doboru najlepszych ekip daje weteran opery, wybitny znawca tematyki i zarazem właściciel Galaxies, Romeo Treblanc.

Jakkolwiek interesujące nie byłyby występy, nie da się ukryć, że najważniejszym miejscem budowli jest olbrzymi korytarz biegnący wzdłuż obwodu właściwej opery, bardzo podobny w swej konstrukcji do korytarzy otaczających rotundę Senatu Imperialnego. To tu prowadzona jest polityka na najwyższym szczeblu, to tu dochodzi do spotkań najmajętniejszych z najpopularniejszymi, to tu nierzadko zdarza się paru istotom decydować o losach bilionów istnień. Wśród częstych gości można tu spotkać między innymi: Wielkiego Moffa i zarazem Wielkiego Admirała Rufaana Tigellinusa, zarządcę Imperialnego Nadsektora Zero, prezesa Centralnego Banku Imperium Vina Kaledosa, supergwiazdę holofilmów Mota Esiurca oraz właściciela BlasTech Corporation Si-Lo Starka.